Skocz do zawartości

Cała aktywność

Strumień aktualizowany automatycznie

  1. Ostatnia godzina
  2. Właśnie spojrzałem na rowerek. Coś niby wyważone jest , pedał obraca się tak by platforma była na górze. Ale kurna tak wolno , że zastały by mnie czwarte światła nim bym ruszył. Na długich trasach po za miastem może ten patent się sprawdza , ale w ruchu ulicznym jest słabo. Wczoraj na ścieżce rowerowej jechaliśmy we czterech za dziewczyną na rowerze miejskim. Nie wiem dlaczego ,ale jakoś nikt jej nie wyprzedzał
  3. Powyższe nadal aktualne ⬆️😁
  4. Również uważam że muzyka z tidala brzmi gorzej niż z CD Przynajmniej tak jest na moim sprzęcie. Zobaczę jak będzie na volumino.
  5. I Trylogia odświeżona.
  6. To dobrze, że to piszesz, bo martwiłem się, że mam coś ze sluchem, sprzętem albo i co najbardziej prawdopodobne, po prostu się nie znam. Ale jeszcze póki co, niezależnie od gatunku, potrafię odróżnić płytę dobrze nagraną od nagranej źle lub dziwnie...😁. Bo dla mnie te płyty są nagrane właśnie dziwnie. Wiele razy czytałem, że wbrew pozorom fortepian to trudny temat, bo bogata skala dźwięków itd, no ale tu problem nie leży w dynamice chyba, czyli zróżnicowaniu dźwięków tylko w ogólnym planie, który zwykle nazywamy sceną. Jakby w za dużej sali stał za mały instrument, który brzmi dobrze dopiero jak się do niego podejdzie bliżej - wtedy jest ok. Ale to juz takie rzeźbienie. Moja córka, która slucha u siebie, mówi, że jest ok i patrzy na mnie z politowaniem....
  7. Cóż za niezdrowe nawyki 😉 Ja mam podobnie z rowerzystkami 😁
  8. ProjectPi

    Tidal vs CD

    No i obudziles spiacy od pol roku wątek.
  9. "Real Chopin" wciąż się kręci w odtwarzaczu. @fp74 Polonezy w wykonaniu Olejniczaka kompletnie mnie nie przekonały. Ani interpretacją, ani brzmieniem (mimo, że to znów Erard). Reszta utworów z tej płyty (nr 11) bardziej do mnie trafiła, przynajmniej od strony muzycznej / wykonawczej. Czekam co będzie dalej. Nie wykluczam, że dokupię 14-płytowy boks z Chopinem w wykonaniu Shebanovej. Jakoś przełknę powtórzenia (4 płyty).
  10. Jak ex muzyk (pożegnałem się z zawodem gdzieś w środku akademii muzycznej) długo mogłem słuchać na wszystkim. Słucha się czegoś innego (struktury, niuansów wykonawczych), do czego dobre audio jest niepotrzebne. Dopiero lata później zacząłem słuchać mniej wiecej jak normalny człowiek. Trochę tych znajomych muzyków mam i jest to powtarzalna przypadłość.
  11. Dzięki Tomek za powyższe spostrzeżenia. Nie ma to jak przetestować dany produkt samemu i wyciągnąć z tego własne wnioski, nawet gdy te mogą stać w sprzeczności z wnioskami innych. Odemnie duża łapa w górę 👍 bo tego typu info z praktycznego użytkowania jest najważniejsze. Na codzień używam platform więc jeśli mnie pokusi na przejście w hybrydy, to już mam odpowiedź. Acha. Jedno pytanko. Czy te hybrydy są tak "wyważone" że zawsze środek ciężkości obraca je w stan w którym "domyślnie" jest platformach, czy spd? Czy może na "chybił- trafił" 😜
  12. Today
  13. Póki co rz30 zamówiony na sobotę. Jednak ciekawość (i pewnie chęć odmiany) wzięła górę Szkoda tylko, że jeśli onkyo u mnie zostanie to będę musial przerabiać szafkę, bo nie dość, że jest wyższe od marantza to jeszcze nie ma otworów po bokach, więc pewnie będzie się bardziej grzał i będzie potrzebował więcej miejsca nad sobą. No, ale jak brzmienie mi siądzie to warto
  14. Z punktu widzenia użytkownika jest jedna w miarę istotna różnica między Onkyo a Pioneer. Chodzi o ustawienia dotyczące crossover'a, Onkyo jest bardziej elastyczne bo można je definiować niezależnie dla każdego kanału. Pioneer ma ustawienia wyłącznie globalne. Czy to istotne? Myślę że dla większości niekoniecznie, aczkolwiek możesz się zagłębić w temat. Zabawne jest to że chodzi wyłącznie o soft.
  15. O, trzydziestki. Bardzo fajne kolumny, miałem 👍
  16. @resi poproś Q21 na PW o wycenę zestawu.
  17. Cena oryginalnych podstawek Sonus to jakiś mało smieszny żart. Za jakie kosmiczne technologie podstawkowe tak słono sobie liczą?
  18. I były, z tym że skrzynki były z Polski. Fyne podobnie, też skrzynki z Polski.
  19. Gzdacz

