Skocz do zawartości

kaczor

Uczestnik
  • Zawartość

    867
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kaczor

  1. Wielkie dzięki za podpowiedzi W tym moim trzeba ściągać klapkę aby dobrać się do regulacji skosu głowicy. 1) Jak rozumiem kręcę wyłącznie tą śrubą pod którą jest sprężyna? 2) Reguluję wyłącznie głowicę odtwarzająco-nagrywającą? (są dwie głowice, czarna i srebrna - stożkowata u góry) 3) Reguluję do momentu uzyskania satysfakcjonującego dźwięku? 4) Czego mam szukać/co może być nie tak/jak powinno być w rolkach prowadzących? (to ten czarny gumowy wałek na prawo od głowicy?) Ile dałem? moim zdaniem cena była dość rozsądna, w okolicach 200 pln (ciut poniżej). Skoro się już wygadałem w kwestii ceny to podpowiedzcie przepłaciłem czy też nie?
  2. No i stało się ....... wczoraj zagościł u mnie deck. Model k-950 oczywiście Yamahy. Ponoć niezły Nie jest to wprawdzie "legendarne" KX-1200, ale uznałem, że cena około 1kzł za sprzęt którego tak naprawdę nie potrzebuję to przesada. Wielkie czarne pudło, 10 kg żywej wagi, w stanie wizualnym niezłym. Front i boki bez zastrzeżeń, nic nie poobijane ani nie powycierane. Góra niestety porysowana ale szczęśliwie nie pogięta. Szybka od kieszeni decka jest szklana . Technicznie, hmm - do czyszczenia z pewnością jest potencjometr balansu (troszkę trzeszczy), suwaki pewnie też. Największy feler jaki w nim siedzi to to, że ścieżki nagrywa "nierówno" tzn kanał prawy (wg. wskaźnika) nagrywany jest ciszej. Przy czym różnica jest stała więc od biedy można to skorygować balansem podczas nagrywania. Z czego to może wynikać? Zaświniony potencjometr czy może coś innego. Kasety nagrane na innym decku (równo nagrane) odtwarza równo. Mechanika podczas odtwarzania chodzi cicho, za to podczas przewijania rumor jest niemiłosierny, do tego mechanika z pewnością jest twarda co słychać wyraźnie podczas naciśnięcia "stop" Dźwiękowo, przyjemny, zdecydowanie ocieplony dźwięk, ale to może być efekt źle ustawionej głowicy, źle dobranego prądu podkładu (ustawia się to ręcznie pokrętełkiem na panelu sterującym), słabej kasety TDK-D - albo równie dobrze nie pamiętam już jak brzmi muzyka z taśmy. Na koniec kilka pytań do posiadaczy decków (proszę się nie śmiać to pierwszy deck w życiu w którym mogę cokolwiek ustawić) 1) Jaka jest zależność między ilością wysokich tonów a prądem podkładu? Gdzieś czytałem, że im mniejszy prąd tym więcej wysokich. 2) Czarna głowica (ta mniejsza z boku) to służy do czego? Do kasowania? 3) Ta srebrna głowica na pewno służy do odtwarzania, czy do nagrywania również? 4) Co może powodować nierówne nagrywanie kanałów (vide opis powyżej)? 5) Widział ktoś gdzieś instrukcję obsługi do tego Decka? 6) Ktoś umie wyregulować głowicę w decku? To ostatnie to raczej do warszawiaków Pozdrawiam
