Skocz do zawartości

Czym dla mnie jest dobre brzmienie


Melo-man

Recommended Posts

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

Chyba się nie rozumiemy. Nie nagrywa się dźwięku do 96kHz. Ścieżka audio  max do 22kHz chyba jest. 96kHz też dotyczy częstotliwości próbkowania. Nie ciągnę tematu dalej bo to nie miejsce. 

Przecież pliki Hi-Res sięgają poza ten zakres (22 kHz) – i o tym pisałem.

Wg twierdzenia o próbkowaniu, do wiernego zarejestrowania zakresu potrzebne jest próbkowanie x2. Max tego, co człowiek może usłyszeć, kiedy jest młody i ma dobry słuch, to do 20 kHz – do wiernego uchwycenia tego zakresu potrzeba więc 40 kHz, a płyta CD ma nawet trochę więcej, bo 44 kHz.

W praktyce właściwie nie nagrywa się w studiach z wyższym próbkowaniem niż 48 kHz. Poza słyszalny zakres 20 kHz spychane są często efekty działania różnych filtrów – jest to taki śmietnik, który się potem wycina.

Amir wielokrotnie już demonstrował, co się znajduje w plikach Hi-Rez poza granicą 20 kHz i są to właśnie najczęściej jakieś dźwięki niemuzyczne, czyli hałasy.

Zaraz, zaraz… Ale skoro się właściwie nie nagrywa z próbkowaniem większym niż 48 kHz, a poza 20 kHz są często śmieci, to czemu są dostępne pliki o próbkowaniu 192 kHz, a więc sięgające do 96 kHz (czyli o 480% poza słyszalny przez młodego człowieka zakres)? Ponieważ te pliki są sztucznie nadmuchane – przepróbkowane już po nagraniu w niższym standardzie.

Te śmieci, które są w plikach Hi-Rez poza słyszalnym zakresem 20 kHz, niestety w rzadkich przypadkach mogą być szkodliwe i spowodować zniekształcenie intermodulacyjne, które zostanie przesunięte do słyszalnego zakresu.

Krótko mówiąc, nie ściągajcie plików Hi-Rez, bo to ściema i to na dodatek czasem szkodliwa.

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Dzik napisał:

Przecież pliki Hi-Res sięgają poza ten zakres (22 kHz) – i o tym pisałem.

Mialem już nie pisać ale nie da się. Mam wrażenie, że nie rozumiesz zagadnienia. Pliki Hi-Res są to pliki próbkowane wyższymi częstotliwościami niż 48kHz. Chodzi wyłącznie o ilość próbek materiału muzycznego do 22kHz. Nie nagrywa się materiału audio powyżej 22kHz.

Można kwantyzować 2- ma próbkami ale wtedy dokładność jest słaba. Stąd większe częstotliwośći próbkowania się pojawiły 48kHz, 96kHz, 192kHz itd. Więcej próbek to więcej informacji, większa wierność zdygitalizowanego materiału audio. Hi-Res odnosi się do próbkowania. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby obrazowo wytłumaczyć czemu muzyka to tylko do 20 kHz wystarczy rzucić okiem na parametry mikrofonów. Pasmo tych lepszych sięga ledwo tej częstotliwości. (źródło) Są lepsze ale po co? To jedno z ograniczeń nagrywania powyżej 20 kHz. Ten materiał zaś można próbkować na różne sposoby. 44,1 kHz to standard CD. Można lepiej idąc w Hi-Res ale to ciągle będzie tylko ścieżka audio do 20 kHz . Nie wiem co Amir mierzył ale pewnie jakieś produkty cyfrowej kwantyzacji będące zakłóceniami. Na pewno nie materiał audio wynikający z samego nagrania muzyków przy mikrofonie.

 

 

mikrofon (Medium).jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, MariuszZ napisał:

(...)

