Skocz do zawartości

Czego słuchasz??


karp

Recommended Posts

24 minuty temu, Rafał S napisał:

@fp74 "Mirage", "Snow Goose" i "Moonmadness" - trzy moje ulubione płyty Camela. Klasyczny skład zespołu. Jak oceniasz Andy Warda?

No to co do dyskografii pełna zgoda. Dorzuciłbym jeszcze coś live. Reszta dla mnie jakoś niestrawna albo raczej zbyt lekkostrawna. Jakby się nie przyłożyli.  Snow Goose mam na sacd i brzmi to fantastycznie. A ciekawe, że pytasz o Warda, bo właśnie słuchając Moonmadness uświadomiłem sobie, że jak słuchasz świadomie,  to bez wysiłku wyszukasz stopę w tym gąszczu dźwięków.  I to nie jest może coś spektakularnego,  efektownego ale naprawdę jest to skomplikowane i świetnie się tego słucha. On gra bardzo lekko i mam wrażenie, że gary w Camelu to coś innego niż zwykle. Są jak dla mnie bardzo jazzowe i to jest najlepsze okreslenie. Dodatkowo to co opisałem wyżej świadczy wg mnie też o jakości nagrania, a może sprzętu wszystko jedno - jak szybko wychwytuję stopę perkusji i odróżniam ją od linii basu, to znaczy, że jest bardzo dobrze. Spróbuj. 

Edytowano przez fp74
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, fp74 napisał:

Dorzuciłbym jeszcze coś live. (...) A ciekawe, że pytasz o Warda, bo właśnie słuchając Moonmadness uświadomiłem sobie, że jak słuchasz świadomie,  to bez wysiłku wyszukasz stopę w tym gąszczu dźwięków.  I to nie jest może coś spektakularnego,  efektownego ale naprawdę jest to skomplikowane i świetnie się tego słucha. On gra bardzo lekko i mam wrażenie, że gary w Camelu to coś innego niż zwykle. Są jak dla mnie bardzo jazzowe i to jest najlepsze określenie. 

No właśnie. Z albumów koncertowych dorzuciłbym choćby "Live Record" podsumowujące ten pierwszy okres. Miałem kiedyś reedycję na CD: brzmieniowo tak sobie, ale muzyka broniła się znakomicie. Ciekawostką są tam klasyki Camela nagrane na żywo w składzie z Richardem Sinclairem (wcześniej w Caravan) na basie. Zupełnie inaczej zaśpiewane i zagrane. Słychać, że Sinclair był dla Warda partnerem w tym bardziej jazzowym graniu sekcji rytmicznej - w przeciwieństwie do konwencjonalnego Fergusona. To już basista innego kalibru. A jednak, ani skład z Sinclairem ani z Colinem Bassem nie pozostawił po sobie tak mocnego materiału studyjnego - kompozycji tak fajnie rozpisanych na cały zespół i tak żywiołowo wykonanych. 

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MarcKrawczyk napisał:

Wczoraj ale w 1991 roku ukazał się singiel „Losing my religion”  promujący 7 album zespołu REM…

IMG_2012.jpeg

Siódmy album powiadasz...  a dla mnie w 1991 REM to był młody,  dobrze zapowiadający się debiutant! 😂😂😂. Ale głupi byłem....  dlatego cały czas się uczę 😉😉😉. Zresztą gdzie wtedy mieliśmy sprawdzać takie informacje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...