Skocz do zawartości

Kolumny podstawkowe do wzmacniacza Musical Fidelity M2si


BATSZAMAN

Recommended Posts

Jak płasko i mało dźwięcznie to jeszcze bym zniósł takie granie ale świdrowania w uszach nie bo to męczarnia a nie czerpanie przyjemności z muzyki:( Co ciekawe w sklepie gdzie kupowałem - nie będę pisał w jakim by nie robić reklamy - powiedzieli, że te kolumny dobrze się zgrają z MF M2si

Edytowano przez BATSZAMAN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A salonach często mówią różne rzeczy tylko po to by sprzedać sprzęt. 

U mnie wzmak jest neutralny a kolumny można powiedzieć dość analityczne, i co najwyżej to może przeszkadzać czasem to wyczuwalne ssssss, ale i osoby które mają ciemniejsze systemy piszą że akurat na tych płytach i u nich to ssssss na końcu słowa jest słyszalne, na przykład w sporej ilości płyt G. Michaela. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie to "sssss" mi nie przeszkadza ale jak wchodzi elektryczna gitara i ostro gra to nie idzie wytrzymać. W U2 to "ssss" też czasem występuje ale zupełnie nie przeszkadza.
W tej recenzji:

https://highfidelity.pl/@main-4125&lang=

facet napisał:
"Z drugiej strony kolumny nerwowo reagują na mocną kompresję oraz na rozjaśnienie lub utwardzenie wyższej średnicy. Rzecz w tym, że mają one lekko twardszy zakres pomiędzy 1 i 2 kHz, co – tak wynika z mojego doświadczenia – jest częścią techniki tubowej. W F500SP jest to delikatne i z dobrymi nagraniami absolutnie niesłyszalne. Ale puśćmy coś w rodzaju płyty Stinga, o którym już mówiliśmy, a pojawi się rozjaśnienie. Samo w sobie nieistotne, zaburzy jednak przyjemny przekaz, który mieliśmy wcześniej, z innymi płytami. Podkręcanie siły głosu tylko to pogarsza."
i to chyba jest to co u mnie występuje ale nie delikatnie tylko bardzo mocno:(

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłem na jeszcze jeden szatański pomysł by może złagodzić granie niektórych płyt by było przyjemniejsze w odsłuchu. Tylko proszę się nie śmiać jak nie jest jak myślę. Mam wzmacniacz słuchawkowy Topping A50s i może by go podłączyć przez pre-out (ma takie wyjście) do wejścia aux w Musical Fidelity. Jeżeli dobrze myślę to MF będzie robiło za końcówkę mocy a Topping za przedwzmacniacz i charakter gry będzie z Toppinga a nie z MF. Może będzie łagodniej. Pewnie pomyślicie, że to kombinowanie pod górę i lepiej szukać innych kolumn:) Dziś sprawdzę czy to zadziała i napiszę co z tego wyszło.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktos slucha róznych gatunków muzycznych to trudno znalesc odpowiedni sprzet.Wiem bo sam tak mam.Nowy sprzet to zazwyczaj urzadzenia które bardziej rozczaruja niz zachwycą.Ale i wsród starszych nie jest latwo znalesc odpowiedni.A to wzmacniacz nie ten, a to kolumny nie takie...Coraz czesciej uzywam sluchawek i kto wie czy nie sprzedam calego sprzetu.Ale obawiam sie ze codzienne uzywanie sluchawek moze przyspieszyc proces gluchoty....😂

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BATSZAMAN napisał:

Wpadłem na jeszcze jeden szatański pomysł by może złagodzić granie niektórych płyt by było przyjemniejsze w odsłuchu. Tylko proszę się nie śmiać jak nie jest jak myślę. Mam wzmacniacz słuchawkowy Topping A50s i może by go podłączyć przez pre-out (ma takie wyjście) do wejścia aux w Musical Fidelity. Jeżeli dobrze myślę to MF będzie robiło za końcówkę mocy a Topping za przedwzmacniacz i charakter gry będzie z Toppinga a nie z MF. Może będzie łagodniej. Pewnie pomyślicie, że to kombinowanie pod górę i lepiej szukać innych kolumn:) Dziś sprawdzę czy to zadziała i napiszę co z tego wyszło.

