-
Zawartość
12 579 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MobyDick
-
W D01 wymienny opamp znajduje się po lewej stronie na zdjęciu od dwóch zielonych kondensatorów elektrolitycznych ( na środku na dole zdjęcia z płytką ) i najprawdopodobniej pracuje on w sekcji przedwzmacniacza. Obok niego jeszcze bardziej na lewo jest układ wzmacniacza mocy TPA6120. Jeszcze bardziej w lewo znajduje się 6 kondensatorów elektrolitycznych polimerowych. Za nimi, jeszcze bardziej w lewo jest enkoder z pokrętłem głośności . Nie mam jego schematu, ale domyślam się że ten wymienny opamp działa w układzie przedwzmacniacza i z niego wychodzi sygnał zarówno do wzmacniacza jak i na wyjścia RCA.
-
Jeśli chodzi o słuchawki Audiotechnica, to myślę że trzeba by wydać dużo więcej aby sprostać Twoim wymaganiom. Słuchawek AKAI nie znam. Te Meizu o których wspomniałem miały od początku bardzo dobrą relację jakość/cena. Brakowało im jednak w swojej klasie ANC i pojawienie się wersji wyposażonej w nie spowodowało większy spadek ceny na wersję starszą. Z tego co wiem są zaprojektowane przez człowieka z Fostexa i stąd ich naprawdę dobry dźwięk. Są dobrze wykonane i gdyby były firmowane przez znaną markę słuchawkową zapewne kosztowały by sporo więcej. Jedyne do czego mogę się przy nich przyczepić to to że ich pady mogły by być trochę większe, bo z powodu zapewnienia im większej mobilności troszkę za bardzo zadbano o to aby były możliwie małe jak na słuchawki wokółuszne. Przestrzeń na uszy zapewnia sporą głębokość, jednak opuszki małżowin usznych będą w nich znajdowały się poza otworem na ucho. Do tego bez zdeformowania pałąka nadają się głównie na niezbyt duże głowy.
-
Myślę że oba te DAC/Ampy FX różnią się na tyle niewiele że różnica w ich brzmieniu szczególnie jako przedwzmacniacze będzie niewielka, jeśli jakakolwiek. DO1 ma dość podobnie brzmiący układ DAC-a tego samego producenta w nieco innej wersji i inny interfejs wejściowy USB. Obsługuje przez to więcej standardów zapisu dźwięku i w tym będzie lepszy. Większych różnic spodziewał bym się na wyjściach słuchawkowych gdzie mimo użycia tego samego wzmacniacza jest inna moc ( co tu będzie raczej bez znaczenia ) i są trochę inaczej zaimplementowane. Ogólnie budowa tych sprzętów jest dość podobna , dzięki innej ich topologii nieco mogą się różnić np. użytymi kondensatorami przy wzmacniaczu. Myślę jednak ze decydujący wpływ na brzmienie słuchawek będzie miał właśnie wzmacniacz słuchawkowy i on jest głównie odpowiedzialny za takie akurat brzmienie i w tych FX-ach raczej już nic nie zmienisz w dziedzinie dźwięku poza wymianą opampa w preampie.
-
Mam zmodyfikowanego Fosi Q5. To jest DAC/Amp który wyrósł poprzez ewolucję z X6 pierwszej generacji i jest dość podobny do X6 Mk II jeśli chodzi o użyte układy scalone. Ma jednak inną topologię płytki drukowanej i wszystkie kondensatory elektrolityczne są w nim klasyczne lutowane montażem przewlekanym, przez co stosunkowo łatwo je wymienić. Do tego ma wymienne 2 opampy. Jeden w sekcji przedwzmacniacza, a drugi jak już wspomniałem w filtrze DAC-a. Nie ma bluetooth i wskaźnika częstotliwości próbkowania. Ma za to 2 wyjścia słuchawkowe 3,5 i 6,3mm. W nim sygnał moze być podawany na słuchawki lub RCA, bądź po wybraniu odpowiedniej funkcji na oba na raz. Poza tym wszystkie te DAC-i są najwyraźniej pakowane w ten sam typ obudowy co Fx-y. Ten Fosi jest sprzedawany pod przynajmniej jeszcze dwiema innymi markami i jest bardziej podatny na modyfikacje, dzięki swojej budowie wewnętrznej. Wymiana w nim kondensatorów przy układzie wzmacniacza z nie firmowych maleńkich na Elna Silmic II o kilkukrotnie większej objętości przy tym samym napięciu i pojemności, dała chyba największe zmiany w kierunku jaki chyba poszukujesz, czyli potężny niski bas, lekko podkreślony sam górny skraj pasma w stosunku do dość analogowej dość łagodnej średnicy wraz z jej górnym skrajem i niższymi wysokimi.
