Skocz do zawartości

The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio


Kraft

Recommended Posts

Taaaaa, a jakie to przewody?

Bo pewien reduktor też robił test przewodów cyfrowych, jak dla mnie o kant d... roztrzaskać, bo różnice między nimi były zaledwie 15-50zł, czyli wszystkie z jednej i tej samej jakości chińskiej miedzi.

Po co te routery ,anteny i telefony?

Przecie wystarczy chwycić za zwyklaka i jakiś z okolic 1tys zł, po co te niby zakłócenia?

 

P.S.

Rozumiem, że w/g ciebie ja i pięć innych osób ulegliśmy jakimś halucynacjom słuchowym, nie napiszę zbiorowym, bo każda z tych osób była w różnym czasie, nawet się nie znały, ba nawet o sobie nie wiedziały w sensie, że uprzedzałem iż już z kimś innym robiłem testy.

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Fafniak napisał:

No tak. Zapomniałem że audiofilski kabel to ma miedź wytapianą niedaleko słońca i powlekany jest srebrem w świetle księżyca przez tybetańskie dziewice kąpane w płatkach róż. To ostatnie dla zapewnienia że przesył danych będzie bardziej analogowy ;)

Nom i dlatego cały Świat tak trzęsie się nam chińskimi rzadkimi metalami ;) chińska ziemia być gorsza niż amerykańska :P 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd pochodzi miedź, wiem jak wpływa na brzmienie w odróżnieniu od Carbona, Cinnamona już nie mam :)

16 minut temu, Fafniak napisał:

No tak. Zapomniałem że audiofilski kabel to ma miedź wytapianą niedaleko słońca i powlekany jest srebrem w świetle księżyca przez tybetańskie dziewice kąpane w płatkach róż. To ostatnie dla zapewnienia że przesył danych będzie bardziej analogowy ;)

Po co ta gadka, sprawdź w porządnym systemie niekoniecznie swoim podane przeze mnie Audioquesty (byle wygrzane) i wróć do dyskusji.

17 minut temu, Kubakk napisał:

Nom i dlatego cały Świat tak trzęsie się nam chińskimi rzadkimi metalami ;) chińska ziemia być gorsza niż amerykańska :P 

Więc nabyć amerykańska , może spodoba się żonie jak głośniki :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak patrzenie na to co się je / pije ma znaczenie , tak samo wygląd kabli może podprogowo wpływać na lepsze odczucia ;) Co innego jak ktoś w gościnie wpadnie to nawet nie będzie wiedział (póki się nie pochwalimy) iż ogląda cosik na tak drogim przewodzie - wtedy gospodarz domu musi przedstawić ulotkę , ew. test by gość wiedział ,że będzie lepsza czerń , większa głębia kolorów etc. :D 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najfajniejsze w handlu kablami audio jest to, że koszty materiału i zastosowanej technologii są mikroskopijne w stosunku do końcowej ceny. I jeszcze na dodatek nie musimy się martwić serwisem gwarancyjnym, bo niby co ma się popsuć. Pieniądze leżą na ulicy. Trzeba je tylko umieć podnieść. 

Słyszałem o procesie wytoczonym przez zawiedzionego klienta RedBullowi. Skarżył się o to, że napój nie dodał mu skrzydeł (oczywiście w przenośni). Z tego co kojarzę, to wygrał. RedBull nie potrafił przed sądem udowodnić, że napitek ma jakieś właściwości różne od występujących pospolicie w innych produktach. Redbull utworzył chyba nawet specjalny fundusz na poczet kolejnych odszkodowań. Ciekawe, czy kiedyś doczekamy się takich pozwów w naszej branży? 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no jak się odbywają rozmowy ze znajomymi to ja już wolę nie wiedzieć ;)

1 minutę temu, Kraft napisał:

Najfajniejsze w handlu kablami audio jest to, że koszty materiału i zastosowanej technologii są mikroskopijne w stosunku do końcowej ceny. I jeszcze na dodatek nie musimy się martwić serwisem gwarancyjnym, bo niby, co ma się popsuć. Pieniądze leżą na ulicy. Trzeba je tylko umieć podnieść.  

No i podnoszą. A na dodatek kabel musi być wygrzany i musi się ułożyć w systemie. Przynajmniej tydzień ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fafniaku

Faktycznie jesteś dość mocno oderwany od rzeczywistości, wystarczy sprawdzić dwa podane przewody, a nie pitolić bo reduktor tak powiedział.

Tak Cyfrowy też musi być wygrzany bardzo mocno te zmiany słychać na Carbonie, wiesz też mi się nie chce dyskutować, nie wiem tylko co przekazać tym ludziskom na których właściwie zrobiłem testy, bo przecie bez sugestii potrafili odróżnić brzmienie na tych dwóch kablach.