    Tidal vs CD

    Marudzicie z tą muzyką. Sądząc po statsach na last.fm słucham głównie muzyki z ostatnich 10-15 lat i sporadycznie starych kawałków. Głównie współczesny jazz, gdzie jest ocean nowej muzyki europejskiej, trochę ambientu, więc tego ten... to zależy. Ta nowa o wiele bardziej mi się podoba niż ta z czasów mojej młodości. A wracając do tematu wątku. Mam identyczny tor dla Tidala i flaców (ripy z CD i kupowane na Bandcampie). To Roon > wiim pro plus (via RAAT) > dalej już dac i wzmacniacz (1 zestaw do gabinetu i 2 salonu). Na obu flac-i brzmią zazwyczaj lepiej od Tidala. Różnica jest wyraźna - jest ładniejszy, pełniejszy bas, lepsza separacja i lepsza przestrzenność. Na początku wydawało mi się, że to złudzenie, ale to trochę zbyt powtarzalne. Nie dotyczy to wszystkich płyt. Np. Beamo Możdżera, czyli płyta szczególnie wrażliwa na barwę i jakość, gra bardzo ładnie z Tidala. Ale w większości przypadków flac zwyczajnie lepszy. Czynników może być mnóstwo, łącznie z obsługą tidala w Roon (np. kiedyś był problem z Tidalem w Wiim). Poza tym chyba w pewnym momencie przestał mnie bawić streaming. Jest coś fajnego w posiadaniu płyt (nawet w formie cyfrowej kopii).
  20. Niektóre sklepy podają cenę za parę, a inne - za sztukę (mimo, że sprzedają przecież tylko pary).
  21. Część,mam pytanie ,ale od początku, zakupiłem gramofon denon dp 400f i dostałem płytę linkin park . Włączyłem ja i zacząłem słuchać i tu moje zdziwienie na 33 obrotach odtwarzana Muzyka nie me wiem a dynamiki ,wręcz za wolno kręci lub nie wiem o co chodzi ,co może być przyczyną takiej sytuacji,pytam bo jestem początkującym użytkownikom.Z góry dziękuję za pomoc tylko proszę bez równania z ziemią.Pozdro
  22. Mam zapytanko? Przechodzę do zamówień i kolumny Sonus Faber Sonetto 2 G2 kosztują w jednym sklepie online 6tyś w drugim 12tyś o co to chodzi? Ja coś źle patrze? Taka różnica w cenie to chyba nie może być?
  23. Niestety moja zachowawczość mnie zgubiła. Wybór hybrydy , czyli z jednej strony platformy z pinami z drugiej SPD nie był najlepszym pomysłem. Jeżdżąc w mieście mam światła , przechodniów i sporo sytuacji gdzie muszę się zatrzymać. Z samym zatrzymaniem to spoko , ale potem muszę wpiąć / bo jednak przekonałem się do SPD / but i kurna przekręcam te pedały by znaleźć właściwą stronę. Już ze dwa razy bym się zabił , bo patrząc na pedały nie kontroluje drogi. Ogólnie nie polecam tego rozwiązania. Coś jak w audio , albo lampa , albo tranzystor , bo hybryda ....
