Skocz do zawartości

Profi

Uczestnik
  • Zawartość

    787
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Profi

  1. Profi

    Dali Ikon 7

    Znam ten ból... Kiedyś w zasięgu miałem Accuphase'y i Gryphony, ale trzeba było kupić większe auto, żeby można było zmieścić foteliki i wózki dzieci... Mam dla Ciebie propozycję, która... może ubiegnie sprzęt AGD?? BUFOR LAMPOWY Nie jestem przeciwnikiem kabli i nie poddaję w wątpliwość ich pozytywnego wpływu na brzmienie, uważam jednak, że subiektywnie więcej da Ci buforek przy porównywalnym koszcie zakupu. Jak wrzucisz hasło do allegro, wyskoczy Ci trochę propozycji. Niektórzy sprzedawcy dają nawet możliwość zwrotu urządzenia w przypadku niezadowolenia. Osobiście używam prosiaczka X10-D z Musical Fidelity i bardzo fajnie to gra. Mam też "poszerzacz" liczby wejść DIY i dzięki temu wszystkie komponenty grają przez buforek.
  2. Uzbrój się w cierpliwość i poczekaj, aż przetworniki się wygrzeją. Będzie dobrze! Jak przed laty podłączyłem swoje Cantony, to chciało mi się wyć do Księżyca, taka beznadzieja była... Chyba dopiero na trzeci dzień ciągłego grania brzmienie poprawiło się na tyle, że zniknął obłęd z moich oczu, a potem było już tylko lepiej. Druga sprawa, to sprawdź czy się nie pomyliłeś przy podłączaniu kabelków, czy nie zamieniłeś biegunowości. Wiadomo, duże emocje przy nowym sprzęcie, człowiek nie myśli tak jak trzeba A gra w przeciwfazie może tak się objawiać, że tego basu jakoś nie ma...
  3. Przypomniały mi się moje prapoczątki, będzie ze 100 lat temu, gdy na odsłuch szedłem z płytą testową z... częstotliwościami . Też mi zależało na mocnym niskim basie i z tego powodu chciałem usłyszeć, jak kolumna odtwarza sygnał 20 Hz. Czytanie parametrów kolumn zaczynałem od pasma, a konkretnie, jak nisko schodzą. No a życie nauczyło mnie, że to w zasadzie wróżenie z fusów. Owszem, nadal jest to dla mnie ważna rzecz, ale decyduje odsłuch. Nieraz bowiem kolumny z rzekomo gorszym pasmem kładły na łopatki takie, które na papierze miały grać już od dwudziestu paru herców - i skupiam się tu na basie. A reszta pasma też jest przecież istotna Druga sprawa - widać straszny z Ciebie leń. Ani krzty własnej inicjatywy, żeby gdzieś wyskoczyć na odsłuch. Byłeś raptem w jednym sklepie, posłuchałeś 2 modele kolumn, a resztę mają za Ciebie zrobić inni. Nikt Ci nie powie, że akurat dany typ zaspokoi Twoje oczekiwania, bo na taką łatwiznę pewnie liczysz. Żebyś jeszcze mieszkał w zabitej dechami dziurze, ale Gdańsk / Trójmiasto?? Rusz swoje "4 litery" w teren, a właściwy sprzęt znajdziesz szybciej, niż Ci się wydaje. Na koniec prezent : jak chcesz wiedzieć, jak głęboko zejdzie u Ciebie bas, a raczej ile z niego usłyszysz, zajrzyj pod ten LINK
  4. Kolega przywiózł mi z Niemiec zamówioną płytkę Sandspider - a. Fajne klimaty chill out/ lounge, myślę, że powinno się spodobać Muzycznemu . Kurczę, ale strasznie wysoki poziom na płycie, trzeba volume skręcić prawie do zera. Tradycyjnie linki dla leniwych: Klip 1 Klip 2 LISTEN AND ENJOY
