
kaczor
Uczestnik-
Zawartość
867 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez kaczor
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Janusz Hmm, mój opis chyba nie był tak do końca udany Więc tak tytułem wyjaśnienia, Onkyo - był wyraźnie słabszy, choć tak jak pisałem gdyby ktoś spytał "czy warto" - to w kategorii do 400-500 plnów na pewno TAK. Co do Yammy CDX-1100 i Audiomeci Damnation - nie chciałem powiedzieć, że coś z tej pary jest lepsze a coś gorsze. Moim zdaniem grają na bardzo zbliżonym (wysokim) poziomie choć nieco inaczej i raczej należałoby mówić o remisie. Co uznamy w tym kontekście za "lepsze" jest już wyłącznie kwestią gustu a może i nastroju i dlatego nie śmiem wypowiadać kategorycznych stwierdzeń to lepsze niż to. Moim zdaniem w obu wypadkach źródła te mogą nawiązać dość równorzędną walkę z Atollem 100 - który jest dla mnie pewnym punktem odniesienia, jako najlepsze źródło które miałem okazję słyszeć w warunkach "domowych". Romku Co do księgowych i solidności budowania. Muszę się z Tobą zgodzić. Ten CDX to istny czołg. Masa, hmm ..... pasująca do Omaka. Obudowa zbudowana z grubych sztywnych płyt (płyta podłogowa ma ok 3mm) - czyżby była to wersja na pola minowe?. Większość elementów napędu (w tym tacka) metalowe. Dwa transformatory, jeden do toru cyfrowego, drugi do analogowego. Orgia guzikologi na froncie (na pilocie zresztą też). Elementy składowe bebechów - na wysokim poziomie. Design frontu - kwestia gustu, jak dla mnie piękności wielkiej. Z tyłu natomiast dość ubogo: kabel sieciowy na stałe, jedna para wyjść analogowych - regulowanych (na otarcie łez złocona), wyjść analogowych stałych - brak, jedno wyście cyfrowe (włączane przełącznikiem z tyłu), optyka brak. Pozdrawiam -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Panowie Dziś udało mi się pospinać cały posiadany audiosprzęt do przysłowiowej kupy (no może z wyjątkiem Wzmacniacza Yamahy i CD-ków Sansui i Yamaha 3XX). Siłą rzeczy nie oparłem się przed zrobieniem małego testu porównawczego 3 CD-eków pod Omakem. W teście brały udział Onkyo DX-7511, Audiomeca Damnation + DAC z MRelektronik i Yamaha CDX-1100. Ogólna zasada była taka - sprzęt grał w konfiguracjach minimalnych umożliwiająych działanie. Zarówno Onkyo jak i Yama grały na Byle jakich "no name" kablach. Jedynie Audiomeca została przyzwoicie okablowana. Miejsce trzecie nie stanowi zapewne żadnego zaskoczenia - Onkyo poległ dość wyraźnie na wszystkich frontach. Ustępował konkurencji przede wszystkim barwą dźwięku - jego wypełnieniem. Wyraźnie słabsza była również stereofonia i umiejętność budowania sceny. W porównaniu z konkurencją słabo kontrolowane basy i niezbyt wysoko wchodząca góra I tu szalenie istotna uwaga - Onkyo grał tak jak go fabryka stworzyła - bez żadnych dopalaczy. Zastosowanie DAC i jakichkolwiek sensownych kabli zapewne dramatycznie poprawiłoby sytuację. Paradoksalnie pomimo powyższego opisu uważam, że Onkyo to bardzo dobre źródło - zwłaszcza gdy dysponujemy ograniczonym budżetem. Kiepski wynik został spowodowanay, nie słabością Onkyo a potęgą konkurencji. dodać, również należy że nominalnie jest to sprzęt najtańszy. W miarę równy pojedynek rozegrał się między Audiomecą a Yamą. Generalnie zakładałem, że będzie to mecz do jednej bramki i