Skocz do zawartości

Jakie kable głośnikowe? KEF R3 + Lyngdorf


lukluk71

Recommended Posts

3 godziny temu, Rafał S napisał:

Kto wie - może minie też czas polecania LS50 do pomieszczeń o powierzchni powyżej 20m2. Ale tu raczej nie liczyłbym na nasze forum. Ono pozostanie w ogonie. ;)

Miałem kiedyś kef ls50 wireless. Użytkowalem w pokoju 12m2. Przy sprzedaży sąsiadowi posłuchałem jak grają u niego na 25m2. Oczy (w sumie uszy) mi z orbit wyszły bo zagrały dużo lepiej niż u mnie :)

 

Edytowano przez Bastek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, McKarmi napisał:

Trochę nie widzę sensu jakiegoś mocnego inwestowania w kable, gdy posiadasz lyndorfa. Skoryguj sobie to co chcesz voicingami i tyle. Na pewno będzie to bardziej odczuwalna zmiana, a w dodatku za darmo.

Też racja, tak też robię. Ale chciałbym jednak zobaczyć jak wygląda sprawa z kablami. Bo sam mam sceptyczne podejście do kabli. Przy zmianie Melodiki na ChordClearway niby słyszałem różnice, niby nie, mało czasu było żeby obadać temat. Od stycznia będzie chwila żeby ogarnąć sobie temat :] Jestem zdania, że warto sprawdzić sobie samemu, szczególnie kiedy intrygująca jest ta "wojenka" ludzi którzy są za kablami na tak VS ludzie którzy są na nie :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, lukluk71 napisał:

Też racja, tak też robię. Ale chciałbym jednak zobaczyć jak wygląda sprawa z kablami. Bo sam mam sceptyczne podejście do kabli. Przy zmianie Melodiki na ChordClearway niby słyszałem różnice, niby nie, mało czasu było żeby obadać temat. Od stycznia będzie chwila żeby ogarnąć sobie temat :] Jestem zdania, że warto sprawdzić sobie samemu, szczególnie kiedy intrygująca jest ta "wojenka" ludzi którzy są za kablami na tak VS ludzie którzy są na nie :D

Witam, ja jeszcze doloze Albedo Flat one - testowalem wlasnie z Melodika i Chord Clearway. Nabiegalem sie tylko i tyle z tego bylo. Roznicy nie uslyszalem.

Oczywiscie jesli chodzi o wykonanie to Albedo ma piekne kabelki.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Artur Brol napisał:

Witam, ja jeszcze doloze Albedo Flat one - testowalem wlasnie z Melodika i Chord Clearway. Nabiegalem sie tylko i tyle z tego bylo. Roznicy nie uslyszalem.

Oczywiscie jesli chodzi o wykonanie to Albedo ma piekne kabelki.

 

Na razie umówiłem się z kolegą @Rafał Sktóry zaproponował przesłanie kabli, za co bardzo dziękuję. Jak tylko dostanę kable to siadam do porównania :] 
Mam Chord Clearway, Melodika fioletowego.  Między melodiką a chordę miałem wrażenie że była różnica. Teraz dojdzie coś zupełnie innego, więc opiszę co i jak. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć! Zmiana kabli głośnikowych może wpłynąć na brzmienie, nawet w systemach All in One. Jeśli chcesz eksperymentować, warto rozważyć AudioQuest Rocket 33, oferujące dobre proporcje jakości do ceny. Mogą one dodać szczegółów i rozszerzyć przestrzeń dźwiękową. Inna opcja to QED XT40, które również są cenione za dobrą jakość dźwięku w swoim przedziale cenowym. Przetestowanie tych kabli może dostarczyć Ci różnic, zgodnych z Twoimi oczekiwaniami. Pamiętaj, że ostateczny wybór zawsze zależy od osobistego gustu, więc warto posłuchać ich na własnym systemie przed zakupem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, przestronnie5 napisał:

Jeśli chcesz eksperymentować, warto rozważyć AudioQuest Rocket 33, oferujące dobre proporcje jakości do ceny.

