Skocz do zawartości

Sprzedaż płyt CD maleje o połowę. Czy to koniec?


S4Home

Recommended Posts

19 godzin temu, Melo-man napisał:
Dnia 16.10.2021 o 16:44, Bogusław Kożyczkowski napisał:

 O ile muzykę "łatwą i przyjemną" mogę zastąpić graniem z Qobuz to pewne rzeczy jednak wole mieć na fizycznym nośniku.

 

 Niestety takim serwisom jak Qobuz, Tidal czy Deezer daleko jeżeli chodzi o dobrą jakość dźwięku jaką oferuje CD czy winyl.

Pisałem już wcześniej, że Qobuz gra u mnie na tyle dobrze, że nie mam pilnej potrzeby nabycia nośnika.

Podobnego zdania są też inni (na znacznie lepszym sprzęcie od mojego) 

https://www.alpha-audio.nl/2020/09/live-stream-multitest-tidal-qobuz-spotify-nas-vinyl-tape/

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Melo-man napisał:
Dnia 16.10.2021 o 16:44, Bogusław Kożyczkowski napisał:

płyta CD (wydanie Japan) była lepsza.

Winyl brzmieniowo zawsze zagra lepiej. I piszę to, choć sam posiadam tylko kolekcję CD.

Co do wydań Made in Japan, podchodziłbym z dużą ostrożnością. Większość wydana po 2000 r., a już po 2010 r. to w szczególności gra może co prawda krystalicznie czysto, ale bez wypełnienia.

Poza tym dużo wydań tzw. "audiofilskich" czyli w formatach np. UHQCD potrafi być nagrywana z niskim DR.

Dobre japończyki to były w latach 80-tych, ale wtedy prawie każda płyta była dobrze realizowana.

Mam kilka wydań na zwykłych CD i ich odpowiednik wyprodukowany w Japonii i każdym przypadku zwykła płyta CD brzmi lepiej (np. Radiohead, This Mortal Coil czy Roxy Music).

Mam o tyle dobrze, że w mojej wiosce mam salon Nautilus Północ i mogłem zrobić sobie porównanie mojej Japan CD Roger Waters – Amused To Death z winylem, który tam jest dostepny do odsłuchu. 

Płyta z Ayon CDT II przez DAC Ayon Stratos (granie mocno analogowe), a winyl z nie znanego mi skrobaka (możliwe ze to ten, Roman mówił coś, że sama wkładka to 4 koła) i to płyta CD wygrywa, ma lepszą dynamikę, znacznie lepszą separacje między kanałami i potrafi zejść niżej na basie.

Nie wiem też czy format UHQCD jest audiofilski? Może bardziej wydawnictwa jak Mobile Fidelity czy Audio Fidelity albo ABC czy Stockfisch Records lub 2L a moze bardziej te numerowane o niskim nakładzie.

 

Edytowano przez Bogusław Kożyczkowski
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Melo-man napisał:

Pod względem tonalności uważam, że tak jest.

Możesz sprecyzować?

14 minut temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Mam o tyle dobrze, że w mojej wiosce mam salon Nautilus Północ i mogłem zrobić sobie porównanie mojej Japan CD Roger Waters – Amused To Death z winylem, który tam jest dostepny do odsłuchu. 

Płyta z Ayon CDT II przez DAC Ayon Stratos (granie mocno analogowe), a winyl z nie znanego mi skrobaka (możliwe ze to ten, Roman mówił coś, że sama wkładka to 4 koła) i to płyta CD wygrywa, ma lepszą dynamikę, znacznie lepszą separacje między kanałami i potrafi zejść niżej na basie.

Bardzo ciekawe. Raczej wbrew parametrom technicznym

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To poza konkursem dodam jeszcze, że grana płyta z mojego TL5 do Ayon S10 II jako DAC a Qobuz z tegoż S10 był kłopot z odgadnięciem czy to z płyty czy z Qobuz.

a jeszcze jedno ....

W salonie bawiłem się też w porównanie płyty MIWAKU CD-R GOLD Premium Edition i kupionym pikiem DSD 252 

Dla płyty użyłem Ayon CDT II zaś DAC to Ayon S10 II do którego też włożyłem pendrive USB z plikiem DSD 

Wygrywa plik.

To tyle ode mnie w tym temacie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Wygrywa plik.

Cześć, witaj.

czy termin „wygrywa” oznacza dla Ciebie - „…bardziej mi się podoba, bardziej lubię brzmienie z plika, gdybym miał wybrać, to wybrałbym tego plika”?

Gratuluję tego „czegoś” w Twojej stopce. Co oznaczają te kody, cyferki, skróty/chyba?

z muzycznym pozdrowieniem

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, misiek x napisał:

Mnie nie interesuje czy sprzedaz spada czy rośnie

Mniejsza sprzedaż to mniejsza produkcja a więc wyższe ceny. Już dzisiaj to widać a powodem nie jest jedynie słaba złotówka. 
 