-
Pozostaje to sprawdzić. Każde z dwóch połączonych urządzeń może mieć wpływ na brzmienie. W FX-ach z tego co pamiętam w filtrze dolnoprzepustowym DAC-a są niewymienne opampy nadające dość jasne i techniczne brzmienie. U siebie właśnie w tym miejscu użyłem OPA2604 i ma on wyraźny wpływ na bas w wzmacniaczu słuchawkowym podpiętym do niego pod wyjście RCA.
-
Te FX-y są znane z dość twardego basu i chyba nie za wiele pomoże tu zmiana opampa. DAC + dobry wzmacniacz słuchawkowy, który Ci odpowiada były pewnie lepszym rozwiązaniem.
-
O Audio-Technica ATH-AD900X wiem tyle że są dobrze zrównoważone i pewnie warto ich posłuchać. Są lżejsze od Philipsów o których wspominałem. Czy są lepsze dla Ciebie, sam musiał byś ocenić. Przy cenie 1500 zł AD900X wiem że były zbyt wysoko wycenione, bo prezentują poziom zbliżony do tańszych, mniej basowych i nieco bardziej analitycznych AD700X. Troche mnie zmyliłeś pisząc o Twoim Topping DX3Pro+. Sądziłem ze to bardziej DAC z dodatkową funkcją wzmacniacza słuchawkowego o niewielkiej mocy, a on faktycznie ma deklarowane 1800mW mocy. Czasem tak moc w DAC/Ampach jest dość teoretyczna, bo ustawia się tak czułość wzmacniacza że faktycznie dostępne jest jej sporo mniej. Douk U3 ma dość spora czułość wejścia, przez co problemem są w nim dość wysokie szumy. Po części rozwiązuje w nim to gdy wymieni się w nim opampa na lepszy o niższych szumach, lecz problem rozwiązuje wymiana tanich nie firmowych kondensatorów elektrolitycznych na dobrej jakości o lepszych parametrach. W sumie 9 firmowych dobrze dobranych kondensatorów za około 20zł zrobił w nim ogromną różnicę w tej dziedzinie. Monolith M1060 maja opinię wybitnych przy swojej cenie i z brzmieniem jakiego chyba szukasz. HE-400se to jaśniej brzmiące słuchawki z większym naciskiem na niższy zakres wysokich tonów, choć jedne i drugie oscylują wokół brzmienia neutralnego.
-
Z tego co piszesz potrzebujesz więcej niskiego basu. Z tego co wiem na temat słuchawek które masz, basu jest z nich sporo, góry jest z nich również dość spora ale tej niższej i potrzeba im więcej wyższej góry, nie jest ona też zbyt rozdzielcza. Z moich doświadczeń wynika że warto było by spróbować Burr-Brown OPA2604. Trudno jednak do końca przewidzieć jak sprawdzi się w konkretnym wzmacniaczu. Ten opamp eksponuje bas iw tym jego niski zakres w dość miękki i obszerny sposób, do tego podkreśla górę pasma, wycofując jej niższy zakres, wraz z górną średnicą. W starych X6 wyjście RCA miało stały poziom i omijało całą sekcję wzmacniacza słuchawkowego, której głośność była regulowana potencjometrem. W nowych jeśli się nie mylę, wyjścia RCA mają zmienny poziom wraz w słuchawkowym, jednak zapewne omijają samą sekcję końcową wzmacniacza słuchawkowego. Regulacja głośności odbywa się tu w układzie scalonym sterowanym enkoderem. Na tym polega funkcja przedwzmacniacza.