W sumie co mi tam, poczytaj sobie:

"Dlaczego kable USB w ogóle miałyby „brzmieć”, skoro transmisja jest cyfrowa, a wiec zero-jedynkowa? Otóż transmisja cyfrowych sygnałów audio tym różni się od transmisji cyfrowej danych, ze nie chodzi wyłącznie o to, by z jednego końca kabla po prostu „przepchnąć” pakiet danych bez utraty choćby jednego bitu – nieważne w jakim czasie. Rzecz w tym, żeby przetwornik c/a otrzymywał absolutnie czysty, niezniekształcony przebieg zero-jedynkowy o nieskończenie stromych zboczach, taktowany z minimalnym jitterem (rozmyciem czasowym). O ile na precyzje taktowania kabel nie ma wpływu, o tyle na jakość sygnału prostokątnego – jak najbardziej.
Nie zapominajmy, ze przebiegi cyfrowe sa z natury bardzo „szybkie”, co oznacza, ze maja znacznie szersze pasmo niż sygnały analogowe audio. To narzuca określone wymagania na szerokość pasma przewodu. Nie bez znaczenia jest tez ekranowanie – wszak bez niego każdy kabel (cyfrowy w szczególności) działa jak antena."

 

P.S.

Nie pokazuj reduktorowi, bo się przekręci :D:D:D 

10 minut temu, Kubakk napisał:

Tak jak patrzenie na to co się je / pije ma znaczenie , tak samo wygląd kabli może podprogowo wpływać na lepsze odczucia ;) Co innego jak ktoś w gościnie wpadnie to nawet nie będzie wiedział (póki się nie pochwalimy) iż ogląda cosik na tak drogim przewodzie - wtedy gospodarz domu musi przedstawić ulotkę , ew. test by gość wiedział ,że będzie lepsza czerń , większa głębia kolorów etc. :D 

Mowa o USB audio, nie o HDMI, poza tym sugerujesz, że poddając testowi różne osoby chwaliłem się ceną lub sugerowałem czego się spodziewać nie mówiąc o testach, o których nie mam pojęcia bo akurat USB audio AQ nie widziałem? Ale skoro tak to czytasz wybiórczo, albo bez zrozumienia.

P.S.

Bardziej się postaraj, bo jak na razie nawet nie połechtałeś mojego ego.

Kolumienki wybrane, nie zapomnij o akceptacji żonki pfffffffff???

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, DiBatonio napisał:

Nie bez znaczenia jest tez ekranowanie – wszak bez niego każdy kabel (cyfrowy w szczególności) działa jak antena."

Potwierdzam , miałem kiepski kabel hdmi który ze starym ampli działał , ale na nowym była reakcja restartu ampliaka jak zapalałem światło - na nowym kablu monstera problem nie występuje więc może mniej zbiera ;) w jakości obrazu / dźwięku z PC nie widzę zmiany

12 minut temu, DiBatonio napisał:

Mowa o USB audio, nie o HDMI, poza tym sugerujesz, że poddając testowi różne osoby chwaliłem się ceną lub sugerowałem czego się spodziewać nie mówiąc o testach, o których nie mam pojęcia bo akurat USB audio AQ nie widziałem? Ale skoro tak to czytasz wybiórczo, albo bez zrozumienia.

P.S.

Bardziej się postaraj, bo jak na razie nawet nie połechtałeś mojego ego.

 

 

Yyyy ? Nie wiem czemu cytat do mnie , jak ja komentowałem post Krafta z fotką kabla chorda, ale widać na tym forum niektórzy sporo biorą do siebie ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, DiBatonio napisał:

wystarczy sprawdzić dwa podane przewody, a nie pitolić bo reduktor tak powiedział.

Widzę, że wolisz praktykę od teoretyzowania. Świetnie. Czy zwróciłeś uwagę, że zamieściłem niedawno linki do dwóch testów kabli cyfrowych (SPDIF i HDMI). Nie były  wprawdzie subiektywne, nie oceniano w nich zmysłami zmian w sygnale, ale obiektywne (pomiary), ale i tak ich rezultaty wydają się interesujące. Wykazały, że różnic w przesyle sygnału cyfrowego nie stwierdzono. Jakby na to nie patrzeć, to było badanie empiryczne, a nie pseudonaukowy bełkot, którego tak nie lubisz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Kraft napisał:

Najfajniejsze w handlu kablami audio jest to, że koszty materiału i zastosowanej technologii są mikroskopijne w stosunku do końcowej ceny. I jeszcze na dodatek nie musimy się martwić serwisem gwarancyjnym, bo niby co ma się popsuć. Pieniądze leżą na ulicy. Trzeba je tylko umieć podnieść. 

Spróbuję pomóc "podnieść" te pieniądze co leżą na ulicy. Przykładowy przepis dla kabla zasilającego jest taki: 

  • zamów, najczystszy z możliwych, srebrny drut o przekroju... Na przykład 3,5 mm kw o przekroju prostokątnym dla zwiększenia powierzchni (i zmniejszenia wpływu zjawiska naskórkowości) Dla długości 1,8 m będzie Twoją kieszeń bolał zakup trzech drutów, ale co tam... Przecież to ma być świetny interes, prawda?
  • trzy druty wypoleruj (jeśli ktoś sądzi, że gładkość powierzchni przewodnika wpływu nie ma, to się myli)
  • zapleć druty odpowiednio po uprzednim zaizolowaniu (jak zapleść? No, po paru miesiącach prób będziesz wiedział)
  • zaizoluj i upodatnij zaplecione żyły (np bawelną lub innym materiałem.  Jakim? No, po paru miesiącach doświadczeń się dowiesz...)
  • dodaj wtyczki naprawdę dobre, np. Fututecha FI-E50 NCF (R) (2* 1600 zł)

Gdyby nie to, że brakuje w tym kablu domieszki złota i puszki z filtrem RFI to miałbyś kabel naprawdę dobry, ale czy za psie pieniądze? Wątpię!