  3. Witam, moją skromną sugestię oparłem nie na gwiazdkach, testach lecz na porównaniu tego co mam u siebie. Dla przestrogi i jako argument dlaczego stare, opiszę swoją przygodę z Yamahą jako przykład. Jako pierwszy "poważny" sprzęt nabyłem wzmacniacz DSP-A 492 ( w połowie lat 90-tych), wtedy był to już schodzący model kupiony w sklepie na wyprzedaży za 1kzł. Minęło kilka lat "szał" kina domowego i decyzja zmiana na amplituner z systemem 5.1, model RX-396 (koszt około 1200 pln). Szczęśliwie dla siebie w sklepie zapytałem o porównanie "starej 4-setki" z nowoczesnymi, natenczas, amplitunerami. Spec ze sklepu nie dla idiotów powiedział: "niech pan przyniesie ten stary wzmacniacz i może pan zabrać w zamian dowolną Yamahę jaką mamy na sklepie". Na szczęście dla siebie nie zdecydowałem się na wymianę i kupiłem ten nieszczęsny amplituner. Powrót do domu wypieki na twarzy zmieniam wzmacniacz na amplituner i ........... im dłużej słucham tym minę mam bardziej pociągłą. Skończyło się na tym że na starym wzmacniaczu słuchałem muzyki a amplituner jedynie do filmów. Potem kupiłem AX-900 z roku 1988 (cena około 800pln), przyszedł i pozamiatał (4-setka wylądowała w kartonie). Dla pełnego opisu sytuacji kupiony na alledrogo dotarł do mnie w formie złomu 3-4 tygodnie walczyłem z nim zanim zaczął działać jak należy - ale warto było. Potem pojawiła się również z allegro A-1000 z 1980 roku (cena około 600pln), tym razem stan niemalże gabinetowy efekt jest taki. A-1000 robi za serce systemu tranzystorowego AX-900 został zdegradowany do roli preampa dla lampowej końcówki mocy 3-setka robi jedynie za dekoder KD 4-setka gnije w pudle. Co do obaw, o stan techniczny - niestety to prawda zależy na co trafisz. Może być zadbany egzemplarz i będzie cuda, a może być skatowany trup w którym będzie trzeba pogrzebać. Najpewniejszą metodą jest odbiór osobisty i sprawdzenie na miejscu zanim zapłacisz. Jeśli chodzi o trwałość elektrolitów etc..... obstawiałbym, że te dziadki będą chodzić jeszcze wtedy gdy dzisiejsze cuda techniki już dawno na złomie będą. Dawniej wkładano jakby "ciut" lepsze komponenty. (Ponoć kondensatory w AX-900 miały wytrzymywać 50 lat, czyli zostało im jeszcze pi razy oko 30 lat grania) Nauczony własnym przykladem, doradzam starocie, nie po to aby dyskredytować sprzęt współczesny lecz po to aby poszukującym zaoszczędzić przechodzenia pełnej drogi - od nowego do starego. Ostateczna decyzja należy nieodwołalnie do unholy to jego cyrk i jego małpy Pozdrawiam
  4. No to z próby nici A zrobiłeś test ze zmianą kabli w gniazdach Soniacza? Jakie efekty? W wypadku problemów warto dokonać takiej próby zdarza się, że gniazda mają odwróconą biegunowość.
  5. Ale Zukzukzuk ma w pełni rację - kup starsze modele. Też słucham między innymi muzyki ciut cięższej (Iron Maiden, Nightwish, Metallica, Megadeath, Motorhead etc...) Używam do tego Yamah z roczników 80,88,90-któryś, 2000-któryś i powiem tak im starsza tym lepsza. Chcesz czegoś ze stajni Yamaha, co Cię powali i nie pozwoli wstać polecam wzmacniacz Yamaha A-1000 lub Yamaha AX-900 (w kolejności) i do tego CD-ek Yamaha CDX-1100 (obiecuję - nie będziesz potrzebował zewnętrznego DAC). Pozdrawiam PS. Do tego zestawy te bardzo dobrze sprawdzają się w innym repertuarze (np. Enya, Lorena McKennit etc.)
