sonique Napisano 3 maja Udostępnij Napisano 3 maja (edytowany) 4 godziny temu, Wing0 napisał: W średniowieczu gdzie w ogóle się nie grzało to już w ogóle śmiertelność z powodów zaraz, chorób itd była gigantyczna, dziwne że życie w chłodzie nie pomagało ;). Dajesz wiarę temu co pisał średniowieczny kronikarz Anonim? Myślę, że jego pisanie niczym nie różniło się od dzisiejszego forumowego Anonima. Często znajdziesz tam tyle prawdy jak na lekarstwo…;) Edytowano 3 maja przez sonique Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AutoPirat Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja A ja, proponuję wszystkim Yogę Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wing0 Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja 8 godzin temu, sonique napisał: Dajesz wiarę temu co pisał średniowieczny kronikarz Anonim? dane o średniowieczu i innych epokach nie wynikają tylko ze źródle pisanych i to nie tylko jednego gościa. oczywiście że są to informacje prawdziwe i potwierdzone. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sonique Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja (edytowany) 1 godzinę temu, Wing0 napisał: dane o średniowieczu i innych epokach nie wynikają tylko ze źródle pisanych i to nie tylko jednego gościa. Droczę się trochę;) Choć w średniowieczu też pewnie można było się w zimie spocić i nie każdy marzł… zależało to często np. od tego… którą komnatę w zamku się zajmowało…;) Np. Krzyżacy w Malborku mieli centralne ogrzewanie, które nie było jakieś super nowatorskie jak na tamte czasy co oznacza, że niektóre z ówczesnych zamków była w podobne wyposażona. Ciepło rozprowadzane było do najważniejszych komnat. Współczesne nowoczesne domy to już takie małe ekologiczne elektrownie. Gdy wszystko zostanie dobrze zoptymalizowane to nawet w dużych domach rachunki za ogrzewanie znikome a więc jest zachęta do większego grzania. Ja w takim domu jednak nie mieszkam. Rachunki co prawda wyższe ale w zamian jest chyba nieco bardziej klimatycznie. Sąsiad obok ma nowoczesny dom z pompą i rekuperacją. Ale bez kominka… Edytowano 4 maja przez sonique Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michaudio Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja Zazwyczaj porównywano zapisy historii tworzone przez różne dwory królewskie, zakony, czy później uniwersytety. To co uznaje się za autentyczną wiedzę z tamtego okresu, ma wzajemne potwierdzenie równolegle w wielu różnych źródłach. Dotyczy to na przykład chrztów chrześcijańskich w przypadku królów, książąt europejskich. To były znaczące wydarzenia, potwierdzają się one wzajemnie w źródłach w różnych krajach, jednocześnie. Z pewnym wyjątkiem. Nigdzie w Europie nie ma ani jednego zapisu potwierdzającego przyjęcie chrztu przez Mieszka pierwszego. Mimo to coraz śmielej "precyzuje się" datę owego chrztu, ostatnio padła data 14 kwietnia 966 roku. Ciekawe na jakiej podstawie zostało to tak precyzyjnie określone szczególnie w świetle braku jakichkolwiek źródeł które by to spójnie potwierdzały. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sonique Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja 4 minuty temu, michaudio napisał: Nigdzie w Europie nie ma ani jednego zapisu potwierdzającego przyjęcie chrztu przez Mieszka pierwszego. Mimo to coraz śmielej "precyzuje się" datę owego chrztu, ostatnio padła data 14 kwietnia 966 roku. Ciekawe na jakiej podstawie zostało to tak precyzyjnie określone szczególnie w świetle braku jakichkolwiek źródeł które by to spójnie potwierdzały. „Podstawą” jest zapewne zidentyfikowana przez pewną opcję (która u władzy od wieków a obecnie w stadium schyłkowym) potrzeba ustanowienia święta państwowego, które to święto przybiłoby Polskę kolejnym gwoździem do krzyża stagnacji i uczyniło oswobodzenie się z objęć wielowiekowej matni jeszcze trudniejszym. 