  5. Ja bym jednakowoż naciskał na wypożyczenie kolumn do domu... Sam widzisz, że nie wszystko złoto, co się świeci. To, że kolumny grały z drogim wzmacniaczem, nie oznacza super jakości dźwięku ani trafienia w Twój gust. Nie wszystko ze wszystkim dobrze zagra, niestety. Kolejna rzecz to akustyka pomieszczenia, a Twoje oczekiwania to trudny orzech do zgryzienia , bo jak tu pogodzić 11m2, głośne granie i ciężki bas? (notabene gdzieś Ty go znalazł w deep house??). W tym sklepie pewnie był dużo większy metraż, prawda? A dla wielu kolumn różnica +/- kilku metrów2 to być albo nie być... W małym pomieszczeniu bardzo łatwo o kompresję. Wygląda to mniej więcej tak, że dajesz coraz głośniej, a basu coraz mniej, podczas gdy u sąsiadów wszystkie ruchome przedmioty tańczą Ze swej strony poleciłbym Ci używane Cantony z lat 90-tych, ze znakomitej serii Ergo (wtedy flagowej) bądź Karat. Słuchałem różnych skrzynek w pokojach ok. 10m2 i dawały radę. Cantony generalnie bardzo nisko "schodzą" i mają spektakularny bas. Tylko że w Polsce trudno takie ustrzelić. Wracając jeszcze do muzy... przy takich klimatach (pewnie Hed Kandi, Ministry) o bas bym się nie obawiał, bo zbyt mocny to on nie jest, chyba że w zanadrzu trzymasz coś bardziej drastycznego. Najwięcej problemów stwarza bas ,jak to określam, pełzający. To znaczy, coś wybija rytm, a za tym stoi potężna ściana dźwięku. Poniżej parę przykładów, choć z klipów za dobrze nie będzie słychać. http://www.youtube.com/watch?v=ksHEf73Cej0 http://www.youtube.com/watch?v=pTYPpYXLhlQ http://www.youtube.com/watch?v=fz03xBH5uLM http://www.youtube.com/watch?v=nn-q61kRqoY http://www.youtube.com/watch?v=1yTUOjy6YV4 http://www.youtube.com/watch?v=HRZPIPBir4s Do testów przydałaby Ci się płyta z czymś takim: http://www.youtube.com/watch?v=6l5cNGJD8f0...&playnext=1
  6. Do propozycji Radmara dorzucę spray firmy Motip, dostępny w sklepach motoryzacyjnych za ok. 25 zł. Niezwykle skuteczny, do tego uniwersalny, stosuję go dosłownie wszędzie, gdzie zachodzi potrzeba poprawienia kontaktu. Po pierwszej aplikacji Motifa w zasadzie odstawiłem wszystkie cleanery, co miałem np. z Kontakt Chemie. Wady: bardzo intensywny zapach i długo schnie (15-20 minut). Ze względu na rezultaty można wybaczyć...
  7. Przede wszystkim wybierz się na Audio Show, bo to jest najlepsza możliwość szybkiego porównania charakteru brzmienia różnego sprzętu. Jeśli faktycznie nie masz rozeznania w rynkowej ofercie ani nie jesteś specjalnie osłuchany, nie masz innego wyjścia, chcąc oczywiście dobrze wydać swoje pieniążki. Na wystawie audio nie ma idealnych warunków do odsłuchu, natomiast możesz dokonać wstępnej selekcji, czyli wybrać kilka urządzeń/firm które Ci przypadną do gustu oraz skreślić te, które nie zachwycą. W końcu i tak będziesz musiał jakiegoś wyboru dokonać . A potem postaraj się o bardziej gruntowne odsłuchy wytypowanego sprzętu. Pamiętaj, że sprzęt ma służyć i podobać się TOBIE, a nie sprzedawcy, recenzentowi czy kolegom z forum. Propozycje przedmówców są jak myślę szczere, odzwierciedlają jednak ICH gusta i nie dają gwarancji, że dany sprzęt Cię zachwyci. Na takim pułapie cenowym większość sprzętu gra już bardzo dobrze, lecz każdy producent ma inną receptę