  24. Jedna z rewelacji Enter Enea Festival. Gdyby dzisiaj grały takie zespoły jak Soft Machine czy Return To Forever, to myślę, że mogłoby to brzmieć tak: Kurcze, nie mogę przestać ...😜
  25. Witam. Może wpływ na akustykę otwartej przestrzeni z jednej strony ( np otwarty salon audio na kuchnię ) i dobór to takich układów ciekawych, dobrych rozwiązań. Pozdrawiam.
  26. Denon i marantz to niby też to samo, a jednak dla mnie marantz lepiej grał, więc różnie to z tymi odpowiednikami bywa.
  27. Drugi dzień EEF chyba przejdzie do historii poznańskich koncertów w ogóle, a samego festiwalu na pewno. Zaczęła Anat Cohen z kwartetem i jak zwykle to co miało być małą przystawką okazało się wielce sycącym daniem! Grająca na klarnecie (i monstrualnym klarnecie basowym) Anat, siostra Avishaia Cohena, pokazała po co w ogóle jest muzyka. Zagrali radośnie, przyjemnie i bezpretensjonalnie, na totalnym, brooklyńskim luzie. Rewelacyjnie muzycy, zagrali jak na prywatnym spotkaniu - tylko dla wlasnej przyjemności. To było słychaći widać. Radość Dowcip i Inteligencja. Kenny Garrett to nazwisko, które kojarzą również ci, którym do jazzu daleko. To gigant saksofonu, facet który wytyczał kierunki muzyki ale w sumie nie wiadomo było czego się spodziewać po występie na prowincjonalnym festiwaliku... Sextet Garretta pokazał jednak jak jazz rozumieją w Ameryce. To była inwazja dźwięków, które eksplodowały niespodziewanie i bez żadnego ostrzeżenia! Rytm, melodia i bogactwo instrumentów, świetna wokaliza i Garrett showman, który nie tylko postawił publikę na nogi ale zmusił ją do śpiewu i tańca. Szok! Zabawa Energia Wyobraźnia. Po takim występie strach się bać, bo nie wiadomo co dalej, a przecież główna gwiazda jeszcze nie wyszła nawet na scenę. Trio Al Di Meola, Peo Alfonsi (gitary akustyczne, syntezator gitarowy) i Sergio Martinez (intr perkusyjne ale głównie marimba) pokazali swój sposób prezentacji muzyki. Stworzyli tak magiczny show na prawie pustej scenie, że poza owacjami i eksplozjami euforii między utworami, nikt nie śmiał drgnąć, nawet komary przestały latać. Słychać było drżenie strun, a nawet szelest przewracanych kartek z nutami.... Magia Wirtuozeria i Emocje. Na bis zagrali to na co wszyscy tak naprawdę czekali i można było mieć wrażenie, że sam Meola też czekał, by zagrać Mediterranean Sundance, oczywiście w wyjątkowej, pół improwizowanej i niepowtarzalnej wersji. Marzenia się spełniają. Zachęcam wszystkich, by za rok skorzystać. Jak ktoś szuka prawdziwego brzmienia, o którym wciąż ktoś pisze na forum, to ono tam właśnie jest.
  1. Załaduj więcej aktywności


