Skocz do zawartości

Cała aktywność

Strumień aktualizowany automatycznie

  1. Ostatnia godzina
  2. Nie to żebym się czepiał... Ale się przyczepię o brak jednej literki
  3. Ad. 5 Naciśniesz i od razu puścisz guzik na pilocie a to już wystarczy, żeby potek jak wystrzelony z procy poleciał na 1cm góra/dół. Nie zmieniałem ustawień w Chordzie, napięcie na wyjściu ustawione na 2V jak zawsze czyli zielony? kolor kulek na moje oko. ad. 1 . Dla mnie grają praktycznie identycznie, środek ustawiony jest tak jak lubię, nic bym tu nie zmieniał. Dzisiaj największą różnicą między wzmacniaczami był jakiś zakres w okolicy chyba przejścia średnicy w wysokie, który to skutkuje właśnie tym, że wokale kobitek „idą” wyżej na Elex mk4 są dobitniejsze w tym zakresie, dęciaki potrafią przyciąć a na Aethos jest łagodniej. Tu jest, moim zdaniem, jakaś różnica między wzmakami, jakiś fragment pasma w okolicy wyższej średnicy na Elex mk4 jest bliżej i jak gram bardzo głośno to potrafi przyciąć po uszach a na Aethos nie ma na to szans - ten zakres pasma jest jakby cichszy, delikatniejszy, nie wiem ale tak to odbieram. Dodaje to troszkę większego podniecenia, podekscytowania wokalom i drapieżności całemu brzmieniu Elex, właśnie ten zakres między średnicą a górą pasma ale grając bardzo głośno potrafi „przyciąć” po uszach. Aethos tego nie ma. ad. 2 dzisiaj nie słyszę żadnej różnicy, na obu jest praktycznie identycznie… Z pamięci Elicit mk5 sprawiał wrażenie zapuszczającego się niżej na basie, zdecydowanie bardziej ciepły ale niestety bez uderzenia Aethosa i Elexa mk4. ad. 4. mam wrażenie, że jednak troszkę więcej powietrza jest z Aethos, może blachy są ciut bardziej soczyste ale różnice, jeżeli w ogóle są, to można przymknąć oko, no trochę jakby więcej powietrza z Aethos. Aethos wydaje się bardziej spójny a Elex mk4 bardziej drapieżny - właśnie przez ten zakres pasma o którym mówiłem. Im dłużej słuchasz z Aethos tym bardziej wciąga Cię ten dźwięk i zaczynasz się bardziej cieszyć i chcieć więcej a Elex szybciej robi wrażenie wow większą otwartością środka i drapieżnością ale cały czas jesteś jakby napięty słuchając muzyki a z Aethos wraz z upływającym czasem muzyka pochłaniania i odpręża. Czas słuchania niestety gra na korzyść Aethos-a. Idę na rower…
  4. @resi udało się zakupić wymarzony zestaw ?
  5. Today
  6. Od wczoraj jestem przeszczęśliwym posiadaczem Arcama SA30. Chciałem Wam podziękować, za to, że nakłoniliście mnie do kupna tego cuda. Przyznaję, że byłem sceptycznie nastawiony ale po podłączeniu tej integry, zrobieniu aktualizacji i kalibracji + delikatnym zmodyfikowaniu krzywej pod swoje preferencje (ta zaproponowana przez Dirac jest nudna i poprawna do bólu) dosłownie wyrwało mnie z kapci. Poziom szczegółów i kontrola dolnego pasma jest tutaj na nieosiągalnym dla Marantza poziomie. Przy dosłownie każdym kawałku mam opad szczęki. Ale najpiękniejsza jest średnica… zwłaszcza wokale. Tak wyraźnych wokali jeszcze nie słyszałem. Sam sprzęt przyszedł w niemal doskonałym stanie wizualnym. Widać, że ktoś bardzo dbał. To były najlepiej wydane 5k w ostatnim czasie. PM7000N z prawie 2 letnią gwarancją (bez 3 miesięcy) poleci na sprzedaż. Acha, na żywo SA30 prezentuje się lepiej niż na zdjęciach. Wyjątkowo niefotogeniczny jest dziad 😁
  7. Wyższy prąd spoczynkowy to cieplejszy wzmacniacz, jak Aethos wypada w tej „konkurencji” na tle Elexa? ps. Elex R jak nie gra, to nawet nie jest ciepły
  8. W weekend bylem z córką na mieście było multikulturowo, jak zawsze w wolnym miescie Poznań. Ale nie widziałem rzeszy imigrantów z Afryki, pojedyncze jednostki. Nie mam wrażenia zalewania falą uchodźców, było też tęczowo, bo ludzie wracali z jakiegoś marszu, kolorowi, uśmiechnięci bez kompleksów w fajnej atmosferze. Na to Festiwal Malta 2025, bardzo fajna atmosfera.
