Skocz do zawartości

The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio


Kraft

Recommended Posts

Jeśli już jesteśmy przy temacie kabli, to postaram się wskazać na ich przykładzie gdzie leży słabość naszego forum. Kolega Fafniak celnie wybrał przykład:

12 godzin temu, Fafniak napisał:

Ależ to dobrze że się fajnie bawicie. Gorzej gdy "nowy" ma kłopoty z akustyką/ustawieniem sprzętu a ty mu proponujesz zabawę z innym podłączaniem kabli. Nie przekonasz mnie że to jest rozsądne. A to tylko jeden z przykładów. 

I rzeczywiście jakie rady dostał kolega Mateo89 na zgłaszane problemy z kiepskim brzmieniem swojego zestawu. M.in. takie:

"Nie jestem specem od kabli ,ale czy te chordy nie poprawiają góry-średnicy, co przy takich MA , które mają to seryjnie nie potęguje odpustu na dole? Nie wierzę w cuda kablowe, ale sprawdź na melodice", "chordy podepnij w biwiringu pod HF i będzie najlepiej", "Tak. Podepnij pod dolne zaciski w kolumnach. Powinno trochę podbić niskie częstotliwosci.", "Zmiana będzie niewielka ale odczuwalna.", "Najpierw bez bi wiring pod dolne z blaszkami, a poźniej bedziemy mysleli nad bi wiringiem. Blaszki są kiepskiej jakosci. Mialo by to mniejsze znaczenie gdyby byly zworki na drutach.", "Są kable przystosowane do biwiringu i to działa. Podobnie rzecz się ma z podlączaniem kolumn pod dolne i gorne zaciski."

Czy to coś koledze Mateo pomogło? Chyba nie, przynajmniej nic o korzyściach z przepinania kabli nie napisał. Jego problem z brzmieniem leży zupełnie gdzie indziej.

Na cytowany post Fafniaka odpowiedział kolega wywołany nim do tablicy. Napisał:

"Zobacz temat obok. Konrad123 sprobował biwiringu na prostej yamaszce i jest zmiana."

Przyjrzyjmy się przykładowi Konrada. Po zastosowaniu biwiringu napisał:

"na doł dalem 4mm a na gore 2,5mm moim zdaniem cos to dało i słychac lekka poprawe dzwieku moze to i tylko przez zwiekszenie grubosci łacznej zył nie wiem waze ze jest efekt"

Przyznacie, że nie jest to mocna deklaracja. "moim zdaniem", lekką poprawę", "może to", nie wiem". Już sam dobór słów może wskazywać, że kolega nie jest do końca pewien, czy rzeczywista zmiana nastąpiła. Ale co miał napisać? Ma 6 postów na koncie, a po drugiej stronie komputera dyskutanci z tysiącami wpisów. Trochę głupio im napisać, że się nic nie usłyszało. No i mamy ostrożną wypowiedź, która się na pewno nie podpadnie.

Ale w świat idzie przekaz: "Konrad123 sprobował biwiringu i jest zmiana.". Ktoś to za miesiąc przeczyta i stwierdzi - więc jednak to działa. Kupię nowe kable i spróbuję.

Trochę przypomina mi to historię z powieści "Paragraf 22". Główny bohater, lotnik Yossarian, niepoprawny żartowniś, wymyśla historię, że Niemcy mają nową, straszną broń - armatę klejową. Plotka szybko roznosi się po całej bazie. W końcu jeden z kolegów Yossariana podchodzi do niego i mówi: Yossarian, słyszałeś o nowej niemieckiej armacie klejowej? Jest podobno straszna. A Yossarian na to przerażony: "O Boże, więc, to jednak prawda".

Mam wrażenie, że w audio pewne tematy egzystują na tej samej zasadzie.

Po co o tym piszę? Przeczytaliśmy niedawno, że chodzi o to żeby "bawić się w audio". OK. Rozumiem taki punkt widzenia. Proszę jednak o zrozumienie też innego - chodzi o to żeby lepiej grało. Czy żonglowanie kablami może nas do tego przybliżyć? Śmiem wątpić. Powie ktoś: "I co z tego? Wydałem trochę pieniędzy na nowe kable i audiofilskie zworki. Miałem zabawę. Kto mi zabroni?". Nikt. Ale moim zdaniem to dreptanie w miejscu. Niby ruch jest, ale i tak nigdzie nie dojdziemy. Jeśli komuś bardziej zależy na dźwięku niż zabawie, to powinien się skupić na tym, co naprawdę w audio ważne. Zamiast dreptać, całą energię przeznaczyć na marsz do celu. Tylko tyle chciałem tym tematem przekazać.

PS oczywiście nie chodzi tu tylko o kable.