  • Dzisiejsze posty

    • Właśnie spojrzałem na rowerek. Coś niby wyważone jest , pedał obraca się tak by platforma była na górze. Ale kurna tak wolno , że zastały by mnie czwarte światła nim bym ruszył. Na długich trasach po za miastem może ten patent się sprawdza , ale w ruchu ulicznym jest słabo. Wczoraj na ścieżce rowerowej jechaliśmy we czterech za dziewczyną na rowerze miejskim. Nie wiem dlaczego ,ale jakoś nikt jej nie wyprzedzał
    • Powyższe nadal aktualne ⬆️😁
    • Również uważam że muzyka z tidala brzmi gorzej niż z CD  Przynajmniej tak jest na moim sprzęcie.  Zobaczę jak będzie na volumino. 
    • I Trylogia odświeżona. 
    • To dobrze, że to piszesz, bo martwiłem się, że mam coś ze sluchem, sprzętem albo i co najbardziej prawdopodobne, po prostu się nie znam. Ale jeszcze póki co, niezależnie od gatunku, potrafię odróżnić płytę dobrze nagraną od nagranej źle lub dziwnie...😁. Bo dla mnie te płyty są nagrane właśnie dziwnie. Wiele razy czytałem, że wbrew pozorom fortepian to trudny temat, bo bogata skala dźwięków itd, no ale tu problem nie leży w dynamice chyba, czyli zróżnicowaniu dźwięków tylko w ogólnym planie, który zwykle nazywamy sceną. Jakby w za dużej sali stał za mały instrument, który brzmi dobrze dopiero jak się do niego podejdzie bliżej - wtedy jest ok. Ale to juz takie rzeźbienie. Moja córka, która slucha u siebie, mówi, że jest ok i patrzy na mnie z politowaniem....
    • Cóż za niezdrowe nawyki 😉    Ja mam podobnie z rowerzystkami 😁 
    • No i obudziles spiacy od pol roku wątek.
    • "Real Chopin" wciąż się kręci w odtwarzaczu. @fp74 Polonezy w wykonaniu Olejniczaka kompletnie mnie nie przekonały. Ani interpretacją, ani brzmieniem (mimo, że to znów Erard). Reszta utworów z tej płyty (nr 11) bardziej do mnie trafiła, przynajmniej od strony muzycznej / wykonawczej.  Czekam co będzie dalej. Nie wykluczam, że dokupię 14-płytowy boks z Chopinem w wykonaniu Shebanovej. Jakoś przełknę powtórzenia (4 płyty).
    • Jak ex muzyk (pożegnałem się z zawodem gdzieś w środku akademii muzycznej) długo mogłem słuchać na wszystkim. Słucha się czegoś innego (struktury, niuansów wykonawczych), do czego dobre audio jest niepotrzebne. Dopiero lata później zacząłem słuchać mniej wiecej jak normalny człowiek. Trochę tych znajomych muzyków mam i jest to powtarzalna przypadłość.
    • Dzięki Tomek za powyższe spostrzeżenia. Nie ma to jak przetestować dany produkt samemu i wyciągnąć z tego własne wnioski, nawet gdy te mogą stać w sprzeczności z wnioskami innych. Odemnie duża łapa w górę 👍 bo tego typu info z praktycznego użytkowania jest najważniejsze. Na codzień używam platform więc jeśli mnie pokusi na przejście w hybrydy, to już mam odpowiedź. Acha. Jedno pytanko. Czy te hybrydy są tak "wyważone" że zawsze środek ciężkości obraca je w stan w którym "domyślnie" jest platformach, czy spd? Czy może na "chybił- trafił" 😜
    • Póki co rz30 zamówiony na sobotę. Jednak ciekawość (i pewnie chęć odmiany) wzięła górę Szkoda tylko, że jeśli onkyo u mnie zostanie to będę musial przerabiać szafkę, bo nie dość, że jest wyższe od marantza to jeszcze nie ma otworów po bokach, więc pewnie będzie się bardziej grzał i będzie potrzebował więcej miejsca nad sobą. No, ale jak brzmienie mi siądzie to warto
    • Z punktu widzenia użytkownika jest jedna w miarę istotna różnica między Onkyo a Pioneer. Chodzi o ustawienia dotyczące crossover'a, Onkyo jest bardziej elastyczne bo można je definiować niezależnie dla każdego kanału. Pioneer ma ustawienia wyłącznie globalne. Czy to istotne? Myślę że dla większości niekoniecznie, aczkolwiek możesz się zagłębić w temat. Zabawne jest to że chodzi wyłącznie o soft.
    • O, trzydziestki. Bardzo fajne kolumny, miałem 👍
    • @resi poproś Q21 na PW o wycenę zestawu.
    • Cena oryginalnych podstawek Sonus to jakiś mało smieszny żart. Za jakie kosmiczne technologie podstawkowe tak słono sobie liczą?
  • Dzisiejsze tematy

×
×
  • Utwórz nowe...