bezapelacyjnie przeważać będzie Audiomeca. I spotkało mnie spore zaskoczenie. Audiomece wiele zarzucić nie można a jednak Yamma nawiązała zupełnie bezkompleksową walkę i ...... odnoszę wrażenie że w niektórych konkurencjach przeważała. Dynamika i soczystość (wypełnienie dźwięku) zdecydowanie na korzyść Yammy. Znów w metalowych kawałkach pojawiła się pewna agresja której Audiomece brak. Detaliczność na zbliżonym poziomie. Dół w wykonaniu Yamachy znacznie przyjemniejszy w odbiorze, nie twierdzę, że przez to lepszy a co najwyżej, że Yamaha jest chyba nieco bardziej melodyjna, Audiomeca bardziej neutralna (audiofilska?) Tyle na szybko, Jak zrobię jakieś porównanie z prawdziwego zdarzenia wtedy opiszę wrażenia ciut szerzej -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Witam, Będąc przelotem w domu nie oparłem się pokusie zajrzenia do "paczuszki" z Yamą. Pierwsze wrażenie jest takie "Rany ale to jest kloc". Zewnętrznie wszystko wygląda jak igła - obudowa stan sklepowy. Odpala się bez problemu, płyty czyta bez większego bólu - przynajmniej te które sprawdzałem. Fabryczne chodzą cichutko i bardzo kulturalnie. Największe gnioty na których Audiomeca i Onkyo się oflagowują - czyta choć napęd lekko stuka Pozdrawiam -
Wywołany do tablicy postaram się - choć kino domowe nie jest tym co mnie pasjonuje. Jeśli wymieniony sprzęt ma służyć jako "rasowy" dekoder wielokanałowy kina domowego - to na moje oko, nie jest to za szczęśliwy wybór A dlaczego - dekodery dźwięku stare i wyłącznie analogowe. Myślę, że powinieneś szukać czegoś z co najmniej Dolby Digital 5.1 Może warto zwrócić uwagę na amplitunery Yamahy-mają opinię dobrego sprzętu do kina domowego?. Jeśli poszukujesz czegoś do muzyki nie do filmu idź w kierunku wzmacniaczy stereo. Zaznaczam jednak, Kino domowe to nie moja działka więc mogę być w błędzie - mój wpis potraktuj jako niezobowiązującą sugestię Pozdrawiam
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Witam Wedle moich danych przetworników PCM56P – K są w tym bydlęciu dwa, po jednym na kanał Co do wagi Bartku wedle strony http://www.hifi-wiki.de/index.php/Yamaha_CDX-1100 ona nie waży 11kg tylko ........ 14,4 kg :!: Jak widzisz ścigam Cię jak mogę w kilogramach sprzętu. Choć masz tu wyraźną przewagę masz dwa potwory na O, ja tylko jednego. A poważniej. Na kwiecisty opis przyjdzie poczekać. Jak pisałem uciekam do ciepłych krajów, wrócę na chwilkę pod koniec przyszłego tygodnia a na dłużej za 2 - 3 tygodnie. Wtedy solennie obiecuję opis wrażeń słuchowych Pozdrawiam -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Witam, Bartku DAC już zakupiłem - jest w drodze, może dziś przyjdzie. Produkcja MRElektronik wersja z zegarem i możliwością późniejszego dozbrojenia w bufor. Możliwe, że się pośpieszyłem Romku Ale to już koniec serii. Tego CD-ka zanabyłem bo ..... bo ....... po prostu musiałem mieć jakiś stary, wysoki model Yamy. Dlaczego stary, cóż "starocie" mają duszę i jestem zdeklarowanym wielbicielem sprzętów nazwijmy to Vintagowych. Ponadto CDX-1100 był obiektem moich marzeń od kiedy pierwszy raz zobaczyłem go na zdjęciu, ....... jest piękny. Czy jest mi potrzebny, szczerze mówiąc nie bardzo. Myślę, że Onkyo i Audiomeka w zakresie cenowym dostępnym dla mnie zaspokoją moje aktualne potrzeby z "górką", a