na reprodukcję muzyki. Osobiście nigdy nie kupiłbym klocków takich firm jak np.: Linn, Audio Note, McIntosh, Chario czy Sonus Faber, nawet gdybym miał odpowiedni budżet. Dlaczego? Ponieważ nie odpowiada mi charakter dźwięku, jaki prezentują. A przecież każda z tych firm to żywa legenda mająca ogromną rzeszę zwolenników. Drugi biegun to np.: Accuphase, Leema, Plinius, Kharma, Triangle, gdyż obcując z takim dźwiękiem po prostu chce się żyć. Ale to moje osobiste pro i kontra, nie traktuj tego jak wyrocznię. Dodam tylko, że konstrukcji wspomnianych firm słuchałem nie raz i nie tylko w Polsce, zatem moja opinia stanowi rezultat jakichś tam powtarzalnych doświadczeń. Jeśli to możliwe, postaraj się o dodatkowy kredyt krótkoterminowy, np. 10 tys. zł. Będziesz miał kasę na żonglerkę sprzętem - weźmiesz przykładowo za kaucją kolumny, 3 wzmacniacze (tranzystorowy, lampowy i hybrydę) i odtwarzacz CD. Wybierzesz sobie wzmak, a następnie wypożyczysz 2-3 pary kolumn i w drodze odsłuchów wybierzesz te najlepsze. Na cały proces jak przeznaczysz powiedzmy 1-2 miesiące, to nie zapłacisz zbyt wiele odsetek. Kredyt spłacisz i masz z głowy. Szczególnie w przypadku kolumn staraj się o wypożyczenie ich do domu na odsłuch. Twoje 20m2 to dla wielu kolumn może być za mało i to, co sprawdzi się w salonie, u Ciebie już niekoniecznie. Akustyka pomieszczenia to niestety bardzo ważny, acz niedoceniany aspekt w torze odsłuchowym. Poza tym nie wszystkie kolumny w sklepie są wygrzane i potrzebują przynajmniej kilkunastu godzin grania, żeby pokazały co potrafią. No i chyba najważniejsze - nie ma presji sprzedawcy. Nie chciałbym tu generalizować, lecz każdy sprzedawca zachwala swój towar i krytykuje konkurencję, a skoro nie masz obycia w temacie, ktoś może Ci wcisnąć towar, który niespecjalnie się sprzedaje... Zainteresuj się też sprzętem używanym. Naprawdę można trafić hi-endowe perełki za ułamek ich ceny pierwotnej. W dodatku można mieć pewność, że taki sprzęt jest uszanowany. W odniesieniu do rynku niemieckiego niemal w 100 % przypadków jest sytuacja, że jak coś kiedyś kosztowało 5000 DM, to teraz w podobnej jakości kosztuje 5000 Euro. I teraz przykład: znakomite kolumny Infinity Kappa 9.2i kosztujące swego czasu 9000 DM (obecnie za taką jakość trzeba by wyłożyć pewnie 8-9 tys. Euro) można w Polsce dostać za 5-6 tys zł! Do Twojego metrażu za duże, ale już model Kappa 8.2i za ok. 3 tys. zł powinien się sprawdzić, przynajmniej przy cichym słuchaniu. Na Twoim miejscu poprosiłbym kolegów z forum o możliwość odsłuchu, napewno ktoś pomoże. Warto się przejechać, ludzie mają tutaj konkretne klocki, w takim przypadku miałbyś możliwość poznać, jak gra gardzony przez wielu stary sprzęt. I "szczena" nie raz opadnie... Na koniec moje typy używek (wg mojego gustu ): wzmacniacze Accuphase serii E-4xx (Accu naprawdę się nie psuje, a jeśli nawet, to firma serwisuje WSZYSTKIE modele) PRZYKŁAD Kolumny Canton Digital 1 lub nieco mniejsze Digital 2; Infinity Kappa 8.2i bądź Renaissance; Audiodata Elance; a z polskich to wyższe modele ESA. Jak jeszcze coś mi wpadnie do głowy, to dopiszę później. Pozdrawiam!