  6. Ehhh. i znów wypada powiedzieć "ciężkie jest życie melomana". Teoria teorią, a praktyka praktyką. Swoją drogą ciekawe czy to co faktycznie pomogło to inny kabel czy też inne ułożenie kabla? Tego już pewnie nie dojdziemy. Twój wniosek jest za to bezdyskusyjny - lampa (zwłaszcza ona) pokazuje jak jest czuła na różne śmieci w torze dźwięku i niestety jak się lampy zachciało to nie ma zmiłuj, trzeba przewidzieć sprzęt towarzyszący w postaci dobrej listwy i kabli. Mnie niestety wciąż tego brak i stąd występujące okresowo problemy . Niestety zarówno listwy jak i kable są od komputerów Póki co nie będę dalej ruszał kablologi - skoro działa. Rozetnę ten węzeł gordyjski, stopniowo wymieniając interkonekty na docelowe resony oraz głośnikowe jak będę instalował "przełącznik" (robi się - wejdzie tam jednak w bebechy 3 metry resonów). Ostatni etap to będzie wymiana listew i sieciówek z komputerowych na Audio (myślę zgodnie z wcześniejszymi sugestiami nad produktami Sonus Olivia). Przy okazji czy instalacja obejm ferrytowych na sieciówkach jest dobrym pomysłem? Ech i jeszcze niskie standy pod Cerviny....... bankructwo widzę Pozdrawiam PS. A jednak coś jeszcze z fizyki pamiętam
  7. A ja problem stolika zrozwiązałem ......... póki co . Wizyta w Ikei, niewielki stosunkowo wydatek i wszystkie szczęścia (no prawie) znalazły swoje miejsca. Ba nawet została jedna miejscówka przewidziana dla decka ale o tym póki co Ciiii ..... Problem brumienia dał się chyba opanować - a konkretnie został on zredukowany do poziomu delikatnego, cichego szumu - czyli generalnie do poziomu akceptowalnego. Zresztą nie wiem, czy lampa troszkę nie szumi sama z siebie). To co pomogło to zmiana przewodu zasilającego w Omaku. Marku czegoś, jednak nie łapię z tymi kablami. Resztki wiedzy z elektromagnetyki podpowiadają mi, że kable nie powinny iść równolegle. Prostopadłe linie sił pola magnetycznego, generowane przez przewodnik ze zmiennym prądem - generują zmienne pole elektryczne które działając na przewodnik prostopadły do nich (czyli równoległy do tego pierszego przewodnika), generuje z kolei prąd (czyli nasze "dziwne dźwięki"). Zresztą na tej zasadzie działa chpciażby transformator. Czyli wg. regóły Jula-Lenza - kable aby nie wzbudzały się wzajemnie, powinny się krzyżować najlepiej pod kątem 90 stopni (wtedy z punku widzenia teorii mają na siebie zerowy wpływ). Chyba, że mnie się pomyliło Nie dyskutuję z Tobą Marku, tylko się dopytuję bo nie rozumiem Przepraszam, za ten wtręd z fizyki.
  8. Marku Czy się kable nie krzyżują? ...... Ależ tam się krzyżuje wszystko, ze wszystkim, zasilające, z głośnkowymi i sygnałowymi. Innymi słowy zacząć od porządków w kablach? Sprawdziłem jeszcze antenę satelitarną to nie ona
  9. Radziłbym, pójść w kierunku wzmacniacza stereo. Jeśli nie wymagasz aby miał gwarancję, a jedynie aby miał więcej gniazd, do tego aby przyzwoicie gał i nie kosztował majątku popatrz na alledrogo - masa wzmacniaczy stereo do wyboru. Przykładowo ze stajni Yamahy, można śmiało polecić dość wysokie modele AX-700, lub droższą AX-900, jakbyś trafił A-1000. Ze świeższych radził nie będę - nie mam rozeznania, ponoć AX-496 jest niezły? Jeśli nówka to wzmacniacz stereofoniczny z serii 700, lub znacznie wyższe lecz również kosztowne 1000 lub 2000 Markę jednak wybierz sam, bo tu preferencje (a co za tym rady) są sprawą indywidualną Do tego chodzone radio z alledrogo i już PS. Jeśli jesteś z Wawy lub okolic możesz przywieźć do mnie tego soniacza i zobaczymy jak to gra z dziadkami, jak również z nowszymi kolumnami. PS2 A kolumny to dobrze podłączyłeś do tego Amplitunera? Chodzi mi o biegunowość, zamiana kabelków w gniazdach (plusa z minusem) może zaowocować "dźwiękiem spod koca, przedziwnym basem etc". Może na początek, zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję spróbuj zamienić w zaciskach kable znaczy to co masz w czerwonym zacisku do czarnego i vice versa (nie prawy kanał w lewy)
