Skocz do zawartości

Angel

Uczestnik
  • Zawartość

    10 329
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Angel

  1. Hej. Teoretycznie wszystko jasne. Prawie. Chcę tylko zapytać czy kolumny kupiłeś tylko, bo miałeś akurat pieniądze, się trafiły i wyglądały ładnie? Czy jednak słuchałeś ich przed zakupem, albo choć poczytałeś opinii i recenzji jak grają i do czego się nadają? Bo o ile amplituner HK zamaskował w dużym stopniu "wyczynowe" możliwości (szczególnie na górze) tych kolumn i słabo kontrolując dół pokazał go bardziej wypełnionym niż jest w rzeczywistości, to dobrej klasy wzmacniacz wypunktuje wszystko dokładnie. Używany wzmacniacz w budżecie jaki masz można kupić oczywiście co najmniej bardzo dobry. Ale nie wiem na ile lubisz zadziorny, rozjaśniony, ofensywny i jednak ostry charakter grania kolumn, oraz ich dość szybkie, energiczne, choć raczej nie mięsiste niskie tony. Łagodności, ocieplenia, nasycenia, wypełnienia tam jak na lekarstwo. Napisz więcej o dźwięku jakiego oczekujesz. Bo dla mnie te kolumny grają na tyle drażniąco, że po kilku minutach wyrzuciłbym je przez okno.
  2. Simson, prezenujesz dziwne podejście. Ja raczej jeśli już wolałbym kupić nowy wzmacniacz niż kolumny. Wyższej klasy kolumny to nie jakieś Altusy,które właściciel katuje i niejednokrotnie ciąga po imprezach. Tylko jeśli ktoś kupił takie kolumny (a zważ ile one kosztowały jako nowe), to je szanuje i prawdopodobnie będą w co najmniej dobrym stanie. To kolumny dobrej klasy mogą grać po kilkadziesiąt lat i nic z nimi nie trzeba robić. Natomiast wzmacniacze dobrej klasy o ile także mogą grać po kilkadziesiąt lat, to już częściej trzeba do niejednego zajrzeć. A to potencjometr przeczyścić, czy wymienić, a to wymienić kondensatory, a to podregulować. Choć i tak się o wiele bardziej opłaca niż kupić nówki a później odsprzedać ze stratą 25 czy 50%. Po używane kolumny na pewno warto podjechać, sprawdzić i cieszyć się dobrym dźwiękiem, niż kupić nowe, gorzej grające i zastanawiać się jakby grały lepsze kolumny. Bo na pewno będziesz o tym myślał. Może nie? wzmacniaczy lampowych jak najbardziej warto odsłuchać. Ja od czasu, gdy usłyszałem jak grają dobre lampy nie mogłem zaznać spokoju aż wreszcie kupiłem wzmacniacz lampowy. Później znów dużo droższy i podobno lepszy tranzystorowy a obecnie wróciłem do lampowego, który był sporo tańszy od tego ostatniego tranzystorowca. Appleman, zmiany są na pewno pożądane, ale lepiej właśnie posłuchać u siebie w pokoju (najlepiej), niż później żałować. Na zasadzie zamienił stryjek siekierkę na kijek. Bo nie zawsze teoretycznie lepsze/droższe kolumny lepiej zagrają w Twoim pomieszczeniu odsłuchowym z Twoją elektroniką. A całość niekoniecznie lepiej wpasuje się w Twój gust. No i kable. Jeśli zamierzasz jednak zmieniać kolumny albo coś jeszcze z elektroniki, to kabelki zostaw sobie na koniec. Nimi przecież będziesz korygował, czy szlifował brzmienie. A tak, to kupisz coś, co pasuje do tego systemu a do nowego już może niekoniecznie.