  8. Zaproponuję płytę, którą już kilkakrotnie wspominałem na tym forum, KAYANIS "Where Abandoned Pelicans Die" (WAPD). Pozwolę sobie przytoczyć fragment jednej z recenzji dostępnych na witrynie Kayanisa, cyt. : " Takiej muzyki jeszcze nie było... W pewnym momencie nasuwa się myśl, że byłaby ona doskonałą ilustracją do filmu. Są jednak dwa "ale": 1. Tak dobrego filmu jeszcze nie nakręcono 2. Nawet gdyby, to ścieżka dźwiękowa zdominowałaby fabułę. Tak więc zapomnijmy o filmie. " http://kayanis.com/ A to trzeba koniecznie odsłuchać GŁOŚNO: LINK
  9. Słuchawki z oznaczeniem Pro w nazwie (professional) z założenia mają być stosowane tam, gdzie z dźwiękiem się pracuje a nie słucha dla przyjemności. Czyli studia nagraniowe, rozgłośnie, dyskoteki, plener itp. Zazwyczaj są to słuchawki zamknięte, lepiej izolujące uszy od otoczenia. To typowe słuchawki robocze, ich charakterystyczną cechą jest wybitna liniowość i neutralność, każdy dźwięk ma brzmieć tak samo, bez faworyzowania czegokolwiek. No niby wszyscy tego oczekują, ale... to nie jest sprzęt do czerpania przyjemności ze słuchania. Nie wiem jak to obrazowo przedstawić, może jak dwa perfumy? Jeden - to wyrafinowana kompozycja zapachowa (hi-fi), drugi - zupełnie bez zapachu (pro). Miałem okazję wypróbować tego typu nauszniki, były to AKG K240 Studio-Monitor. Jak dla mnie to tego nie dało się słuchać. Dałem ogłoszenie i kupił je... pracownik Radia Opole. Notabene były to słuchawki kumpla, który kupił je na ślepo sugerując się renomą AKG. Zalecam Ci zatem daleko idącą ostrożność, najlepiej właśnie odsłuch porównawczy
  10. Od paru dni zasłuchuję się w płycie, której... jeszcze nie mam. Quadro Nuevo "Grand Voyage", najnowsza propozycja niemieckiego kwartetu akustycznego rozmiłowanego w tango i brzmieniach orientalnych. Zmienił się trochę ich skład, w miejsce gitarzysty pojawiła się harfistka Evelyn Huber, co moim zdaniem tylko dodało kolorytu ich muzyce. Na razie posiłkuję się klipami z YT i kilkoma mp3 z netu, ale zakup CD to tylko kwestia czasu. Jak poprzednie albumy zapewne i ten będzie dźwiękowo zjawiskowy. LINK do klipu
  11. To trzymamy wszyscy kciuki, żeby poszło po Twojej myśli A jak się uda i byłbyś w stanie jeszcze trochę przeciągnąć budżet, zainteresuj się tym ogłoszeniem LINK Electrocompaniet to już jest COŚ!! Może da się nieco uszczuplić z tej ceny... W przypadku, gdy 2kzł to kwota nieprzekraczalna, rozważ parę modeli Luxmana: L-560, L-525 (generalnie seria L-5xx) czy nawet pre/power C-03/M-03. Modele z górnej półki, tyle że wiekowe. Czasami takie rzeczy można trafić, nie tylko na allegro. Inwestycja w nowego Luxmana też jest bezpieczna, lecz ze względu na odmienne realia (finansowe) budowy sprzętu, za 2 tys. raczej nie kupisz nic zachwycającego. I jeszcze jedna propozycja z naszego podwórka: wzmacniacze BALTLAB Epoca. Aktualnie na allegro jest jeden do sprzedania w Twoim budżecie. Pozdrawiam! Zatem czapki z głów przed konstruktorami, którzy tak precyzyjnie potrafią określić żywotność swoich urządzeń
  12. Po blisko dwuletniej odstawce odświeżyłem sobie Tangerine Dream albumem Lily On The Beach i to chyba był 'błąd'... No bo zaraz potem Tangram, w kolejce na dziś jeszcze Hyperborea, a apetyt rośnie... Znowu złapałem na nich bakcyla i pewnie najbliższe tygodnie upłyną pod znakiem TD
  13. kamil244, powiem krótko: CIĘŻKA SPRAWA Polecam wizytę w serwisie lub u bardzo doświadczonego elektronika z bogatym zapleczem warsztatowym albo po prostu odsprzedaż sprzętu. Amplitunery KD są tak perfidnie budowane, że ich naprawa w warunkach mniej lub bardziej amatorskich jest po prostu niemożliwa. Monitorowane jest wszystko: napięcia w zasilaczu i poszczególnych modułach, końcówki mocy, temperatury w różnych punktach... Cokolwiek padnie lub tylko wyskoczy poza zakres tolerancji układów zabezpieczających, natychmiast 'powiadomi' główny mikroprocesor, który poprzez przekaźnik (to, co stuka) wyłączy całość... Nie ma możliwości obejścia tych zabezpieczeń! Połączenia elektryczne realizowane są nawet poprzez śruby, wykręcisz bracie jedną taką (lub za słabo dokręcisz) i już nic nie działa... Poza tym mnóstwo elementów to SMD, czyli montaż powierzchniowy, gdzie np. tranzystor ma wymiary 1,5 x 3 mm - dasz radę coś takiego wymienić?? Sam mikroprocesor również może nawalić. Nie wiem, jak jest u Denona, bo np. Yamaha daje możliwość uruchomienia trybu testowego, który od razu wywala na wyświetlacz kod uszkodzenia (co bez serwisówki i tak jest mało przydatne) Jedną z częstszych przyczyn bywa zatarcie wentylatora, można spróbować go wymontować i wyczyścić (przedtem WYJĄĆ SZNUR SIECIOWY Z GNIAZDKA!!!), ale i tu trzeba wiedzieć, gdzie, co i jak. A jeżeli przy okazji coś padło, bez serwisówki ani rusz. Moja rada: 1. nie grzebać samemu 2. w razie wątpliwości czytaj pkt. 1
  14. Dziwne, że jeszcze nikt nie wspomniał Marka Bilińskiego, który swego czasu był uznawany za polskiego króla el-muzyki. Tak mi się o nim przypomniało słuchając dziś znakomity album Kayanisa... Z twórczości rodzimej poleciłbym też Aural Planet i Sundial, z tym że chłopaki pewnie kokosów w Polsce nie zarobili, gdyż wydają swoje płyty za granicą
  15. Na pewno załapie się Mike Oldfield ze swoimi suitami. Moje ulubione to "Songs Of Distant Earth" i " Tubular Bells 2". Wśród płyt audiofilskich widziałbym Toma Russella w folkowej operze "The Man From God Knows Where". A chyba bezkonkurencyjny w takiej kategorii będzie Steve Reich, np. "Music For 18 Musicians" czy "Drumming", gdzie jedna sekwencja jest powtarzana przez cały album.
