no_i_fajnie Napisano 10 godzin temu Udostępnij Napisano 10 godzin temu 1 minutę temu, pairtick napisał: No i fajnie, idź na AS 😛 Nie wiem, co to. Rozwiniesz skrot? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michaudio Napisano 7 godzin temu Udostępnij Napisano 7 godzin temu Pozdrowienia z 2 baterii dywizjonu artylerii przeciwlotniczej JW2707 ,na stanie cztery "Szyłki" działa samobieżne ZSU 23-4. Plus mobilna stacja radarowa na gąskach. Plus operatorzy "Strieł" wystrzeliwanych ręcznie rakiet przeciwlotniczych, sterowanych kamerami wizyjnymi. Panie, kiedyś to było... 😁 Byłem uczestnikiem pierwszego strzelania rakietowego w Polsce, rakietami ziemia-woda na poligonie w Ustce latem 1993 roku. Strzelała Rakietówka z Bolesławca. Wtedy nasze Szyłki też o mało nie "zdjęly" transportowca ciągnącego aluminiowy cel-parasol dla dział. W podzięce ,"latawiec" przyleciał niziutko nad naszą poligonową kantynę, po czym poszedł pionowo w górę na dopalaczu. Ponad połowa szyb w oknach kantyny przeszła do historii. A co do strzelania... Miałem świetne wyniki z kałacha. Dzięki doskonale utrzymanej sztuce broni z rocznika 1966, a także maksymalne noty na trenażerach karabinu wyborowego, na 300 metrów. Ale fizycznie nigdy nie strzelałem ze snajperki, więc to się nie liczy. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chyba Miro 84 Napisano 53 minuty temu Udostępnij Napisano 53 minuty temu 9 godzin temu, misiekx napisał: Jedno mnie tylko zastanawia,jak Wy wszystko tak dokładnie pamietacie ? Musicie chyba często opowiawać (wspominać) te historie przy róznych imprezach towarzyskich.....że sie tak utrwaliły w pamięci. A że pamięc ludzka zawodna, to i czasami szczegóły się mylą,fikcja przeplata się z prawdą a i czasami cos by się chcialo przeżyć a że tego nie było , albo nie było tak do końca....życie 🤣 Z "opowiesci zasłyszanych". Czołganie się po asfalcie, latem w pełnym słońcu, w krótkim rękawie, zdzierając łokcie. A wszystko przez drobny błąd.: To jednak nie był Pan porucznik, tylko Pani porucznik 🤭 na pagonach nie do odgadniecia. Wracając do Twojego wpisu i zawodności pamięci, myślę że tu masz rację, jednak jeśli coś wywołało sporą dawkę emocji i było stosunkowo rzadko pojawiające się, do tego opowiadane przy każdej okazji, "kazdemu" (już np. kolegom na "jednostce"), to bardzo możliwe że utrwali się znacznie bardziej od innych (niby zapamietanych), w niezmienionym kształcie. Ale to tylko moja opinia. Pozdrawiam. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.