AQ są faktycznie b. dobre, sam niedawno zamówiłem Type 9, na które przypadkiem zwróciłem okazję przy okazji odsłuchu ProAc-ów  w sopockim Topie. Ale Rocket 33 to może być przesadna inwestycja w przypadku R3 i TDAI 1120. Z mojego doświadczenia, AQ (szczególnie powyżej pewnej ceny) grają dość równo, niczego specjalnie nie rozjaśniają, nie przyciemniają ani nie nasycają. Neutralność, przestrzeń i szczegółowość bez wyostrzeń.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Rafał S napisał:

Ale większe otwarcie góry da raczej Dedalus niż Magnus.

Tak też słyszałem, chociaż dla niektórych którzy testowali Dedalusa (ja niestety nie miałem  przyjemności) i z którymi rozmawiałem stwierdzili że owe otwarcie góry było zbyt mocne i za ostre. Oczywiście to wszystko zależy od własnych upodobań ...dla jednych za ostro a dla drugich idealnie. A z drugiej strony Dedalus to już inna półka cenowa 😁💰

Edytowano przez MacieQ
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Rafał S napisał:

Ale większe otwarcie góry da raczej Dedalus niż Magnus.

Rafał, ale fylko wtedy, gdy wiesz jaki jest wpięty 😁😁😁😁

Najlepiej, jakbyś nie widział ani Dedalusa, ani Magnusa...

🤭

8 godzin temu, lukluk71 napisał:

Jak tylko dostanę kable to siadam do porównania :] 
Mam Chord Clearway, Melodika fioletowego.  Między melodiką a chordę miałem wrażenie że była różnica. Teraz dojdzie coś zupełnie innego, więc opiszę co i jak. 

Wybierz tylko właściwą metodologię do porównań, bo to ma znaczenie. Muzyka również. 

Nie będę kolejny raz na tym forum pisać jak powinno się taki test zrobić, zatem zapraszam na PW.

Warto wcześniej zadbać o sensowne ustawienie kolumn.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za bluzg. Ale nie miałem dawno nie miałem takiej Podjarki, nie miałem takiej Podjarki, znosząc sprzęt do domu, wzmacniacze, inne kolumny, choć wiadomo zmiana głośników ma największy wpływa na odbiór dźwięku, ale zmieniając kolumny zawsze byłem przygotowany na różnice, przy kablach raczej bez emocji. Bardziej eksperyment dla siebie, bo tkwiłem pomiędzy stroną A która mówi, że kable grają, a stroną B, która mówi, że to mit. Ale ostatecznie zawsze podchodziłem do tematu sceptycznie, a nawet kpiąco, czasami śmiejąc się z tego, że ktoś czuję ogromne różnice pomiędzy kablami głośnikowymi, chociaż to trochę hipokryzja z mojej strony, bo sam, zmieniając melodiki na chordy usłyszałem różnice, gdzie melodiki grały bardziej zamulonym dźwiękiem, a chordy się troszkę otwierały. Teraz sprawa wygląda jeszcze „mocniej”, dlaczego mocniej? A, dlatego że jest dużo większa różnica, podpinając Cello nie poznaje swoich R3, to jakieś obce dla mnie kolumny, one po prostu zaczęły grać, jakby tam stał inny model, ale dalej model ze stajni KEF, z tym że zupełnie inne wydanie. Kabelki poleżały troszkę w mieszkaniu, bo wiadomo leżały na zimnie, nie chciałem podłączać od razu po przyjściu, ale teraz szczerze, ale to szczerze słyszę różnice, na korzyść kabli, po prostu dźwięk się bardziej otworzył, ale są kwestie, które też mam wrażenie, że mnie drażnią, ale nie chcę jeszcze opisywać dokładnie, jakie są różnice, chciałbym dopiero to zrobić po dłuższych odsłuchach.

Co do ślepych testów, nie obrażając nikogo. Serio to łatwo usłyszeć, między chordami a cello jest ogromna różnica, to tak, jakby nie odróżniać, że czarny jest czarnym, a biały jest białym…

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prowadzę monolog :D kolejny komentarz. Ale może ktoś jeszcze sobie poczyta. 

