
kaczor
Uczestnik-
Zawartość
867 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez kaczor
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Ciekawe co można by stuningować w CDX-1100 Yammy poza kablem zasilającym? Zasilacz i kondensatory lepsze niż w niejednym wzmacniaczu odrębne dla toru cyfrowego i analogowego, kości DAC-a takie jak w Tecie V (z serii K). Dociążanie 14 kg bydlęcia też wydaje się zbędne. No może gniazda choć też chyba są złocone. Ale to pytanie do którejś z firm zajmującej się tego typu modyfikacjami. Pewien nie jestem ale zdaje się to odpowiednik dzisiejszej dwutysiączki. We wzmaku A-1000 też trudno (poza kablem zasilającym i gniazdami) znaleźć elementy które dałoby radę wymienić na lepsze. Hybrydzie a jakie kable sieciowe byś zapronował? W grę wchodzą takie dwa tory (niezależne od siebie) Tor nr.1 Transport Audiomeca Damnation - DAC MrElektronic - Preamp (Wzmacniacz Yamaha AX-900) - końcówka mocy Omak Jewel One Tor nr. 2 CD-ek Yamaha CDX-1100 - wzmacniacz Yamaha A-1000 Myślę, że tuner Akai AT-2400 i Decki Yammy K-950 i TC-850 możemy wykluczyć jako niewarte wymiany sieciówek (dość kłopotliwe to a i gra chyba niewarta świeczki) Pozostaje jeszcze Fatman iTube (ale tu wystarczy zapewne polepszacz samopoczucia ) - choć propozycje mile widziane. No i KD - wykluczone jako outclassed. Umówmy się, że Vellumy to chyba można wykluczyć, nie ta klasa klocków i nie ta zasobność portfela (zwłaszcza patrząc przez pryzmat ilości potencjalnych kabli), ale co by było w miarę zdroworozsądkowe do tej klasy sprzętu. Porządany kierunek zmian jak to u mnie, detale-detale i jeszcze raz detale, do tego dynamika, kontrola nad basem, pożądany wzrost głębi i sprężystości basu choć niekoniecznie większe jego zejście w dół. -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
No właśnie i tu dochodzimy do dość fundamentalnego pytania czy warto? Kiedyś - nie pamiętam już czy FonoMaster czy też muzyczny gość zastanawiał się, czy warto pakować kable w połączenia decka i MD przewyższające wartością same klocki? Ujmując sprawę nieco ogólniej - czy warto wchodzić w dobre (czyli również kosztowne)kable sieciowe w wypadku sprzętu którego dzisiejsza wartość zamyka się w przedziale 500 - 1000 pln za klocek? (abstrachuję tu zupełnie od tego ile był wart te 20-30 lat temu) Nie badałem jeszcze tematu ale odnoszę przykre wrażenie, że dobre kable sieciowe będą z tego samego lub wyższego przedziału cenowego Jeśli pójść łatwiejszą (czyt. tańszą) drogą - cóż, z tego co piszecie, poprawię sobie jedynie samopoczucie. I o ile sprawa jest prosta w wypadku sprzętu z przewidzianą opcją "wymiana sieciówki" (zresztą te klocki akurat mają nieco większą wartość i zasadne wydaje się pakowanie lepszych kabli - z tych co to już nie tylko humor poprawiają) o tyle w wypadku Yamm sprawa się komplikuje. Zmiana sieciówki w Yammie to ingerencja w sprzęt a tym samym pozbawienie go wartości kolekcjonerskiej (a CD-ka i A-1000 w stanie niemalże gabinetowym troszkę żal). W efekcie z powodu poczucia winy spowodowanego zbeszczeszczeniem "zabytków" nawet poprawy samopoczucia nie będzie -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Oooo Panownie Szanowni w kabelki idą. To ja tak zupełnie przy okazji spytam. Tam gdzie kabelki mogę sobie wymieniać, to w świetle dyskusji toczonych tu i ówdzie - dość oczywistym jest wniosek, że zamiana aktualnie eksplatowanych komputerówek na cokolwiek