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kraft napisał:

Wojtku, czy któreś z wymienionych przez Ciebie rozwiązań zastosowano w przytoczonym powyżej przykładzie kabla CHORD SHAWLINE STREAMING? Nie. A jego cena wynosi 1350 zł za 1,5 m.

Zapewne nie, chodzi mi tylko o to, że wielu rozmawiających na forum tym czy owym sądzi, ze to tak prosto zrobić dobry (zaznaczam- DOBRY) kabel. Firmę Chord znam z dobrej jakości kabli głośnikowych. Wiem, że .... Hmmm... Odsłuchują kable, zanim zakończą jakiś projekt, ale tu mogę mylić z konkurentem QED, który bardziej wierzy pomiarom (może jest na odwrót... Niezbyt dobrze pamiętam)

Pozdrawiam dyskutujących, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, wpszoniak napisał:

Zapewne nie, chodzi mi tylko o to, że wielu rozmawiających na forum tym czy owym sądzi, ze to tak prosto zrobić dobry (zaznaczam- DOBRY) kabel. Firmę Chord znam z dobrej jakości kabli głośnikowych. Wiem, że .... Hmmm... Odsłuchują kable, zanim zakończą jakiś projekt, ale tu mogę mylić z konkurentem QED, który bardziej wierzy pomiarom (może jest na odwrót... Niezbyt dobrze pamiętam)

Pozdrawiam dyskutujących, WP

Tak, Chord to ci od odsluchów. Jak przychodzi z fabryki (zapewne chińskiej) szpula z kablem, to główny konstruktor odsłuchuje go i ustala w ten sposób kierunkowość - w którą stronę brzmi lepiej. Oznaczenie kierunku znajdzie się potem na gotowym produkcie. Mam taki.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, wpszoniak napisał:

Wiem, że .... Hmmm... Odsłuchują kable, zanim zakończą jakiś projekt, ale tu mogę mylić z konkurentem QED, który bardziej wierzy pomiarom (może jest na odwrót... Niezbyt dobrze pamiętam)

Pozdrawiam dyskutujących, WP

Wojtku, chyba bardziej od Queda bardziej pomiarom wierzy Supra, przecie oni robią kable dla medycyny.

:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, wpszoniak napisał:

Spróbuję pomóc "podnieść" te pieniądze co leżą na ulicy. Przykładowy przepis dla kabla zasilającego jest taki: 

Ja też posłóżę się przykładem. Co łatwiej wyprodukować, metrowy kawałek kabla, czy mikroprocesor audio? 1m kabla głośnikowego to powiedzmy koszt 20 dolarów. Wiesz ile kosztuje przetwornik cyfrowo-analogowy ? Ostatnio sprawdzałem. Poniżej dolara. Widać chyba, gdzie są pieniądze do zarobienia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda, niemniej nie mylmy, dwu rzeczy, mianowicie ceny końcowej produktu, a kosztów potrzebnych na inwestycje i wyprodukowanie czegoś.

Mistrz szewski żeby ręcznie zrobić pięknie  buty za parę tys. zł potrzebuje igły, praski, nożyczki, stolika, powiedzmy 500zł . Żeby zrobić plastikową nakrętkę za 2 grosze trzeba mieć park maszynowy za minimum kilkaset tys zł.  Dochodzi jeszcze know how . Procesora, ba nawet prostego tranzystorka za 1zł, na zydelku i kozikiem zatem się nie zrobi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego kable audio to taki prosty interes. Tanie materiały, prosta technologia, a ceny z kosmosu.

Wiecie dlaczego producent przetwornika C/A nie może podyktować tak wysokich cen? Bo on sprzedaje swój produkt profesjonalistom, inżynierom Marantza czy innego Atolla.  Jeśli zażądałby zbyt dużo ci wyśmialiby go wiedząc, że produkt o identycznych możliwościach mogą kupić taniej. Kable natomiast kupują amatorzy i tu pole do działań marketingowych jest ogromne. Jeśli procesory audio byłyby sprzedawane audiofilom wprost,  to założę się, że ich ceny wzrosłyby kilkaset razy.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz to furukawie czy neotechowi. Czizas co za brednie. Ile fabryk produkuje midz monokrystaliczą? Stopy i czyszczenie też Kraft w kominku kuje ;).

Wiadomo, ze kable są za drogie ale co za nieznajomosć tematu :)

Wlaśnie w tym sęk, że tutaj są prawdziwe materiały wysokiej jakosci.

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...