Yamę kupiłem powiedzmy .... dla kaprysu? No ale jakby okazyjnie udało się trafić jakieś wysokie SONY ale koniecznie z drewnianymi boczkami to kto wie, kto wie. Pozdrawiam -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Powitać Po pierwsze, Marku cieszę się, że sprawa Twojego Cyrrusa idzie we właściwym kierunku Hmm..... muszę się do czegoś przyznać. Otóż jako świeżo upieczony, nieopierzony audio... coś tam, coś tam, generalnie nie bardzo wierzę w znaczenie absolutnie wszystkiego na uzyskany w efekcie dźwięk. Nowe doświadczenia stopniowo jednak zmieniają moje podejście, ze sceptycznego niedowiarka w głęboko wierzącego. Dziś właśnie musiałem uwierzyć w kolejną rzecz. Wpływ zasilania na żródło. A było to tak. Otóż jak nabyłem gramofon Thorensa to okazało się, że fabryczny zasilacz od niego jest sprawny inaczej. Nie myśląc wiele wziąłem zatem taki uniwersalny nastawny i zadziałało. Oczywista prowizorka jak to zwykle bywa okazała się dość trwała ale w koncu powiedziałem dość. Skontaktowałem się z dystrybutorem i drogą kupna nabyłem nowy zasilacz do Thorensa (o dziwo inny niż był w pudełku?). No i panie dziejku zmieniłem zasilanie odpalam gramofon i chodzi I tu szok, chodzić chodzi ale i gra jakby inaczej: bardziej dynamicznie, bardziej przed kolumnami i zdecydowanie bardziej detalicznie? Co jest sobie myślę - w końcu to tylko zasilacz wetknięty gdzieś w gniazdko. Pewnie to ta osławiona autosugestia albo Voooodooo? No ale, małżonka też słyszy różnicę (usłyszała - nie wiedząc o zmianie zasilania), czyli chyba jednak nie Voodoo. Czyżby wpływ zasilania był aż tak KOLOSALNY? O co chodzi? Jak to działa? Pozdrawiam PS. Zmykam na parę dni. Zaczyna jakiś snieg popadywać - czas uciekać do ciepłych krajów. Po za tym mam jeszcze jeden powód do ucieczki ........ Ciekawe co powie szanowna małżonka jak przyjdzie paczuszka z 14 kilogramową Yamahą CDX - 1100? -
Jeśli mogę coś sugerować .......... zgodnie z tym co pisał RoRo wystrzegaj się wynalazków typu nowy super Hi-End, cena 20-50pln. Niektórzy kupili i mieli z nimi problemy - wystarczy popatrzeć na tym forum. Generalnie sugerowałbym zwrócić uwagę na produkty, wspomnianego już Pro-Jecta a oprócz tego NAD-a i Cambridge Audio. Pozdrawiam
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Marku No faktycznie coś nie za szczęśliwą masz rękę do używek A powiedz Ty mi bo coś mi umkło, on tak sobie cały czas pyka, czy tylko od czasu do czasu? Rozumiem, jak robisz pauza/play - czy w czasie grania też mu się to zdarza? No mam 4 CD-ki, jeden fantastyczny, jeden badzo dobry dwa słabsze (w tym jeden archaiczny) i nic w nich nie pyka. Albo wezmę to twoje cudo na reedukację, albo jak będziesz kupował nastepnego to Ty powiesz co a ja ci go kupię - chyba mam lepszą rękę do secoundhandów. Bartku Moja Audiomeca nie pyka w trakcie ani po czytaniu TOC? Owszem hałasuje na dzień dobry jak włożyć kiepską płytę ale nic nie pyka? -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Marku Gatuluję nowej zabawki Niecierpliwie wyglądam niedzieli w nadziei na jakąś szerszą relację. -
