Skocz do zawartości

Coś o nas


Recommended Posts

46 minut temu, Bebop napisał:

Oczywiście. Tylko, że to jest bardzo upierdliwe zwłaszcza w pracy, kiedy w ciągu kilku minut przechodzą kolejne osoby i zawracają doopę tym natrętnym powiedzonkiem. 

Mówcie sobie w domu, dajcie spokój innym bo to naprawdę niepotrzebne. 

Jest jeszcze inne głupie powiedzenie "na zdrowie" kiedy ktoś kicha. Ja jestem alergikiem i często kicham, co już samo w sobie jest dla mnie irytujące. Wyobraźcie sobie ile razy dziennie muszę dziękować innym, nie wiadomo za co. 

 

Ja też jestem alergikiem i nigdy mi nie przeszkadzało że ktoś mi życzy zdrowia... 

Tu chyba jest głębszy problem i to nie w tych osobach które starają się być uprzejme, sory ale tak to wygląda.... 

Teraz najlepiej w ogóle zamknąć się na ludzi i w ogóle do nikogo nie gadać i niech inni się odwalą i najlepiej nie odbywają, zmuszając nas do takiego wielkiego wysiłku jak odpowiedzenie....

Ja nie wiem gdzie wy macie takie sytuacje że wchodzi ktoś do knajpy i lata po stolikach każdemu życząc "smacznego" jakieś dziwne knajpy wybieracie... Ja jadam na mieście 3-4 razy w tygodniu i jakoś nie miałem problemu z tym chyba nigdy. W życiu do mnie ktoś obcy smacznego w restauracji nie mówił prócz kelnera (jeśli taki był).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o słowo dzień dobry. Można powiedzieć komuś dzień dobry w formie życzliwej, napotykając czyiś wzrok. To nic nietaktownego. Ale nie musisz. To bardzo indywidualne i interpersonalne.

Mówienie automatycznie, dzień dobry osobie w windzie też zależy w jaki sposób to zrobisz. Nie ma nic gorszego niż automatycznie wygłaszane formuły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory ale śmiać mi się chce deko. :) Już sobie wyobrażam jak ktoś wchodzi do knajpy i drze się: smacznego, a wszyscy plują jedzeniem, dławią się żeby tylko odpowiedzieć 😜

3 minuty temu, audiowit napisał:

Jeśli chodzi o słowo dzień dobry. Można powiedzieć komuś dzień dobry w formie życzliwej, napotykając czyiś wzrok. To nic nietaktownego. Ale nie musisz. To bardzo indywidualne i interpersonalne.

Mówienie automatycznie, dzień dobry osobie w windzie też zależy w jaki sposób to zrobisz. Nie ma nic gorszego niż automatycznie wygłaszane formuły.

Ale mowa tutaj o ludziach których znamy, czy obcym? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A'propos "na zdrowie". Nie mówi się. Po prostu.

Nie zwraca się uwagi na czyjeś niekontrolowane zachowanie. Mówiąc na zdrowie, zwracasz na niego uwagę. Niepotrzebnie.

Tak jak nie zwraca się uwagi na to czy komuś coś spadnie z talerza. To krępujące i starasz się przejść nad tym do początku dziennego. Nie próbuj obracać to w żart, bo dla osoby kichającej czy której spadło coś z talerza, nie jest to śmieszne.

Wogóle wszelkiego rodzaju zasady dobrego wychowania zostały wymyślone po coś. W polsce puszcząa się zawsze pierwsze kobiety. Panie przodem, błąd!!! Ale to już inny temat.

Michał, osobie znanej zawsze mówimy dzień dobry, cześć czy cze. Osobie nieznajomej możemy powiedzieć dzień dobry. To nic zdrożnego.

Mnie bardzo podoba się zwrot "dzień dobry" mówiony osobom na szlakach w górach. Jest sygnałem, że nie przechodzimy obojętnie obok człowieka w trudnym terenie i w razie czego może się spodziewać pomocy z naszej strony. Oczywiście ma to inny wymiar w kolejce na Kasprowy ;) lub w kolejce na Giewont.

