Skocz do zawartości

SANSUI - moja ulubiona marka


Recommended Posts

Aż z ciekawości pomierzyłem pobór prądu przez trafo, przy poziomie z jakim nie dałbym rady długo wysiedzieć w pomieszczeniu (a lubie czasem głośno posłuchać ale to była juz przesada) trafo pobiera z sieci 230V prąd 2,8A czyli moc ok 644W, kolumny notuja najnizszy spadek impedancji w okolicach 2,7ohm muzyka elektroniczna aby mocno obciążyć głośniki niskotonowe. Wnioskuje wiec ze ten 1kVA to bedzie wystarczajace.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mariusz ja mam 1200 i wszystkie klocki jakie miałem lub mam bez stresu śmigają bez najmniejszej zadyszki ! Tak czytam o Waszych perypetiach i stwierdzam, że to jakiś SF ... albo ja mam jakieś dziwne szczęście ... Przy włączeniu burknie (bardziej szafka niż trafo) ze dwie sekundy i jest cisza ! Jeśli się dobrze przysłucham to raz na miesiąc gdy trafo jest włączone bez obciążenia da się słyszeć ledwo rozpoznawalne "ćwierkanie" szeleszczenie górnymi dźwiękami (nie wiem sam jak to nazwać) i to tyle - jak włączę sprzęt jest cisza no ale wnętrze mojego trafa jest mocno niestandardowe ... Jedno jest tu istotne - kolumny - jeśli są naprawdę trudne to trzeba dużego trafa bo Sansui ma to do siebie , że potrafi bardzo zassać prądzik, żeby ogarnąć kolumienki !!! Te wzmacniacze przerzucają przez siebie w bardzo swobodny sposób bardzo duże dawki energii i to jest głównym wyznacznikiem jak dużego trafa nam trzeba !!!! Przy Renaissance można grać nawet 607-ką ale trzeba jej dać z czego pociągnąć prąd !!! To powinno być dla wszystkich jasne co choć trochę ogarniają temat elektroniki i prawa fizyki - wystarczy zobaczyć jak są zbudowane te urządzenia - bardzo mała filtracja główna (ale bardzo szybka i bardzo wysokiej jakości !) i duże klasowe transformatory  !!! Rzadko która firma tak inwestowała w efektywność wzmacniacza bo wsadzić 10 kondów po 20 zł i toroidek za 100 zł to nie to samo co ręcznie robiony transformator za parę tysięcy + robione na zamówienie kondensatory w wersjach nigdzie indziej nie spotykanych (owalne Nichikon KG czy Silmic Super gold o pojemności 3800 - dokładnie takiej jaka wg Sansui kompensowała Nichicona 5600 ...)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt, filozofia nigdzie indziej nie stosowana, zazwyczaj producenci stosowali niezbyt duze trafa i ogromne pojemności, ma to swoje wady, dawno doszedlem do tego ze to dosc mocno spowalnia dzwiek, pewnie dlatego sansui gra z taka swoboda bo glownym motorem jest fenomenalne trafo i to ono dostarcza prad w ilości jakiej potrzebuje koncowka i czasie w jakim zaden kondensator nie zdola oddac.

Kondensatory glowne 5600uF 85V maja esr którego nie jest w stanie zmierzyc moj mostek rlc metoda 4 przewodowa czyli ponizej 1mOhm'a.

Tu nie ma kompromisow, wlasnie dlatego kondensatory przy tej pojemności sa tak duze, a przecież koncowka jest zasilana napięciem tylko 32V z tego co pamietam.

Po 15 stycznia mam nadzieje na dluzej zaczac rozkoszowac sie dzwiekiem bo poki co w pracy mam na glowie caly projekt i uruchomienie linii technologicznej a poki co jestem w lesie ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, surfbrother napisał:

Dobry gwożdzik z hiednowej chińskie stali załatwi sprawę?