 

 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Kraft napisał:

Czy żonglowanie kablami może nas do tego przybliżyć? Śmiem wątpić. Powie ktoś: "I co z tego? Wydałem trochę pieniędzy na nowe kable i audiofilskie zworki. Miałem zabawę. Kto mi zabroni?". Nikt. Ale moim zdaniem to dreptanie w miejscu. Niby ruch jest, ale i tak nigdzie nie dojdziemy. Jeśli komuś bardziej zależy na dźwięku niż zabawie, to powinien się skupić na tym, co naprawdę w audio ważne. Zamiast dreptać, całą energię przeznaczyć na marsz do celu. 

PS oczywiście nie chodzi tu tylko o kable.

Drogi @Kraft'cie,
jak wiesz doskonale "siedzę na biegunie południowym" gdy Ty "na północnym". Nie przeszkadza nam to w dyskusji, prawda? Ja traktuję wszystko co w systemie audio się znajduje na tym samym poziomie ważności, a Ty nie... Jednego jednak się z Twojej wypowiedzi nie dowiedziałem- co jest tak "naprawdę ważne w audio"? A gdzie jest ten cel , o którym piszesz? Jeśli celem (tak przypuszczam) jest urealnienie obrazu dźwiękowego ile tylko się da, ale z pominięciem akcesoriów audio (jak Ty proponujesz) to śmiem wątpić czy zmierzasz w dobrym kierunku... Moje powątpiewanie wynika z moich doświadczeń (zresztą nie tylko) co może się akurat w Twoim przypadku (czytaj- Twojego systemu audio z adaptacją akustyczną włącznie) nie sprawdza.
Pozdrawiam niezmiennie, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już Ci Wojtku wyjaśniam. Wróćmy do przykładu Mateo89 (i jemu podobnych). Uważam, że niezależnie od kwot jakie przeznaczy na wymyślne okablowanie nie osiągnie tego, czego szuka. Podobnie, podpowiedzi, że może powinien dokupić DAC-a z mocnym basem, itp, nic mu nie dadzą. Jego problemem jest bowiem akustyka. Czy nie lepiej, żeby pieniądze, które za podpowiedziami forumowiczów wyda na kable, nowe źródło czy bardziej basowy wzmacniacz przeznaczył na nowe meble, które pozwolą mu efektywnie wykorzystać potencjał jego sprzętu. Może też sprzedać posiadane kolumny ze stratą, a pieniądze "z kabli' przeznaczyć na dopłatę do kolumn bardziej odpowiednich do wielkości jego pomieszczenia. Może w końcu zaadaptować akustycznie pomieszczenie. To będą rzeczywiste ruchy, które mogą rozwiązać jego problem i dać mu satysfakcjonujące brzmienie. Reszta to prawdopodobnie strata czasu i pieniędzy.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że ten, który doradzał koledze Mateo89 i Ty szanowny @Kraft'cie, prawdopodobnie próbujecie pomóc trochę po omacku... A skąd wiesz co lepsze? Próbowałeś na miejscu gdzie Mateo89 natknął się na problem zrobić to czy tamto? Każda rada z odległości większej niż 100 metrów od miejsca gdzie ten problem zaistniał jest jedynie oparta na dywagacjach. Niestety- albo pomożesz Mateo89 osobiście w tzw realu, albo doradzaj jak doradzałeś z dopuszczeniem takiego samego prawa drugiemu, w tym przypadku @audiowit'owi (nie znam wątku o który się spieracie, więc może mylę bohaterów doradzających Mateo89).

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja znam paru takich (osobiście dwóch) co szukają od lat dźwięku wspaniałego, zmieniając wciąż sprzęt podstawowy- od odtwarzacza, poprzez wzmacniacz do kolumn głośnikowych... Mimo, że słyszą wpływ kabli to deklarują- "nie dam za druty parę tys złotych!"... No i tak se zmieniają... Płyty odłogiem leżą, pieniądze topnieją, bo oni wciąż szukają synergii... No, bravo! Życzę sukcesów!

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wpszoniak - u może przeczytaj wpierw wątek bo tak to jest rozmowa trochę bezsensowna

W dużym skrócie bohater wątku chciał mieć olbrzymi bassss

kupił sprzęt który na odsłuchach brzmiał dla niego najlepiej choć sam przyznawał ze to nie było to czego oczekiwał.

Do basu był przyzwyczajony takiego z midi wieży z podkręconym na maksa podbiciem niskich tonów - miał dzięki temu bassss ;)

W domu okazało sie że sprzęt nie gra tak jakby chciał.