  10. Czy mieszanie wiekowe klocków systemu jest błędem. Zdecydowanie NIE (przynajmniej przy założeniu że wstawianie nowoczesnych urządzeń nie jest błędem w ogóle), osobiście posiadam najstarsze chyba w okolicy kolumny (około 40 lat) i wymiatają, aż strach - niezależnie do czego są podłączone. A podłączane są do sprzętów z lat 1980, 1988, 1995, 2003, 2008 i jednego o wieku nieznanym (co najmniej 5 lat). Zauważ, że pomimo sporej rozpiętości wiekowej nawet najstarszy ze wzmaków jest co najmniej 10 lat młodszy niż te kolumny. Więc, nie wiek kolumn jest tu problemem. Myślę, że niestety zdecydowałeś się na zakup modelu z niższej półki niż posiadałeś - stąd flustracja dźwiękiem (wiek jest tu bez znaczenia). Generalnie Amplitunery z zasady są niżej cenione niż wzmacniacze. Wielokanałowe cuda Kina domowego w porównywalnych cenach, są prawie zawsze gorsze od swoich cenowych odpowiedników Stereo.Cóż w kinie domowym, masz co najmniej 5 końcówek mocy, dekodery, procesory i cuda wianki w cenie, w której we wzmaku stereo są jedynie 2 końcówki mocy. To wskazuje, że jakość komponentów w kinie domowym jest niższa, efekty tego sam słyszysz. No i ostatnia uwaga (uprzedzam mocno subiektywna). Przy konstrukcji starszych urządzeń, księgowi mieli mniej do gadania i nie oszczędzano na wszystkim i właśnie dlatego w mojej opini starszy sprzęt jest po prostu lepszy jakościowo od tego nowoczesnego (prznajmniej w klasie sprzętu budżetowego). Stąd moja skromna sugestia - wyczyść potencjometry w swoim Sharpie i przeproś się z nim, a tego Soniacza to po prostu pogoń. Pozdrawiam
  11. Ooooo problemy z miejscem w szafkach, skąd ja to znam. Jako, że preamp ostatnimi czasy jakby mi urósł głośnik centralny KD się w szafce przestał mieścić. Problem górnch powierzchni jest równie dotkliwy (Transport ładowany od góry, fatman no i Gramofon - do tego ten piekielny wynalazek zwany telewizorem). Również przemyśliwuję nad kolejnym segmencikiem szafki. Założenie pierwsze - muszę jakoś rozstawić w poziomie trzy wielkie grzałki a z racji ich masy (2X20 kg + 1x40 Kg) powinny zajmować poziom zero, resztę jakoś się poupycha. I tu wychodzi jedyna bodaj przewaga Rotela nad 9-setką, Rotel miał 5 cm wysokości, Yamma trzy razy więcej, Rotel ważył ok 2 kg, Yamma dziesięć razy tyle . Wracając, na chwilę do problemu brumienia hmmmm... Brumieć brumi tyle, że Omak nie Yamma, zmiana IC (na jakiegoś badziewiaka) problem ograniczyła. Czyli obstawiam dwie możliwości, albo IC-ka trzeba wymienić na coś porządnego i w pełni sprawnego, albo problem siedzi w gniazdku z prądem (prawdopodobne, że trzeba zrobić obie te rzeczy). Tak czy inaczej nie jest to wina Yammy, tym bardziej, że z Rotelem Omakowi też zdarzało się łapać fazę na buczenie. Pozdrawiam, chwilowo z domu
  12. Witam, to może i ja dołożę swoje trzy grosze. Czy kupiłeś już jakiś amplituner? Jeśli nie to może lepiej byłoby jednak rozdzielić to towarzystwo? Czyli wzmacniacz i tuner. Wzmacniacz kup nowy (i tu proponowana 700 setka Yammy jest zdecydowanie dobrym wyborem) a do tego lekko chodzone radio (np. z alledrogo). Zwróć uwagę, że w "poważnch" systemach raczej nie spotyka się amplitunerów i nie dzieje się to zupełnie bez przyczyny. Do tego jest jeszcze jeden plus takiego rozwiązania. Starsze tunery z reguły zadowalają się sygnałem gorszej jakości i lepiej grają w "trudnych" miejscach. Co do marki elektroniki - pasuje Ci Yamaha bierz Yamahę, wolisz Denona, Marantza czy coś innego bierz to coś. Ja osobiście lubię Yamahę a Denona nie trawię inni na odwrót i nic w tym zdrożnego (stąd wykluczające się sugestie). Ucho najlepszym doradcą, nie sugeruj się opiniami innych sam wysłuchaj co Ci najbardziej leży.