-
Jeśli słuchałeś X6mk2 i D01 , i bardziej odpowiadał Ci X6mk2 , to chyba oczywiste ze powinieneś wybrać właśnie jego. To inne konstrukcje, choć ze sobą spokrewnione. Zaglądając do nich do środka widać ze są zbudowane wg podobnej koncepcji np. z użyciem sporej ilości kondensatorów elektrolitycznych polimerowych, rozmieszczonych dość równomiernie na płytce w newralgicznych miejscach. Oba mają wymiennego jednego opampa. Jeśli miałeś wcześniej starego X6, to on jest zupełnie inną konstrukcją z macierzą elektrolitów umieszczona dość centralnie. On był oparty o chip DAC-a zupełnie innego producenta, bo Cirrus Logic. Te nowe mają DAC-i Sabre i 2 różne modele tego samego producenta. Wszystkie one są wyposażone w ten sam układ wzmacniacza słuchawkowego w różnych aplikacjach. Generalnie DAC-i Sabre należą do bardziej detalicznych i budowa tych nowych DAC/Ampów FX-Audio sprzyja takiemu graniu. Większa moc jednak sprzyja zwykle bardziej basowemu grani, szczególnie gdy słuchamy bardzo głośno. Co ciekawe z starego X6 wyrósł DAC/Amp innej marki początkowo różniący się głównie przełącznikami guzikowymi zamist hebelkowych i tym że przyjmował wyższe częstotliwości próbkowania. Ostatecznie wyewoluował w w konkurenta dla X6 Mk II , bo w podobnej konfiguracji chipów, ale na zupełnie innych płytkach i zupełnie bez elektrolitów polimerowych, bez bluetooth i z wymiennymi dwoma opampami. Jest sprzedawany pod co najmniej trzema markami .
-
A ja myślę ze cena co najwyżej wyznacza limit w jakim możemy się zmieścić. Ważniejsze, aby dobrać wzmacniacz odpowiedni do kolumn i naszych potrzeb związanych z głośnością oraz wymagań funkcjonalnych. Jeśli chodzi o moc, to często przywiązuje się do niej zbyt dużą wagę i niekoniecznie wzmacniacz droższy musi być lepszy, nawet od tego samego producenta.
-
To że egzemplarze tego samego produktu audio mogą się różnić ma wiele przyczyn. Bywa że w trakcie produkcji jakiś model sprzętu jest udoskonalany i trudno mieć o to pretensje do producenta. Wprowadzanie informacji o tym mogło by budzić zamieszanie i mogło by się to wiązać z utratą potencjalnych kupujących. Czasem , jeśli zmiany idą na lepsze, może to prowadzić do chęci wymiany na nowszy i leszy model. Bywa ze zmienia się pewne komponenty z powodów ekonomicznych i takie zmiany mogą być krokiem w bok lub nawet na gorsze. Jeśli są to np. kondensatory od innego producenta, zmiany mogą być delikatne. Pylon Audio w bardzo popularnej serii Pearl zaczął używać głośników od innego producenta, wyglądających wyraźnie inaczej. Trudno aby nic się nie zmieniło po takiej zmianie. Są też różnice w pasmie przenoszenia głośników i przetworników słuchawek. Tu najlepiej gdyby powtarzalność była idealna, jednak w pewnych technologiach jest to niemożliwe lub bardzo trudne. Jeszcze większe różnice mogą występować pomiędzy partiami produkcyjnymi z różnego okresu. Pozostaje jeszcze kwestia tolerancji elementów zwrotnic i ich parowania. Tu producenci mogą mieć spory wpływ. Proces parowania elementów wymaga dodatkowego czasu i można tego oczekiwać zazwyczaj w droższym sprzęcie.
-
Są faktycznie spore, jak przystało na topowy model . Dla mnie to ich duża zaleta. Średnica zewnętrzna padów to 107 mm. Rzadko można spotkać większe i to niewiele, bo 110 mm to największy rozmiar okrągłych padów. Wewnątrz jest jednak owalny otwór na ucho. Są bardzo wygodne i dzięki temu że są takie duże, jest sporo przestrzeni na uszy i można w nich siedzieć długo bez zmęczenia. Opaska na głowę jest również szeroka i miękka. Dobrze dopasowują się na głowie z mechanizmem samoregulującym się. Szczegółowość jest ich dużą zaletą dla mnie. Co do tego że mają niezdejmowane pady, to jest nie prawdą. Takie były X1. W nich były pady przyklejane, co nie jest dużym problemem, bo zwykle takie pady trzymają się jak nalepka. Łatwo ją zedrzeć i przykleić nową po ich zużyciu. Szybko zużywają się pady z ekoskóry, a tu są welurowe. Od wersji X2 mają łatwo zdejmowane pady na plastikowym stelażu na zatrzaskach. W przypadku wymiany, potrzebne są albo oryginalne przeznaczone do nich, albo trzeba założyć pady na te stelaże ze starych padów. Co do DT1990 to mój błąd, pisałem o DT 990. Z tego co wiem 1990 są już lepsze i droższe. Za to w ich cenie wolałbym jakieś słuchawki planarne, potrzebny były do nic zwykle jednak mocniejszy wzmacniacz słuchawkowy.