Fragment ze znanego artykułu  “24/192 Music Downloads are Very Silly Indeed”

 

Bzdury i nieporozumienia dotyczące próbkowania

Twierdzenie o próbkowaniu jest często mało intuicyjne dla osób bez doświadczenia w przetwarzaniu sygnału. Nie jest zaskoczeniem, że większość ludzi, nawet ze wspaniałymi doktoratami w innych dziedzinach, go nie rozumie. Nie jest też zaskoczeniem, że wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy.
XcTC2C3.png
Najczęstszym nieporozumieniem jest to, że próbkowanie jest niedokładne i stratne. Próbkowany sygnał jest często przedstawiany jako kanciaste schody, imitujące oryginalną, idealnie gładką falę dźwięku. Jeśli tak postrzegasz próbkowanie, to zapewne wierzysz, że im szybciej się ono odbywa (im więcej bitów na próbkę), tym mniej wystające są schody i wierniejsze odzwierciedlenie oryginału. Sygnał cyfrowy staje się coraz wierniejszy, w miarę jak próbkowanie zbliża się do granicy nieskończoności. Wielu ludzi nie mających pojęcia o przetwarzaniu cyfrowego sygnału, podobnie postrzegałoby poniższe:
 vNs5iXv.png
Ci ludzie powiedzieliby „Uh!”. Może się wydawać, że próbkowanie kiepsko reprezentuje analogowy sygnał o wysokiej częstotliwości. Albo, w miarę jak częstotliwość dźwięku wzrasta, spada jakość próbkowania i charakterystyka częstotliwościowa lub staje się wrażliwa na fazę wejściową [ang. input phase]. Wygląd bywa mylący. Te wnioski są błędne!

(...)
Każdy sygnał z zawartością poniżej częstotliwości Nyquista (połowa wartości próbkowania) jest idealnie i kompletnie wyłapywany przez próbkowanie; nieskończone próbkowanie jest zbędne. Próbkowanie nie wpływa na charakterystykę częstotliwościową czy fazę, a sygnał analogowy może zostać odtworzony bezstratnie, płynnie, w oryginalnych przedziałach czasu.

 

(...)

Twierdzenie o próbkowaniu

Z twierdzenia o próbkowaniu wynika, że pełne odtworzenie sygnału ciągłego w czasie jest możliwe, jeśli częstotliwość próbkowania sygnału cyfrowego jest wyższa niż dwukrotność najwyższej częstotliwości sygnału próbkowanego, lub innymi słowy, kiedy częstotliwość Nyquista (połowa częstotliwości próbkowania) jest wyższa niż najwyższa częstotliwość sygnału próbkowanego.

wiki

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Dzik napisał:

Bzdury i nieporozumienia dotyczące próbkowania

Nikt z Tobą nie dyskutuje tu o mitach. Podjąłem grzeczną próbę zwrócenia uwagi na twój wpis wprowadzający jakieś totalne nieporozumienie. Przypomnę w skrócie.

Ty: Pomijam fakt, że 192 kHz to już 480% więcej niż jest w stanie usłyszeć zdrowy nastolatek z doskonałym słuchem.

Ja: Nie żebym się czepiał ale 192kHz dotyczy częstotliwości próbkowania nie zakresu jaki słyszymy.

Ty: Wiem o tym i wziąłem to pod uwagę. 192 kHz obejmuje dokładnie zakres do 96 kHz.

Ja: Chyba się nie rozumiemy. Nie nagrywa się dźwięku do 96kHz. 

Ty: Przecież pliki Hi-Res sięgają poza ten zakres (22 kHz) – i o tym pisałem.

Ja: Nie nagrywa się materiału audio powyżej 22kHz.

Tu pojawia się od Ciebie ciekawy artykuł o próbkowaniu ale przecież nikt nie neguje, że 44,1kHz nie wystarczy do próbkowania tylko o fakt, że częstotliwość 192 kHz przypisałeś do pasma przenoszenia i zakresu słyszalności naszego słuchu. 

Sprostuj ten fakt i nie mieszaj już ludziom w głowach wklejając wyrwane z artykułu cudze spostrzeżenia o mitach. 

Pozdrawiam.

