Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano (edytowany)
11 minut temu, Dzik napisał:

Ja oscyluję wokół 75 kg przy 178 cm.

Ostatnio się ważyłem, i wyszło 74,6 kg, jeśli wierzyć wadze. Niecałe 75 kilo przy 190 cm to chyba trochę za mało.

Edytowano przez Adi777
Napisano
1 minutę temu, Adi777 napisał:

Ostatnio się ważyłem, i wyszło 74,6 kg, jeśli wierzyć wadze. Niecałe 75 kilo przy 190 cm to chyba trochę za mało.

Na oko tak. Ja noszę rozmiar M przy takiej wadze, a mam 12 cm mniej. Powinieneś chyba popracować nad tkanką mięśniową.

Napisano
20 minut temu, PaVson napisał:

 przy wzroście 189 ważę duuuuużo i uwierz mi brzucha nie noszę przed sobą,

Nie wszystkim idzie w brzuch. Niektórym idzie w cycki albo w tyłek - i jest to nawet preferowane, aczkolwiek w przypadku osobników płci przeciwnej.

Napisano (edytowany)
30 minut temu, Dzik napisał:

Są aktualnie święta czekoladowego królika, a święta to idealny moment na odrobienie niedoborów wagi.

To nie jest takie proste przytyć, oczywiście zdrowo.

Chyba muszę po prostu jeść dwa razy więcej niż obecnie.

Edytowano przez Adi777
Napisano
3 minuty temu, Adi777 napisał:

Co do ćwiczeń, to planuję sobie zrobić małą siłownię na działce. Byłoby fajnie.

Ja mam w piwnicy. Kiedyś trzymałem sprzęt w domu, ale okazało się, że oddzielne miejsce lepiej się sprawdza z psychologicznego punktu widzenia.

Napisano
14 minut temu, Adi777 napisał:

Co do ćwiczeń, to planuję sobie zrobić małą siłownię na działce.

W większości to się nie sprawdza , łącznie ze mną. mam w domu w zasięgu trzech metrów sztangę , hantle , ławeczkę i ... nie da rady się zmusić. Za to od dwóch lat jestem w stanie wstać trzy razy w tygodniu o 5.40 , być o 7.00 na siłowni przed robotą. U wszystkich znajomych którzy budując dom oczywiście musieli mieć siłownie służy ona obecnie za graciarnię lub suszarnie na ciuchy. Największą porażką jaką można wg. mnie nabyć jest rower stacjonarny / też mam takowy/ , nie znam nikogo kto by na nim jeździł dłużej niż dwa m-ce. 

 

18 minut temu, J4Z napisał:

Żeby mieć dodatni bilans kaloryczny jedząc zdrowo...

jak ktoś chce na PW mogę podesłać moją dietę opracowaną przez dietetyka . Jest to dieta dla osób ćwiczących / 3065.66 Kcal /, głównie białkowa .

 

Napisano
1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

jak ktoś chce na PW mogę podesłać moją dietę opracowaną przez dietetyka . Jest to dieta dla osób ćwiczących / 3065.66 Kcal /, głównie białkowa

Ale, czy ten dietetyk opracował ją na podstawie twoich uwarunkowań, bo wiesz, to że działa na Ciebie niekoniecznie musi na kogoś innego. Chodzi mi o 100% skuteczność. 

Napisano
2 godziny temu, J4Z napisał:

Żeby mieć dodatni bilans kaloryczny jedząc zdrowo... Trzeba wpierb@lać jak małpa kit. 😛

Oczywiście zależy wszytko od człowieka, ale przeważnie nie jest to łatwe do wykonania. 

Porządny trening, niszczyć mięśnie i powoli będzie szło. 

Najważniejsze warto tutaj dodać by nie oszczędzać na odpoczynku czyli spanko💤💤💤.

Regeneracja wazniejsza niż trening!

Napisano (edytowany)
1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

. Za to od dwóch lat jestem w stanie wstać trzy razy w tygodniu o 5.40 , być o 7.00 na siłowni przed robotą.

Tylko, że to nie jest najlepsza pora dnia na trening siłowy.

 

Edytowano przez DiBatonio
Napisano
7 godzin temu, tomek4446 napisał:

W większości to się nie sprawdza , łącznie ze mną. mam w domu w zasięgu trzech metrów sztangę , hantle , ławeczkę i ... nie da rady się zmusić.