-
Te słuchawki w przeciwieństwie do większości domowych słuchawek otwartych maja dobry, nisko schodzący bas, ładną i czytelną górę bez specjalnych podbarwień, o co dość trudno w przypadku większości słuchawek o zbliżonej do nich cenie. Do tego ich wokal nie jest schowany, ani podbity i ma naturalne brzmienie. Są dość dobrze wyrównane tonalnie z pokreślonymi nieco skrajami pasma. Do tego są bardzo dobrze i solidnie wykonane. Jest to jednak okupione dość sporą ich masą. Rzecz w tym że wiele droższych słuchawek, będących do nich konkurencją jest często cięższych. Mogą grać bardzo głośno i nie trzeba do tego super mocnego wzmacniacza słuchawkowego. To w końcu poprzedni model słuchawek flagowych u tego producenta, a ma on w swojej ofercie bardzo dużo różnych modeli. Można je do tego ostatnimi czasy trafić bardzo tanio. Można znaleźć w dość zbliżonej cenie słuchawki które będą miały jeszcze lepsza przestrzeń, ale jest to z reguły okupione słabszym i nieschodzącym zbyt nisko basem. To bardzo fajny produkt, którym można się cieszyć przez długi czas, nie bojąc się że się rozpadną . Wielu nie docenia słuchawek tej marki, bo jest znana głównie z bardzo popularnych i tanich słuchawek i innych produktów masowego użytku, a w tej dziedzinie mają bardzo duże doświadczenie i możliwości produkcyjne. Po sprzedaniu pewnej ilości droższych modeli często obniżają ich cenę z dość racjonalnej na bardzo atrakcyjną. Dlatego warto się nimi interesować. Beyerdynamic DT 1990 mają mocno podbite skraje pasma, lecz bez niskiego basu. Wiem że dla wielu ich użytkowników po jakimś czasie stają się męczące. AKG z serii K7XX mają również dużo góry pasma, lecz z ubogim i dość wcześnie opadającym dołem. A Philipsy z serii Fidelio X , będąc bardzo uniwersalnymi, szczególnie dobrze sprawdzają się w muzyce Rock/Pop i innej gdzie ważny jest dobry bas, do tego trudno im odmówić klasy. Mają zalety słuchawek otwartych i konstrukcji zamkniętych, bez specjalnych wad. W przypadku słuchawek Fidelio do X2HR bardzo łatwo o inny kabel, bo jest do nich potrzebny taki który ma od strony słuchawek zwykły jack 3,5 mm bez żadnych zabezpieczeń czy jakiegoś specjalnego przewężenia, dzięki któremu musi się zmieścić w zagłębieniu, które wielu producentów umieszcza w takim miejscu styku. To chyba wszystko, dlaczego warto je brać pod uwagę.
-
Powinna wystarczyć przejściówka jeśli chodzi podłączenie do gniazda USB-C. Jeśli chodzi o opampy, to nie jest zupełnie do końca tak że każda zmiana nawet na droższy musi Ci bardziej pasować. Sporo zależy w jakim kierunku chcesz modyfikować dźwięk. Muzesy zwykle trochę łagodzą górę i nadają dźwiękowi bardziej analogowy sznyt.. Być moze wcale tego nie potrzebujesz. Sama możliwość wymiany opampa nie zmusza do tego aby to zrobić. Nie każdy musi się dobrze zgrywać ze sprzętem który będziesz mieć. Trudno do końca przewidzieć jakie będą zmiany na konkretnym sprzęcie. Napisz moze co chciałbyś zmienić w brzmieniu swoich słuchawek? Te DAC/Ampy słuchawkowe FX Audio mają opinie brzmiących dość technicznie, co przy wielu Senkach jest wskazane. IFI Zen-y mają opinię grających muzykalnie i sprawdzą się gdy chcesz nadać taki charakter brzmienia. Jeśli dobierzesz taki sprzęt do słuchawek które same również tak grają , możesz uzyskać dźwięk zbyt kluchowaty. Jeśli odpowiad Ci w jaki sposób grają te FX Audio, to można wymienić na lepszego opampa o podobnym charakterze jakie w nich są, tyle że lepsze. Od początku zakładałem że moc D01 będzie wystarczająca do słuchawek które masz, dlatego przewaga w tej dziedzinie X6 Mk II jest bez znaczenia i myślę ze lepiej dołożyć do droższego z nich ze względu na większe możliwości przyjmowania sygnału. Do tego obsługa urządzenia z wyświetlaczem będzie wygodniejsza. W X6 Mk II odbywa się ona chyba pokrętłem na enkoderze obracającym się bez żadnego oporu. Bywa że ktoś woli minimalizm .
-
Najlepiej gdybyś miał możliwość porównania obu tych modeli. D01 to jednak trochę bardziej zaawansowany model i może warto za niego zapłacić więcej.