  13. Romek wszystkiego najlepszego !!!!! Marku Dzięki za objaśnienia, posprawdzam jednak dopiero w sobotę jak w domu chwilowo będę pomieszkiwał. Niestety również AX-900 słabo się sprawdza w roli sprzętu przenośnego (więc został za karę w domu) czyli jestem na odwyku. Pozdrawiam
  14. Testy dość raptownie przerwano - wyjazd służbowy wracam w piątek w nocy. Naderwanie IC łączącego Omaka z Yammą jest prawdopodobne, faktycznie resony są delikatne, sprawdzę podłączając inne IC Zastanawiam się, czy może Omak nie sieje na tyle, aby zakłócać Yammę - na tę chwilę AX-900 stoi bezpośrednio na Omaku - rozwiązanie rozstawć to towarzystwo (co i tak trzeba będzie zrobić). Czy końcówki mocy nie mogą szumieć w sytuacji gdy są pod prądem, ale nie dostają sygnału i nie są obciążone? Wydaje mi się, że problem znika, po włożeniu zwor w układzie gdy wzmacniacz pracuje jako integra - to byłby argument za siekniętym interkonektem lub, jakimś felerem z masą w okolicy gniazd wyjścia z preampu. Marku spokojnie sam to ja się za "prund" zabierał nie będę jak pisałem nie znam się na tym i nie zaryzykuję rozwalenia wzmacniacza - na którym mi po prostu zależy.
  15. W bloku w którym mieszkam jest instalacja trzyżyłowa (przynajmniej w mieszkaniu - jak jest w pionach to juz czort wie). Moje pytanie dotyczyło co zrobić z trzecim przewodem we wzmacniaczu (teraz są tam dwa i oba idą w transformator)? Trzeci przewód zero czyli masę tak po prostu do obudowy, przymocować? Z tego co widzę ktoś już chyba dłubał przy przewodzie w tym wzmacniaczu, Kabel niby oryginalny ale łączenia w środku zaizolowane taśmą to chyba fabryczne nie są? Co ciekawe, na płytce na której są końcówki mocy od transformatora nie idą , przewody czy ścieżki tam są wstawione dość grube miedziane szyny. To może skomplikować odłączenie zasilania końcówek mocy - bez elektronika ani rusz
  16. W sumie fajnie byłoby mieć taki pstryczek elektryczek od odcinania prądu z końcówek mocy wyprowadzony od strony zadu. Chcę mieć preamp, wyciągam zwory i robię pstryk. Chcę mieć wzmacniacz wkładam zwory i robię pstryk w drugą stronę. Co do instalacji elektrycznej w chałupie - tę wiem jaką mam - byle jaką i zaśmieconą. Marku Czy wymiana kabla zasilającego i założenie obejmy ferrytowej coś tu pomoże? Tylko co u licha zrobić z trzecią żyłą uziemienia? W środku we wzmacniaczu są tylko dwie. Wymiana dwużyłowego na dwużyłowy mija sięchyba z celem? Dopytuję bo znów skubaniec się wzbudził i zaczął buczeć, mniej niż wczoraj ale jednak . Co ciekawe odnoszę, wrażenie że jak leci muzyka to nie buczy, chyba, że muzyka zagłusza? Co do potencjalnych przeróbek i usprawnień, no niby znam jednego takiego elektronika z audiofilskim zacięciem, nawet nie jest daleko tylko cierpi na chroniczny brak czasu .............................. ale jakby się zgodził długo bym się pewnie nie zastanawiał, sam jednak sięza to nie wezmę tu już trzeba wiedzieć co się robi. A właśnie jeszcze jedno pytanie - jakby AX-owi zabrać (odłączyć) końcówki mocy to on wciąż będzie żarł 600W czy jednak taki zabieg nieco ograniczy jego apetyt na prąd?