Zawsze  powtarzam, że pieniądze nie grają. Sprawdza sie wiedza którą może zdobyc każdy ale do tego trzeba cierpliwości, zacięcia eksperymentów i umiejętności łączenia faktów, wrażliwosci i intuicji. Nie każdy to potrafi ale każdy ma inne zalety z których korzysta dlatego tutaj można sie wypowiadać i korzystać z doświadczenia innych i warto to robić zamiast sie cofać w sprawach wydawało by sie oczywistych. 

pozdrawiam

Edytowano przez mario100007
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, mario100007 napisał:

Zawsze  powtarzam, że pieniądze nie grają. Sprawdza sie wiedza którą może zdobyc każdy ale do tego trzeba cierpliwości, zacięcia eksperymentów i umiejętności łączenia faktów, wrażliwosci i intuicji.

Pieniądze grają - pod warunkiem, że się potrafi zrobić dobre zestawienie wybitnych (a co najmniej "bardzo dobrych") klocków - tak, by dobrze ze sobą zagrały, Więc często tak się składa, że np. tańszy kabel zagrał lepiej od droższego - bo bardziej pasował do systemu. Więc warto korzystać z doświadczeń innych Kolegów i nie wyważać otwartych drzwi, oszczędzając czas i nerwy (o pieniądzach nie wspominając).
Ile razy na AudioShow  (i nie tylko - czasami również w salonach) było połączenie sprzętów bardzo drogich - i źle grających (o akustyce nie wspomnę).  A wtedy człowiek może sobie powiedzieć: mój system gra lepiej i kosztował dużo taniej. :D

No i  oczywiście Mariusz masz rację, że liczy się wiedza, cierpliwość  i pozostałe wymienione przez Ciebie czynniki.

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, ANy graja na razie jedynie jakies 100 godzin w komplecie. Czlowiek to sie za szybko do dzwieku przywyczaja. Trudno ocenic, bez porownania jeden do jednego, a jak pisalem, w jednym ze wzmacniaczy mam urwana galke od regulacji glosnosci... ktorej poki co jeszcze nie dotykalem, bo mnie nosi....

Na pewno na AN wzgledem silmic II jest dzwiek bardziej bogaty w tony wysokie i niskie. Mam watpliwosci co do tonow srednich w szczegolnosci wokali. Tutaj mi czegos brakuje, szczegolnie na malej glosnosci. Nie wiem czy jest gorzej - moja pamiec dziwiekowa jest dosc slaba, ale potrafie powiedziec ze mi czegos brakuje. Lubie puscic Korteza, jego ciekawy glos jest dla mnie dobrym testem - nie ma gesiej skorki, znaczy ze to nie jest to co moze byc :) a nie ma :) tyle ze na silmicach tez nie bylo. Byla za to z sony 808 na innych kolumnach :)

Nie wiem, czy wysokie dzwieki nieco nie kuja po uszach - moje kolumny graja niestety dosc mocno gora, wiec nie wyrokuje.

Uruchomie drugi piecyk, to bedzie bezposrednie porownanie i wiecej wnioskow. Do tego czasu, mysle ze ANy pograja jeszcze dobre 100godzin, a to lacznie da pewnosc, ze juz sposob grania sie nie zmieni.

Gdyyby ktos z Warszawy lub okolic chcial sprawdzic jak to gra, moge udostepnic wzmacniacz na potrzeby testu. Wiem, ze to tylko 711, ale kilka poprawek jest zrobionych, wiec moze kogos to zainteresuje :)

ps. gdzie kupie oryginal 2sc3298/2sa1306? jeden z nich jest "wystrzelony" w tym z urwana galka... 

 

hubert

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał ? sama cyna wpięta w kolumny jako zworka zagrała jakoś inaczej od kabla. Spokojniej. Ale tylko dlatego bo posłużyła jako maskownica niedostatków systemu podczas gdy kabel je uwidaczniał. To wybijanie ,,klina klinem".  W efekcie nic dobrego z tego nie wychodzi bo zawsze pozostaje jakiś niedobór w brzmieniu. To błędne koło. Sam wiesz przecież, że w jednej z kolumn dochodziło do zwarcia na cewce co uwidaczniało się pękaniem cyny przy niskich tonach. Ale na cynie oczywiście nic po uszach nie kłuło. Tylko czy akurat o to chodzi w dążeniu do prawdy w brzmieniu?