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Dzik napisał:

Zaraz, zaraz… Ale skoro się właściwie nie nagrywa z próbkowaniem większym niż 48 kHz, a poza 20 kHz są często śmieci, to czemu są dostępne pliki o próbkowaniu 192 kHz, a więc sięgające do 96 kHz (czyli o 480% poza słyszalny przez młodego człowieka zakres)? Ponieważ te pliki są sztucznie nadmuchane – przepróbkowane już po nagraniu w niższym standardzie.

Te śmieci, które są w plikach Hi-Rez poza słyszalnym zakresem 20 kHz, niestety w rzadkich przypadkach mogą być szkodliwe i spowodować zniekształcenie intermodulacyjne, które zostanie przesunięte do słyszalnego zakresu.

Ty cały czas  mylisz częstotliwość próbkowania z słyszalnym  pasmem częstotliwości. 

Chłopie, po to realizatorzy przy obróbce materiału pracują na "gęstszym "zapisie(24bit), żeby ta obróbka miała jak najmniejszy (degradujący) wpływ na jakość. A to, że finalnie zapisywany jest na 16/44.1kHz to już związane jest z ograniczeniem "formatu" CD.

Podobnie jest z obróbką obrazu, zdjęć etc. pracuje się na formatach bezstratnych od RAW przez 16bit TIFF, a kończy się na 8 bitowym jpgu nawet jeśli z tym idziesz do labo zrobić odbitkę. W zupełności wystarczy.

 

2 godziny temu, Fafniak napisał:

Analogia do rozdzielczości aparatu/matrycy to chyba  najbliższy odpowiednik

Też tak myślę. 

1 godzinę temu, Dzik napisał:

Twierdzenie o próbkowaniu jest często mało intuicyjne dla osób bez doświadczenia w przetwarzaniu sygnału. Nie jest zaskoczeniem, że większość ludzi, nawet ze wspaniałymi doktoratami w innych dziedzinach, go nie rozumie. Nie jest też zaskoczeniem, że wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy.

Ale ludzie sobie zdają sprawę, że nie tyle to próbkowanie jest ważne co 24bitowy zapis.

Czego i Ty nie rozumiesz, bo pliki "masters" są zapisane w 24bitowym "słowie binarnym" , a zapis 24bitowy mieści wiecej informacji niż 16 bitów. 

Taktowanie czyli wielokrotność 44.1kHz, 88.2, 176,4 itd zwiększa tylko dokładność tego próbkowania 24bitowego słowa. 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

Ty: Pomijam fakt, że 192 kHz to już 480% więcej niż jest w stanie usłyszeć zdrowy nastolatek z doskonałym słuchem.

Ja: Nie żebym się czepiał ale 192kHz dotyczy częstotliwości próbkowania nie zakresu jaki słyszymy.

Również z artykułu:
(...) Bliskie podczerwieni LED emitują od granicy widzialności do najwyżej 20% poza widzialną częstotliwość. Dźwięk o częstotliwości 192kHz rozciąga się do 400% poza słyszalny zakres.

Mnie wyszło 480%, więc może coś pominąłem.

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

Ty: Wiem o tym i wziąłem to pod uwagę. 192 kHz obejmuje dokładnie zakres do 96 kHz.

Ja: Chyba się nie rozumiemy. Nie nagrywa się dźwięku do 96kHz. 

Nagrywa się i Amir analizując pliki Hi-Rez sprawdza, czy poza zakresem 20 kHz znajdują się dźwięki muzyczne. Obejrzyj choć jeden.

1 godzinę temu, MariuszZ napisał:

częstotliwość 192 kHz przypisałeś do pasma przenoszenia i zakresu słyszalności naszego słuchu. 

Niczego takiego nie zrobiłem. Napisałem, że np. do wiernego zarejestrowania pasma do 20 kHz potrzebne jest próbkowanie 40 kHz, czyli trochę mniej niż standard CD.

2 godziny temu, Fafniak napisał:

Analogia do rozdzielczości aparatu/matrycy to chyba  najbliższy odpowiednik

Jest też coś takiego jak głębia bitowa.