Marler Pozwól, że i ja coś wtrącę od siebie. Pod kilkoma względami nasza sytuacja jest zbliżona, mamy niewielkie pomieszczenia do nagłośnienia (też mam co najwyżej 12 m2), słuchamy podobnej muzyki (rock, metal - tyle, że ja w nieco łagodniejszej formie tzn. Iron Maiden). Dodam również, że jestem świeżo ulampowiony. Błagam, nie popełniaj tego samego błędu co ja i nie daj się oszukać mylnemu wrażeniu, że skoro powierzchnia niewielka to i wymagania odnośnie mocy wzmacniacza mniejsze. Sprawdziłem na sobie to niestety tak nie działa. Mam dwie lampy, słabiutkiego fatmana (iTube) i potężną Omakową końcówkę mocy (Jewel One). Prawda jest taka, że ukraiński smok nie daje zbyt wielu szans grubasowi - a przecież słucham tak samo głośno (w obu wypadkach gruuuubo poniżej maksimum) i metraż jakby wciąż ten sam. To czego potrzebujesz to wysoce precyzyjne kolumny i doskonałą kontrolą basu (niestety małe pomieszczenie spowoduje, że przy ciut większym natężeniu dźwięku zacznie Ci dudnić) i wzmacniacz który, raz zdoła to wysterować, dwa utrzyma basy pod kontolą. Jeśli namierzasz się (a tak wynika z Twoich postów) na lampy, w założonym budżecie patrz w stronę Ukrainy. Powiem tak, u mnie (jak dotąd), końcówka mocy nie wysypała się ani razu pomimo potraktowania jej Iron Maiden, Metaliccą, Megadeath. Co do wyglądu, moim zdaniem - faktycznie największą i w zasadzie jedyną ułomnością Omaka jest brak widocznych lamp, lecz pomimo to na żywo prezentuje się bardzo dobrze, nobliwie wręcz. W każdym wypadku znacznie bardziej wyjściowo niż na zdjęciach.
-
Cóz Ja wiele nowego od siebie na temat Audio Show 2008 nie dodam. Ogólne wrażenie z imprezy - organizacyjna klapa. Małe pokoiki ze źle dobranymi do zestawów kolumnami - w efekcie dudniące po całym hotelu basy i nic więcej I tu mała refleksja - jak Panowie wystawcy klientom tak doradzają dobór sprzętu, jak go zestawili na pokaz - to ja dziękuję. Tym cenniejsze były nieliczne perełki, gdzie sprzęt pokazał jednak choć odrobinę swoich możliwości. Do tych chlubnych wyjątków moim zdaniem należały ekspozycje Yamahy, Audio Forte, oraz ekspozycje (wystawców niestety nie pomnę) na których prezentowany był Luxman, Acram, Manley i najtańszy z Moonów
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Tuś się sianem Bartku wykręcił A poważnie, specjalnie się nie dziwię zbyt wiele nowych elementów. Warunki były jakie były niezaspecjalne niestety. Metraż "pokoju odsłuchowego" raczej się nie zwiększy, a głośność "robocza" zwykle wiele większa nie jest niż podczas "nocnych odsłuchów". Zwłaszcza to pierwsze, w jakimś stopniu tłumaczy moje uprzednie (mylne zresztą) przekonanie, że spokojnie wystarczy słaba lampka nocna. Kłam temu twierdzeniu zadało właśnie owo ciche słuchanie Ze słabej lampki, dźwięk przy cichym słuchaniu jest jakby z pod koca, zduszony. Mocna lampa produkuje dźwięk z dużą swobodą i otwartością - nie ma już wrażenia grania zza ściany, a ubytek dynamiki, w odniesieniu do optymalnej głośności, jest stosunkowo mniejszy niż w wypadku "lampki nocnej" Pozdrawiam PS. Za błędy i literówki -
Generalnie tak, ma prawo grać nieco ciszej. Zauważ jak podłączasz CD masz 1 parę Inter konektów, jak podłączasz gramofon via preamp 2 pary. Chciał nie chciał każdy styk to jakieś straty nie ma 100% połączeń. A propo zaglądałem na zad Azura. Oprócz właściwego podłączenia gramofonu (do gniazda MM) masz tam jeszcze przełącznik MM/MC ale skoro w ogóle gra to raczej jest ustawiony zgodnie z podłączeniami. Pozdrawiam