-
A może wystarczyłby Tdai-1120 ? Jego moc powinna zupełnie wystarczyć do napędzenia R3.
-
A co jest nie tak z obecnie produkowanymi Philipsami?
-
Wybór słuchawek - gry + muzyka
topic odpisał MobyDick na mgams w Słuchawki i wzmacniacze słuchawkowe
Brałbym pod uwagę Philips Fidelio X2HR lub X3, ewentualnie zamknięte działające również bezprzewodowo Fidelio L3. -
Każdy wzmacniacz który jest inaczej skonstruowany moze brzmieć inaczej . Nawet wymiana kondensatorów czyszczących napięcie na płytkach drukowanych ma na to wpływ, nie mówiąc już o kondensatorach sprzęgających . W przypadku kolumn aktywnych dochodzi możliwość dość dowolnego wpływania na kształtowanie przebiegu charakterystyki ich pasma przenoszenia. Idąc jeszcze dalej, można takie coś wyposażyć w kalibrację akustyki i kształtować ją do określonych warunków.
-
W przypadku kolumn aktywnych z wzmacniaczami impulsowymi problem kształtu górnego skraju pasma nie istnieje, bo filtry rekonstrukcyjne dobiera się do konkretnego głośnika. Jednak nie każdy wzmacniacz tego typu dobrze sobie radzi z tym zakresem częstotliwości. Dlatego rozwiązaniem może być użycie wzmacniacza w klasie AB o niewielkiej mocy do tego celu. Jednak i tu odchodzi się od takich rozwiązań. Coraz częściej wszystkie końcówki mocy w kolumnach aktywnych są impulsowe. Wymaga to jednak nieco bardziej zaawansowanych technologii w tej dziedzinie, niekoniecznie podporządkowanym uzyskiwaniu dużych mocy. Celowo piszą o wzmacniaczach impulsowych a nie o pracujących w klasie D. Bo klasa D to bardzo anachroniczne rozwiązanie w dziedzinie wzmacniaczy impulsowych. Później powstała klasa T, a obecnie czasem trudno już to tak określać. Wiele wzmacniaczy impulsowych jest po prostu kiepskich w zakresie wysokich tonów, ale nie wszystkie.
-
Tyle że K701 są znane z dość szczupłego basu. Jeśli chodzi o szeroka scenę, to należy szukać wśród słuchawek otwartych, a te zazwyczaj basu maja niezbyt dużo. Ja bym przyjrzał się słuchawkom takim jak Philips Fidelio X2HR lub X3. Przy naciągnięciu budżetu jeszcze o 200 zł lub znalezieniu używanych, można by rozejrzeć się za planarami Monolith M1060. Tu docelowo przydałby się przynajmniej dodatkowy wzmacniacz słuchawkowy taki jak np. Douk Audio U3.
-
Zupełnie nie chodziło mi tu o producentów kolumn aktywnych. Raczej o tych, którzy uważają że niewielkie kolumny które są w praktyce w stanie sensownie przyjąć maksymalnie kilkadziesiąt watów, to że potrzebują aby do nich podłączyć koniecznie wzmacniacz o mocy co najmniej kilkuset watów , zamiast zastanowić się nad tym jakie cechy brzmieniowe powinien mieć ten wzmacniacz. Również uważam za nonsens używanie głośników szerokopasmowych z podwójną membraną w konstrukcjach 3-droznych jako głośnik średniotonowy. Konstrukcje aktywne pozwalają rozwiązać kilka problemów, które użytkownicy i konstruktorzy kolumn pasywnych próbują rozwiązywać inaczej.
-
W przeszłości standardem w kolumnach aktywnych były wzmacniacze w klasie AB. Z czasem sekcje niższych częstotliwości zaczynały przejmować wzmacniacze impulsowe. Obecnie jest trend do stosowania wyłącznie wzmacniaczy impulsowych. Wiąże się to w dużej mierze z poprawą jakości dźwięku z wzmacniaczy impulsowych, a te obecnie często okazują się znacznie lepsze od wzmacniaczy w klasie AB. Również zasilacze impulsowe stają się coraz lepsze i tańsza są podzespoły potrzebne do ich wykonania. Okazuje się że tradycyjne zasilacze oparte o duże i ciężkie transformatory odchodzą do lamusa, choć nadal są ich wielbiciele . A producenci kolumn często znacznie lepiej wiedzą ile potrzeba mocy do zsiadania ich głośników. Mowa oczywiście o profesjonalistach, a nie wielbicielach audiovoodoo .