Edytowano przez Dzik
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, DiBatonio napisał:

Czego i Ty nie rozumiesz, bo pliki "masters" są zapisane w 24bitowym "słowie binarnym" , a zapis 24bitowy mieści wiecej informacji niż 16 bitów. 

Obliczono, że głębia bitowa płyty analogowej to jakieś 12 bitów. Nie pamiętam, ile jest to dla innych formatów analogowych, ale raczej na pewno mniej niż 24 bity.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Dzik napisał:

Obliczono, że głębia bitowa płyty analogowej to jakieś 12 bitów. Nie pamiętam, ile jest to dla innych formatów analogowych, ale raczej na pewno mniej niż 24 bity.

24 bity są potrzebne przy pracy realizatora, a że rynek podchwycił to takie też płyty są udostępniane zwykłym użytkownikom,  częstotliwość próbkowania to już co innego. Też pisałem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, DiBatonio napisał:

24 bity są potrzebne przy pracy realizatora

To akurat ja pisałem i to już kilka razy, tyle że mówimy o domenie cyfrowej, a przecież można też kupić pliki Hi-Rez z czasów analogu. Wiele z tych plików Hi-Rez na np. HDtracks to po prostu przepróbkowane ripy CD. Tak to się robi:

zCaNbCj.png

Głębię bitową też można napompować.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze taki komentarz:

The lazy explanation is bits = dynamic range (the amount of dB between quietest and loudest.) and frequency response does matter for "high res" (but its arguable high res matters)

So a flac file that's 24 bit 48kHz would have a dynamic range of 144 dB and a frequency range up to 24kHz(due to the "Nyquist–Shannon sampling theorem").

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Dzik napisał:

Nagrywa się i Amir analizując pliki Hi-Rez sprawdza, czy poza zakresem 20 kHz znajdują się dźwięki muzyczne.

Zakłócenia będące produktem procesu próbkowania, przerabiania analogu na cyfrę i odwrotnie. Błędy kwantyzacji, aliasing i inne niemuzyczne treści. To nie dźwięki muzyczne. Te są poniżej 20kHz.

16 minut temu, Dzik napisał:

Dźwięk o częstotliwości 192kHz rozciąga się do 400% poza słyszalny zakres.

I co z tego? Nawet gdyby taki dźwięk istniał to tego dźwięku nie zarejestuje żaden mikrofon. Wartość tej częstotliwości 192 kHz jest przypisana do próbkowania, nie do dźwięku na ścieżce muzycznej. Nawet gdyby był to jako produkt procesu dygitalizacji, a nie muzycznych impresji jakiejś sopranistki ciągnącej do h3. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, MariuszZ napisał:

Zakłócenia będące produktem procesu próbkowania, przerabiania analogu na cyfrę i odwrotnie. Błędy kwantyzacji, aliasing i inne niemuzyczne treści. To nie dźwięki muzyczne. Te są poniżej 20kHz.

Jest sobotni wieczór, więc chcę sobie nalać whisky, a nie odpalać jeden z filmików Amira o Hi-Rez, na którym sprawdza, czy powyżej 20 kHz są dźwięki muzyczne. Bo sprawdza to zawsze.

12 minut temu, MariuszZ napisał:

I co z tego? Nawet gdyby taki dźwięk istniał to tego dźwięku nie zarejestuje żaden mikrofon.

The frequency range of a microphone is defined as the interval between its upper limiting frequency and its lower limiting frequency. With today’s microphones you can cover a frequency range starting from around 1Hz and reaching up to 140 kHz. 

źródło

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, że „Amir” jest zdecydowanie częściej odmieniany przez przypadki przez audiofilów niż ludzi, którzy śledzą jego recenzje. Zdecydowanie.

4 minuty temu, DiBatonio napisał:

Lepiej nie pij, bez tego potrafisz kwieciście pisać

Pewien pisarz zapytany, czy pije odpowiedział:

- Jestem pisarzem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Redakcja AUDIO changed the title to Czym dla mnie jest dobre brzmienie

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...