Nie wiem co ci wniesie ten Topping, ale czytałem nawet na którymś z forum, że świetnie w takiej roli jako pre potrafi się spisać wzmacniacz od Tagi, te z niskich serii 600 lub 700.Jako sam wzmacniacz grają słabo, ale jako pre (z lampkami) potrafią bardzo dodać tego ciepełka. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby to zadziałało to system robi się bardziej uniwersalny.  Nie ma jednego wzmacniacza idealnego do każdego gatunku muzyki jak i kolumn. Może ale za grube pieniądze. A czy podłączenie Toppinga pod wejście AUX w MF to dobre myślenie? Jest jeszcze wejście TAPE-REC.

Edytowano przez BATSZAMAN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, BATSZAMAN napisał:

Mam wzmacniacz słuchawkowy Topping A50s i może by go podłączyć przez pre-out (ma takie wyjście) do wejścia aux w Musical Fidelity.

Skoro masz taką możliwość, to warto spróbować. Pytanie, na ile dobre jest to pre w Toppingu  i czy się zgra z MF. Daj znać, jak to razem brzmi. :)

30 minut temu, BATSZAMAN napisał:

A czy podłączenie Toppinga pod wejście AUX w MF to dobre myślenie? Jest jeszcze wejście TAPE-REC.

Dla mnie nie jest oczywiste, że MF będzie wtedy pracował jako końcówka mocy. Czy te wejścia omijają pre w MF?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, BATSZAMAN napisał:

Nie ma jednego wzmacniacza idealnego do każdego gatunku muzyki jak i kolumn

To zależy czego się oczekuje.

Są wzmacniacze, które nie starają się mocno podbarwiać (czyli pokażą zróżnicowanie barwowe takim jakie ono jest na płycie), nie fałszują lub/i nie zamulają. 

Niestety taki wzmacniacz dobitnie pokaże, że mamy za duży pogłos w pokoju czy realizacja płyty jest "sucha" czy nasze głośniki mają jakieś dziwne strojenie lub takie, które nie do końca nam pasuje.

No i zostaje nasz gust i co równie ważne - przyzwyczajenie do poprzedniego charakteru grania. Jak mieliśmy "grający" wzmacniacz to raczej dalej tego będziemy oczekiwać. Jak jesteśmy przyzwyczajeni do brzmienia zamulonego, jednostajnie ciepłego np. z kiepskiego systemu audio w samochodzie to tego będziemy szukać w domowym stereo itd. 

Jeżeli ktoś oczekuje wierności (hi-fi) i oczekuje muzyki takiej jaka została zapisana na płycie to bardzo łatwo znajdzie JEDEN wzmacniacz do każdej muzyki i do każdego głośnika. 

Neutralne wzmacniacze raczej nie są popularne z uwagi (głównie) na "dzwoniącą" akustykę naszych pokojów oraz nasze przyzwyczajenia do podbarwień i fałszowania z kiepskich wzmacniaczy oraz wyczytanych w sieci bzdur lansowanych przez naszą Branżę o wzmacniaczach z piękną barwą czyli tych kiepskich...

Oczywiście każdy swoje uszy ma i niech sam nimi wybiera co mu się najbardziej podoba.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest co piszesz. Przez wiele lat byłem przyzwyczajony do ciepłego kluchowatego grania bo raczej sprzęt był budżetowy. W samochodzie też ciepłe granie a sporo słucham jadąc do pracy. Chyba, że słuch i mózg sporo czasu potrzebuje by się do nowej barwy przyzwyczaić i dlatego niektóre utwory mnie irytująpóki co. Wczoraj jeszcze raz podłączyłęm stare Tannoye 7.2 i odrazu po pierwszysch dzwiękach powiedziałęm w myślach, "przecież to ciepła klucha, cały czas bas mimo, że scena szeroka to jakby ktoś wsadził to w imadło i spłaszczył z obu stron i już mi się nie podoba takie granie". Jedyny plus to, że troszkę żywiej grają i maskują wszystkie niedoskonałości źle zrealizowanych nagrań. A płyty Motorhead są tak kiepsko zrealizowane, że jeszce nie słyszałem systemu by to fajnie grało. Na Tannoyach to takie granie jak z pudełka a na Fyne Audio sporo wysokich dźwięków:) I jak tu słuchać Lemmyego:)

Edytowano przez BATSZAMAN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, BATSZAMAN napisał:

 A płyty Motorhead są tak kiepsko zrealizowane, że jeszce nie słyszałem systemu by to fajnie grało.  I jak tu słuchać Lemmyego:)

Na budzetowym systemie z Markietu, niestety.