audio-markowego powinno pomóc, a na pewno nie zaszkodzi. Pytanie dotyczy sprzętów w których nie przewidziano opcji - "zmiana sieciówki". Otóż nawet najwyższe modele Yammy mają ogony na stałe i co teraz? zaufać fabryce i zostawić jak jest, czy raczej myśleć o wstawianiu gniazd uniwersalnych? Tyle, że w zasadzie instalacje wewnętrzną (wzmacniaczy i CD-ka) należałoby wtedy przerobić z dwu na trzy żyłową. A propo chodzenia gdziekolwiek. Ja natomiast dość niespodziewania poszedłem w decki. Jeden kupiłem (K-950 - no ale tym to się już chwaliłem), drugi dostałem jako gratis do końcówki mocy (Toshiba PC-335), trzeci dostałem od żony (znowuż Yamma tym razem TC-850B). Ranny ależ te stare decki potrafią dać czadu (piszę o Yammach - bo Toshiba jeszcze w robocie) Przy okazji, chciałbym wszystkim złożyć najserdeczniejsze życzenia, pogodnych, spokojnych i szczęśliwych Świąt Wielkiej Nocy. Coby goście, lampek nie potłukli, sprzętu z szafek nie zwalili a wramach dyngusa wodą nie zalali -
W temacie decków i napraw łącznie Od jakiegoś czasu, jestem posiadaczem dwóch kolejnych decków Jeden dostałem w prezencie jako bonus do końcówki mocy (Toshiba PC-335, rok produkcji między 1975-1985) Drugi dostałem od żony, no co to ....co to ...... oczywiście Yamma tym razem TC-520B (rok produkcji 1978 lub 1979). Z Yammą walka była krótka, trochę skrzypiała, była nieco zaświniona i rozregulowana głowica. Trochę czyszczenia, odrobina smarowania, regulacja głowicy i gra Jakość dźwięku (Norah Jones - Not too late) porównywalna do tego z wypalanego CD-ka - czyli moim zdaniem jak na kaseciaka bardzo dobra. "Naprawa" a w zasadzie konserwacja zajęła 20 minut. To "niezniszczalna" maszyna o dobrym dźwięku polecam tego decka. BTW. wg. skali RoRo to już Vintage - ma analogowe wskaźniki wysterowania Z ciekawostek górna pokrywa to nie jest malowana na czarno blacha, ale blacha oklejona jakąś czarną szmatą - pierwszy raz coś takiego widzę. No i Toshiba - hmm. z tą walczę i walczę i końca nie widać Przed umyciem kolor szampański po umyciu srebrna (to pokazuje skalę zaświnienia tego decka). Czyli czyszczenie ..... (2 dni) Konieczna była wymiana jednego wskaźnika wychyłowego oraz założenie nowych pasków. Niby nic specjalnego ale cały dowcip polega/polegał na tym, że w tej Toshibie żadnych pasków już nie było . Poszukiwania dokumentacji nie dały rezultatu i musiałem wymyślić jak, gdzie i jakie paski pozakładać. No i prawie go zrobiłem, ale jak wiadomo prawie robi różnicę..... Nie przewija w jedną stronę (w tył) - nie znalazłem żadnego substytutu bandaża gumowego na rolkę - ale nie tu leży problem. Otóż deck przewija do przodu i gra ale .... niestety trochę za wolno? Co może być przyczyną? Jak to naprawić?Domyślam się, że mogę oczywiście nasmarować wszystkie kółka - ale chyba nie tędy droga . Pewnie coś, nie tak podobierałem paski - pytanie, efekt ciągnięcia będzie przy za luźnym, czy przy za krótkim pasku? Niestety nigdzie nie znalazłem, rezystora nastawnego od regulacji obrotów silnika Naprawa jak dotąd trwa około tygodnia - a sukcesu brak EDIT Ha, chyba złapałem gada za ja...a. Paski okazały się za krótkie = za duży naciąg = za duże opory i ciągniemy kasety zamiast jechać z normalną prędkością (wymieniłem na dłuższe 3 paski). Przy okazji, na wszelki wypadek go nasmarowałem . Z szybkiego testu wynka, że mu pomogło. Z obwieszczeniem sukcesu wstrzymam się, do wyników testu długotrwałego. Informację powyższą umieszczam z myślą, o domorosłych serwisantach jak ja. Problem w pewnym momencie zrobi się powszechny skoro, wzięcie mają stare decki. Pozdrawiam Świątecznie,
