Skocz do zawartości

Coś o nas


Recommended Posts

7 minut temu, Wing0 napisał:

Tomek widzę że kibelek nie jedna imprezę przeżył

Sam wiesz jak to w budowlance . :) 

Najgorsza jest łazienka. Mnóstwo docinek , wierceń i wycinania w płytkach. Projekt też nie należy do najłatwiejszych , mamy pięć rodzajów płytek w trzech wymiarach i różnych konfiguracjach. A tak to wygląda na projekcie 

4A-WIDOK SCIANY W LAZIENCE I KUCHNI.pdf 7-PLAN PODLOG.pdf 8A-PROJEKT LAZIENKI -OPIS KAFLI.pdf

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, MarcKrawczyk napisał:

tak na poważnie, czy się zgrywasz?

Na poważnie. Siedzę już w remoncie równy m-c , wiem ile pracy i przede wszystkim główkowania kosztuje wykonanie takiego projektu jak Twój. Stąd naprawdę doceniam pomysł , rozplanowanie i realizację. Marcin , dobra robota.

Edytowano przez tomek4446
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Remont wchodzi w fazę " czy o czymś kurna nie zapomniałem ? ". Ostatnie chwile na przemyślenie układu gniazdek , włączników , wyjść hydrauliki itp. Zamykam stan surowy , kabina zamówiona , meblarz jest po pomiarach. Równam jeszcze ściany i wchodzi wykończeniówka. Wczoraj grzałem do Marek pod Warszawą po umywalkę. Żona mnie wysłała :)  Miała być owalna . Byłem przed otwarciem sklepu , we dwóch ze sprzedawcą oglądaliśmy rysunki techniczne na kompie . Dzwoniłem do Pani architekt , czy na pewno wejdzie i będzie ok. Przy biurku siedziała sympatyczna Pani i przyglądała się nam z ciekawością. Sprzedawca otworzył pudło z umywalką , sprawdziliśmy , czy wszystko jest ok. , czy nie uszkodzona. Zapakowałem do autka i przywiozłem do Łodzi. Pokazałem , żonie i .......za tydzień mam kurs do Marek pod Warszawą ...... :) 

Dzwoniłem , ta sympatyczna Pani do tej pory nie może opanować śmiechu. Dwóch facetów nie zauważyło , że to co pakują a to co oglądali na kompie to dwa różne kształty. :) 

Kolejna sprawa to przegiąłem z wielkością grzejnika w kuchni. Mniejsze widziałem w halach sportowych :) 

 

IMG_0161.JPG

IMG_0162.JPG

IMG_0163.JPG

IMG_0164.JPG

IMG_0165.JPG

IMG_0169.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy przypomnę sobie remont u siebie...  szkoda pisać 😜

Cieszę sie że narazie nie zapowiada sie nic "wiekszego", to jednak trochę kosztuje.... nerwów.

Z tą umywalką, czasem tak sie zdarza (roztargnienie), gdybyś miał tylko wymienić umywalkę, zapewne byś zauważył coś nie tak. Natomiast mając "tyle na głowie" (pełny remont), dopuszczalne jest lekkie roztargnienie, zwłaszcza gdy remont trwa juz jakiś czas. 

Ps: Czasem warto w trakcie dłuższego remontu zrobic sobie jeden dzień na zmianę otoczenia (wyjazd gdzieś niekoniecznie daleko na jeden dzień, nie myśląc totalnie o remoncie). Taki totalny "reset". Wydawać by sie mogło, że szkoda tego dnia, jednak efekty takiego krótkiego "wypoczynku" mogą zadziwić.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek nie zrozum mnie źle - to była tylko taka luźna sugestia , kiedy jeszcze można coś robić ze ścianami. Bo kiedy juz będzie okładzina scienna to wtedy przypominają się dziesiątki różnych rzeczy , które ,,by się przydały,,. Dopiero skończyłem u siebie, więc coś tam pamiętam😉.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Chyba Miro 84 napisał:

Taki totalny "reset". Wydawać by sie mogło, że szkoda tego dnia, jednak efekty takiego krótkiego "wypoczynku" mogą zadziwić.

