Skocz do zawartości

Kabel zasilacy do Bluesound Node


Recommended Posts

11 minut temu, Wito76 napisał:

Kto mierzył? Ze specyfikacji wzięte? 100uV to dopiero taki aspirujący do miana niskoszumowego :), ale w jego opisie było wspomniane że ma niskoszumny stabilizator na pokładzie i jak sam widzisz to slychać. Te "kosmiczne" 6uV to dzisiaj standard, pełno jest już zasilaczy o takich parametrach Ja akurat mam oparty na LT3042, można popatrzeć na trochę słabszy prądowo LT3045 i oglądając specyfikację rzeczywiście parametry wyglądają obłędnie

Paweł z PD Creative

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz porównać to z baterią, która ma tylko jakieś minimalne szumy chemiczne, jest odseparowana od sieci elektrycznej i jedynie co to kabelki od baterii do odbiornika robią za antenę. Gorąco polecam takie eksperymenty. Pełno jest na allegro akumulatorów żelowych 6V , można sobie kupić o pojemności 14Ah czy większe nawet, albo dwa dać równolegle i wtedy mamy podwójną pojemność i komfort długiego korzystania od ładowania do ładowania. Ciekawe czy 6V taki BS weźmie na klatę, powinien. Obawiam się jedynie, że taki akumulator naładowany nie ma 6V tylko więcej. Niedawno chciałem podłączyć Wiima do baterii by sprawdzić czy gra lepiej i omyłkowo podałem mu coś około 8V bezpośrednio z baterii (mam aku Li-Po  typu 18650) zamiast przez regulator zmniejszone do 5V i Wiim przeżył - nie zagrał, nie uruchomił się ale nie zabiłem go. 

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mariusz Kopacki napisał:

Jakies konkretne rezultaty?

Sam sprawdź, myślę że będziesz zadowolony z rezultatów. Wtedy będziesz miał własne wnioski i nie będzie łapania za słówka, podważania czyichś obesrawcji. To najlepszy sposób by dyskusja była rzetelna. 

To naprawdę nie jest żadne przedstawienie iluzjonisty i nikt nikogo tu nie hipnotyzuje. Zmiany w zasilaniu są słyszalne i to wyraźnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wito76 napisał:

Sam sprawdź, myślę że będziesz zadowolony z rezultatów. Wtedy będziesz miał własne wnioski i nie będzie łapania za słówka, podważania czyichś obesrawcji. To najlepszy sposób by dyskusja była rzetelna. 

To naprawdę nie jest żadne przedstawienie iluzjonisty i nikt nikogo tu nie hipnotyzuje. Zmiany w zasilaniu są słyszalne i to wyraźnie.

Jak sa "wyraznie slyszalne" to i mierzalne. Jakies pomiary?

Z pomiarem "szumu" zasilacza problemu nie ma, a jak sie wchodzi na teren czystego audio sie pojawiaja klopoty. Ot, ciekawostka.

 

Moze roznica miedzy nami polega na tym, ze na takowe pomiary sie zdecydowalem. Tyle ze w tej sytuacji zdaje sie nie ma wspolnego mianownika do do dyskusji.

Edytowano przez Mariusz Kopacki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja zbacza w kierunku spierania się z antykablarzami - oni też próbują zrobić szach i mat "to pokaż pomiary że na kablu X zagrało inaczej". Nie tędy droga. Tu "pojawiają się kłopoty" tak jak piszesz i ani ja ani Mateolo nie pokażemy Ci tutaj jak kocyk czy mgła ścieląca się po łące zniknęła. Tak trudno po prostu zaufać? Forum jest od tego by sobie nawzajem pomagać, dzielić się doświadczeniami, obserwacjami i to robimy. Nie mam interesu by kogoś wkręcić, interesu czytaj: nie handluję bateriami i zasilaczami, Mateolo też. Dla mnie audio to też niepojęta dziedzina i wiele rzeczy nie chciałem przyjąć do wiadomości, a potem niestety musiałem się pokajać przed samym sobą a czasem publicznie. Czasem jak niechcący trafię na jakiś swój wpis np z 2020r to wstyd mi, że takie rzeczy pisałem, człowiek miał pobieżną wiedzę a brał się za dyskusję z gośćmi co zęby zjedli na audio i elektronice. 