-
Czyli jedno mamy jasne powinieneś się raczej interesować podłogówkami - monitory możesz moim zdaniem spokojnie odpuścić. Tu niestety nie pomogę. Przy nagłaśnianiu takiej powierzchni za rozsądne pieniądze wielkiej finezji to raczej nie uzyskamy. Potrzeba tu raczej mocy ..... Ciągnąc eliminacje - lampy w jakiejkolwiek formie chyba też możesz odpuścić (zresztą i tak średnio by się w budżecie mieściły) Zostały Ci zatem dwa wyjścia Tańsze - czyli wzmacniacz zintegrowany i tu poleciłbym ci AX-900 Yammy, lub trudno osiągalny A-1000 Yammy (koszt obu to około 1kzł). Inne marki z pewnością też mają coś podobnego w ofercie, ale niech tu się wypowie się ktoś ma większe doświadczenie z tymi innymi markami. No i droższe końcówka mocy + preamp - no ale chyba to wyjdzie zbyt drogo
-
Jako jeden z wywołanych do tablicy użytkowników, potwierdzam DAC od MRElektronika to udane konstrukcje. Bardzo dobre własności soniczne, bezproblemowa eksploatacja bardzo solidne wykonanie. W pakiecie o ile dobrze pamiętam przegląd gwarancyjny, bezproblemowy kontakt z producentem i to wszystko za bardzo umiarkowaną cenę. Osobiście eksploatuje średnio niski model i nie odczuwam jakiś wyraźnych ograniczeń tego DAC-a a chodzi to to z transportem Audiomeca Damnation (czyli raczej z tych za kilka kilo złotych za używany). W bezpośrednim starciu "zjadł" DAC-a wbudowanego w amplituner KD Yamahy. Szczerze polecam.
-
Zaraz - ale czy mamy rozumieć, że te 100 metrów to tak w jednym kawałku jest (jedno pomieszczenie)? Czy chcesz aby było na tyle głośno, żeby było słychać przez ściany, a sam pokój w którym będzie stał sprzęt jest jednak mniejszy? Jeśli to pierwsze Osobiście poleciłbym Ci w takim układzie spore kolumny podłogowe. Subwoofer do stereo raczej bym odradzał - raz, że trudno to razem spasować - dwa spore skrzynki powinny zapewnić wystarczającą ilość basu. Wzmacniacz - raczej któreś z prądożernych bydląd na tranzystorach - może faktycznie AX-900 Yammy w takim układzie byłby niezłym wyborem? (ma nominalnie po 130Watów w kanał, a żre 600Watów) Jeśli chodzi o kolumny - tu poczekaj na sugesie tych co mają większą styczność z podłogowcami Jeśli to drugie - to można pomyśleć o czymś bardziej finezyjnym + w dalszej perspektywie propozycja Adamc
-
A oznacza to dokładnie nic moja dwudziestoletnia Yamaha mieli płytę na początku i mieli (ze 2-3 sekundy a może i dłużej). Potem jest tak jak pisze RoRo wszystko szybciutko przerzuca. A nie powiesz mi chyba że w dwudziestoletnim CD-ku jest napęd DVD-Rom? Dedykowany Transport CD ma tak samo Co do różnych propozycji które się pojawiały w tym wątku, jestem miłośnikiem Yamahy, mam sporo klocków tej firmy ale .......... raczej odradzałbym Ci zestaw oparty o "nowoczesny" amplituner i CD-ka nienajwyższej półki. Nie zagra to raczej dobrze Z propozycji które tu padały stawiałbym na Rotela - może nawet starszych serii typu 9XX, 1XXX. Jeśli Yamaha cię kręci, proszę bardzo sięgnij po wzmacniacz 20-30 letni typu AX-700, AX-900, A-1020, A-1000, do tego CD-ka serii CDX-900, 1000 etc. Do tego jakiś tuner. Z elektroniką wyrobisz się w 2 kzł a dźwiękowo w ogóle nie będzie porównania do nowoczesnej Yamahy! Co do kolumn - przy dwunastu metrach, hmmm TYLKO monitory i to małe niezbyt schodzące z basem w dół.