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam bardzo lubię jak mi ktoś zdrowia życzy i smacznego również, nie widzę w tym nic krempujacego, ani złego dopóki nie wykracza to poza ramy znajomych czy rodziny, w większym gronie czy do osób których nieznany tu już musi działać po prostu kultura osobista i myślenie. 

 

A co do zasad dobrego wychowania nawet się nie odzywam bo tu na forum nieraz je pokazujemy w pełnej krasie.... :(

Edytowano przez Wing0
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Wing0 napisał:

Każdy robi jak uważa

Jasne. Ja tylko poroszę, żeby mi w ciągu kilku minut 10 osób nie porzeszkadzało jeść. Ja zwyczajnie nie reaguję, udaję, że nie słyszałem. 

 

30 minut temu, Wing0 napisał:

Ja też jestem alergikiem i nigdy mi nie przeszkadzało że ktoś mi życzy zdrowia... 

Serio? Czasem kicham kiklkadziesiąt razy dziennie i źle się przez to czuję. Jeszcze do tego mam dziękować 🤦‍♂️

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, audiowit napisał:

Michał, osobie znanej zawsze mówimy dzień dobry, cześć czy cze. Osobie nieznajomej możemy powiedzieć dzień dobry. To nic zdrożnego.

Mnie bardzo podoba się zwrot "dzień dobry" mówiony osobom na szlakach w górach. Jest sygnałem, że nie przechodzimy obojętnie obok człowieka w trudnym terenie i w razie czego może się spodziewać pomocy z naszej strony. Oczywiście ma to inny wymiar w kolejce na Kasprowy ;) lub w kolejce na Giewont.

Co do "dzień dobry" w górach super sprawa. Co do mówienia "dzień dobry" osobą których nie znamy, tu znowu powinna działać kwestia myślenia czy w danej sytuacji jest taka potrzeba, czy nie będzie to krępujace czy nietaktowne. Poza tym wychowanie wyniesione z domu powinno nas nauczyć rozpoznawania sytuacji kiedy coś wolno kiedy nie.

10 minut temu, Bebop napisał:

Jasne. Ja tylko poroszę, żeby mi w ciągu kilku minut 10 osób nie porzeszkadzało jeść. Ja zwyczajnie nie reaguję, udaję, że nie słyszałem. 

Ale serio gdzie miałeś takie sytuacje? Ja w życiu się jej spotkałem z czymś takim :(

.

Edytowano przez Wing0
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Bebop napisał:

Serio? Czasem kicham kiklkadziesiąt razy dziennie i źle się przez to czuję. Jeszcze do tego mam dziękować

Mi rodzina nie mówi na zdrowie jak widzi, że mam napad kichania tak jak i syna tym nie męczymy. Ale jak kichne gdzieś w gościach i ktoś mi powie "na zdrowie" nie wiedząc że to przez alergię (która też jest chorobą) to nie widzę nic w tym złego. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Bebop napisał:

W pracy. 

A w socjalu jak jesz sobie. Heheheh myślałem że po knajpach Cię ludzie obcy atakują. A to znajomi z pracy? 

To sytuacja dość patowa :). Albo ich będziesz dalej olewał aż się obrażą, albo się przemęczysz odpowiadając i dzięki temu będziesz miał dobre relacje w pracy ;). Życie w społeczeństwie ma swoje plusy i minusy. Ewentualnie chowaj się gdzieś z jedzeniem 😜

1 minutę temu, Bebop napisał:

Moim zdaniem bezpieczniej jest omijać te klepane bez zastanowienia powiedzonka, które niczemu ostatecznie nie służą. 

Moim nie, bo to podtrzymuje jakieś relacje międzyludzkie o które dziś coraz ciężej. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego pisałem, że nie musisz mówić " dzień dobry" każdej napotkanej osobie. Zależy od sytuacji.