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No patrz, to czemu podobnie nie podchodzisz do owych szumow zasilacza? Skad wartosci w mikrowoltach zamiast kocykowania i innych poezji?

Moj system audio brzmi dla mnie inaczej rano i inaczej wieczorem. Inaczej po pracy i inaczej w weekend. I rzecz dzieje sie tylko i wylacznie w glowie.

 

Jak cos jest "wyraznie slyszalne" to i bez problemu mierzalne. Pod warunkiem rzec jasna, ze to nie jest czysta imaginacja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Mariusz Kopacki napisał:

Moj system audio brzmi dla mnie inaczej rano i inaczej wieczorem. Inaczej po pracy i inaczej w weekend. I rzecz dzieje sie tylko i wylacznie w glowie.

Mam dokładnie takie same spostrzeżenia, z tym że to tylko pół prawdy. Część dzieje się w głowie, bo nasza percepcja jest przecież mocno związana z naszą kondycją psychofizyczną, zmęczniem, poziomem stresu, biorytmem korzystnym lub niekorzystnym i takie tam pitu pitu. Ale druga część prawdy to tematy techniczne czyli jakość zasilania w ciągu dnia i nocy czy weekendu - mam na myśli wszechobecną fotowoltaikę, wartość napięcia w gniazdku, pracę urządzeń domowych w dzień i w nocy czy przede wszystkim przemysłowych a te rzeczy są już mierzalne.

A tak przede wszystkim to o co Ci chodzi? Nie wierzysz że zasilanie ma wpływ na jakość grania czy co?

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mariusz Kopacki napisał:

No patrz, to czemu podobnie nie podchodzisz do owych szumow zasilacza? Skad wartosci w mikrowoltach zamiast kocykowania i innych poezji?

No bo audio to poezja. Zamiast pisać, że brzmienie ma więcej powietrza, że średnica stała się czystsza, bas bardziej kontrolowany sprężysty mamy opisywać to mikrowoltami, wykresami, pisać że dźwięk gitar jest półtora decybela głośniejszy? Widziałeś coś takiego? No proszę, nie oczekuj nawet. Pewne rzeczy omawiamy technicznie a pewne opisowo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, tomek4446 napisał:

Ale ta fizyka jest przetwarzana przez spersonalizowany program naszego mózgu. I to co wychodzi już z fizyką ma niewiele wspólnego.

Owszem. Ale jesli efekt koncowy jest jedynie rezultatem algorytmu przetwarzania, to pozostaje li tylko wrazeniem, a nie obiektywnym faktem.

Mozemy mowic o realnym wplywie gdy zmiana po stronie fizyki prowadzi do zmian w postrzeganiu. Ale ten aspekt jest juz mierzalny bez poezji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo to jest taki wdzięczny temat do czepiania się, kopania po kostkach i upierdliwego dopytywania się o poparcie swoich wrażeń odsłuchowych matematyką i fizyką. No kto tu z nas ma w domu jakiś wypasiony sprzęt pomiarowy, mam multimetr, w pracy oscyloskop, ewentualnie komputer z mikrofonem. 