-
Na potwierdzenie słów audioneta - wczoraj na alledrogo widziałem zestaw Yamahy wzmacniacz AX-900, CD-ek CDX-900, + jakiś tuner Też Yamahy (ale przeciętniak), cena prawie 2kzł (ciut zawyżona - ale nie za bardzo). Obiektywnie zestaw zacny nawet bardzo, w mojej opinii również atrakcyjny wizualnie, choć niekoniecznie optymalny do muzyki której słuchasz no i nie mieści się w Twoim budżecie - brak kolumn (dlatego potraktuj to jako przykład, że da się - nie jako propozycję, na pewno można wybrać lepiej.) Zresztą, jeśli nie zależy Ci specjalnie na tym aby wszystkie elementy pochodziły od jednego producenta/z jednej linii wzorniczej - jak pisałem raczej proponowałbym zakupy "na raty". Tzn. najpierw wzmacniacz + kolumny, potem ewentualnie pomyśleć o źródłach. To pozwoli Ci sięgnąć z miejsca "półkę wyżej" i wyjść poza zupełnie podstawowe modele! Taki podział relatywnie zwiększy Twój budżet! Jeśli zdecydujesz się na używki to 2 kzł za same kolumny + wzmacniacz to wcale nie jest mało. Jeszcze pytanko pomocnicze piszesz, że mieszkanie ma 100m2, czy potrzebujesz nagłośnić wszystko na raz? Czy jednak pomieszczenie w którym słuchasz jest mniejsze - to raczej do niego należałoby dobierać kolumny. To ma znaczenie - Otóż jak zapewne doczytałeś - jeśli faktycznie potrzebujesz nagłośnić 100 metrów to tylko podłogówki wchodzą w grę, jeśli jednak pokoju "multimedialnego" jest wszystkiego powiedzmy 15 metrów to być może lepszym pomysłem okazałyby się monitory?
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Czyli jestem zły Trudno zawsze ktoś musi robić za czarną owcę Na swoje "usprawiedliwienie" mam jedynie to, że te moje zakupy to raczej z tych niżej budżetowych i pewnie sumarycznie wydałem mniej niż inni na kabelki (nie twierdzę, że sensowniej - ale zapewne mniej) -
Skoro wygląda na to, że to nie czynniki zewnętrzne (kable/gniazdka). Proponowałbym przerwać testy i do serwisu z nim
-
Czysto koncepcyjnie Jeśli chcesz wyjść ponad poziom głośniczków komputerowych i posłuchać muzyki z prawdziwych kolumn to na samych kolumnach się nie skończy. Program minimum to wzmocnienie (wzmacniacz lub amplituner) + kolumny + jakieś kabelki (konkretnie na sam początek to starczy Ci przejściówka komputer/wzmocnienie - którą zapewne masz + jakieś kable do kolumn). Jeśli zależy Ci głównie na filmach pomyśl może o amplitunerze Kina Domowego Jeśli natomiast głównie zależy Ci na muzyce to raczej polecałbym wzmacniacz stereo. Z czasem jeśli radio z internetu przestanie Ci wystarczać dokupisz sobie tuner (to nie jest jakiś dramatyczny wydatek). Jeśli choroba "audiofilią zwana będzie się rozwijać w pewnym momencie zastąpisz laptopa CD-kiem. Tak czy inaczej polecam Ci wzmacniacz ponieważ raz, z miejsca spełni Twoje wymagania, dwa daje pole manewru na przyszłość i stanowi niezłą podstawę do ewentualnych dalszych działań. O markach typach i modelach (czyli uściślać) możemy myśleć jak odpowiesz na postawione post wcześniej pytania
-
