DiBatonio Napisano 9 godzin temu Udostępnij Napisano 9 godzin temu 18 minut temu, Mikelas76 napisał: Za dlugo trwaja takie „manualne” zabawy, a czasami i tak jest potrzebny jeden czy drugi kolega aby z dystansu ocenic system i zasugerowac usuniecie czy wstawienie dyfuzorow czy innych pianek itp itd… Tudzież ocenę ustawienia kolumn, albo adaptacji sufitu 😉 Pianki nie są złe, gorzej jak jest ich za dużo. Podobnie jest z pamelami PT80, zaś rozpraszania dyfuzorami wszelkiej maści nigdy za mało 🙂 4 minuty temu, Nowy75 napisał: @DiBatonio podniosłeś mnie na duchu!😁. @Mikelas76 już teraz ustawiam standy w wyznaczonych miejscach,przesuwam dywan i targam fotel do sweet spota😁. Po odsłuchu wszystko na miejsce i znów normalne życie 😁. Ale racja,od czegoś tę batalię trzeba zacząć Działaj, kombinuj, nie przejmuj się mną, czy innymi. Ma się Tobie podobać, nie mnie. W miarę możliwości i przyzwolenia na adaptację, rób to na ile możesz sobie pozwolić. To i tak taniej, niż naprawianie akustyki kablami, zasilaczami, czy innymi duperelami. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikelas76 Napisano 9 godzin temu Udostępnij Napisano 9 godzin temu 5 minut temu, Nowy75 napisał: już teraz ustawiam standy w wyznaczonych miejscach,przesuwam dywan i targam fotel do sweet spota😁. Po odsłuchu wszystko na miejsce i znów normalne życie 😁. Ale racja,od czegoś tę batalię trzeba zacząć Walcz, walcz. Ja ze 4 lata tak powaznie sie tym zajmuje. Po kazdej zmianie sprzetowej robie pomiar i slucham czy cos sie nie zmienilo, a zawsze cos delikatnie sie zmienia. Fajna zabawa Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowy75 Napisano 9 godzin temu Udostępnij Napisano 9 godzin temu @DiBatonio@Mikelas76, najbardziej pękam tego,o czym pisał @Mikelas76, że coś tam zmierzę,dziury w ścianach,suficie,a tu klops!😁. Bo pułapkę basową to mogę stawiać,gdzie pasuje bez konsekwencji. No,ale kto nie ryzykuje...😁 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DiBatonio Napisano 7 godzin temu Udostępnij Napisano 7 godzin temu Tylko, żeby taka pułapka basowa nie zrobila Tobie z 20m 16metrowy pokój 🤭 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikelas76 Napisano 7 godzin temu Udostępnij Napisano 7 godzin temu 1 godzinę temu, Nowy75 napisał: @DiBatonio@Mikelas76najbardziej pękam tego,o czym pisał @Mikelas76, że coś tam zmierzę,dziury w ścianach,suficie,a tu klops!😁. Bo pułapkę basową to mogę stawiać,gdzie pasuje bez konsekwencji. No,ale kto nie ryzykuje...😁 Dziur w suficie nie robilem, raczej kleiłem myrony na jakis tak klej do styropianu. Zreszta sprawdzic ustroje na suficie nie psujac niczego jest lekko klopotliwe. Mozna byloby robic jakas tymczasowa konstrukcje podnoszaca 8 dyfuzorow pod sufit, na ale mi sie juz nie chcialo. Reszte powierzchni w pokoju sprawdzi sie bezszkodowo 🤭. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kraft Napisano 7 godzin temu Udostępnij Napisano 7 godzin temu Ja mam przyklejone na łatwo usuwalne rzepy 3M. Jak się nie sprawdzi, to można je odlepić nie kancerując powierzchni. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowy75 Napisano 7 godzin temu Udostępnij Napisano 7 godzin temu @Mikelas76@DiBatonio wiecie lepiej ode mnie,jedno to ,gdzie ustawić, zawiesić,drugie to ile, żeby efekt był słyszalny,bo nie o to mi chodzi ,żeby ustrojami pozować na audiofila,tylko żeby ulepszyć,co się da. No,ale dość teoretyzowania,jak coś zamówię i przystąpię do prób,to będzie czym zawracać głowę Wam i innym kolegom z forum😁 @Kraft trochę się obawiam, bo mam specyficzne tynki na ścianach 😁. Tuż po remoncie moja pani zamówiła trzy obrazy do sypialni i jakieś taśmy dwustronne polecane przez Szelągowską. Poodmierzałem, przygotowałem podłoże,zamocowałem. Po dwóch bo godzinach,pierwszy - łup! Po czterech ,trzeci -łup. Farba nie puściła,tylko tynk!