W rezultacie żeby dojść do oczywistych wniosków trzeba brać pod uwagę wpływ jakość każdego elementu w torze audio. 

 

Edytowano przez mario100007
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz powtórzę jak ktoś ma babola w systemie albo w akustyce to mu nawet reaktor atomowy ani najwyższy model kabli Acoustic Revive nie pomoże.A co do tezy że pieniądze nie grają.To przecież wszyscy wymieniamy elementy według nas na lepsze to teraz proszę się przyznać jak często zmieniliście na tańsze?Zakładam że 95% wymieniło na droższe.Ja też nie uważam że zawsze droższe =lepsze tylko w realu jakoś tak bywa różnie.Kto się zgłosi że wymienił wzmaka  żródło kable kolumny na tańsze ? Ale zdarzają się wyjątki sam o tym dobrze wiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja zrobiłem sobie kilka płyt,  z różnymi gatunkami, lepiej i gorzej nagranymi, żeby nie wozić trzystu płyt.

Niżej tracklisty dwóch  z nich, które pozwalają moim zdaniem poznać w czasie krótkiego odsłuchu możliwości sprzętu:-

R.Waters - The ballad of bill hubbard

A.Vollenweider- caverna magica

L. Armstrong - What a wonderful world

Imany - slow down (orig)

T.Chapman - Telling Stories

H.Zimmer - Crimson Tide (concert)

Metallica - Sandman

JM Jarre - Arpeagiateur

INXS - Dissapear

Bluezeum - Last night

Jamiroquai - Skake it down

Robert Miles - Children (dream version)

Imany - don't be shy (filatov & karas mix)

Miles Davis - the doo bop song

Bluezeum - Portrait of a groove

Inna:

R.Waters- The ballad of bill hubbard

R.Waters - What god wants

JM Jarre - Arpeagiateur

Leftfield - relase the pressure

OST Bandyta - Temat Eleny na cymbały

Yello - The race

Jose PAdila - Adios Ayer

Sisters of MErcy - Under the gun

Cassandra Wilson - Estrellas

Cassandra Wilson - Redbone

Lamb - Angelica

Bluzeum - Dreamtime

Bluzeum - Last Night

Leftfield - Melt

 

Generalnie  (jak już gdzieś jadę) to biorę tylko w/w lub jakieś  std płyty, żadnych testowych firmowych itp.  (takich zresztą mam może ze cztery ) . Moim zdaniem własny składak z doskonale znanymi utworami to jest najlepsze, co można zabierać na odsłuchy. Mimo (a może włąśnie dlatego) - że cdr, różne kawałki - jak zagra dobrze na odsłuchu to u Ciebie w domu z oryg płyt może być tylko lepiej :)Takie moje zdanie.

 

Edytowano przez Samcro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damage Score: https://www.youtube.com/playlist?list=PLb57PLZIuPw7tYO5ciigUfglYH4DKBMJC

Zbigniew Preisner "Damage"  raczej zapomniany i malo znany soundtrack, to moja referencyjna plyta do porownywania kabli, wzmacniaczy itd. Mozna sie skupic na brzmieniu danego instrumentu, przelaczyc kable i dokonac porownania. Utwor Nr 2, 6 pozwala mi na b. szybka ocene obcego sprzetu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda, Maciek zaraził mnie tą płytą.

Pamiętam, że gdy włączył ją u mnie pierwszy raz to pomyślałem, że chyba trzeba się iść pociąć - taki klimat wprowadziła. Ale trzeba się przyzwyczaić do niej. Teraz często włączam ją w tle, gdy pracuję. A słyszałem o takich, co słuchają jej w samochodzie ... nie próbowałem, ale to chyba dla mnie by było za dużo.