  16. Dziś zaproponuję coś do... spania. Album BIOSPHERE Dropsonde. Konia z rzędem temu, kto wysłucha zawartość bez przyśnięcia. Mi ta sztuka się nie udała, nawet po 2 kawach i siedząc na niewygodnym krześle. Onegdaj rekord należał do tytułowego utworu z albumu "Waiting For Cousteau" J.M Jarre'a, ale tam w końcu dałem rady. Dropsonde to moja najbardziej jesienna płyta, bardzo dołująca w większych ilościach. Gdybym miał ją w skrócie opisać, wystarczyłoby jedno słowo: mgła. Rozmyte, senne sample wprawiają w letarg i po pewnym czasie wydaje się... że jesteś w jakimś nieokreślonym miejscu... nie widzisz końca ani początku... i w końcu wstajesz zesztywniały, żeby wyłączyć sprzęt Ja sobie dozuję po 2-3 tracki i wtedy jest OK. Kilka utworów serwuje solidne masowanie brzucha basiorem, jak ktoś lubi, to polecam bliższy kontakt z płytką . LINK dla leniwych...
  17. Słuchawki tej klasy po prostu bezlitośnie obnażają wady taniego sprzętu i źle nagranej muzyki, to wszystko. Weź swoje AKG do kogoś, kto ma normalny odtwarzacz CD, podepnij się pod gniazdko słuchawkowe w nim lub wzmacniaczu, zapodaj jakąś oryginalną płytę i będziesz wiedział, gdzie tkwi problem. Wymienione przez Ciebie zakłócenia absolutnie nie są szkodliwe dla słuchawek, zapewne jednak działają Ci na zęby, co?
  18. Skoro lubisz takie patetyczne klimaty, to koniecznie sprawdź: 1. Transformers The Score (by Steve Jablonsky), przy okazji niezły loudspeaker killer 2. Blood Diamond (by James Newton Howard), posłuchaj też TU Fajnie słucha się muzyki z WALL-E, przez ten fragment filmu kupiłem cały soundtrack Myślę, że zainteresuje Cię Erich Kunzel & The Cincinnati Orchestra (TELARC DIGITAL). Sporo muzyki filmowej jest w dorobku Tangerine Dream. Jeśli zresztą cierpisz na nadmiar wolnego czasu, to polecam ciekawą stronkę
  19. Przede wszystkim jedź do właściciela odsłuchać te kolumny. Widzę, że obaj jesteście z Łodzi, więc to chyba nie problem poświęcić parę złotych na paliwo czy bilet?? To, że kolumny zbierają dobre opinie jeszcze nie gwarantuje, że TOBIE będą się podobały (skoro jednak nie masz jeszcze żadnego doświadczenia, bardzo prawdopodobne, że każde Ci będą odpowiadać). Warto by było pożyczyć od kogoś inny wzmak, obojętnie jaki, no i swoją ulubioną, dobrze znaną muzykę. Właściciel posiada Onkyo, miałbyś więc jakąś tam możliwość porównania brzmienia. Do propozycji przedmówcy (a raczej 'przedpisarza'? ) dorzuciłbym wzmacniacze Myryad (pilot) i Audiolab, powinno się coś znaleźć w budżecie, jaki zostanie Ci po zakupie kolumn. A z listy ogłoszeń w pierwszej kolejności polecam Ci Luxmana L-510, stary sprzęt, ale jak wymiata!!