Duzo plyt metlowych jest tak kiepsko zrealizowanie, ze na kazdym zaawansowanym systemie brzmi to tragicznie.

Chyba ze za raz wyjda tu nasi fanatycy basu, to owszem, na systemie ktory cisnie bas, to bedzie to jako tako brzmialo bo reszta pasma, ktore jest absolutnie zle zrealizowane zostanie "przykryte" niskimi tonami.

 

Testowalem sporo systemow w ostatnich tygodniach, i ciezki kawalki to jedynie jako tako brzmia w samochodzie na jakims Bose lub Harman Kardon, sam bylem zdziwiony jak kiepsko to brzmi na domowych systemach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@BATSZAMAN Podpowiem Ci jedną z lepszych dróg na początku przygody z audio. Szukasz swojego dźwięku i to jest spoko ale lepiej by Ci bylo wyszukiwać kolumn używanych. Często są fajne paczki do kupienia w cenie w której nawet jeśli nie podejdą to odsprzedaz je nie tracąc pieniędzy a doświadczenie w postaci odsłuchów będzie bezcenne. Pomyśl nad tym rozwiązaniem. Ja tak robiłem kilka ładnych lat i uwierz mi, nikt Ci tak nie pomoże jak Ty sam słuchając. Powodzenia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kef R3, Denon PMA 2500ne z Dcd-1700ne.

Biohazard, Testament, Motorhead, Slayer itp. - krew z uszu. Płasko, jazgotliwie, sucho.

A jak wrzucam np. z mocniejszego grania White Zombie - La sexorcisto to jest petarda, drive, scena, bas, można słuchać z przyjemnością nawet bardzo głośno.

Jakieś stare wydania na CD Black Sabbath też dają radę :)

Pozdrawiam

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, T Z6 napisał:

Kiedys Pumpurek wysylal uzywany sprzet na testy.I nie bral za to kasy.Jedyny koszt to byla wysyłka spowrotem.Dzieki niemu posluchalem w domu kilku wzmacniaczy.Moze teraz tez mozna sie z nim w takiej kwestii dogadac i posluchac sprzetu uzywanego.A ma tego sporo.

No chyba nie. 

Zero ofert na Allegro, a ostatni update fanpage'a na fejsie w 2021 :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, BATSZAMAN napisał:

Wczoraj jeszcze raz podłączyłęm stare Tannoye 7.2 i odrazu po pierwszysch dzwiękach powiedziałęm w myślach, "przecież to ciepła klucha, cały czas bas mimo, że scena szeroka to jakby ktoś wsadził to w imadło i spłaszczył z obu stron i już mi się nie podoba takie granie

Screenshot_20241015-170241.png.313f5d2035c8247aa29d41519588c674.png

Tannoye nie są ciepłe, mają podbitą górę pasma. Musical gra ciepło z podbitym basem.

Screenshot_20241015-172738.png.715647efea7a7aa9044c3bd04717e007.png

Edytowano przez rajdek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kolegę. Słucha metalu. Od dwudziestu lat z hakiem projektuje/konstruuje kolumny i nie tylko. Przykładałem ucho do tego typu muzyki. I do kolumn, które fenomenalnie/dla mnie odtworzyły tzw metal. Customowe. 

Potrzebne bardzo rozdzielczo i przejrzyście grające kolumny. 
Zwracam uwagę na te terminy. 

Berylowe drivery średnio i wysokotonowe. Czas pogłosu w pokoju poniżej 300ms. Aktywna korekcja na najniższe pasma.

Da się. Najłatwiej zwalić winę na realizacje. 
Moje doświadczenie, choć króciutkie mówi - im „lepsza” kolumna, tym mniej audiofilskich realizacji potrzebne, by banan na gębie się pojawił. 
Słucham różności. Większość nie do strawienia przez audiofili, ponieważ smyczki podobno nie do długiego słuchania. Beznamiętne piłowanie i krew z uszu.
Słucham godzinami. 
Ktoś ma podobne doświadczenia jak i moje?

Może z tym metalem jest podobnie. Może występują jednak na dostępnym rynku kolumny, które „zagrają” dobrze metal?

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...