2 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wing0 Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja @sonique pewnie tam w późnym średniowieczu było może i cieplej w zimie, ale ilość zachorowań na podagrę pokazuje że im tam jajka marzły równo 😆 A co do nowoczesnego budownictwa i ekologi plus braku rachunków to khmmm z racji zawodu powiem tak pić na wodę fotomontaż. Żeby osiągnąć tą umowną, magiczną zero emisyjność musimy kupić znacznie kosztowniejsze bardziej złożone technologicznie i wymagające większej emisji przy produkcji sprzętu, materiały itd. Koszta? Koszt pompy ciepła 20 tysięcy, koszt pieca na węgiel bez tych chorych obostrzeń 2-3 tysiące by oscylował, kiedy się pompa zwróci. Żeby pompa miała sens trzeba wpierdolic ogromną kasę w system ogrzewania, najlepiej połączony z rekuperacją, super izolacja termiczna i hydroizolacją, może i panele foto a na dzisiejszych zasadach to już jest złodziejstwo co odwalili. Strzygą nas jak barany wmawiając że to dla dobra planety (raczej ich biznesów). Wychodzi wszystko pięknie. Ale żeby nie było mam pompę mam foto, pracuje w branży okiennej, znam to od podszewki. O samym rynku okiennym można by pisać heheh elaboraty. Współczynniki UW się chcą zesrać o to, a w domu projektowane są przeszklenia na 1/2 ściany które w porównaniu ze ścianą są wielkim mostkiem termicznym eheheh, do tego 99% okien nie jest badanych i odporność na wiatr jest do bani i są przewiewy i UW można sobie w buty wpakować. Jest tyle w tym skrajności że z czasem się dostrzega totalny skok na kasę i niewiele więcej. Jedyne co zyskujemy? WYGODA. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michaudio Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja (edytowany) Zerowa emisyjność, przy dzisiejszej technologii, to niezły żart. Mam sąsiada, ma panele, pompę i kupiony z dopłatą samochód elektryczny. Pęcznieje z dumy jaki to on nie jest eko, przyznałbym mu całkowitą rację, gdyby nie jedno. Z oczywiście praktycznych powodów ładuje swoje elektryczne auto w nocy, czyli korzystając z energii wyprodukowanej ze spalania węgla, więc z praktycznego punktu widzenia to auto jest jak parowóz. I ok oddał energię w dzień, pobrał w nocy, tyle że z braku możliwości magazynowania energii jest jak jest. Poza tym nie oszukujmy się, ekologia to potężny biznes, korporacje sprzedają nam średnio przydatne rozwiązania w cenach wziętych z sufitu. Szeregowi działacze ekologiczni mają w zwyczaju protestować i blokować różne inwestycje. Jednak wystarczy dotacja na działalność ekologów, i nagle dana inwestycja zaczyna być "eko przyjazna". Tak, tu na każdym poziomie chodzi o zwykły biznes. A cała eko otoczka to ściema, bo nie rozwiązuje żadnych prawdziwych problemów, tylko drenuje portfele. Edytowano 4 maja przez michaudio Literówka 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wing0 Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja W punkt. Elektryki o dziwo bardzo szybko się kończą po wielkiej akcji marketingowej, dotacjach, okazało się że nic w tym eko nie ma, ani użytkowo to dobre, ani ekologiczne. Tylko jak zwykle trzeba było czasu by ciemna masa się obudziła i przejrzała że to co lobby wmawia nie zawsze jest prawdą. Ja założyłem sobie foto i pompę u siebie na obecną chwilę wychodzi to dość konkurencyjnie do pelletu czy gazu (choć ten będzie feee), ale tylko dzięki dotacją które i tak spłacamy w podatkach. A że za wszystko się płci to jest normalne i nie ma taniego czy darmowego grzania, nie ma i nigdy nie będzie na bank jej w Polsce, jesteśmy idealnym rynkiem rozwijającym się do strzyżenia Kowalskiego z kasy. 2 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adi777 Napisano 4 maja Autor Udostępnij Napisano 4 maja 1 godzinę temu, michaudio napisał: Szeregowi działacze ekologiczni mają w zwyczaju protestować i blokować różne inwestycje. Oraz przyklejać się do asfaltu. Co za odklejeńcy. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sonique Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja 2 godziny temu, Wing0 napisał: Elektryki o dziwo bardzo szybko się kończą Pomysł świetny. Lecz falstart okrutny. Ludzkość ma jeszcze wiele do zbadania i nauczenia się w tym temacie. Elektryki - tak. Lecz nie dzisiaj. Kiedy? Jak dopracujemy baterie oraz nauczymy się je utylizować. Oraz cena przydomowego magazynu energii elektrycznej będzie do zaakceptowania. Gdy wysiada się z samochodu elektrycznego i z powrotem wsiada do spalinówy, to człowiek się czuje jakby wchodził do muzeum. Przynajmniej ja tak się czułem ponownie odpalając mojego diesela. Niestety koncept el samochodów jeszcze nie spełnia założonych celów. A szkoda. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wing0 Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja Tylko że to wszystko jest pic na wodę :). Wiesz zapewne że pierwsze auta jakie powstawały buły na prąd, potem wszedł Rockefeller i zablokowali rozwój aut elektrycznych na lata całe, stąd baterie to obecnie najbardziej olany temat w rozwoju technologii, zanim nadrobią dziesięciolecia olewania tego tematu minie w pieron. Ale co kasy sobie zarobili to zarobili teraz przy zmianie koncepcji eheheh. Dziennie w pracy śmigam 200-300 km i szczerze nie mam problemu z jazdą dieslem czy benzyną wygoda ważna, ale niezawodność istotniejsza dla mnie. Jeszcze jakby wprowadzali te elektryki pomału z głową jako alternatywę do ruchu miejscowego bez pierdolenia o ekologii z którą to gówno nie ma nic wspólnego to oki, przecież mogli mówić o zmniejszeniu emisji lokalnej a nie wciskać kit że to takie ekologiczne mhmmm w pizdjet ;). Magazyny energii temat rzeka kolejny obecnie martwy temat i długo jeszcze takim będzie. Śmieszne 10 kw w kotwach 25-30 tys kpina. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chyba Miro 84 Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja (edytowany) 8 minut temu, Wing0 napisał: Magazyny energii temat rzeka kolejny obecnie martwy temat i długo jeszcze takim będzie. Śmieszne 10 kw w kotwach 25-30 tys kpina. Trzeba by wykorzystać topologie terenu, budując elektrownie, a właściwie to magazyny energii ESP. Nazwa jak nazwa, wiadomo o co chodzi. Ps: podobno w Młotach, coś tam się dzieje w tym temacie. Edytowano 4 maja przez Chyba Miro 84 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michaudio Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja Tak to jest, mój wyżej wspomniany sąsiad dojeżdża elektrykiem tylko do pracy, na urlop przytomnie śmiga benzyniakiem. Bo te obecne elektryki nadają się głównie do jazdy na krótkich dystansach. A co do ludzi przyklejających się do asfaltu, to "pomógłbym" im. Gdyby ktoś się przykleił, obstawiłbym go pachołkami, żeby go nikt nie rozjechał. Potem postawiłbym wycelowaną w niego kamerę z której live szedłby w cały net, social media. Postawiłbym mu dużego kebsa z sałatkami, czteropak piwa, i poczekał na efekty. Aż delikwent zrobi pod siebie jedyneczkę i dwójeczkę. Myślę, że obserwacja mimiki człowieka walczącego, w przegranej z góry walce z fizjologią, byłaby znacznie bardziej skuteczna niż jakiekolwiek grzywny czy mandaty. Sądzę, że po takiej akcji, pokazującej ciemniejszą, tą bardziej "brązową" stronę aktywizmu, ta forma "eko-walki" przeszła by do historii. Raz na zawsze. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AutoPirat Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja Czy EKO, to drewniany dom, ocieplony wełną 50cm, z kominkiem z dystrybucją ciepłego powietrza? A w srogie zimy wystarczy parę polan na dobę, żeby zagrzać do ponad 20 stopni? A obok na działce rośnie drzewo, które za parę lat można by ściąć i zasadzić kolejne? Jak być EKO, skoro nie można sobie na własnej działce wyciąć drzewa? Jak być EKO skoro już stopniowo zabrania się palenia drewnem? ?Energetyka = Mafia? 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wing0 Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja Drewno na dom musi mieć około 100-120 lat plus obróbka czyli odciągnie żywicy (odpowiedniej ilości) suszenie, impregnacja itd zawalenie drewna wełna oki, a wełnę czym osłonisz, płyty, farby itd nie jest wszystko tak łatwe jak się wydaje. Drewnem palić, oki sezonowanie 2-3 lata, ścięcie drzewa by odrosło czekać trzeba 40-60 lat żeby nadawało się do ścięcia jeszcze lepiej jak dąb to z 80 lat bite. Wszelkie drzewa szybko rosnące nie nadają się do spalania, żywiczne jak sosna do rozpałki oki do palenia na ciepło nie bardzo. Druga sprawa nie sądzisz chyba że na jedną zimę starczy ci jedno drzewo czy dwa :). Domek u babci miał 2 izby dom z drewna ciepły szło że 4 fury drewna rocznie oczywiście samo z wujkiem je pozyskiwaliśmy z odpadów przy wycince drzew. Emisja emisja emisja czym by się nie paliło trzeba robić emisję :). Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michaudio Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja Życie = emisja, nawet gdybyśmy mieszkali w nieogrzewanych jaskiniach, i jedli wyłącznie rośliny, to i tak dochodziłoby do emisji gazów cieplarnianych...