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Januszu Sto lat, sto lat i ja Ci życzę, ale sto lat to mało ......... życzę Ci zatem abyś spędził je w towarzystwie sprzętu zacnego wielce (markę to sobie już sam wybierz ) okraszonego kompaniją równie zacną. Do tego zdrowia i pomyślności wszelakiej. A tak na szybko upgreadu ze stanu mono do stereo. Andrzej PS. Bartku coż to za obcyndalanie się - ja rozumiem w niedzielę zmęczony po podróży nic nie pisałeś, na ale mamy wtorek - czas na dłuuuugie sprawozdanie z "nocnego spotkania". Jak siędalej będziesz uchylał będę tupał nogami -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Absinthcie drogi, wystarczy, żebyś do Warszawy trafił - dalej jakoś Cię doprowadzę Gdybyś się wybierał to szczegóły dogadamy na PW Pozdrawiam -
Z tego co obejrzałem jakieś zdjęcie zadu tego wzmacniacza nie ma tam wejścia Phono Brak takiego wejścia, przekłada się niestety na brak wbudowanego preampa gramofonowego. Innymi słowy brak Ci do szczęścia zewnętrznego przedwzmacniacza gramofonowego
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Absinthcie ależ możesz ograniczyć swoje potrzeby i poprosić o przywiezienie stereofonicznej końcówki mocy - to "jedynie" 30 kg Wiem, wiem wredny jestem. Gdybyś miał ochotę zapoznać się z działaniem takiej zintegrowanej końcówki (Omak Jewel One) współpracującej z tranzystorowym preampem Rotela zapraszam. Podpięte mam do tego wprawdzie Totemy nie Dynaudio, ale jako, że Mite ponoć też są "trudne" do napędzenia jakiś pogląd wyrobić sobie można. W przeciwieństwie do pierwszego zdania - zaproszenie jest jak najbardziej poważne. W końcu do Ząbek bliżej niż na Ukrainę. Pozdrawiam -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Witam, Dziś będzie trochę różnych - różności. Jako pierwsze OSTRZEŻENIE. Jeśli, jesteś na tym forum i czujesz, że podstępna choroba audiofilią zwana jeszcze Cię nie dopadła. To natychmiast uciekaj, porąb, spal i zmiażdż swój sprzęt a następnie spokojnie ciesz się dźwiękiem z jakiegoś mp3 playera. Jeśli nie jesteś w stanie tego zrobić - cóż przykro mi - przepadłeś. Dlaczego to piszę - padliśmy z żoną ofiarą, tej choroby (za co wam koledzy dziękujemy). Zaledwie rozstawiłem nowe zabawki a już w sklepie spędziliśmy sporo czasu śliniąc się do Yamahy serii 1000 (póki co podziwiając jedynie jej wygląd). Teraz czas na pierwsze wrażenia, z użytkowania systemu opartego o LAMPOWĄ końcówkę mocy, a nie o słabowitą lampkę. Jak wiecie jakiś czas temy nabyłem najmniejszego z fatmanów kierując się następującymi przesłankami, gra to to zupełnie przyjemnie, małe, ładne, szybko jest gotowe do pracy. Wprawdzie wszyscy wokół twierdzili - że mocniejsza lampa to jest dopiero to, "ale lampa to lampa", a że słucham muzyki raczej cicho - to po co mi mocarz sobie myślałem. No i grał sobie ten wzmacniacz szczęśliwie do czasu gdy w domu zagościł OMAK..... Nie będzie normalnego porównania między tymi wzmocnieniami. Tego się po prostu porównać nie da. Omak zagrał i porozstawiał po kątach dwie tranzystorowe Yamahy i lampowego Fatmana i trzyma je tam do tej pory. Dzwięk z tej końcówki mocy swoją swobodą, lekkością i dynamiką po prostu przejechał się po konkurencji, zmiażdżył ją i wdeptał w ziemię (co biorąc pod uwagę niebagatelny gabaryt ukraińskiego smoka - mogłoby się zdarzyć gdyby przypadkiem spadł na któregoś z konkurentów). Omak to mocarz, ale raczej w typie spokojnej świadomej siły która na każdym kroku jest widoczna, bez zbędnego prężenia muskułów. Napastliwa, agresywna Yamaha to, w porównaniu z ukraińcem, ratlerek ujadający w kierunku doga. Fatman - hmm, to pudelek albo york zaledwie. Cytując Juliusza Cezara, Omak mógły rzec - Veni, vidi, vici (Przybyłem, zobaczyłem, zwyciężyłem). Co do Audio Show - skłamałbym gdybym napisał, że podobało mi się wszystko. To co jakoś szczególnie przypadło mi do gustu to produkty Moona, zarówno te super kosztowne, jak i "budżetówka" za 8kzł. Ciepłe wspomnienia zachowałem również ze stoiska Yamahy gdzie grała właśnie tysiączka. No i lampowy Manley - się podobał nawet bardzo. Z zestawów jakie pozostawiły po sobie jak najberdziej pozytywne wrażenie to produkty Acrama i Luxmana. Z rzeczy zastanawiających - czemu, generalnie najbardziej podobały mi się sprzęty raczej tańsze, a te super eksluzywne już niekoniecznie (z wyjątkim Moona)? Czyżby do "drogiego" dzwięku trzeba się było przyzwyczaić? Pozdrawiam -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Witam Absinth Mój obecnie egzemplarz Omaka - został, nabyty bezpośrednio od Bartka Targi trwały no ja wiem .... z 1,5 godziny i polegały na przekonaniu lepszej połowy o niezbędności i urodzie wielkiej - Wielkiej to właściwe słowo, tego klocka. (Nawiasem mówąc zupełnie nie rozumiem skąd wziął się mit o brzydocie tej końcówki mocy? Na żywca wygląda to zupełnie ładnie). Szczegóły znajdziesz w tym wątku - gdzieś w okolicach 48 - 51 strony. Romku Małżonka, obecnie jest równie mocno przekonana o konieczności posiadania standów jak ja. W ogóle twierdzi, że to był jej pomysł i to ja się opierałem. Cóż ......... życie. Istotne jest tyle, że standy zadomowiły się na dobre Co do Omaka i AVM-a. Towarzystwo zostało rozdzielone - Omak został, AVM i DAC wrócił w lubuskie. Aby nie było jednak ukraińcowi tak do końca smutno, zostały u mnie jako niespodziewany prezent kable, głośnikowe i IC. Zostało zresztą również trochę innego sprzętu Co do ślizgania Audiomeci - tak jak pisałem, ślizga się jeśli płyta jest niezupełnie prosta. Jeśli natomiast płyta jest OK, czyta szybko i cichutko (sam zresztą widziałeś). Cóż napędy Philipsa - wybredne są. Jako ciekawostę mogę powiedzieć, że w zasadzie Audiomeca czyta wszystko, czasem się wprawdzie buntuje i pisze na dzień dobry Error, lub No disk, ale powtórne otworzenie i zamknięcie klapki i potem wciśnięcie play owocuje "zaskoczeniem" transportu i normalną dalszą pracą. Co do imprez towarzyskich okołotowarzyszączych AS Mnie się udało zorganizować jedno - nie sądzicie chyba, że gości z lubuskiego za drzwi wyprosiłem? Wrażenia, z naszych malutkich "osłuchów" być może Bartek opisze? Pozdrawiam -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Witam, A ja się już audio-wystawowałem. Muszę się przyznać z rana w związku z AS przeżywałem męki wątpliwości i rozterki. A było to tak. Wczoraj w godzinach późno nocnych lub jak kto woli dziś wczesnorannych. Mój stan posiadania sprzętu gwałtownie wzrósł. Otóż pojawił się zdawna oczekiwany OMAK, do tego dzięki uprzejmości Bartka na występach gościnnych wystąpił preamp AVM i DAC z Mrelektronik (wersja najbardziej