Realnie powodem są trzy problemy:

1 - podstawowy, przyzwyczaił się do czegoś nienaturalnego

2 - kupił coś co w zaadaptowanym pomieszczeniu (sala odsłuchowa w salonie audio) nie zadowalało go do końca

3 - skopane ustawienie kolumn i generalnie akustyka pomieszczenia (w jego własnym domu)

namówiłem go do poszukania jego znikniętego ;) basu. okazało się że kumuluje się on pośrodku pomieszczenia zanikając na jego brzegach czyli tam gdzie miał kanapę to siedzenia i słuchania

naprawdę chciałbyś w takiej sytuacji poprawiać coś kablami ?

Edytowano przez Fafniak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Fafniak napisał:

...naprawdę chciałbyś w takiej sytuacji poprawiać coś kablami ?

Nie... Doradziłbym szukanie odpowiedniego miejsca głośników w przestrzeni do czasu aż będzie dźwięk w jego ocenie najlepszy (niekoniecznie satysfakcjonujący). Doradzałbym tym chętniej, że to nie "produkuje" dodatkowych kosztów. Dopiero od tego momentu można myśleć o innych subtelniejszych posunięciach.... Ot choćby usprawnienie adaptacji akustycznej, dobór okablowania itp...

Dokładnie tak ja bym próbował pomóc, jednak inny ktoś może mieć inny pogląd jak problem rozwikłać.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wpszoniak napisał:

 

Nie... Doradziłbym szukanie odpowiedniego miejsca głośników w przestrzeni do czasu aż będzie dźwięk w jego ocenie najlepszy (niekoniecznie satysfakcjonujący). Doradzałbym tym chętniej, że to nie "produkuje" dodatkowych kosztów. Dopiero od tego momentu można myśleć o innych subtelniejszych posunięciach.... Ot choćby usprawnienie adaptacji akustycznej, dobór okablowania itp...

no wreszcie się choć raz zgadzamy ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Fafniak napisał:

no wreszcie się choć raz zgadzamy ;)

Wiesz co, zapewne w jeszcze paru miejscach spotkalibyśmy się w zgodzie pełnej. Przecież w naszych dyskusjach nie chodzi o wyłączne pokazywanie kto ma rację, lecz o wymianę sądów, a nawet próbę przekonania do swoich racji. Jak już wspomniałem- "ja siedzę na biegunie południowym", Wy "na północnym"... To się chyba nie zmieni, zanim coś nie "oświetli" na nowo naszej wiedzy (branej z doświadczeń własnych).
Pozdrawiam i Ciebie i @Kraft'a

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, wpszoniak napisał:

"ja siedzę na biegunie południowym", Wy "na północnym"

Nie wiem Wojtku czy podświadomie wybrałeś ten własnie przykład, ale zwróć uwagę, że nic nas w nim właściwie nie różni. Tu i tu odmrozimy sobie uszy na mrozie;) 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak pisałem bo rozmowa byla na takim etapie, ze nikt nie wiedział co jest kłopotem Mateo. Sprawa byla przedstawiona w ten sposób, że kolega w salonie i w domu nie był zadowolony ze sprzetu więc to już było dziwne. Natomiast nikogo nie namawialem na zakup niczego :). Metodą prob i błędów trzeba było dojść do przyczyny. Sprawa byla jasna po zalączeniu zdjęć.

A idąc ściegiem Krafta. I poszlo w świat, ze audiowit namawia na kable:).

A płenta...żadna, bo gość nie przesunie kolumn nawet o 10cm bo żona go zabije.

Tak na marginesie to szkoda, że Kraft też nie pomogł. Z żoną trzeba było pogadać.

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem mateo był brak basu którego jak wiemy lepszy sprzęt nie reprodukuje w formacie jaki może zagwarantować subwoofer ;)  Sam niekiedy posłucham coś w 5.1 (sygnał wejściowy 2.0) i się "podniecam" jak fajnie gra , ale to stereo 2.0 daje więcej "naturalnej" przyjemności , trzeba tylko do tej jakości dojrzeć.

Natomiast zmiany ustawień kolumn robią duże różnice , niekiedy lekkie dogięcie i mamy efekt wow , skombinować jedynie jakiś kawałek dywanu pod kolce i można sobie jeździć po pokoju :D 

 

btw. czy materiał przetwornika ma wpływ na generowany dźwięk ? może te w ma silver 10 są zbyt sztywne by wytworzyć przyjemne ciśnienie ? O.o

Edytowano przez Kubakk
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kubakk napisał:

Problemem mateo był brak basu którego jak wiemy lepszy sprzęt nie reprodukuje w formacie jaki może zagwarantować subwoofer ;)  Sam niekiedy posłucham coś w 5.1 (sygnał wejściowy 2.0) i się "podniecam" jak fajnie gra , ale to stereo 2.0 daje więcej "naturalnej" przyjemności , trzeba tylko do tej jakości dojrzeć.