No ale niewiele jak widać z niej wynikło To może ograniczę swoją ciekawość i zawężę pytanie do dwóch kwesti... Ktoś coś wie na temat starusieńkich amplitunerów Luxmana? Nie kryję, że coraz bardziej ciekawi mnie ta marka Czy w ogóle amplitunery z założenia uznać należy za beee ... i raczej myśleć o klasycznym połączeniu wzmaka z tunerem? Coś mi tylko po łbie się kołacze, że w latach 70-tych to raczej amplitunery produkowano niż wzmacniacze (ale może się mylę). Druga kwestia wokół której krążą moje myśli to magnetofony szpulowe ........ Ktokolwiek widział ktokolwiek wie .... każdy głos w temacie jest dla mnie bezcenny. Ponawiam pytanie, czy decydując się na którąś z polskich produkcji stereofonicznych można się spodziewać satysfakcji z dźwięku? Jeśli nie to co szanowni koledzy by polecali? zukzukzuk Pracowicie wyszukałem dość ciekawe (a tak mi się przynajmniej wydaje) stare kolumny a Ty nic? Nawet pary z gęby na ich temat. Jak coś wiesz to proszę pisać bom ciekaw okrutnie - tylem się już naczytał o Infinity, tylko one chyba nieco przyduże do moich 12 metrów. I jeśli faktycznie lubią zejść tak nisko z basem to u mnie będzie masakra
-
Jeszcze, spróbuj zmienić gniazdko zasilające - zwłaszcza jeśli to nowiutkie mieszkanie to cuda mogą się dziać w kontaktach.
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
To też, ale w Andrzeju odezwała się, żyłka zbieracza więc sprzęty nabywa cieszy się nimi i raczej ich z rąk nie wypuszcza......... więc i nie do końca można mówić tu o zmianach. To co pojawia się w ogłoszeniach to zdecydowane nadmiary lub to co się już absolutnie w chałupie zmieścić nie chce (np. ile można w końcu mieć preampów gramofonowych posiadając jeden gramofon? u mnie były w pewnym momencie trzy .......... teraz zresztą też są..). Jak mam wystawić pod młotek (zmuszony przez czynniki decyzyjne) klocek który lubię vide Yammy w dziale sprzedam - robię co mogę aby ............... .................... . myślę, że nie pójdą Żal by było w końcu to ten "pierwszy" zestaw, i jeszcze z tych z piękną linią wzorniczą. Co do ożywiania dziadków, póki co w sumie nieźle mi idzie jak dotąd na 5 przypadków, zmuszony byłem poddać się w jednym a i uszkodzenie nie jest krytyczne. -
Mam Yamahę K-950 Ten mój to przyzwoity deck. Mogę z czystym sumieniem polecić
-
Nawiązując do myśli przewodniej tego wątku chciałbym sięspytać o opinię na temat niżej wymionego sprzętu: Któryś jest warty grzechu? Amplitunery: Rotel RX-202 Marantz SB-2216 Marantz Model 2238 Kenwwod KR-2010 Kenwood KR-3010 Kenwood KR-5010 Kenwood KR-7340 Hitachi SR-504 Hitachi SR-604 Pionnier SX-434 Sansui - R-5 Sansui QRX-7500A Sansui 6060 Luxman - R1030 JVC R-S5L SONY STR-11L SONY STR-414L Nordmandene RE1400 Onkyo TX-2500 Fisher RS- 2004A Yamaha CR-1020 kolumny Infinity Qb Celestion Ditton 15 HI-Fi Celestion Ditton UL6 Szpulowce stereofoniczne Na pewno Akai A poza tym? np. Czy nasze rodzime konstrukcje coś były warte (w aspekcie sonicznym)? Pozdrawiam
-
No i muszę częściowo odszczekać to com wczoraj napisał. Otóż ....... Toshiba lubi pracować z Totemami w trybie bi-ampingu... No to zupełnie inne granie bas został złapany za uzdę i jest trzymany krótko. Jednocześnie został jakby nieco wypchnięty do przodu. Wprawdzie wysokie wciąż grają tu "pierwsze skrzypce" jednak pasmo uległo znacznemu wyrównaniu. Tylko czemu ona jest taka głośna ......?