  9. Klipsch RP-504C II to opcja wypełniająca budżet, ale bardzo fajna i lubiana
  10. Mnie chodziło ogólnie o dopasowanie charakteru pieca nie tylko do kolumn, ale też do pomieszczenia, głównie jego kubatury, ale i sposobu prowadzenia basu. Moc w sensie np. konieczności nagłośnienia dużej hali. A wracając do pytania Krafta o cechy wzmacniacza. Jedną z nich, o której chyba do tej pory nie było mowy, jest prąd spoczynkowy. Z moich doświadczeń: scena (szczególnie szerokość) i źródła pozorne rosną wraz z nim. Przy czym konieczna jest odpowiednia separacja elementów, żeby ten duży prąd nie skutkował większym szumem. Tutaj pełna zgoda, że szum (w przeciwieństwie do zniekształceń harmonicznych) jest zawsze zły, bo przez niego tracimy zarówno mikrodynamikę, jak i głębię sceny. Osobna kwestia: THD i DF. Pętlą SZ możemy zredukować pierwsze i wyśrubować drugie. Pytanie, w jakim stopniu warto to robić. Zniekształcenia harmoniczne potrafią nie tylko dać przyjemną barwę, ale też - moim zdaniem - właśnie szerszą scenę. Z kolei przesadnie podkręcony DF niesie ryzyko dźwięku suchego i twardego, ze skróconymi wygrzmieniami. A przecież to częściowo one odpowiadają za wrażenie głębi. Silne SZ redukuje jedne zniekształcenia, jednocześnie wprowadzające inne - TIM. Więc to znów broń obosieczna. Szerokość i głębia sceny są ewidentnie funkcjami wielu zmiennych, z których niektóre są od siebie zależne. Dlatego obawiam się, że nie ma tu prostych recept. Natomiast wrócę do swojej hipotezy popartej własną "eksperiencją": jeszcze nie słyszałem, żeby wzmacniacz o niskim prądzie spoczynkowym zagrał naprawdę dużym dźwiękiem - porównywalnym z A-klasową grzałką (oczywiście przy ustalonych kolumnach - średniej wielkości monitorach).
  11. Na Chopina dla mnie za gorąco. Pół dnia katowałem Kyuss'a (to jest genialna muzyka nagrana tak źle jak tylko było można to zrobić...) więc teraz czas odsapnąć. Może PATologia...? To taka troche chłodząca muzyka. Fajnie nagrany koncert. Wydanie Jazz Door 1993.