  17. Jak wtyczka jest z gatunku tych co to dają się włożyć w jedną stronę to rozumiem. Ale Ta Yamma (zresztą tak jak i wszystkie inne) ma wtyczkę nieprzymierzymierzając jak lampka nocna (nawet uziemienia tam nie ma) - skąd u licha mam wiedzieć które ustawienie jest właściwe? Co prawda to prawda mało jest preampów z transformatorem 600W. Tylko jak odłączyć zasilanie od końcówki/ek mocy? Tego to ja nie wiem. Elektronik ze mnie jak z koziej D.. orkiestra. Nawet odnalezienie zimnego lutu i zlutowanie tego na powrót było dla mnie nie lada wyzwaniem. Czyli dla mnie sprawa praktycznie awykonalna. No i kwestia zasadnicza generalnie, nie wiem czy ważyłbym się przerabiać wzmacniacz przez niektórych okrzyknięty "legendarnym" (nawet gdybym umiał). A przeróbka integry na preamp to tak jakbym zrobił z niego wydmuszkę, takie ferrari z silnikiem od malucha
  18. Jest dokładnie tak, jak piszą przedpiścy. Różnice między półkami w Yamahach są bardzo wyraźne. Zmieniając model wyższy na niższy różnica będzie duża - in minus niestety, i nie pomogą tu nowe technologie. Dokonując tej wymiany zrobisz błąd. Pozwól, że posłużę się przykładem - swoim własnym Posiadając wzmacniacz kina domowego serii DSP - A4XX, przesiadłem się na nowiusieńki amplituner kina domowego serii RX-3XX bo ten nowy miał Dolby Digital 5.1. zamiast ProLogica. Było to 10 lat temu ............... żałuję do dziś.
  19. No niestety tego typu rozwiązanie nie jest energooszczędne, o czym się zapewne boleśnie przekonam przy najbliższym rachunku za prąd Szkoda, że końcówki mocy, czy dostają sygnał czy też nie, zawsze są pod prądem i żrą niemiłosierne ilości prądu w zasadzie po nic. To dałoby się zapewne zniwelować, lecz trzeba by już ingerować w budowę wewnętrzną wzmacniacza - co z definicji jest dla mnie wykluczone. Inna upierdliwość, choć poniekąd związana z prądem to to, że wspomniany układ potwornie się grzeje o ile dedykowanego preampa można postawić na Omaku o tyle postawienie 900 setki na Omaku i odpalenie obydwu powoduje naprawdę efekt pieca. No i na koniec, niejako na marginesie mała przygoda która mnie wczoraj spotkała. Pospinałem te swoje zabawki - wszystko pięknie ładnie ale ...... w przerwach pomiędzy utworami słychać wyraźne buczenie. Co jest - sobie myślę, wczoraj tego nie było? Gooooglam sobie pod hasłem "buczenie wzmacniacza" i co widzę. "źle wyprowadzona masa" i robi się pętla masy (cokolwiek by to było) - odpada przy tym nic nie grzebałem. "za małe kondensatory" - też chyba nie, w końcu i tak są tam kondensatory wielkości szklanki - no chyba, że wyschły i tu powiało grozą. kombinuję myślę, a może któryś z Inter konektów jest walnięty i na koniec znalazłem obróciłem wtyczkę zasilania w gniazdku o 180 stopni i buczenie ustało jak ręką odjął . A mówili, że wzmacniacze są mało czułe na prąd Wiem, że tak bywa ale dlaczego - pojęcia nie mam? Ehhh ciężka jest dola melomana
  20. U mnie dziś różnie różniście - ot takie badanie możliwości nowego zestawienia czyli w kolejności Blues Brothers - Complete Queen - A kind of Magic Enya - Watermark Iron Maiden - Brave new World A teraz radio Co do Tarji w pełni się zgadzam. Chłopcy z Nightwish zamienili siekierkę na kijek