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
No i jakie są efekty owych porządków? Ja jakby się nieco mniej odzywam, bo grzebanie w Toshibie pochłania mnie niemalże bez reszty -
To przeca pisałem, że chodziło o elektromagnes A, że o zmienne pole magnetyczne chodzi to nawet wiem i zabawę z prądem z gniazdka też pamiętam - kiedyś zdrowo mnie na tę okoliczność trzepnęło. W efekcie rodzice mi kasetę rozmagnesowującą sami kupili - cobym się dalej prądem nie bawił. Ale to już inna historia
-
Z tymi trzaskami nie chodzi przypadkiem o namagnesowanie się głowicy? Jakieś cuda się robiło z elektromagnesem
-
A u mnie Gilmour z Gańska
-
No to może od początku. Ilość piosenek która Ci wejdzie na płytę ma sięnijak do formatu płyty, czy zrobisz Audio CD, płytę z danymi i utwory zapiszasz w formacie wav wejdzie ich tyle samo. Płyta CD nie ma ograniczenia ilości minut (przynajmniej nie wprost) a ma ograniczenie pojemności płyty w Mega bajtach. 70 Mb to pi razy oko 80 minut. Utwór w formacie wav zajmuje tyle samomiejsca bez względu na format płyty. Chyba, że jako płytę z danymi rozumiesz mp3. Wtedy faktycznie wejdzie więcej piosenek tyle, że w gorszej jakości. O Pacio mnie ubiegł
-
Toshibkę udało się częściowo odrestaurować, pora na mały teścik Test 1 Porównywane były Tuner AKAI AT-2400 (rocznik 1972) - grający kolejno z Omakiem/Yamahą A-1000/Fatmanem iTube Tuner Toshiba ST-335 (przełom lat 70-tych i 80 - tych) - przy okazji jak wykazały oględziny bebechów ma w sobie coś z Aurexa. - grający z dedykowanym preampem i końcówką mocy Amplituner KD Yamaha RX-340RDS (po roku 2000) - sam ze sobą Kolumny to Cerviny Vega! i Totem Mitte. No i proszę państwa Amplituner Yamahy bezapelacyjnie poległ, plastikowy dźwięk zupełnie bez wyrazu do tego beznadziejny odbiór pomimo zastosowania anteny ze wzmacniaczem sygnału. Pod Cervinami jeszcze jakoś to grało, na Totemach kompletna klapa. Znacznie trudniej rozsądzić, który z dziadków lepszy AKAI czy Toshiba. Grają nieco inaczej lecz oba nieźle. To co od razu rzuca się w uszy to czysty odbiór i to na przysłowiowym kawałku druta. W tej konkurencji nieznacznie wygrała Toshiba. Akai jest bardziej analogowy w swoim charakterze. Gra cieplejszym i chyba nieco głębszym - pełniejszym dźwiękiem niż Toshiba. Toshiba natomiast jest bardziej szczegółowa. Akai wydaje się być bardziej "relaksacyjny". Starcie kolejne Wzmacniacze/końcówki mocy Porówywane były Amplituner Yamaha RX-340RDS (po roku 2000), Fatman iTube (rok 2008), Yamaha A-1000 (rok 1980) Omak/Yamaha AX-900 (?