  20. Dziś parę słów o chill out i lounge. Jest to muzyka od kilku lat naprawdę rosnąca w siłę. Z założenia dedykowana dla leni, którym się nawet słuchać nie chce lub słuchają czegoś w tle. Zresztą lounge oznacza salon - poczekalnię - hall. A chill out to totalny luz i odprężenie, wręcz zaproszenie do spania. Dla mnie osobiście za słodki i plastikowy, wolę ambient. Natknąłem się jednak na dobry chill i podzielę się efektem swojego przesiewania. Polecam sporo płyt labelu Max Elect, w szczególności Maxa Melvina. Pięknie odpręża album Blank & Jones 'Relax' (wersja 1 lub 2). Warto zdobyć Blackfish 'Pole Navigation' . Dużo można znaleźć w Mole, zwłaszcza Lemongrass i Yonderboi, ale tu już jest bardziej różnorodnie stylowo. Zresztą bardzo mało jest dobrych płyt utrzymanych tylko w jednym rodzaju. Prędzej można trafić na składanki z wyselekcjonowanymi utworami, a najczęściej bywa tak, iż pod wspólnym szyldem znajdują się kawałki od bardzo leniwych do szybkich rodem z dyskoteki. Co do lounge, to dzięki tej muzie, drogą jakby nie było okrężną, oswoiłem się z jazzem. Podany wprost, jazz dosłownie szkodził mi na zęby. Lounge to nieraz kilka gatunków muzycznych w jednym tyglu, często połączenie instrumentów akustycznych z elektroniką z komputera. Tempo: od usypiającego do bardzo energetycznego. Poniżej podam moje ulubione płyty, bardziej sensownie będzie chyba wymienić wytwórnie, które taką muzykę popularyzują. Oprócz wspomnianych już wyżej, koniecznie trzeba się zapoznać z Stereo Deluxe , Studio !K7, Eighteenth Street, G-Stone, Electric Lounge, Couch, Lemongrassmusic, F Communications, Wagram / Pschent czy w końcu Hed Kandi i Ministry Of Sound. Tytułów na tony!! Można znaleźć multum świetnego materiału na muzyczną biesiadę A zatem lista: mój numer 1 i najlepszy usypiacz Boozoo Bajou Mo' Horizons Jaffa Afterlife Moodorama Tosca Kruder & Dorfmeister dZihan & Kamien Gare Du Nord Club Des Belugas AKMusique Audio Lotion DJ Jondal DJ Ravin Strike Boys Podałem linki tylko do jednego, najbardziej ulubionego tytułu, ale jak najbardziej polecam większość płyt z repertuaru ww. Z polskich wykonawców to np. Smolik i Novika. Z całego ogromu składanek chill out / lounge polecam kilka serii: Erotic Lounge Bar Lounge Classics Buddha Bar Cafe del Mar Chill Out Sofabeat Hotel Costes Megasoft Office Ostatnio nasilił się pewien trend polegający na pakowaniu płyt w coraz bardziej wymyślne, ekstrawaganckie pudełka. To ma na celu zapewne podkreślić "elitarność" nabywanej muzyki i wyciągnięcie większych pieniędzy z kieszeni nabywcy. Takich składanek przesiałem setki i mogę powiedzieć, że (najczęściej) im bardziej wyszukane opakowanie, tym większe g...o na płytach . Czyli podobnie jak przy zakupie sprzętu, odsłuch i jeszcze raz odsłuch. Tym akcentem kończę niniejszy post i życzę udanych łowów.