A więc mnie interesuje. I to żywo. 

Edytowano przez sonique
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak chyba wszyscy streaming zaczynałem od Spotify, ale nie trwało długo, płyta CD lała ten format jeno trzeszczało. Potem wszedł Tidal i już było lepiej, bliżej płyty, pamiętam, jak doszła funkcja MQA w odtwarzanych plikach, doszło więcej powietrza i lepsza kontrola niskich, chociaż nadal zdławiona dynamika. Aż w końcu zyskałem dostęp do Qobuz który przebija Tidal z MQA swoja swobodą grania, było na prawdę blisko płyty, różnice są nie wielkie i pozwalają zaoszczędzić na kupnie płyt.

Jestem starej daty i uznaje wyższość płyty CD nad streamingiem, ale jak pisałem wyżej,  Ayon potrafił wycisnąć z Qobuz naprawdę świetne granie, dziś sprzedaje nie dawno kupiony Node bo w głowie nadal mam dźwięk Qobuz z S10 Ayon. 

PS @AudioTube nie wiem o co pytasz?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Jestem starej daty i uznaje wyższość płyty CD nad streamingiem

Streaming to przesył cyfrowych danych; na płycie CD też znajdują się cyfrowe dane. Ewentualne różnice mogą wynikać z wersji pliku albo DACa (w odtwarzaczu, zewnętrznego etc.). Nie rozumiem więc, jak można mówić o „wyższości” tego samego nad tym samym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Dzik napisał:

Streaming to przesył cyfrowych danych; na płycie CD też znajdują się cyfrowe dane. Ewentualne różnice mogą wynikać z wersji pliku albo DACa (w odtwarzaczu, zewnętrznego etc.). Nie rozumiem więc, jak można mówić o „wyższości” tego samego nad tym samym.

Może wyjaśnię ;) 

dane cyfrowe to taka w przenośni "woda" i jesli z CD ta "woda" leje się szerokim strumieniem, to streaming tej "wody" leje trochę mniej z racji ograniczeń łącz/serwerów.

Mniej "wody" = mniejsza wierność muzy

więcej "wody" = większa wierność muzy.

 Myślę że złapiesz o co mi chodzi, bo bardzo z grubsza przedstawiłem ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, gienas napisał:

Myślę że złapiesz o co mi chodzi, bo bardzo z grubsza przedstawiłem ;)

Niestety nie łapię. Cyfrowe dane to są zera i jedynki i nie należy ich mylić z analogowym sygnałem, który wychodzi z DACa. Nie ma takiej możliwości, aby ten sam plik, odtwarzany z CD czy przesyłany z serwera w Afryce, czymkolwiek się różnił.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, gienas napisał:

Zera i jedynki te same :)  ale jest ich mniej i mniej informacji niosą... Z płyty CD jest więcej zer i jedynek i więcej informacji niosą...

Ludzie, litości... Sygnał cyfrowy jest sygnałem NIEZDEKODOWANYM do sygnału analogowego audio. Nie ma takiej opcji, żeby na etapie cyfrowym wpłynąć na brzmienie. Jeśli nastąpią jakieś błędy w przesyle, to usłyszysz po prostu przeskok.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty mówisz o przetwarzaniu sygnału z cyfrowego na analogowy. Tu sie zgodzę - nie może być zmienioiny. Przeskoku nie będzie bo korekcja go pominie.

Ale najpierw jest analogowy przekształcony w cyfrowy i tak jest nagrany lub puszczony w sieć. I tu się zaczynają schody o których piszę wyżej

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz w swojej stopce link "Loudness war" tam masz wytłumaczenie. Ta sama CD może być nagrana inaczej niż nadawana streamingu.

 

26 minut temu, Dzik napisał:

Nie ma takiej opcji, żeby na etapie cyfrowym wpłynąć na brzmienie.

Jak widać jest opcja

 

 

 

I na co mnie to było...

Edytowano przez gienas
literówka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, gienas napisał:

Masz w swojej stopce link "Loudness war" tam masz wytłumaczenie. Ta sama CD może być nagrana inaczej niż nadawana streamingu.

Te same cyfrowe dane będą brzmiały tak samo – nie ważne, czy z CD, przez kabel za 1 zł, 1 mln zł, z serwisu streamingowego.

Loudness War nie polega na ingerencji w dane cyfrowe na etapie przesyłu – z serwera czy przez kabel/z CD – tylko na tym, że te dane są zmodyfikowane jeszcze PRZED wysłaniem do DACa z serwera albo płyty CD.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dzik napisał:

Te same cyfrowe dane będą brzmiały tak samo – nie ważne, czy z CD, przez kabel za 1 zł, 1 mln zł, z serwisu streamingowego.