  21. Witam, też jestem właścicielem Yamahy, a nawet czterech różnych. Z szybkiego przeglądu instrukcji obsługi twojej cc-5 wynika, że za mocarna to ona nie jest. Jeśli tak to zapomnij raczej o tanich modelach Jamo, jak również o Wharfedalach. Tanie Jamo zaoferuje Ci wyłącznie dudnienie basu i nic więcej, ani szczegółów, ani góry no może troszkę średnicy. Wharfedale natomiast zagra Ci płasko i bez wyrazu, słabe prądowo (a i tak mocniejsze niż Twój CC-5) Yammy serii RX-3XX, i DSP-A4XX nie poradziły sobie z monitorkami Wharfedale Diamond 8.1. Wszędzie przeczytasz Wharfedale dobrze gra z Yammą i to prawda ale pod warunkiem, że Yamma to któraś z mocarnych spawarek a nie słabeusz. Pomyśl raczej o czymś niedużym i najlepiej niezbyt trudnym do wysterowania. Może KEF-y- nawet słabsze lampy dają im radę? Albo jakieś dziadki - te z regóły są prostsze do wysterowania a i ceny jakby nieco bardziej przystępne
  22. Toyota Avensis rocznik 2004, sedan W środku to co matka fabryka dała - cokolwiek by to było, gra przyzwoicie. Nie zapewnia może jakiś nadzwyczajnych uniesień ale do samochodu w sam raz. Samochód jest dość dobrze wyciszony, plastiki nie skrzypią czegóż chcieć więcej
  23. Marku Dlatego ja się wcale nie upieram, że to musi być Yamaha. Co więcej, jeśli poszukujesz czegoś przezroczystego powiedziałbym, że AX-900 jest zdecydowanie złym wyborem. Co można o tym wzmaku powiedzieć to można ale na pewno NIE JEST on przezroczysty! Posiada on wyraźny, jak wielokrotnie pisałem, charakter. Jednym może się on podobać innym nie - rzecz gustu. Mnie on odpowiada. Moją intencją było jedynie wskazanie kolejnej możliwości - moim zdaniem troszeczkę niedocenianej zresztą. Odnoszę wrażenie, że wykorzystanie integry w roli preampa - zamiast prawdziwego dedykowanego preampa jest postrzegane jako łatanie dziur. Zresztą po prawdzie wpinająć dziewięćsetkę do Omaka sam łatałem dziury w oczekiwaniu na AVM-a, na zasadzie "prowizorycznie". Przypadkowo uzyskany efekt jednak wzbudził wątpliwości, czy oby na pewno w zaistniałej sytuacji AVM jest mi potrzebny? Innymi słowy - może wzmacniacz zintegrowany, o porządanym przez Ciebie charakterze, odpowiednio wysokiej klasy dobrze by się sprawdził w roli preampa dla monobloków Phasta? Co do przetestowania 900 setki czy tysiączki w roli preampu jak wiesz testy takie są możliwe do przeprowadzenia Co ciekawe i dla mnie niepojęte, agresja zestawu znika przy plumkaniu pokazując wyraźnie, że w wielkiej czarnej szafie z uszami jednak świecą lampki. Jak dla mnie, póki co, opisany powyżej zestaw jest bliski ideału - no może z wyjątkiem ilości pożeranego prądu i jakby basu było ciut mniej
  24. Marek A tośmy się dogadali, jak gęś z prosięciem. W żadnym wypadku nie namawiam Cię do grzebania w twoich wzmakach (zresztą sam nie jestem fanatykiem tego typu działalności, a jeśli już zaglądam w bebechy to tylko w sytuacji gdy nie mam innego wyboru). Miałem na myśli raczej skorzystanie z wyjścia Pre Out (o ile takowe są) Twoich wzmacniaczy - obyłoby się bezkosztowo. Zauważyłem, że raczej zdecydowałeś się na pójście w kierunku zmiany lamp stąd pomysł na ewentualne wykorzystanie tego co już masz - choćby dla testu. Skoro piszesz jednak, że żaden z Twoich wzmacniaczy wyjścia Pre out nie posiada to w zasadzie kończy temat. Abstrahując, jednak od powyższego chciałbym się podzielić pierwszymi wrażeniami jak taki układ zadziałał u mnie. Zestawiony system to Audiomeca jako transport/Nos-DAC/ Yamaha AX-900 w roli preampu/Omak- końcówka mocy/kolumny Cervin No i muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony efektami. Spodziewałem się zmian kosmetycznych, z gatunku tych co to je trzeba wysłuchać, a tymczasem ........ zmiany są naprawdę duże. Nie mam już możliwości, dokonania bezpośredniego porównania Rotel ver AX-900 więc siłą rzeczy nie będę opisywał niuansów, ale do rzeczy. Powietrze, dużo powietrza do tego potęga. Wyraźnie czuć, że podkręcenie gałeczki głośności da wyraźne efekty - nie mam miejsce na zadyszkę. Detale w stosunku do Rotela - wyraźnie więcej, w zasadzie więcej wszystkiego. Ale kij jak zawsze ma dwa końce - więcej wszystkiego to również więcej basu - co w odniesieniu do mojego pomieszczenia niekoniecznie oznacza lepiej. W zestawieniu z Cervinami nie da rady bas zaczyna dudnić . Nie było rady trzeba było przeprosić się z regulacją barwy i zdjąć dwa ząbki z basów. Znaczy się z basem trzeba będzie bardzo ostrożnie postępować. Rzecz która cieszy - przynajmniej mnie to to, że Yamma potrafiła narzucić, choć częściowo, Omakowi swój dość agresywny charakter. No i trzeba odszczekać, uprzednie poglądy ma rację Hybryd w odpowiednim zestawieniu lampa jest w stanie zagrać absolutnie każdy repertuar - ze wszystkimi smaczkami.
  25. Marku Dzięki za objaśnienie. Wybaczcie ale muszę się pochwalić. Rotel poszedł w świat, Bartka gdzieś wywiało a Omak z braku przedwzmacniacza stoi i się nudzi . Wszcząłem, więc akcję poszukiwania jakiegoś preampa zastępczego. Przegląd sprzętu wykazał dwa potencjalne preampy. Yamaha A-1000, lub Yamaha AX-900. Tysiączka z trudem wstawiona w szafkę i nie chce się tego rozpinać, dziewięćsetka - sieknięty preamp i tak źle i tak niedobrze a potrzeba wielka ....... Zawziołem się i zacząłem metodycznie rozkładać dziewięćsetkę na kawałki. Wydłubałem płytkę przedwzmacniacza oglądam, ruszam elementami, stukam pukam i w końcu jest Złapałem gada za ja..... . Zimny lut zrobił się w dziwnym miejscu przy jakimś niewiadomopoco kondensatorze, zamiast jak to zwykle ten model ma przy potencjometrze. Odsączyłem starą cynę (na miotełkę) oczyściłem, odtłuściłem i polutowałem na nowo i, i .... i zagrał równiutko na dwa kanały Po złożeniu wciąż gra, ba nawet lekkie potrząsanie w czasie grania nie spowodowało "gubienia" lewego kanału. (o ile można lekko potrząsać 17 kg monstrum). I tym sposobem mam preampa zastępczego , dlaczego zastępczego cóż, żre ciut za dużo prądu - hmm zestawik Yamma AX-900 w roli preampa + Omak połyka na raz ponad 1,5 KW. Ale za to jak gra ...... Aby nie było tak zupełnie bezproduktywnie Marku a może to jest właściwa ścieżka dla Ciebie w poszukiwaniach preampa? Nie chcę tu sugerować, że koniecznie potrzebujesz AX-900 ale o samą zasadę. Zamiast rozpatrywać dedykowane preampy - pójść w kierunku wysokich, może nawet najwyższych, modeli wzmacniaczy zintegrowanych w których da się odpiąć końcówki mocy i wyseparować sygnał z preampa? W praktyce wszystko do czego da się podłączyć korektor graficzny spełnia ten warunek. Tandem AX-900 + Omak jest BARDZO udanym zestawieniem, tylko ten prąd , z drugiej zaś strony Omak jest jakby mniej wymagający? Ładnie "dogaduje" się z Rotelem z którym Phasty nijak nie chciały nawiązać nici porozumienia. Innymi słowy - nienakoniecznie ale do przemyślenia, a może któryś z twoich wzmaków umożliwi Ci taki test? Pozdrawiam
×
×
  • Utwórz nowe...