  21. Wzmacniacz słuchawkowy, o którym ludzie piszą to po prostu osobne, bardziej wyrafinowane urządzenie obsługujące (zazwyczaj) tylko i wyłącznie słuchawki. Nie podłączysz do takiej skrzynki kolumn głośnikowych. Zakup tego nie jest konieczny. Kupuje się takie wzmacniacze z dwu powodów: 1. nie ma miejsca i/lub warunków do postawienia i odsłuchu kolumn 2. jakość dźwięku z dostępnych "dziurek" w odtwarzaczu / wzmacniaczu jest NIEZADOWALAJĄCA Zazwyczaj decyduje pkt. 2 Wzmacniacze słuchawkowe najczęściej kupuje się do słuchawek wysokiej klasy, po to żeby maksymalnie wykorzystać ich walory brzmieniowe. Model, który zamierzasz nabyć do Twojego sprzętu i muzyki, jaką preferujesz, jest oczywiście znacznie na wyrost - to trochę tak, jakby kupić wypasioną furę i jeździć nią tylko do sklepu kilometr dalej. Ja jednak uważam, że jak masz kasę na Mercedesa, to kup Mercedesa, a nie Opla. Nie zgadzam się z tym, co napisał kolega Pacio94, "że nie warto od razu rzucać się na głęboką wodę", bynajmniej w kwestii słuchawek. To nie będzie wydatek rzędu kilku czy kilkunastu tysięcy zł na klocki wymagające jakiegoś tam dopasowania, a zatem również doświadczenia w tej materii. Poza tym to znakomite rozwiązanie w przypadku braku dobrych kolumn. A - bazując na moim doświadczeniu - wiem, że zakup wysokiej klasy słuchawek "otwiera oczy" i rozpala ciekawość, chęć poznania jak gra inna muzyka, jak gra u kogoś na innym sprzęcie itp. Sam zaczynałem od Sennheisera HD 560 Ovation (i do dziś wzdycham do ich wygody). Obecnie używam właśnie HD 650 i są to moje trzecie słuchawki, posiadam jeszcze na pół rozwalone przez dzieci HD 580 używane do kompa. NIGDY nie żałowałem swojego pierwszego zakupu, choć była to raczej sprawa przypadku. Kiedyś bowiem marzyłem o AKG, ale odsłuch w sklepie (CD z ... rapem ) przesądził sprawę 650-tki to znakomity model, zanim jednakże je kupisz, porównaj z konkurencją w podobnej cenie. Drastycznych różnic w dźwięku nie będzie, ale o Twoim wyborze mogą zadecydować np. cechy użytkowe: wykończenie nauszników (aksamit, skóra), ich kształt (koło, owal), nacisk na uszy i głowę, sposób wyprowadzenia kabla itp. 650-tki niestety cisną i na uszach jest dość ciepło, nie potrafię z nimi słuchać tak długo jak za czasów moich poczciwych 560-tek (wtedy to się wkładało na głowę muzykę a nie słuchawki). Zatem przemyśl powyższe, wal do sklepu i bierz najlepsze nauszniki, na jakie Cię stać i nie ograniczaj się na samym starcie. Wtedy usłyszysz, ile jest dobrze nagranego techno. A na sprzęt towarzyszący i szersze horyzonty muzyczne jeszcze przyjdzie czas
  22. Seria Super Drumming (1-3). Projekt dwóch przyjaciół: Pete Yorka, angielskiego perkusisty i Michaela Maschke, niemieckiego producenta TV. Płyty zawierają oryginalny materiał zarejestrowany w latach '87 - '89. Sesje odbywały się w kaplicy i opuszczonej fabryce. Jest to forma koncertu bez publiczności, w którym biorą udział muzycy zaproszeni przez Yorka i on sam. Obraz niestety nie najlepszy, szczególnie starszy materiał. Format 4:3 Ponieważ jest to SUPER DRUMMING, większość materiału to popisy perkusistów, często są to pojedynki na dwie perkusje. Muzyka jest niezwykle energetyczna, trudno spokojnie wysiedzieć przed telewizorem, praktycznie cały czas jest BAARDZO WYSOKI WSKAŹNIK PRZYTUPU, miejscami prawdziwa jazda bez trzymanki! Włos się jeży, co ci ludzie wyprawiają. Każde DVD zawiera średnio 3 godziny zapisu z udziałem prawdziwych wirtuozów perkusji, całość w klimacie rock, rock'n'roll, blues, country i pop. I może lepiej nie puszczać płyt przed spaniem - bo z nocki nici Charly Antolini's International Jazz Power (65th Birthday Concert) - koncert jednego z moich ulubieńców. Ostatnie 15 minut to po prostu SZOK. Więcej muzycznych DVD nie mam, czekam, aż w zestawie pojawi się Bluray Mam jeszcze prośbę o zidentyfikowanie FILMIKU to znaczy, o tytuł płyty DVD/BR na której ten koncert się znajduje. Z MOJEJ STRONY DOZGONNA WDZIĘCZNOŚĆ