😜 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur Brol Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja 23 godziny temu, AudioTube napisał: Nie stać mnie na wannę, by 3-4 st Celsjusza woda gotowa na mnie czekała. Przeglądam forum i no tak jak na zdjęciu, ile mogę to robię. Na szczęście mam naprawdę zimną wodę/10 st pod prysznicem/wanna i często z lodem. Czy są jakieś minusy tego dziwactwa? Kiedyś był ból. Zapytam córeczki, kiedy wróci, czy jest coś, co jej w tym szaleństwie przeszkadza. Korzyści? 😊 Wypróbujcie sami😉 I proszę, podzielcie się w tej zakładce. Ja nóżki wkładałem w zimna wodę, jak mnie łydki bolały. Pomaga. Raz musiałem się w pracy wykapac, w zimnej wodzie - ciepła się skończyła. Traumatyczne przeżycie 😁 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pitt39 Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja 7 godzin temu, Wing0 napisał: W punkt. Elektryki o dziwo bardzo szybko się kończą po wielkiej akcji marketingowej, dotacjach, okazało się że nic w tym eko nie ma, ani użytkowo to dobre, ani ekologiczne. Tylko jak zwykle trzeba było czasu by ciemna masa się obudziła i przejrzała że to co lobby wmawia nie zawsze jest prawdą. Właśnie odpaliłem pozycje short na Tesli. Dzięk za cyna. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wing0 Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja 2 minuty temu, Pitt39 napisał: Właśnie odpaliłem pozycje short na Tesli. Dzięk za cyna. Proszę, korzystaj. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek4446 Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja 20 godzin temu, AudioTube napisał: Ok, tydzień chemii, po 2 minuty na spokojnym oddechu pod lodowatym/zimnym prysznicem, po wyjściu z łóżka. Na pływanie w styczniu i w gaciach na Śnieżkę przyjdzie czas. Kurde z kim ja się zadaję ! Zimno to ja lubię w lodówce , po za tym tylko ciepełko Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rega Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja 4 godziny temu, michaudio napisał: jedli wyłącznie rośliny, to i tak dochodziłoby do emisji gazów cieplarnianych...😜 Szczególnie metanu🤣. Za duzy procent metanu w atmosferze ziemskiej odpowiadają roślinożercy. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AutoPirat Napisano 4 maja Udostępnij Napisano 4 maja (edytowany) 23 minuty temu, Rega napisał: Za duzy procent metanu w atmosferze ziemskiej odpowiadają roślinożercy. Oto jest pytanie naszych czasów: - Co łączy krowie bąki i metan? 1 godzinę temu, Pitt39 napisał: Właśnie odpaliłem pozycje short na Tesli. Dzięk za cyna. Tesla na forum audio? Hmmm, a jak zagra Tesla vs Yamaha? Które brzmienie ciekawsze? Edytowano 4 maja przez AutoPirat Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AutoPirat Napisano 5 maja Udostępnij Napisano 5 maja 15 godzin temu, AutoPirat napisał: Tesla vs Yamaha? Które brzmienie ciekawsze? To od razu odpowiem i może Was zaskoczę. Osobiście bezwzględnie wolę brzmienie Tesli. Ciche, spokojne, i auta elektryczne potrafią być zrywne. Ciszej na mieście się robi, bez pierdzących tłumików. A i system autonomicznej jazdy, to dla mnie mistrzostwo. Można książkę albo na forum.audio wejść i sobie poczytać. Tylko tyle zamieszania ostatnio przy elektrykach? Faktycznie to taka nie EKO produkcja? Czy może to jest jakiś dobry i zły marketing , który walczy ze sobą (mafia paliwowa vs EKO)? Czasem tyle tej "propagandy" wokół, że nie wiadomo co myśleć. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wing0 Napisano 5 maja Udostępnij Napisano 5 maja Cicha jazda ma swoje plusy i minusy niestety. Fakt ogranicza to hałas w mieście, ale dla naszych otłumanionych, osłupiałych pieszych to tacy cisi zabójcy ;). Druga sprawa jak się ma ta cicha jazda do motorów 1000 cichych aut a tu przejedzie jeden skur który ma w dupie przepisy i generuje hałas jak na lotnisku odrzutowiec... Co do ekologii, tak prawda jest że samochody elektryczne biorąc pod uwagę wyprodukowanie, użytkowanie są mniej ekologiczne od dopracowanych spaliniaków. To nie marketing tylko fakty. Jak pisałem elektryki mają sens w pewnych przypadkach, w pewnych krajach. Z resztą już się góra kapnęła że nie tędy droga. Polska to już w ogóle z naszą średniowieczna siecią przesyłu prądu i stabilnością dostaw prądu może sobie pomarzyć o zasilaniu wszystkiego co się da prądem... Łatwo to nawet zaobserwować w słoneczne dni na grupach o foto jak ludzie rzucają mięsem bo im non stop napięcie z sieci odcina foto... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.