No właśnie Michał niekoniecznie. Warto czasami z ciekawości zpojżeć w etykietę jak powinno się zachować w danej sytuacji. Dla własnego samorozwoju i żeby nie popełniać błędów innych patrz "smacznego" czy " na zdrowie".

Jeszcze jedno. Polska przez burzliwą historię w dużej mierze została pozbawiona elit. PRL nadal temu określeniu wręcz złą sławę ( co widać nawet na tym forum. Elity są określane pogardliwie). Widać to również w poziomie naszej polityki.

Uczmy się taktu. To siła.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I będą same korzyści ;). Dobre relacje, mniej zjesz to i sylwetka lepsza, przyroda ocaleje itd ;). Heheh

A tak serio. Ja jak widzę w pracy że ktoś je i wszedłem w trakcie posiłku to przepraszam i wychodzę, jak muszę zjeść w tym samym czasie to się pytam czy mogę się dosiąść i tyle. Ale jak was czytam teraz to spodnie zdaje sprawę że tamta osoba musi byś nieźle wkur.... Na mnie 😂

5 minut temu, audiowit napisał:

Uczmy się taktu. To siła.

Kurcze ciężki temat. I zgadzam się z tym co napisałeś i też z drugiej strony nie do końca. Czy ta "dworska" etykieta może być przeniesiona na szerokie pole? Czy to faktycznie było aż tak dobre i zbliżało ludzi? 

Niektóre zasady zapewne są ważne i godne szerzenie inne moim zdaniem nie. Widać to było po tym jak te dobrze wychowane elity były hmmm "zepsute". Wiele na prawdę wiele zależy od tego czy jesteśmy po prostu dobrymi ludźmi, kwestia używania odpowiedniego widelczyka do ślimaków to deko mniej istotna rzecz. 

Witek deko mnie znasz widzieliśmy się kilka razy, napisz czy wydaje się źle wychowany? Czy zauważyłeś jakieś braki w wychowaniu, a jeśli tak czy przesłoniło to ogólnie chyba dobry Twój stosunek do mnie?  Tak szczerze. 

Ja akurat miałem pradziadków którzy mieli służbę itp tematy i bardzo dawniej zwracano u mnie uwagę na ułożenie sztućców i ogólne zachowanie, ale jakoś wiele z tych rzeczy uważam za mało istotne, choć staram się nie pluć przy jedzeniu ;).

@Bebop bardzo dziękuję za to że temat zacząłeś bo jest wyjątkowo ciekawy. Deczko śmieszkuje, ale serio bardzo interesująca rozmowa. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, audiowit napisał:

Elity są określane pogardliwie

Tyle, że nie każda elira zawdzięcza swoją pozycję swym predyspozycjom psychofozycznym. O ile elity sportowców czy naukowców są tam gdzie są dzięki talentowi czy ciężkiej pracy, o tyle elity rządzące już nie do końca. O elitach w kręgu audiofili nie wspomnę, bo tutaj elitą staje się dzięki swojemu stanowi posiadania a nie dzieki temu, co się sobą reprezentuje. 

Edytowano przez KrólKiczu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale bierzcie pod uwagę że ten który nam życzy smacznego, mówi dzień dobry czy na zdrowie, stara się być uprzejmy na tyle na ile go stać.

 Jak ktoś wyżej pisał - uczmy się taktu. On, ten takt, między innymi uczy tolerancji.

 Mnie nigdy nie przeszkadzała czyjaś uprzejmość w formie "smacznego" "dzien dobry" czy "na zdrowie" bo wychodzę z założenia że jeden lubi ciastko z kremem a drugi krem na twarzy... ;)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Bebop napisał:

Ano, ciekawe. Mam nadzieję, że jak najwiecej ludzi to przeczyta i zastanowi się nad tym głupim "smacznego". 

Serio, to jest irytujące i bardzo często krępujące. 

Popieram w całej rozciągłości. 