  12. Konsekwentnie odmawiają odpowiedzi ilu. A jak już podają jak rzecznik to tylko ilu na readmisji, a nie ilu "zawrócono". Co się dzieje w polskich miastach chyba widać gołym okiem... przynajmniej u mnie
  13. @fp74 Ciągnę dalej wątek rozpoczęty przez Ciebie Chopinem na instrumentach z epoki. Zabrałem się za Bacha, którego mam już trochę w różnych wersjach, bo to klasyk uwielbiany przez jazzmanów i wszelkich dobrych instrumentalistów. I tu zrobiło się ciekawie - przecież w czasach Bacha nie było fortepianu. Organy? Nie odważyłem się, bo nie wiem, czy mój system by sobie z nimi poradził, a poza tym są zbyt zobowiązujące by ich słuchać w tle do pracy. I tak sięgnąłem po płyty z instrumentem, który zawsze lubiłem, choć do tej pory kojarzyłem głównie z filmów kostiumowych. Wciągnąłem się i nie poprzestaję na Bachu. Dziś dotarły do mnie cztery 3-płytowe części cyklu sonat Scarlattiego. Właśnie leci to w tle.
  14. Dla zainteresowanych stroną techniczną ChatGPT wykonał taki schemat. Łączy zaawansowaną sekcję cyfrową (streamer, DAC, filtry, zegary) z w pełni analogową sekcją wzmacniania. Umożliwia cyfrowe przetwarzanie i strojenie dźwięku przed konwersją do postaci analogowej. Wykorzystuje analogowy tor od DAC do końca mocy – bez cyfrowego przetwarzania sygnału po konwersji. Cyfrowe wejścia i przetwarzanie (USB, LAN, BT, filtry cyfrowe, upsampling, dual clock). Analogowe wyjście z wysokiej klasy DAC ESS ES9038Q2M (dual mono). Zasilanie liniowe i transformatorowe osobne dla części cyfrowej i analogowej – podkreśla hybrydowy charakter. Wzmacniacz klasy D (Hypex Ncore) to analogowa technologia, choć oparta na szybkiej modulacji PWM. Brak cyfrowego przetwarzania – przyjmuje sygnał analogowy, wzmacnia go bez konwersji A/D. Dyskretny analogowy bufor (brak op-ampów, brak DSP). Zasilanie liniowe, transformator toroidalny, dual mono konstrukcja – typowe dla klasycznego analogowego toru audio. 🟢 System Teac NT-505X + AP-505 to zestaw hybrydowy (cyfrowo-analogowy) z w pełni analogowym torem wzmacniającym. 🔈 Końcówka mocy klasy D (Ncore) nie jest cyfrowa, lecz oparta na analogowym wzmacnianiu PWM, z zachowaniem czystości sygnału analogowego od DAC do głośników.
  15. Demagog sobie sprawdził te konserwatywno konfederacko PiSowkie wieści o tysiącach imigrantow z Niemiec. Lista linków do sprawdzenia: https://www.google.com/search?q=sytuacja+na+granicy+polsko+niemieckiej+demagog&client=tablet-android-samsung-nf-rev1&sca_esv=031453346484e3fe&biw=1333&bih=632&sxsrf=AE3TifMTz2YGeqVcsSRl03KjNm7SIUxj9w%3A1750936400917&ei=UCtdaO7jN_mi1fIPz8K66AQ&ved=0ahUKEwjuy82x-o6OAxV5UVUIHU-hDk0Q4dUDCBA&uact=5&oq=sytuacja+na+granicy+polsko+niemieckiej+demagog&gs_lp=Egxnd3Mtd2l6LXNlcnAiLnN5dHVhY2phIG5hIGdyYW5pY3kgcG9sc2tvIG5pZW1pZWNraWVqIGRlbWFnb2cyBRAhGKABMgUQIRigAUjdvwFQygxYj7QBcAJ4AJABAZgBhgKgAa4sqgEHNDUuMTIuMrgBA8gBAPgBAZgCMqACgjGoAhTCAgoQABiwAxjWBBhHwgINECMY8AUYgAQYJxiKBcICBRAAGIAEwgIGEAAYFhgewgIKECMYgAQYJxiKBcICCxAAGIAEGLEDGIMBwgIKECMY8AUYJxjqAsICBxAjGCcY6gLCAhAQABgDGLQCGOoCGI8B2AEBwgIQEC4YAxi0AhjqAhiPAdgBAcICBBAjGCfCAgoQABiABBhDGIoFwgIREC4YgAQYsQMY0QMYgwEYxwHCAggQLhiABBixA8ICCBAAGIAEGLEDwgIOEAAYgAQYsQMYgwEYigXCAhAQABiABBixAxhDGIMBGIoFwgIEEAAYA8ICCBAAGIAEGKIEmAM08QXRT7lqy8XnO4gGAZAGCLoGBggBEAEYCpIHBjYuMzkuNaAHy40EsgcGNC4zOS41uAehMMIHCDMtNC40Mi40yAfwCw&sclient=gws-wiz-serp
  16. Dostrzegasz że twoi poplecznicy rozwalają państwo i demokracje bo ich kandydat nie wygrał? najlepszy ten od statystki który policzył tylko przypadki niekorzystne dla Trzaskowskiego, bo w wywiadzie uznał że tak mu pasowało i miał prawo do tego? A w międzyczasie pompują imigrantów z niemiec, nie wspomnę już że "zapomniano" o największym skandalu czyli finansowaniu z zagranicy kampani
  17. @Rafał S zgadzam się w 100%. A Rubiconom doborze robi takie prowadzenie.