/1988) Toshiba SC-335/SY-335 (oba przełom lat 70/80 - tych) źródło Audiomeca Damnation + DAC MRElektronik Kolumny Cervin Vega!, Tottem Mitte na początku wynik: Yamaha A-1000 remis z tandemem Omak/Yamha AX-900 z lekkim wskazaniem na lampowy zestaw Toshiba Fatman Amplituner. Czyli upraszczając dziadki górą Ale tu drobniutka uwaga test nie był tak do końca sprawiedliwy. Miejsce pierwsze zostało zajęte przez zestawy nominalnie ze znacznie wyższych półek niż konkurencja. Zestaw Toshiby sam z siebie gra mocno górą i środkiem, coś tam próbuje grać dołem ale dość słabo to idzie. Nie twierdzę, że nie ma basu - ależ jest ale zdecydowanie na drugim planie i jakoś tak niespecjalnie dobrze kontrolowany. Wieksze Cerviny okazały się zbyt dużym wyzwaniem dla Toshiby. Wprawdzie potrafiła je rozruszać ale zapanować nad nimi już niekoniecznie. Zwłaszcza bas bywał ciut rozlazły i dudniący. Podobny efekt obserwowałem kiedyś na dość słabowitym Marantzu. Stereo na bardzo wysokim poziomie, definicja źródeł zarówno po szerokości jak i na głębokość sceny co najmniej przyzwoita. Dzwięk otwarty, niezbyt puszysty- zwłaszcza w zakresie basu. Nadspodziewanie dobrze Toshibka sprawiła się z Totemami. Niby trudniejsze do wysterowania ale tu Toshibie udało się pokazać swoją dość znaczną detaliczność. Góra została nieco utemperowana przez co całe pasmo wydawało się dość zrównoważone. W stosunku do Yamahy A-1000 i zestawu Omak/AX-900 wyraźnie było widać mniejszą moc Toshiby (bez względu na kolumny). Dysproporcja nie jest tu jednak niczym zaskakującym Yammy i Omak, żrą po 600W Toshiba jedynie 200 - więc cudów nie ma Toshibce prąd musiał się skończyć wcześniej. (dlatego dalej nie będę wspominał o prądożernych monstrach) Fatman na obu zestawach kolumn grał dźwiękiem bardzie zrównoważonym ale o niebo mniej precyzyjnym i detalicznym. Bardziej na "okrągło" i w lampowym stylu. Toshiba natomiast nie pozostawia cienia wątpliwości, że jednak ma tranzystory w środku. Małe składziki proszę bardzo niech będzie Fatman. Za to do Rocka czy metalu bezapelacyjnie Toshiba - zwłaszcza z uwagi na rewelacyjną górę. Również fatmanowi bas się od czasu do czasu rozłaził. No i amplituner hmmm. spuśćmy litościwie zasłonę milczenia. Wniosek jaki płynie z tego testu - poszukujesz człeku sprzętu do grania muzyki - współczesny amplituner Kina Domowego sobie odpuść. Podsumowując opisywana Toshiba w klasie sprzętu budżetowego to dobra konstrukcja lecz daleko jej do wybitności. No i zdjątko uzupełnionego zestawu
-
A do mnie dotarły płytki za posty ........ bez strat własnych I w tym miejscu chciałbym, Szanownej Redakcji serdecznie podziękować. Nie powiem, zrobiło mi się bardzo miło i to podwakroć. Raz że otrzymałem płytki, dwa i to znacznie wajżniejsze że są ich aż trzy i nie chodzi o proste zwiększenie kolekcji o trzy krążki ale o to, że to płyty za posty. Otrzymanie, aż 3 krążków to dowód na to, że w oczach redakcji moje posty jednak coś wnoszą w życie forum. Tak więc, dziękuję podwójnie za płyty, i za uznanie mojej twórczości na forum.