A tu muszę zaprotestować. Głośnik subniskotonowy reprodukując swój zakres częstotliwość  może zapewnić w pomieszczeniu niskie zejścia basu o które trudno z kolumnami w układzie 2.0 . Niskie i naturalne co podkreślam. Zwykle efektem subwoofera nazywa się mylnie sytuację gdy subwoofer jest źle wyregulowany i na ogół gra zbyt głośno w stosunku do pozostałych kolumn. W tej sytuacji zaletą 2 kolumn bez subwoofera jest to że trudniej jest tak spieprzyć brzmienie.

Edytowano przez MobyDick
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś trochę potestowałem z ustawieniami , kolumny na wprost oraz do środka zmieniają stereofonię,przestrzeń,itd. ;) Dodatkowo dalej od ściany bas jest bardziej "mięsisty" , przy ścianie jest podbity ,i wtedy jest szybszy,mocniejszy , ale nie tak mięsisty jak niektórzy lubią.

Może w tym największy problem mateo , szczególnie ,że ma BR z tyłu i pewnie ten płytki,mocno-pykliwy basik go denerwował - a wystarczyło testowo pokręcić po pokoju - różnice są kolosalne

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzane z innego forum

http://allegro.pl/bezpieczniki-ys-rhodium-gold-fast-i6727195065.html?snapshot=MjAxOC0wMS0xN1QxMjo1Njo0Ni45NjdaO2J1eWVyO2QzZWM4MWY3MjkwYTY3YzZmMDRlZDUwZGRkNjQ4Yzk0NDkxOWEzYzUzNGM5ODE2ZjcyNDc2YTFkYzAyNDVlNzU%3D

a gdyby aukcja zniknęła to wklejam opis cudownego bezpiecznika :

 

 

Jest to wersja HIGH. Używana w urządzeniach medycznych, satelitach itp. .... - tj. tam, gdzie nie może być żadnego "ale".

Osobiście uważam je za No 1 - bo:

1) W tradycyjnych bezpiecznikach izolatorem jest próżnia. W YS izolatorem jest "stara" (droższa) porcelanka, która poza opisaną funkcją izolatora świetnie też chroni przewodnik przed wysoce niepożądanymi w świecie audio zakłóceniami RFI/EMI. Zerknij też na grubość ścianki - nie ma oszczędności.

2) W "sklepowych" bezpiecznikach przewodnikiem jest metal nieszlachetny (co najwyżej jako wersję premium możemy spotkać miedź).

W YS przewodnikiem jest w 99% srebro z domieszką miedzi. Różnica jest taka, że srebro jest szybsze (w przekazie sygnału) o ok. 7%.

To teraz porównajmy bieg sprinterów na odcinku 100m, gdzie 1 wygrywa o 7m. To porównanie dotyczy miedzi, a co jest w "szklakach" ....?

3) W "sklepowych wypełnieniem jest próżnia, która jest dobrym izolatorem prądowym, ale ma się nijak do pola elektromagnetycznego.

W YS wypełnieniem jest kwarc, który poza tym że chroni, również "zbiera" zakłócenia (podobnie jak pierścienie ferrytowe).

 

Teraz idziemy dalej:

4) w bezpiecznikach dedykowanych do audio "główki" wykonane są z fosforobrązu (potocznie zwanego mosiądzem). Ma on przewodność ok. 30% miedzi. W YS główki wykonane są miedzi CuTe (tellurium). To stop, który jest dużo twardszy od miedzi, natomiast elektrycznie jego przewodność jest zbliżona do ok. 99% Cu.

5) W innych bezpiecznikach "główki" są platerowane jednorodną powłoką (najczęściej złotem lub rodem / niklem w szklakach).

Po środku bezpiecznika mamy jeszcze "drucik". Przy takim rozwiązaniu na wyjściu bezpiecznika tworzy się "korek", który nie jest czymś czego nie potrzebujemy

YS producent poszedł o krok do przodu. Złoto i Rod mają inną impedancję. Mniejsza jest na wyjściu. Dzięki takiemu rozwiązaniu efekt "korka" został zniwelowany do minimum..

 

Efekt końcowy: szybszy, czystszy przekaz prądu ... i ... jeden stopień więcej w osiągnięciu zadowolenia z posiadanego systemu.

 

Jak widać w sprzedawanych przeze mnie bezpiecznikach nie ma magicznych zaklęć ani też gwiezdnego pyłu. Jest za to jakość, najnowsza technologia i przemyślane rozwiązania. Ja osobiście jestem zwolennikiem takiego podejścia do audio.

 

Zalecany do upgrade:

- odtwarzaczy CD i innych playerów

- przedwzmacniaczy

- TV 

- innego sprzętu high-end gdzie nie ma dużego prądu rozruchu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...