  18. A ktoś wtedy protestował, że PiS wygrał wybory parlamentarne 2023? https://bsky.app/profile/gfkot.bsky.social/post/3lsis5znhnk2a Nemo iudex in causa sua.
  19. Zwykle potrzebny jest jakiś kompromis. Nie samym AC/DC człowiek żyje, a jak dźwięk jest zbyt twardy, szorstki i konturowy, to wokale i instrumenty akustyczne mogą na tym tracić. Szczególnie, jak się podepnie taki piec do paczek o równie sportowym charakterze. Nie każdy ma muzykalne Dali.
  20. Rozumiem - po prostu z ogólnodostępnych rozwiązań tylko Yamaha ma bezprzewodowy surround (ale tak jak pisalem raczej nie Atmos). Są oczywiście adaptery do przesyłania dźwięku na odległość ale one zazwyczaj wymagają własnego zasilania a gniazdek na suficie raczej nie masz...
  21. Odnośnie punktu 3 to niekoniecznie musi być Yamaha. Jeśli będę chciał pójść w 5.1.2 to i tak czeka mnie wymiana amplitunera, bo RX-V385 nie obsłuży Atmosa. Pytanie było bardziej ogólne czy bezprzewodowe głośniki sufitowe są realne i mają sens. Jeśli tak to za tym miało pójść pytanie jaki amplituner i jakie głośniki ewentualnie.
  22. Inżynierowie Teac też. Nowa końcówka AP-507 jest rozciągnięta zmiękczona i wygładzona. Jak czytam opisy o "audiofilskim kremowym brzmieniu" to mnie się niedobrze robi, bo jak AC/DC może tak brzmieć. 505 trzyma reżim zwartości i konturu z dozą szorstkości.
  23. W Naimie też mają taką/takie osoby. Coś o tym pisali na swoim forum. Z drugiej strony nasz znany na całym świecie recenzent p. W.P. twierdzi, że w audio jak w ubraniach, nastają po sobie mody na dany charakter brzmienia, producenci dostosowują się do danej mody i właśnie skończyła się moda na brzmienie jasne, detaliczne a wraca na to prawidłowe czyli ciemne, ciepłe, analogowe, które redaktor uważa za właściwe.