20 lat temu słuchałem jak większość magnetofonu i empetrójek z komputera na głośnikach biurkowych ze sklepu komputerowego. Nie wiem czy to forum wtedy istniało już czy jeszcze, ale wyobraźmy sobie, że wskakuję tu i piszę, że do tej pory słuchałem kaset a teraz kupiłem CD, słucham płyt i jest bardzo duży progres, że słyszę wszystkiego więcej i lepiej niż dotychczas. No i malkontent zaczyna się czepiać i każe opisać zmiany po stronie fizyki. No jestem zaorany na całego przecież. Tu jest podobnie. Nikt nikomu nic nie każe, nie mówi kupuj zasilacz tylko po prostu dzielimy się swoimi obserwacjami, które zresztą są spójne z szeroką rzeszą audiofilów i dajemy materiał do przemyśleń. Każdy niech robi co chce. Jednego to rozbawi inny się zastanowi i spróbuje. Ja ostatnio np. podłączyłem sobie zasilacz liniowy do switcha bo hajendowcy słyszą wyraźną poprawę. Mógłbym ich wyśmiać, że to przecież idiotyczne, ale to byłoby tylko moje widzimisię i bicie piany. Podmieniłem ładowarkę na liniowy i wiem co usłyszałem. Uprzedzając pytania nie usłyszałem progresu, w moim systemie nic to nie wniosło a może i nawet pogorszyło ale to wszystko takie na granicy percepcji, że nie dam sobie nic obciąć. Wrażenie pogorszenia jestem w stanie sobie nawet wytłumaczyć fizyką, ale to może później. Oczekiwania miałem spore, więc powinienem zacząć sobie wmawiać, że jest lepiej i na siłę doszukiwać się tego "lepiej". Nasi byli już forumowi koledzy, usunięci w ramach odstrzału sanitarnego czyli Dzik i TomekN nieraz pisali o psychoakustyce i słyszeniu tego czego nie ma. Jak widać da się z chłodnym umysłem podjeść do tematu i przyznać się "nie było u mnie poprawy" choć cool byłoby wyjść na słyszącego zasilacz liniowy ze switchem. Jakiż to byłby forumowy awans społeczny :). Najważniejsze to jednak samemu coś sprawdzić, niż nie sprawdzić i pisać by zwyczajnie ponap***dalać się na forum.

 

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka postów temu pisałem,że u siebie podłączyłem zasilacz liniowy do switcha i nie słyszę poprawy. Nie dodałem, że do tego samego zasilacza mam podłączoną równolegle "stronę brudną" w Raspberry. Malina potrzebuje około 2A, zasilacz spokojnie 5-6A poda, więc korzystając z rezerwy mocy podłączyłem się równolegle do switcha (bierze 0,5A).

I teraz temat z zeszłego tygodnia. Jednen nasz odważny kolega z forum zechciał POSŁUCHAĆ sobie zasilacza  liniowego (chińczyk) i to dosłownie. Nie będę pisał kto, sporo piszemy sobie na messengerze, omawiamy sobie ostatnio tematy zasilania.

1. Podłączył 5V DC z zasilacza do wejścia RCA wzmacniacza na jeden kanał i rozkręcił volume na maksa - w głośnikach jednostajny ciepły szum, troszkę może takiego pierdzenia. ale na pewno większy niż wzmacniacz pracujący jałowo bez źródła. Nic się nie stało, wzmacniacz przyjął to na klatę. 

2. Zasilacz ma dwa wyjścia USB  5V DC. W stanie jak pkt.1 podłączył pod drugie wyjście zasilacza obciążenie w postaci Raspberry Pi. I w tym momencie w głośniku zaczęła się dyskoteka, jakieś techno party. Zgrzyty piski jak z CB radia czy jakiejś radiostacji czy jak z modemu TPSA łączącego się po linii telefonicznej 15 lat temu. Okazuje się, że podłączone raspberry tak silnie oddziałuje i sieje zakłóceniami.

3. Na wejście wzmacniacza podłączył inny, ale  już niskoszumowy zasilacz 5V DC oparty na stabilizatorze LT3042 - cisza w głośniku !!! Pisałem wcześniej, sam też mam taki na LT3042. Ale do switcha i raspberry używam innego, "zwykłego" liniowego opartego na stabilizatorze LT1083.

4. Ładowarka iPhone podłączona do wejścia RCA wzmacniacza - pierdzenie, piski, zgrzyty w głośniku

No i teraz chyba mam odpowiedź, czemu u mnie podłączenie równolegle do zasilacza liniowego switcha i raspberry nie przyniosło korzyści a być może jeszcze pogorszyło warunki zasilania switcha. Tak czy siak ciekawy eksperyment i szacun za odwagę. Ja bym się bał, ewentualnie dał przez jakiś dzielnik 2V - chociaż o ile się nie mylę, niech ktoś mnie poprawi, pewnie jest na wejściu wzmacniacza jakiś kondensator, który nie puści DC.

Jak widać zasilacz wraz ze swym napięciem sieje również jakieś częstotliwości akustyczne, słyszalne w głośniku. Ciekawe jak duży wpływ mają te zakłócenia na pracę urządzenia (streamera czy DACa) i jak słyszalne to jest w efekcie końcowym. 

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...