😁. Musiałem szpachlować i malować całą ścianę,bo farbę mam teraz w chacie taką,że łatkami się nie da malować tylko po całości. A ustroje więcej ważą od obrazeczków. Poproszę was o pomoc przy wykonaniu i interpretacji pomiarów,bo tu to ciemny jestem jak tabaka w rogu😁. A jak montaż ustrojów to tylko na serio!😁 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lpomis Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu (edytowany) 4 godziny temu, Kraft napisał: rzepy 3M Brałem je w Action. Testowałem, są spoko Ale wymagają idealnie prostych ścian. Jeśli mamy jakieś nierówności i mniej pewne podłoże to od siebie polecam (do lżejszych paneli ze styroduru) takie taśmy z grubszych rzepów - https://www.action.com/pl-pl/p/3205640/samoprzylepny-rzep/ Taniocha. Za niespełna 5zł dwa metrowe odcinki. Choć na sufit dawać ich bym się chyba nie odważył. 6 godzin temu, Nowy75 napisał: coś tam zmierzę,dziury w ścianach,suficie,a tu klops! No lipa z tym jest. Też to przerabiałem. Mocujesz, a potem okazuje się, że jest kicha z graniem i Ci się nie podoba, bo wcięło za bardzo np. górę pasma i zabrało życie z muzyki. Aby można było panele wymienić na inne lub zwrócić bez stresu, najlepiej na początku je ustawiać, opierać jakoś tymczasowo do testowych odsłuchów. Trzeba kombinować. ---------------------- W ogóle pod pewnym względem nie rozumiem kwestii związanej z samym procesem adaptacji pomieszczeń. Piszę to tylko na podstawie własnych doświadczeń. Dlaczego profesjonalni akustycy jak i amatorzy, często decydują się na drastyczne zmiany pod względem adaptacji, ładując do pomieszczeń ile tylko się da. Raz, a porządnie? Czy nie warto czasami rozbić tematu z ustrojami na mniejsze etapy lub dać po prostu tego wszystkiego ilościowo mniej? Montujemy część. Słuchamy. Pasuje kierunek zmian? Dodajemy kolejną. Nadmiar może zaszkodzić i nie każdemu może się podobać efekt końcowy (przykład: autor wątku). Patrząc na swoje preferencje brzmieniowe, sam nie wiem czy nie wolałbym mieć żywego pomieszczenia do granic możliwości niż takiego przygłuszonego z martwym dźwiękiem. Akustycy - wiadomo, kierują się przede wszystkim pomiarami. Choć muzyki to tak za bardzo nie słuchają, o czym można było przeczytać chociażby tu na forum. Wyciągnąłem to też od kilku z nich podczas rozmów, np. na różnych targach. Liczy się wykres i tyle. Ze skrajności w skrajność. Oczywiście takie etapowe podejście to też koszty zmian projektu, zaangażowania i czasu. Obejrzałem sobie np. taki film od Darko Audio: Chuop miał pusty pokój, gołe ściany. Nawalił więc wszystkiego i wszędzie, gdzie tylko się dało. Do tego dojdzie jeszcze zagracenie pomieszczenia meblami, sprzętem audio i innymi bibelotami. Oczywiście, jako że materiał sponsorowany, to z efektu przed/po zadowolony. Czy posłuchał muzyki w trakcie? Nie. Czy próbował zmieniać umiejscowienie paneli, ustawiać je jakoś próbnie? No też nie. Zaaranżowane to bardziej tak, aby ładnie wyglądało. No i koniecznie od razu dużo. Wykres wypłaszczony, gra muzyka. Echo trzepoczące, nadmierny pogłos pewnie zażegnane. Ale co z całą resztą? Czy jeśli klient wie czego chce, ma swoje sprecyzowane oczekiwania, preferencje brzmieniowe i potrafi je w zrozumiały sposób przedstawić, to czy profesjonalny akustyk kierując się jedynie pomiarami jest w stanie im sprostać? Edytowano 2 godziny temu przez lpomis 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fp74 Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu (edytowany) 54 minuty temu, lpomis napisał: ---------------------- W ogóle pod pewnym względem nie rozumiem kwestii związanej z samym procesem adaptacji pomieszczeń. Piszę to tylko na podstawie własnych doświadczeń. Dlaczego