No więc tak. Aktualnie pracuję jeszcze w domu, mogę słuchać muzyki, niestety audio za plecami gra, ale czasami podchodzę na kanapę przerzucić kawałek i posłuchać - wiem że to za mało żeby ocenić obiektywnie, ale przepuściłem sporą listę mojej muzyki którą katowałem bardzo długo na wcześniejszym zestawie że spokojnie można sobie wyciągnąc jakieś pierwsze wnioski ....

Wygląda to tak, w cello dostałem więcej góry, mam wrażenie że jest bardziej muzykalnie, po prostu jest więcej detalu, muzyka elektroniczna dostała więcej oddechu, więcej przestrzeni, więcej powietrza. Moja żona która nie specjalnie przepada za muzyką elektroniczną powiedziała WOW te głośniki grają inaczej, lepiej. Ale ... ale ... przeszedłem do jazuu i klasyków, tutaj zacząłem czuć jakby mniej średnicy, jakieś instrumenty typu pianino, organy jakby trochę były bardziej w tyle, co najbardziej na nie, to Cello zabrały całkowicie mi ten specyficzny bas R3, gdzie w jazzie jak zaczął grać jakiś kontrabas to totalnie przestałem czuć ten instrument, na kontrabasie i różnych basowych instrumentach zrobiło się dość płasko. Taki sam efekt później zacząłem czuć przy wielu kawałkach jean michel jarre gdzie fajnie mruczało, przy Chordach był taki delikatny efekt mruczenia, gdzie przy tych podstawkach czuję się basowe instrumenty - cello totalnie jakby to odjęło. Tzn. nie jest źle, ale jest bardziej punktowo, jest mniej takie plastycznego basu, a bardziej punktowo, czasami jest wrażenie jakby nie był to bas, tylko takie uderzenie w puste pudło - pojawił się ten sam problem, który miałem przy wyborze innych kolumn podstawkowych, gdzie wszystko fajnie mi grało a basowe instrumenty totalnie znikały, po prostu robiły się takie puste pukawki. Cello dodają, ale zaraze odbierają. Zrodził się u mnie problem, bo chciałbym coś pomiędzy. Ale z drugiej strony, RoomPerfect mam ustawiony pod chordy, to też może mieć wpływ na odbiór dzwięku, tak samo jak to że robię te odsłuchy bez jakiegoś większego skupienia. Przez weekend może uda się więcej i na spokojnie posłuchać... 


dla mnie szok taki, że pomiędzy chordami a cello jest ogromna różnica. I będe musiał przeprosić się z ludźmi z których czasami potrafiłem się zaśmiać że słyszą różnicę pomiędzy kablami. Wcześniej gdzieś na szybko słuchałem różnych kabli, ale nie do końca wiedziałem czy to jakieś różnice, czy to subiektywne odczucia. Teraz przy tym zestawie widzę że jednak jest różnica.

7 minut temu, McKarmi napisał:

To teraz zadam podchwytliwe pytanie, na które sam nie znam odpowiedzi. Robiąc RP na jednych kablach, a następnie na drugich, unieszczajac mikrofon w tych samych miejscach dalej będzie to różnie brzmiało, czy RP zniweluje różnicę wynikającą z różnych kabli?

wiesz co, to jest dobre pytanie. Wyżej napisałem własnie o RP że będe musiał się trochę pobawić. Ale na chordach przerabiałem ogrom ustawień, nie potrafiłem uzyskać tak czystego dzwięku jaki dostałem teraz z Cello. Ale czysty to może być pozytywnie, a może nie, bo mam wrażenie że dłużej słuchając tego "czystego" dzwięku zaczyna mnie to drażnić... 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasem jest WOW na początku słuchania. A potem okazuje się że jest inaczej i umysł zaczyna porównania, po których okazuje się, ze wcześniej nie było tak źle. A to inaczej, niekoniecznie oznacza gorzej. Dlatego, jak niektórzy wiedzą, u mnie jest kilka systemów bo różne systemy to niekoniecznie lepsze i gorsze. Po prostu pokazują inne brzmienia tego samego utworu. I wcale nie jest to takie złe. Proponuję spróbować i nie ograniczać się do jednego systemu, wymienianego co jakiś czas na inny ale w danym czasie też JEDEN. Oczywiście to propozycja w miarę możliwości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...