podstawowa). Na szybko zestawiliśmy tor w skład którego weszły Totemy mite, połączone z końcówką OMAK - kablami Van der hull, to IC którego nazwy nie pamiętam (Bartku przypomnij co to za fioletowe kable) z AVM-em, do tego z kolei Cordialami DAC z Mr elektronik, od tego IC - cyfrowy Cardas i na końcu Audiomeca. Po stronie słuchających wystąpili Bartek, dwóch kolegów z Audio Stereo (w tym jeszcze poprzedni właściciel Omaka - Zukzuluk), szanowna małżonka no i moja skromna osoba. Z racji późnej pory - muzyki słuchaliśmy cicho i tu właśnie wyszła cała klasa Omaka. Tego smoka da się słuchać cicho!, nie tracąc zbytnio na jakości przekazu. Wracając do początku, dramat jaki przeżywałem z rana wynikał z trudności wyboru - iść na wystawę czy zostać w domu i słuchać u siebie. Każdemu, życzę tego rodzaju rozterek Pozdrawiam -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Marku Hmm, wiele to ja Ci na temat Revoxa nie powiem, ale zwróć proszę uwagę na kilka spraw. Laser cmd 4. Raz z szybkiego oglądu googli - jakoś chyba nieszczególnie łatwo dostępny. Czyli w razie problemów i będzie trudno i drogo go dokupić (hi, hi i kto to mówi) Dwa - sam nie dalej jak w środę mi mówiłeś cmd = laser philipsa = duża wrażliwość na jakość płyt! Jeśli dobrze rozumiem, Revox, w założeniu, ma być pewnym panaceum na himeryczność Twojego Onkyo - czy oby na pewno napęd z laserem Philipsa to dobry wybór? Coby nie wyszła skórka za wyprawkę. Nie lepiej poszukać czegoś z laserem Sonego? Co do dzwięku nic nie powiem w życiu nie słyszałem Pozdrawiam -
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał kaczor na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
A żebyś Bartku wiedział. Nie wiem jak reszta rzeczonej, ale jedna trzecia audio trójkącika, w ramach sposobienia się, w oczekiwaniu na nowe zabawki, wynosi do magazynu, stary sprzęt (Yamaha). Ale jako, że natura pustki nie znosi w to miejsce niewiadomo skąd pojawiają się coraz to nowe cudeńka Majtki, właśnie zlazły z Jamochłonów i wlazły na kije. Marku - standy przeszły pierwszy etap zadamawiania się - żona nie wywaliła mnie z nimi na zbity pysk, ba nawet pomogła zataszczyć żelastwo z bagażnika do domu. Zobaczymy co po powie jak z kąta wypełzły na pokoje? Szanse są Pozdrawiam Andrzej -
Witam, Otóż wg. opisu listy laserów w posiadanej przeze mnie Audiomece Damnation siedzi laser philipsa CMD 12. Ponieważ wysoko sobie cenię ten transport z przerażeniem myślę o chwili, kiedy laser powie, że ma dość. Aby nie dopuścić do sytuacji w której będę musiał spisać Audiomecę na straty pomyślałem o zakupie jednego bądź dwóch laserów (a najlepiej kompletnych mechanizmów) na zapas. Szukam po sklepach i są a owszem CMD 12.1, 12.2 itd...... niestety samego CMD12 nie znalazłem. Wyskoczyła mi tylko jedna oferta na ebayu - sygnowana jako CMD12 (tyle, że po dokładnym obejrzeniu naklejki okazało sięże to CMD12.1/05). Stąd moje pytanie czym różni się CMD12 od CMD12.1? Czy to to samo, czy możliwe jest zastąpienie jednego drugim? Ktoś już próbował tego typu manewrów?
-
Ja spotkałem się z 3 sposobami ustawiania. Ta wkładka to chyba MM? Jeśli tak, to Zworkami - wewnątrz, preampa (np Pro Ject) przełącznikiem na pozycję MM aaaa ty masz Azura 640P to podłączając gramofon do właściwego wejścia opisanego MM Pozdrawiam