Nie będą.

 Spróbuję jeszcze tak:

dlaczego ta sama piosenka w formie pliku z CD waży więcej niż ta sama piosenka w formie pliku w streamingu?

 

Waży w sensie wielkosci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, gienas napisał:

Nie będą.

 Spróbuję jeszcze tak:

dlaczego ta sama piosenka w formie pliku z CD waży więcej niż ta sama piosenka w formie pliku w streamingu?

 

Waży w sensie wielkosci.

Opowiadasz coraz bardziej przerażające głupoty.

Mogę sprawić, że plik MP3 128 kbs będzie ważył kilkaset MB. Sama wielkość pliku o niczym nie świadczy, bo te dodatkowe dane to mogą być śmieci.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóz, nie potrafię wytłumaczyć prostej rzeczy. Przepraszam.

A coby na temat było - sprzedaż CD maleje bo ludziska są wygodni, po co taszczyć ze sobą kilogramy płyt kiedy w smartfonie mam dostęp nieprzebranej ilości muzyki.

Niedawno zaprzestano produkcji błon światłoczułych z powodu cyfryzacji zdjęć. Ale CD chyba nie przestaną produkować. Oby nie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, gienas napisał:

Cóz, nie potrafię wytłumaczyć prostej rzeczy. Przepraszam.

IMO nie potrafisz prostej rzeczy zrozumieć.

Dane cyfrowe to są zera i jedynki. Te sera i jedynki to może być cokolwiek – film, muzyka, obrazek, dokument, nie ważne. Zanim te dane zostaną zdekodowane, to na etapie ich PRZESYŁANIA nie mogą zostać w taki sposób zmodyfikowane, aby obrazek zmienił kolor albo muzyka miała inne brzmienie. Nie ważne, czy są przesyłane z napędu CD, z Afryki, przez kabel z marketu czy przez kabel za miliard złotych. Są to niezdekodowane do właściwej postaci zera i jedynki.

Cyfrowe dane musisz zmodyfikować PRZED wysłaniem, aby były inne – np. dokument w WORDzie, obrazek w Photoshopie, plik audio w programie np. Audacity. Jednak po zmodyfikowaniu nie ważne skąd i przez co dane cyfrowe wyślesz, nie ma to ŻADNEGO znaczenia. Dlatego właśnie np. hi-endowe kable usb to jest śmieszna i żenująca bzdura.

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, maxredaktor napisał:

Na razie na pewno nie. To jeden z powodów.

To dobrze :) jest nadzieja w ludziach :)

23 minuty temu, Dzik napisał:

IMO nie potrafisz prostej rzeczy zrozumieć.

Dane cyfrowe to są zera i jedynki. Te sera i jedynki to może być cokolwiek – film, muzyka, obrazek, dokument, nie ważne. Zanim te dane zostaną zdekodowane, to na etapie ich PRZESYŁANIA nie mogą zostać w taki sposób zmodyfikowane, aby obrazek zmienił kolor albo muzyka miała inne brzmienie. Nie ważne, czy są przesyłane z napędu CD, z Afryki, przez kabel z marketu czy przez kabel za miliard złotych. Są to niezdekodowane do właściwej postaci zera i jedynki.

Cyfrowe dane musisz zmodyfikować PRZED wysłaniem, aby były inne – np. dokument w WORDzie, obrazek w Photoshopie, plik audio w programie np. Audacity. Jednak po zmodyfikowaniu nie ważne skąd i przez co dane cyfrowe wyślesz, nie ma to ŻADNEGO znaczenia. Dlatego właśnie np. hi-endowe kable usb to jest śmieszna i żenująca bzdura.

IMHO nie potrafisz zrozumieć że nie same jedynki i zera, ale ilość jedynek i zer decyduje o jakosci dekodowania.

No i skąd pewność że streaming nie jest PRZED wysłaniem modyfikowany?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, gienas napisał:

IMHO nie potrafisz zrozumieć że nie same jedynki i zera, ale ilość jedynek i zer decyduje o jakosci dekodowania.

No i skąd pewność że streaming nie jest PRZED wysłaniem modyfikowany?

Jak to ilość decyduje? Kod to nie są ziemniaki, że możesz dorzucić więcej. Kod jest jak puzzle; nie da się dodać ich więcej do gotowej układanki, a jak kilka zgubisz, to nie pogorszysz jakości obrazka, tylko sprawisz, że będzie niekompletny.

Ja mówię o sytuacji, kiedy na CD i serwerze są te same dane, a po drodze nie ma DSP. Streaming jako taki nie jest lepszy od formatu CD jako takiego - liczą się dane, a nośnik nie ma żadnego wpływu na jakość.

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...