  1. Załaduj więcej aktywności


  • Dzisiejsze posty

    • Nie to żebym się czepiał... Ale się przyczepię  o brak jednej literki  
    • Ad. 5 Naciśniesz i od razu puścisz guzik na pilocie a to już wystarczy, żeby potek jak wystrzelony z procy poleciał na 1cm góra/dół. Nie zmieniałem ustawień w Chordzie, napięcie na wyjściu ustawione na 2V jak zawsze czyli zielony? kolor kulek na moje oko.    ad. 1 . Dla mnie grają praktycznie identycznie, środek ustawiony jest tak jak lubię, nic bym tu nie zmieniał.  Dzisiaj największą różnicą między wzmacniaczami był jakiś zakres w okolicy chyba przejścia średnicy w wysokie, który to skutkuje właśnie tym, że wokale kobitek „idą” wyżej  na Elex mk4 są dobitniejsze w tym zakresie, dęciaki potrafią przyciąć a na Aethos jest łagodniej. Tu jest, moim zdaniem, jakaś różnica między wzmakami, jakiś fragment pasma w okolicy wyższej średnicy na Elex mk4 jest bliżej i jak gram bardzo głośno to potrafi przyciąć po uszach a na Aethos nie ma na to szans - ten zakres pasma jest jakby cichszy, delikatniejszy, nie wiem ale tak to odbieram. Dodaje to troszkę większego podniecenia, podekscytowania wokalom i drapieżności  całemu brzmieniu Elex, właśnie ten zakres między średnicą a górą pasma ale grając bardzo głośno potrafi „przyciąć” po uszach. Aethos tego nie ma. ad. 2 dzisiaj nie słyszę żadnej różnicy, na obu jest praktycznie identycznie… Z pamięci Elicit mk5 sprawiał wrażenie zapuszczającego się niżej na basie, zdecydowanie bardziej ciepły ale niestety bez uderzenia Aethosa i Elexa mk4. ad. 4. mam wrażenie, że jednak troszkę więcej powietrza jest z Aethos, może blachy są ciut bardziej soczyste ale różnice, jeżeli w ogóle są,  to można przymknąć oko, no trochę jakby więcej powietrza z Aethos. Aethos wydaje się bardziej spójny a Elex mk4 bardziej drapieżny - właśnie przez ten zakres pasma o którym mówiłem. Im dłużej słuchasz z Aethos tym bardziej wciąga Cię ten dźwięk i zaczynasz się bardziej cieszyć i chcieć więcej a Elex szybciej robi wrażenie wow większą otwartością środka i drapieżnością ale cały czas jesteś jakby napięty słuchając muzyki a z Aethos wraz z upływającym czasem muzyka pochłaniania i odpręża.    Czas słuchania  niestety gra na korzyść Aethos-a.  Idę na rower…  
    • @resi udało się zakupić wymarzony zestaw ?
    • Od wczoraj jestem przeszczęśliwym posiadaczem Arcama SA30. Chciałem Wam podziękować, za to, że nakłoniliście mnie do kupna tego cuda. Przyznaję, że byłem sceptycznie nastawiony ale po podłączeniu tej integry, zrobieniu aktualizacji i kalibracji + delikatnym zmodyfikowaniu krzywej pod swoje preferencje (ta zaproponowana przez Dirac jest nudna i poprawna do bólu) dosłownie wyrwało mnie z kapci. Poziom szczegółów i kontrola dolnego pasma jest tutaj na nieosiągalnym dla Marantza poziomie. Przy dosłownie każdym kawałku mam opad szczęki. Ale najpiękniejsza jest średnica… zwłaszcza wokale. Tak wyraźnych wokali jeszcze nie słyszałem.  Sam sprzęt przyszedł w niemal doskonałym stanie wizualnym. Widać, że ktoś bardzo dbał. To były najlepiej wydane 5k w ostatnim czasie. PM7000N z prawie 2 letnią gwarancją (bez 3 miesięcy) poleci na sprzedaż. Acha, na żywo SA30 prezentuje się lepiej niż na zdjęciach. Wyjątkowo niefotogeniczny jest dziad 😁
    • Wyższy prąd spoczynkowy to cieplejszy wzmacniacz, jak Aethos wypada w tej „konkurencji” na tle Elexa? ps. Elex R jak nie gra, to nawet nie jest ciepły 
    • W weekend bylem z córką na mieście było multikulturowo, jak zawsze w wolnym miescie Poznań.  Ale nie widziałem rzeszy imigrantów z Afryki, pojedyncze jednostki. Nie mam wrażenia zalewania falą uchodźców,  było też tęczowo, bo ludzie wracali z jakiegoś marszu, kolorowi, uśmiechnięci bez kompleksów w fajnej atmosferze.  Na to Festiwal Malta 2025, bardzo fajna atmosfera.  