Wiem , że to pomaga. Ale zaczynam mieć napięte terminy. Jak nie zdążę do 14-go położyć płytek w kuchni na podłodze pod szafkami kuchennymi , podłogi pod szafką i pralką w łazience , wyrównać tam ścian i pomalować , załatwić tą cholerną umywalkę ,to kamieniarz nie wyrobi się z blatami do 21- go, bo nie zrobi pomiarów. A jak do 14-go nie zrobi pomiarów, to potem idzie na urlop i mam trzy tygodnie obsuwy.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tynkarz miał być w piątek pomierzyć metry, już któryś raz, ale się nie zjawił. Tak n marginesie, już raz mierzył. Nie odpowiedział na wiadomość, zresztą, nie pierwszy raz. Pierwszy raz pisałem z nim bodajże w marcu - odebrał telefon chyba tylko raz przez ten cały czas, niezłe. Później się wszystko przeciągnęło, ale pod koniec maja odpisał, że działamy. Trzy dni później, że w połowie czerwca mógłby wejść na tynki, bo mi się przeciągnęło - okej, normalka. Przeprasza za brak kontaktu, bo odeszła mu bliska osoba. Oczywiście to rozumiem. 20 czerwca pisze, że może przyjechać w weekend, następnie 24, że może przyjechać w przyszłym tygodniu w środę, i prosi o zarezerwowanie czasu. W środę pisze, że prosi o przestawienie na piątek i bardzo przeprasza, że tak kręci. W ostatni piątek cisza, piszę mu, czy będzie, dalej cisza. Fajny sposób na prowadzenie działalności.

Edytowano przez Adi777
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adi777 musisz uzbroić się w cierpliwość. Jesteś dopiero na początku batalii o nazwie wykończenie domu😉. Będzie Cię czekało jeszcze wiele podobnych sytuacji. Szczegołnie wtedy, kiedy coś sobie zamarzysz, a tu okaże się , ze właśnie tego nie ma, niedawno było lub nie wiadomo kiedy będzie. Wbrew opinii, ze ostatnio jest wszystko co tylko chcesz, to okazuje się że właśnie tak nie jest., lub dana rzecz jest w kilku miastach , ALE właśnie nie tam gdzie mieszkasz. Ja, np po blaty kuchenne musiałem jechać do innego regionu Polski bo na całym Pomorzu zachodnim własnie NIE BYŁO takich, a kiedy poprosiłem o sprowadzenie to zaproponowano mi trzytygodniowy termin i w dodatku z opłatą za sprowadzenie w wysokości połowy ceny tych blatów. Paranoja. Przypadek z tynkarzem przypomina mi mój, kiedy to dwa tygodnie czekałem na przyjście pana do podłączenia kuchni gazowej. Całe podłaczenie trwało ok 30 minut. A L E musiałem czekać bo pan MA UPRAWNIENIA i sprzęt do sprawdzenia, więc ,,uszy po sobie,, i czekałem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adi777 napisał:

Gościu sobie ewidentnie jaja robi z klienta, ale cóż.

@Adi777 nie wiem czy Cię to pocieszy. Przyjaciele u których mieszkamy budują drugi dom / obecnie stan surowy zamknięty/. Budują za gotówkę i budżet naprawdę nie ma znaczenia , idą najdroższe materiały. Buduje im to znajoma duża firma budowlana z takim sprzętem , że czapki z głów. Zaczęło się baaardzo dobrze , a obecnie jest trzy m-ce obsuwy. Kontakt z tą firmą identyczny jak u Ciebie , albo nie odbierają telefonów , albo kręcą umawiając się na kolejne terminy których nie dotrzymują. Umowę i kary mają gdzieś , bo ..... podpisali umowę na 16 mln. i budują dwie hale produkcyjne. Tak więc 300 m2 domek znajomych stracił priorytet. Znajomi mają ślub córki we wrześniu , goście z zagramanicy mieli mieszkać w nowym domu. plan legł w gruzach , jak wprowadzą się w styczniu , będzie dobrze.

3 godziny temu, Rega napisał:

Szczegołnie wtedy, kiedy coś sobie zamarzysz, a tu okaże się , ze właśnie tego nie ma, niedawno było lub nie wiadomo kiedy będzie.

Na tą pieprzoną umywalkę czekałem siedem tygodni i ..... dowiedziałem się , że nie ma i nie będzie , bo teraz nie produkują. A zaczną produkować , może od października. Czekam 8 tygodni na grzejnik do łazienki i kurna nie wiem kiedy będzie. Czekam 7 tygodni na głupie uchwyty na słuchawkę prysznicową i złącza kolankowe do podtynków.