Z OST dużo płyt jest dobrze nagranych, ja bardzo często wracam do "Bandyta" czy " Le Pacte Des Loups"... Nie dość, że przyzwoicie nagrane, to jeszcze muzyka sama w sobie dla mnie bardzo...dobra.

OST "Damage" - też polecam, ciężko znaleźć,  ale w internecie można kupić. Warto.

Z innych gatunków to lubię całą serię "Cafe del Mar" czy serię "Armada lounge" z takimi pitu pitu elektronicznymi ?? . I całą stertę różnych innych gatunków i wykonawców.

Edytowano przez Samcro
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że dziecko winne nie było - trzpień nie jest złamany tylko ukręcony - maluch nie mógł sam tego zrobić - wcześniej ktoś mocno już konstrukcję nadwyrężył ... Co do potencjometru - nic Ci nie da rozłożenie bo nadal nie masz trzpienia ... Poczekaj jeszcze trochę - może uda się znaleźć jakiegoś dawcę na wymianę , ja mam (tak podejrzewam) lepsze kontakty niż Ty i nie takie rzeczy znajdowałem - kwestia - jak zawsze - ceny ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W żadnym wypadku nie obwiniam dziecka, wiem, ze wszystko co jest w zasięgu ręki malucha jest narażone na uszczerbek, takie życie wujka
Kontakty masz na pewno lepsze, to bez wątpienia

Najgorsze jest to, ze nie mogę porównać jak gra ta wersja na kondach an i wersja 711 standard. Ale chyba wciąż brakuje mu wokalu. Chyba muszę dla testu przynieść stare kolumny jamo, bo tutaj nieraz mnie wokal zawodził. W końcu trzeba przebudować zwrotnice i cieszyć się muzyką

Jakby jakiś ciekawy egzemplarz był dostępny to koledzy niech piszą na PW, ja na luzie poszukuje 607 ltd, może xr, 907,07, może końcówka. Tylko cena nie z choinki, już po świętach

Hubert

A, czyściłem w wolnej chwili styki na przekaźnikach głośnikowych, ale szczerze, to po rozbiórce wyglądają jak nowe. A nie było łatwo się dostać, trzeba demontować zaciski głośnikowe. Więc czyste są, ale zmian to nie przyniosło, poza satysfakcja i pewnością, ze jest ok, co też jest niezmiernie ważne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czubsi, nikt nie pisze o cenach. Zobacz jeszcze raz co napisałem, jaki jest kontekst i jakie emotikony.
Czasem wkrada się tu niepotrzebna spina... Proponuje poświęcić ta energię na jakiś dobry uczynek
Cieszmy się swoimi sprzętami dosłownie i w przenośni

Pozdrawiam, Hubert

Dnia 11.01.2019 o 22:45, Wuwuzela napisał:

Zbigniew Preisner "Damage"  raczej zapomniany i malo znany soundtrack, to moja referencyjna plyta do porownywania kabli, wzmacniaczy itd. Mozna sie skupic na brzmieniu danego instrumentu, przelaczyc kable i dokonac porownania. Utwor Nr 2, 6 pozwala mi na b. szybka ocene obcego sprzetu. 

Czesc, czy ta plyte mozna znalezc na Tidal lub Spotify? Mi sie nie udalo, a chcialbym ja odsluchac. Niestety z youtube nie mam mozliwosci.

hubert

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, hubert hubert napisał:

Czesc, czy ta plyte mozna znalezc na Tidal lub Spotify? Mi sie nie udalo, a chcialbym ja odsluchac. Niestety z youtube nie mam mozliwosci.

hubert

Na Tidal nie ma. Po tym jak usłyszałam ja u Piotra zacząłem poszukiwania i znalazłem, niestety z jakimś błędem w utworze 2. Ale i tak warto, bo rzeczywiście świetna.

Do odsłuchania wokalu polecam Rebecca Pidgeon, płyta The Raven, utwór Spanish Harlem, wydana przez Chesky Records

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...