Skocz do zawartości

Ile masz płyt?


Recommended Posts

Piractwo to było na początku lat 90 gdy w Poznaniu był taki punkt na ul. Golebiej, gdzie przychodziło się z własną kasetą,  był zafoliowany katalog plyt, ściana Technics'ów i tam zgrywali plyty na kasety. Dzien i noc... Tak w ósmej klasie gromadziłem pierwsze nagrania cepelinów. To był wtedy oficjalny legalny biznes... A Torrenty. Cóż,  osoba ściągająca materiał z netu nie popelnia przestępstwa.  problem z nimi był taki, że pobierając jednocześnie się wysyłało.  I to dopiero jest nielegalne....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie i Panowie, a moglibyście wraz z rozmiarami kolekcji podawać od razu adres? I jeszcze prosiłbym o informację, czy da się wygodnie zaparkować pod domem, żeby nie było dużo noszenia. Ewentualnie, ile minut piechotą do przystanku komunikacji miejskiej, jeśli często kursuje. Dzięki. :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zebrało mi się 624 tytuły na CD, w tym kilkadziesiąt podwójnych i potrójnych. Bo lubię edycje rozszerzone.

851 szt dvd teraz spakowanych już wyłącznie w papierowe koperty, bo zajmowały za dużo miejsca.

W plikach około 350 albumów, głównie ripy mojej niegdysiejszej kolekcji cd.

A propos piractwa, masa sklepów muzycznych zwanych hajfikami, wypożyczalnie/kopiarnie płyt CD to było już w drugiej połowie lat osiemdziesiątych.

Ale trzeba wziąć pod uwagę jak biednym byliśmy wtedy społeczeństwem. Przeciętny górnik na Śląsku zarabiał wówczas równowartość 35-40 dolarów miesięcznie. A dobrej jakości magnetofonowa kaseta typu Fe kosztowała w Peweksie zależnie od długości taśmy od  0,7 0,8 do nieco ponad dolara.

Pamiętam też jak na targowisku w Katowicach-Załężu sprzedawano co tydzień nowe godzinne składanki z muzyką italo-disco na kasetach. Zgrywane na żywca z winyli.

A polskie piractwo muzyczne przez internet na początku 21 wieku, to też pikuś na tle całej zachodniej Europy. W porównaniu z nimi nasze łącza internetowe były zbyt wolne, i zbyt mało wydajne.

Tu potwierdzenie, kilkanaście minut jak zwykle zwięźle i na temat. Tomasz Wróblewski 0db.pl.

https://youtu.be/4nc-hCmGZaQ?si=GbpyzBtouUHhuiL-

Edytowano przez michaudio
Literówka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, michaudio napisał:

Pamiętam też jak na targowisku w Katowicach-Załężu sprzedawano co tydzień nowe godzinne składanki z muzyką italo-disco na kasetach. Zgrywane na żywca z winyli.

Targ to było jedyne miejsce, gdzie można było dostać cdki z muzą elektroniczną, nie mylić z jakimiś Jean-Michel Jarrami tylko trancowo-housowu składankami typu Kontor Records czy Tunnel trance Force,trudno dostępnymi, które królowały w Niemczech i w większości wiadomo było, że to piraty, okładka była wyblaknięta, a jak płyta była mixowana przez djaya i nie powinno być na niej przerw między trackami to zdarzało się, ze numer pauzował na sekundę i dopiero wtedy przełączał na następny, oczywiście na oryginałach tego nie było tylko płynne przejście, no, ale gdzie człowiek mógł dostać w latach 90 płytki jak nie na targu, chociaż zdarzało się, iż albumy był nagrane bezbłędnie, nie jestem pewien czy też nie sprowadzali oryginałów, Niemcy jako kolebka muzy klubowej wypluwały masę składanek oraz krążków danych artystów to był potężny rozkwit gatunkowy.

Edytowano przez S!N!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Artur Brol napisał:

Tak, 2 plytki.

W porownaniu z innymi to jest niewiele, z niektorymi kolekcjonerami to nawet sladowe ilosci.

Sa osoby ktore maja po 500 plyt czy nawet kilka razy tyle. Wiec ja w porownaniu z nimi nawet nie raczkuje.

 

Eeee tam, są tacy co mają 2 płytki na krzyż, albo wcale. 🤭

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, fp74 napisał:

Ciekawe czy ktoś z obecnych w ogóle ma i uzywa taśm szpulowych.

 

28 minut temu, Rega napisał:

Nawet się nie spodziewasz, jak wielu.

Może jeszcze na szpulakach Niagry, albo innej Akai, czy Revoxa ? 🤭

Swoją drogą mam link do sklepu, gdzie taśmy można kupić takie 18cm i są nawet wydania z płytami wykonawców.

  Kiedyś wrzucałem na forum.

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja szpulowce pamiętam  tylko dlatego, że mój starszy miał taki. Brzmienia to oczywiście nie pamiętam bo bylem smarkaczem, poza tym był podłączony do jedynego glosnika w domu czyli radia. Ale w drugą stronę się nie dawało więc żeby coś nagrać np płyty puszczane w jakiejś wieczornej audycji radiowej, szło to przez wbudowany mikrofon , więc wszyscy siedzieli całą audycję cicho.... ale w ten sposób może nauczyłem się, że słucha się całych płyt do końca.  Tak jak czyta się książki. Taka dygresja.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co zazdrościć jakby człowiek policzył ile na to $ poszło to by się za głowę złapał - dzisiaj przykładowo przychodziły preordery od Bambi to już latają na olx po 200 haha (ogólnie bardzo unikatowe wydanie bo płytka włożona w ramkę, która jest pokryta materiałem ze wzorem z panterki)

 

https://www.olx.pl/d/oferta/bambi-trap-or-die-preorder-CID751-ID14poZb.html

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Grzesiek202 napisał:

Zazdroszczę właścicielom płyt liczonych w tysiącach. Ale u mnie tak można liczyć książki. Koniec dygresji :)

A ja zazdroszczę tym, co mają tyle półek i regałów na książki,  ja w którymś momencie przerzuciłem się na Kindle,  bo miejsca brak na książki.  Czasem papierowa jeszcze się gdzieś butem wciśnie 🙃🙂🙃

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...