A w internetach tak pięknie to wygląda :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowlańcy sami sobie strzelają w stopę. W czasach materiałów instruktażowych dostępnych w Internecie (np. YouTube) oraz wypożyczalni sprzętu budowlanego, do większości bezpiecznych i niezbyt brudnych prac „fachowcy” są zbędni.

Ja się na nich tak „zawziąłem”, że grosza złamanego ode mnie nie dostaną. Wszystko co mogę staram się robić sam. Widzę po znajomych, że jest to nawet ostatnio całkiem „trendy”…;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, sonique napisał:

W czasach materiałów instruktażowych dostępnych w Internecie (np. YouTube) oraz wypożyczalni sprzętu budowlanego, do większości bezpiecznych i niezbyt brudnych prac „fachowcy” są zbędni.

Teoretycznie tak, ale to też zależy od kilku rzeczy. Na przykład można szpachlować samemu, czy nawet wytynkować, ale jak to będzie wyglądać? Może nas zadowolić, szczególnie, jeśli nie mieliśmy z tym nigdy do czynienia, albo nie zwracamy uwagi na detale. Ja wiem, że nie położyłbym u siebie płytek tak, jakbym chciał, żeby to wyglądało. Pomijając to, że musiałbym zainwestować w konkretne narzędzia, ewentualnie wypożyczenie. No i u mnie jest inaczej, bo nie pracuję w Polsce. Jakbym był w kraju, to pewnie sam bym robił więcej, a tak się nie opłaca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Adi777 napisał:

Na przykład można szpachlować samemu, czy nawet wytynkować, ale jak to będzie wyglądać?

Tego sam bym się nie podjął. A co do płytek… w dużej ilości są passe. Istnieją rozwiązania, z którymi sam dałbyś radę (trochę płytek, trochę dedykowanej farby, na podłogę piękne wodoodporne panele np. od QuickStep)…

Just think out of the box;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, sonique napisał:

Ja się na nich tak „zawziąłem”, że grosza złamanego ode mnie nie dostaną.

Moja chałupa przed remontem nie widziała fachowca przez 27 lat , ogarniałem wszystko. Teraz jednak , gdy mam spory zakres prac , wchodzi w grę czysta kalkulacja. Nikt mi nie da 4-miesięcznego urlopu. A tyle sam bym dłubał. Po drugie przełożenie moich zarobków na to, co muszę wydać na pensję wykonawcy. I tak wyszło dobrze. Nie wziąłem typowej ekipy , a znam kilka i nawet z nimi zawodowo współpracuje. Nie to żeby się nie podjęli , po prostu zadecydowała ekonomia. Ceny jakie podawali to od 1200 do 1700 zł.m2 robocizna, bez materiałów. Trochę się nie dziwię , jak wchodzi na robotę trzech ludzi to każdy z nich musi zarobić . Właściciel też coś z tego musi mieć , choćby zwrot za narzędzia , podatek , zus itd. Poszedłem na kompromis , dłubie przesympatyczny starszy Pan , ja wziąłem na siebie wszelkie burzenie ścian , wynoszenie gruzu , kucie , wnoszenie płytek , dostarczanie cięższych materiałów. Drobiazgi kupuje sam. Jest taniej choć zdaje sobie sprawę , że będzie dłużej. Nie żałuję tej decyzji patrząc na precyzje wykonania , przemyślana rozwiązania, zmiany w projekcie na moją korzyść nawet wówczas jak wymagają od niego większej ilości pracy.

Jednym słowem , tam gdzie ja już bym odpuścił , bo nie będzie widać , czy wkleiłbym płytę g-k , by wyrównać , Pan Edzio tłumaczy mi , że tak być nie może i On mi to zrobi w tynku :) Bo wiesz , mówi , to nie ważne , że nie widać ,ale ja będę wiedział , że tam schrzaniłem :) 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, tomek4446 napisał:

Jednym słowem , tam gdzie ja już bym odpuścił , bo nie będzie widać , czy wkleiłbym płytę g-k , by wyrównać , Pan Edzio tłumaczy mi , że tak być nie może i On mi to zrobi w tynku :) Bo wiesz , mówi , to nie ważne , że nie widać ,ale ja będę wiedział , że tam schrzaniłem :) 

No i o takich fachowców warto dbać, jak i robić im dobra reklamę czyt. Polecać innym. 👍

Szacun dla Pana Edzia👍

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...