Mnie też to wqrwia i to z prozaicznego powodu, bo nie wierzę,  żeby komuś zależało na tym by mi smakowało,  tak naprawdę to jest takie "smacznego" na odpierdol się i tyle. Poza tym co, nagle po tym "smacznego" naprawdę będzie smaczniej? 😁

A po 10ciu, czy 20stu takich kubki smakowe eksplodują od tej smaczności? 

Podobnie jest z życzeniami świątecznymi, życzenia przez "grzeczność", bo tak wypada, kolejne życzenia na odpierdol się. 

A w gruncie rzeczy nigdy nie są to szczere życzenia,  zwłaszcza  jeśli chodzi o te świąteczne.

Naprawdę uwierzyć,  że obcej osobie zależy  byś spędził je w zdrowiu, i szczęściu są tylko naiwnym myśleniem życzeniowym.

Te zjawiska łatwo zauważyć w firmach, gdzie ma się styczność z setkami obcych nam osób. 

Mam kolegę w pracy, wyjątkowa qrwa, zakłamany, fałszywy, obgadujacy innych i żyje bardziej życiem innych niż własnym,  ale z każdymi świętami,  przy każdej okazji używa wyświechtanego "smacznego" o świętach  i życzeniach nie wspomnę. 

Naprawdę myślicie,  że z ust kogoś takiego są to szczere życzenia i gesty?😁

 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, DiBatonio napisał:

Naprawdę myślicie,  że z ust kogoś takiego są to szczere życzenia i gesty?😁

Ty go znasz i o tym wiesz, ja go nie znam i sądziłbym że jest ok.

 

 

Ja na dodatek kiedy idę do kogoś w odwiedziny i widzę otwarte drzwi - nie wchodzę a pukam, i czekam aż mnie zaprosi do środka.

Ale ja to dziwny jestem... :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bebop napisał:

W pracy kilku bliskim kolegom powiedziałem w grzeczny sposób, trochę z żartem i mam spokój. 

Zrobiłem podobnie, zwłaszcza w kontekście życzeń świątecznych i też mam spokój.  Zręsztą kiedy ktoś mi składał życzenia świąteczne, zawsze starałem się grzecznie uprzedzić,  że nie obchodzę świąt. Najbliżsi koledzy wiedzą, że jestem apostatą, ale mam kontakt z setkami znajomych i kolegów w pracy i nie każdy o tym wie.

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, gienas napisał:

Ja na dodatek kiedy idę do kogoś w odwiedziny i widzę otwarte drzwi - nie wchodzę a pukam, i czekam aż mnie zaprosi do środka.

Ale ja to dziwny jestem...

Tak, ja też.

Nawet jak w galerii handlowej salony otwarte, to zawsze pukam do drzwi wejściowych,  chociaż otwarte na oścież. 😁

Ale ja dziwny jestem...

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Adi777 napisał:

Nieprawda, to nie błąd.

image.png.baab846e9ef0f0c11a9bd9aedf8399b8.png

😄

Tu akurat jest przykład prawidłowego zachowania. Ale jeśli panie schodzą po schodach, to Ty powinieneś iść pierwszy.

 

42 minuty temu, gienas napisał:

Ale bierzcie pod uwagę że ten który nam życzy smacznego, mówi dzień dobry czy na zdrowie, stara się być uprzejmy na tyle na ile go stać.

 Jak ktoś wyżej pisał - uczmy się taktu. On, ten takt, między innymi uczy tolerancji.

 Mnie nigdy nie przeszkadzała czyjaś uprzejmość w formie "smacznego" "dzien dobry" czy "na zdrowie" bo wychodzę z założenia że jeden lubi ciastko z kremem a drugi krem na twarzy... ;)

 

No wiesz, mówienie z pełnymi ustami też jest nietaktem... oglądanie przemielonego jedzenia może być nieapetyczne dla kogoś innego. Ale widocznie też Ci to nie przeszkadza.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...