  23. Pewnie jeszcze bardziej Ci w głowie namieszam, ale zobacz sobie to: LINK LINK LINK
  24. Swego czasu miałem wzmacniacz Technics SU-V90D, mocniejszy niż ten, który zamierzasz kupić. Był to wtedy najwyższy model zintegrowany w ofercie Technicsa, nabyłem go, bo... nie było nic lepszego w sklepach, a na starcie chciałem mieć znakomity sprzęt. DUŻY, SPORO MOCY, żeby mi koledzy zazdrościli i żeby nikt mnie nie "przegonił". Ładnych parę latek później, kiedy rynek audio zaczął obrastać w piórka, zmieniłem wzmacniacz na MNIEJSZY, BEZ REGULACJI, o 2x MNIEJSZEJ MOCY. Rozłożył Technicsa na łopatki pod każdym względem. Dynamika, szybkość, głębia i siła basu, przestrzeń były bezkonkurencyjne. Mocy maksymalnej nie porównywałem, bo nie miało to sensu... A też zaczynałem od muzyki rozrywkowej ( house, techno, zresztą tylko elektronika), gdzie wtedy myślałem o muzyce audiofilskiej. Dziś są inne czasy, jest internet, serwisy aukcyjne, używanego sprzętu w bród. Przychylę się tu do wpisu f1angel, rozejrzyj się za tymi markami. Dodam od siebie, że KAŻDY wzmacniacz NAD, nawet 30-letni, rozłoży brzmieniem KAŻDEGO Technicsa (wyjątkiem może być sprzęt Technicsa z lat 70/80-tych, ale na tego raczej nie będzie Cię stać). Trochę tych NAD-ów się nasłuchałem, więc nie piszę w ciemno. Do 400 zł na pewno znajdziesz jakąś używkę. Jeśli oczywiście sprawisz sobie, to co chcesz, to OK, Twoja kasa i Twoja decyzja, ale kupując wzmak Technicsa i do niego Altusy tak na dzień dobry cofniesz się w rozwoju Do muzy, której słuchasz polecam Ci coś z Cantona, starsze modele serii Fonum, Karat a może i Ergo się trafi. Generalnie odradzam kolumny japońskie, przynajmniej w Twoim budżecie. I jeszcze jedna sprawa - miałem w zestawie 5 klocków, każdy z innej firmy, w oczy nie szczypało i bardzo ładnie współdziałało Przemyśl tego Technicsa...
  25. Jak widać, cała Polska audiofilizmem stoi . Coś się ludziska boją wypowiadać w kwestii muzyki non-audiophile. No ale ktoś się musi wyłamać. Muzyka elektroniczna to temat rzeka, można by cały serwer zapchać, ja ograniczę się do paru tytułów, bo generalnie nie chce mi się pisać na forach. No więc na początek moja ulubiona wytwórnia Entropica i jej współzałożyciel Solar Quest - znajdziesz tu przepiękny dub ambient jak i rasowe acid techno. Znam i polecam WSZYSTKO. Solar Quest przyjaźni się z Makyo, który założył Dakini Records. Ze znanych mi pozycji polecam zwłaszcza Vismaya i Orchid. Tematycznie pokrewny album: Journeyman, tego akurat poszukuję w bardziej ludzkiej cenie. Zdaje się, że gustujesz też w techno. Pewnie teraz każdy się krzywi, "fuj, techno, co za syf, bum bum itp." Poniekąd prawda, wynika to jednak z tego, że jest na rynku zbyt dużo taniego sprzętu i oprogramowania i praktycznie każdy może zostać "muzykiem". W rezultacie mamy zalew chłamu. Są jednak ludzie, którzy mają naprawdę dobrze w głowach poukładane, dochrapali się profesjonalnego sprzętu i przede wszystkim tworzą z pasją, dłubiąc w dźwięku niczym rzeźbiarz w kamieniu. A efektem pracy jest muzyka o jakości AUDIOFILSKIEJ, dopracowana przy konsoli do perfekcji, gdzie każdy utwór to małe dzieło sztuki. Kilka moich typów: 1 2 3 4 5 oraz set Tranceformed From Beyond , moim skromnym zdaniem najlepsza płyta trance, jaka kiedykolwiek ukazała się na rynku. Ciekawe też są składanki z serii FreeZone, Space Night, Ambient Diary - mix różnych stylów, dominuje ambient, chillout i lounge, ale o tym w następnym poście. Na pocieszenie napiszę Ci Łukasz, że większości powyższych tytułów w Polsce nie dostaniesz, chyba że przypadkiem trafisz jakąś aukcję... Wrzuć ewentualnie Twoje propozycje Pozdrawiam!
×
×
  • Utwórz nowe...