profesjonalni akustycy jak i amatorzy, często decydują się na drastyczne zmiany pod względem adaptacji, ładując do pomieszczeń ile tylko się da. Raz, a porządnie? Czy nie warto czasami rozbić tematu z ustrojami na mniejsze etapy lub dać po prostu tego wszystkiego ilościowo mniej? Montujemy część. Słuchamy. Pasuje kierunek zmian? Dodajemy kolejną. Nadmiar może zaszkodzić i nie każdemu może się podobać efekt końcowy (przykład: autor wątku). Patrząc na swoje preferencje brzmieniowe, sam nie wiem czy nie wolałbym mieć żywego pomieszczenia do granic możliwości niż takiego przygłuszonego z martwym dźwiękiem. Akustycy - wiadomo, kierują się przede wszystkim pomiarami. Choć muzyki to tak za bardzo nie słuchają, o czym można było przeczytać chociażby tu na forum. Wyciągnąłem to też od kilku z nich podczas rozmów, np. na różnych targach. Liczy się wykres i tyle. Ze skrajności w skrajność. Oczywiście takie etapowe podejście to też koszty zmian projektu, zaangażowania i czasu. Obejrzałem sobie np. taki film od Darko Audio: Chuop miał pusty pokój, gołe ściany. Nawalił więc wszystkiego i wszędzie, gdzie tylko się dało. Do tego dojdzie jeszcze zagracenie pomieszczenia meblami, sprzętem audio i innymi bibelotami. Oczywiście, jako że materiał sponsorowany, to z efektu przed/po zadowolony. Czy posłuchał muzyki w trakcie? Nie. Czy próbował zmieniać umiejscowienie paneli, ustawiać je jakoś próbnie? No też nie. Zaaranżowane to bardziej tak, aby ładnie wyglądało. No i koniecznie od razu dużo. Wykres wypłaszczony, gra muzyka. Echo trzepoczące, nadmierny pogłos pewnie zażegnane. Ale co z całą resztą? Czy jeśli klient wie czego chce, ma swoje sprecyzowane oczekiwania, preferencje brzmieniowe i potrafi je w zrozumiały sposób przedstawić, to czy profesjonalny akustyk kierując się jedynie pomiarami jest w stanie im sprostać? W pełni się zgadzam. Wiem, że mam mało profesjonalne podejście ale właśnie ten kierunek wybralem. Oczywiście pomiar ma plusy, bo jak coś źle brzmi, to jego wynik może pomóc to zdiagnozować. Z drugiej strony jak czytam te wpisy, że komuś wybija coś na 53 albo 71 Hz czy inne takie, to podejrzewam nerwicę natręctw lub coś podobnego. Ja nie mierzę bo po pierwsze nie umiem, po drugie nie mam czym, po trzecie i najważniejsze bardzo wątpię w rzetelność tych amatorskich pomiarów. Ale rozumiem, że jak ktoś się zna i ma narzędzia to niech sobie tej płaskiej linii szuka. Ja to biorę na słuch i albo mi brzmi albo nie. Nie mam zresztą za grosz cierpliwości do takich rzeczy. A modyfikacje stopniowe polecam, bo właśnie one prowadzą nas co prawda powoli ale w dobrym kierunku. Odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie: chyba nie, bo tu leży istota problemu. Tzn. w opisaniu przy użyciu obiektywnych pojęć skrajnie subiektywnych odczuć. To jak opisywanie który kolor to czerwony albo co jest miękkie lub głośne. Dlatego chyba musimy sami, a przykład opisany na wstępie calego tematu jest chyba dobry. To trochę jakbyś poprosił kogoś, żeby Ci posolił jajecznicę. Każdy wie o co chodzi ale każdy posoli inaczej. Edytowano 2 godziny temu przez fp74 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczadupa Napisano 1 godzinę temu Udostępnij Napisano 1 godzinę temu Tak z ciekawości zapytam, ile mamy osób na forum, które zleciły od początku do końca przygotowanie pokoju przez akustyka? Czy w salonach audio, w których wiadomym jest, że za cały projekt, wykonanie salki odpowiada akustyk Waszym zdaniem nie da się słuchać muzyki bo coś jest zwalone przez wykonawcę? Z tego co pamiętam w Q21 pokoje przygotowywał akustyk. W Poznaniu chyba też jeden salon (Audioplaza) korzystał z usług akustyka. Jak tam się słucha muzyki, lipa jest? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.