O tym właśnie pisałem. Z treningiem jest jak z pracą: najlepiej do niego wyjść, a potem z niego wrócić. Chodzi o to, żeby wejść w inny tryb i stan umysłu.

Napisano

Dieta białkowa? Z tego, co mi wiadomo nie jest polecana na dłuższy czas, maksymalnie 2-4 miesiące. Sam byłem na takiej diecie, i swietnie się sprawdza na redukcji wagi, bardzo szybko można ma niej schudnąć, ale na dłuższą metę chyba nie bardzo.

Napisano (edytowany)
7 godzin temu, J4Z napisał:

Z ciekawości, ile g białka na kg masy tam miałeś? 

ogół białka dziennie to 148.87 g , moja waga to 84 kg. przy 180 cm wzrostu. , zresztą załączam całą dietę. U mnie się sprawdza. No prawie , bo niestety lubię słodycze i choć staram się nad tym panować jest różnie. Z pudełkowej korzystałem ale kosztuje fortunę i tak jak piszecie jest często oszukiwana przez dodanie kalorycznych dodatków. Na tej diecie z załącznika przynajmniej nie jestem głodny.

 

7 godzin temu, DiBatonio napisał:

Ale, czy ten dietetyk opracował ją na podstawie twoich uwarunkowań, bo wiesz, to że działa na Ciebie niekoniecznie musi na kogoś innego.

Tak , pod moje uwarunkowania , stan zdrowia , aktywność fizyczną , jednym słowem nie jest to gotowa recepta dla wszystkich tylko pokazanie kierunku.

7 godzin temu, Chyba Miro 84 napisał:

Regeneracja wazniejsza niż trening!

Ważne jest wszystko , musi być równowaga. A' propos regeneracji podstawowy błąd początkujących na siłowni to zbyt krótkie przerwy między seriami. Zwykle prowadzi to do zmęczenia mięśni już po drugiej serii i niepełne wykonanie pozostałych. Organizmowi trzeba dać czas na regenerację.

7 godzin temu, DiBatonio napisał:

Tylko, że to nie jest najlepsza pora dnia na trening siłowy.

W moim wieku Mr. Universum to ja już nie będę :) Głównie chodzi mi tylko o to , by normalnie na co dzień funkcjonować , Dzięki treningom przeszedł mi dawny codzienny ból w strefie lędźwiowej ,który miałem zaraz po wstaniu z wyra , ból odcinka szyjnego kręgosłupa / mam zwyrodnienie/. A że rano ? Raz , że zupełnie inaczej wygląda później dzień w pracy , mam więcej energii , dwa  że rano mimo że siłownia jest duża / 1800 m2/ to mam luz , przychodzi parę tych samych osób i jest większy komfort ćwiczeń.

1 godzinę temu, Dzik napisał:

Z treningiem jest jak z pracą: najlepiej do niego wyjść, a potem z niego wrócić. Chodzi o to, żeby wejść w inny tryb i stan umysłu.

100% racja. 

1 godzinę temu, Adi777 napisał:

Z tego, co mi wiadomo nie jest polecana na dłuższy czas, maksymalnie 2-4 miesiące.

Tak mówi mój dietetyk. Dietę stosuje się naprzemiennie . Jedna ma za zadanie redukcję kalorii i jest na 3 m-ce, druga zwiększa bilans kaloryczny , by organizm się nie zbuntował i też trwa ok. 3 m-cy. Potem wracamy do pierwszej , kolejna druga już jest z mniejszą ilością kalorii niż poprzednia. Po prostu trzeba powoli przyzwyczaić organizm do funkcjonowania w innym niż dotychczasowym trybie. To jest długotrwały proces , jak mówi mój dietetyk za te wszystkie diety cud , gdzie Ci wmawiają , że schudniesz 10 kg. w m-c powinni wsadzać do więzienia. Więcej to przynosi szkód niż pożytku.

 

tomasz-domanski-15-11-2021-21-11-2021 (2).pdf

Edytowano przez tomek4446
Napisano
11 minut temu, tomek4446 napisał:

W moim wieku Mr. Universum to ja już nie będę :) Głównie chodzi mi tylko o to , by normalnie na co dzień funkcjonować , Dzięki treningom przeszedł mi dawny codzienny ból w strefie lędźwiowej ,który miałem zaraz po wstaniu z wyra , ból odcinka szyjnego kręgosłupa / mam zwyrodnienie/. A że rano ? Raz , że zupełnie inaczej wygląda później dzień w pracy , mam więcej energii , dwa  że rano mimo że siłownia jest duża / 1800 m2/ to mam luz , przychodzi parę tych samych osób i jest większy komfort ćwiczeń.