    • Klipsch RP-504C II to opcja wypełniająca budżet, ale bardzo fajna i lubiana  
    • Mnie chodziło ogólnie o dopasowanie charakteru pieca nie tylko do kolumn, ale też do pomieszczenia, głównie jego kubatury, ale i sposobu prowadzenia basu. Moc w sensie np. konieczności nagłośnienia dużej hali.   A wracając do pytania Krafta o cechy wzmacniacza. Jedną z nich, o której chyba do tej pory nie było mowy, jest prąd spoczynkowy. Z moich doświadczeń: scena (szczególnie szerokość) i źródła pozorne rosną wraz z nim. Przy czym konieczna jest odpowiednia separacja elementów, żeby ten duży prąd nie skutkował większym szumem. Tutaj pełna zgoda, że szum (w przeciwieństwie do zniekształceń harmonicznych) jest zawsze zły, bo przez niego tracimy zarówno mikrodynamikę, jak i głębię sceny.  Osobna kwestia: THD i DF. Pętlą SZ możemy zredukować pierwsze i wyśrubować drugie. Pytanie, w jakim stopniu warto to robić.  Zniekształcenia harmoniczne potrafią nie tylko dać przyjemną barwę, ale też - moim zdaniem - właśnie szerszą scenę. Z kolei przesadnie podkręcony DF niesie ryzyko dźwięku suchego i twardego, ze skróconymi wygrzmieniami. A przecież to częściowo one odpowiadają za wrażenie głębi. Silne SZ redukuje jedne zniekształcenia, jednocześnie wprowadzające inne - TIM. Więc to znów broń obosieczna. Szerokość i głębia sceny są ewidentnie funkcjami wielu zmiennych, z których niektóre są od siebie zależne. Dlatego obawiam się, że nie ma tu prostych recept. Natomiast wrócę do swojej hipotezy popartej własną "eksperiencją": jeszcze nie słyszałem, żeby wzmacniacz o niskim prądzie spoczynkowym zagrał naprawdę dużym dźwiękiem - porównywalnym z A-klasową grzałką (oczywiście przy ustalonych kolumnach - średniej wielkości monitorach). 
    • Na Chopina dla mnie za gorąco. Pół dnia katowałem Kyuss'a (to jest genialna muzyka nagrana tak źle jak tylko było można to zrobić...) więc teraz czas odsapnąć.  Może PATologia...? To taka troche chłodząca muzyka. Fajnie nagrany koncert. Wydanie Jazz Door 1993.
    • Konsekwentnie odmawiają odpowiedzi ilu. A jak już podają jak rzecznik to tylko ilu na readmisji, a nie ilu "zawrócono". Co się dzieje w polskich miastach chyba widać gołym okiem... przynajmniej u mnie
    • @fp74 Ciągnę dalej wątek rozpoczęty przez Ciebie Chopinem na instrumentach z epoki. Zabrałem się za Bacha, którego mam już trochę w różnych wersjach, bo to klasyk uwielbiany przez jazzmanów i wszelkich dobrych instrumentalistów. I tu zrobiło się ciekawie - przecież w czasach Bacha nie było fortepianu. Organy? Nie odważyłem się, bo nie wiem, czy mój system by sobie z nimi poradził, a poza tym są zbyt zobowiązujące by ich słuchać w tle do pracy. I tak sięgnąłem po płyty z instrumentem, który zawsze lubiłem, choć do tej pory kojarzyłem głównie z filmów kostiumowych. Wciągnąłem się i nie poprzestaję na Bachu. Dziś dotarły do mnie cztery 3-płytowe części cyklu sonat Scarlattiego. Właśnie leci to w tle.  
  • Dzisiejsze tematy

×
×
  • Utwórz nowe...