Stany zwyrodnieniowe to mają dzisiaj dwudziestoparolatkowie – takie czasy. Ja niestety też mam na odcinku lędźwiowym. Próbowałem ćwiczeń, masaży, ale niewiele to dało. Pomogło dopiero wywalenie krzesła na rzecz klękosiadu i zmiany pozycji spania (najlepiej na plecach, od biedy na boku).

Napisano
15 minut temu, Adi777 napisał:

Jak będę w Polsce na dłużej, pomyślę o trenerze personalnym. Mieliście do czynienia z kimś takim?

Mój dietetyk to jednocześnie trener personalny. Młody chłopak ,któremu się jeszcze chce , ma zapał i nie odwala pańszczyzny by tylko wziąć kasę , klepiąc cię po plecach jak dobrze Ci idzie. Po za dietą ustawia mi cykl treningowy , to ważne by na początku swojej przygody na siłowni ktoś Ci pokazał jak to powinno wyglądać prawidłowo , byś nie zrobił sobie krzywdy. Jakie ćwiczenia możesz wykonywać , a jakie nie choćby na ograniczenie ruchowe. Nie mam trenera na każdym treningu / to nie tania impreza/ , biorę z nim 5  zajęć co trzy m-ce , by mógł dokonać korekt złych nawyków przy wykonywanym ćwiczeniu. Organizm to leniwe bydle , jak źle dostosujesz ciężar, czyli robisz ćwiczenie z za dużym obciążeniem to zaraz włączy mięśnie dodatkowe zmieniając tor ruchu. No tak , by mu było łatwiej , a nie o to chodzi , by pracowało kilka grup mięśni tylko ten właściwy . Jakoś jest tak zawsze dziwnie , że bez trenera mam o wiele lepsze wyniki w pojedynczych ćwiczeniach. Jak przylezie , to kurna skoryguje mi łokcie , czy tempo i ......zaraz ciężar muszę zredukować o 1/3 . A tak dobrze mi szło :) 

Napisano (edytowany)
42 minuty temu, Dzik napisał:

Stany zwyrodnieniowe to mają dzisiaj dwudziestoparolatkowie – takie czasy. Ja niestety też mam na odcinku lędźwiowym. Próbowałem ćwiczeń, masaży, ale niewiele to dało. Pomogło dopiero wywalenie krzesła na rzecz klękosiadu i zmiany pozycji spania (najlepiej na plecach, od biedy na boku).

Klękosiad ćwiczy mój kolega i sobie chwali.

Niektórzy stawiają szkodliwość palenia niemal na równi ze szkodliwością kilkugodzinnego, codziennego siedzenia przy biurku: https://www.rp.pl/zdrowie/art9497941-siedzenie-szkodzi-tak-jak-palenie-liczby-nie-klamia

Ja się zawziąłem i zacząłem pracować na stojąco we wrześniu 2020r. I od tego czasu w pracy nie siedziałem ani minuty (poza lunchem w kuchni). Na początku było ciężko: kręciłem się, ciało mnie szantażowało i atakowało a to bólem stopy, a to kolana ale szybko się poddało;) Po czasie człowiek już czuje, że stanie jest bardziej naturalne i pozytywnie wpływa na samopoczucie. 

Jest tylko jedno ale. Szybciej spala się kalorie i w moim przypadku częściej trzeba coś podgryźć. 

Edytowano przez sonique
Napisano
56 minut temu, Dzik napisał:

Stany zwyrodnieniowe to mają dzisiaj dwudziestoparolatkowie – takie czasy

To prawda. Mnie załatwiło 6 lat za kółkiem i praca biurowa. Zakres ruchu barków do tyłu tak się zmniejszył , że korekta zajęła mi półtora roku ćwiczeń i jeszcze nie jest idealnie. Tak się składa , że w życiu codziennym nie ma czynności sprawiających , że musimy cofać barki. Prowadzenie samochodu , komputer , nawet jedzenie to zawsze ruch do przodu. Po latach zaniedbań zaczyna się tragedia , obudziłem się pewnego pięknego dnia i nie mogłem podnieść rąk wyżej niż na 30 cm. od tułowia , bo dalej był już tylko ból. Zastrzyki , rehabilitacja nic nie dały , dopiero żmudne ćwiczenia i naciąganie ścięgien przyniosły efekt. 

Warto zrobić sobie taki test w domu

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...