  3. Cześć. No wiesz 3 a 5 kzł to spora różnica. Szczególnie jeśli mówimy o kolumnach używanych. Powierzchnia 30 m2 jest już dość spora i tu na pewno warto dać kolumny podłogowe. Mam nadzieję, że możesz odsunąć kolumny od ścian na co najmniej kilkadziesiąt cm a szafka nie będzie stała pomiędzy kolumnami w sensie, że nie będą się "widziały"? Kolumny powinny być choć trochę wysunięte przed szafkę. Goły pokój, to nie za dobrze dla dźwięku. Zazwyczaj warto go trochę "zagracić". Wówczas gra lepiej. Wszelkie duże, twarde, płaskie powierzchnie nie są zbyt dobre dla wysokiej jakości dźwięku, której tu pewnie w takim budżecie się spodziewasz. Znasz podstawy akustyki i ustawiania kolumn? http://waldemar.katowice.pl/audio1.htm http://www.lauda-audio.pl/porady,wpis(akus...nformacje).html Ale. Nie napisałeś z czym będą te kolumny współpracowały. To bardzo ważne. Masz już jakiś zestaw, czy dopiero będziesz składał? A jeśli dopiero masz plany, to o czym myślisz, ile możesz przeznaczyć na elektronikę i oczywiście co to będzie? Konkretnie jakie urządzenia? Jakiej muzyki będziesz słuchał? To tez bardzo ważne.
  4. No właśnie Elara. One rzeczywiście gorzej grają niż Minima Amator i Callisto.
  5. No fajnie. Jak widzę wszystko idzie w dobrym kierunku. Co do kabli zasilających, to ja twierdzę, że mają wpływ na dźwięk, choć wielu forumowiczów ma odmienne zdanie. Ale na szczęście Ci, którzy mają do czynienia ze sprzętem audio od lat i robili porównania wiedzą, że te kable są ważne. Oczywiście stopień poprawy jakości dźwięku po zastosowaniu takich kabli zależy od wielu czynników. nie każdy element elektroniki, od każdego producenta jednakowo na to reaguje. dużo zależy od jakości prądu w miejscu gdzie mieszkasz. Inaczej będzie w małej wiosce lub na cichym, pozbawionym przemysłu osiedlu, jeśli dodatkowo blisko masz stację transformatorową a inaczej gorzej w wielkim mieście, blisko zakładów produkcyjnych czy biur itp... . Nie napisałeś pod swoim awatarem skąd jesteś. Jeśli mieszkałbyś blisko mógłbym Ci pożyczyć taki kabel i sam spróbowałbyś jak działa. Oczywiście najpierw uporaj się z kablami głośnikowymi i interkonektami. Bo te na ogół bardziej wpływają na dźwięk. Choć nie zawsze. Jakość dźwięku z płyty na pewno w dużym stopniu zależy od wytwórni. Są takie, które mają dobrą i złą renomę. wiele zależy od studia i reżysera dźwięku, tam gdzie zespół/wykonawca nagrywa. Nieraz poszczególne płyty z tej samej wytwórni mogą zabrzmieć diametralnie różnie. Ale na pewno jakość dźwięku z wytwórni tzw. "audiofilskich" jest na ogół dużo lepsza. Tylko, ze w takich wytwórniach nie zawsze nagrywają wykonawcy, których lubisz. Jest też wytwórnia MFSL http://www.mofi.com/ która z oryginalnych taśm matek nagrywa materiał, odpowiednio go obrabia, miksuje i wychodzi z tego bardzo dobry jakościowo dźwięk. Jednak te płyty są dość drogie.
  6. No pewnie, że coś używanego typu "duża wieża" (jak się to kiedyś mówiło ) mogłoby lepiej zagrać. Czasami trafiają się komplety, zestawy Fine Arts. Dobry sprzęt w stosunkowo niskiej cenie. Napisz, czy musi to być zestaw od jednego producenta i czy wszystkie elementy muszą być sterowane z pilota. Nie ukrywam, że jeśli tak, dość znacznie może to ograniczyć wybór i przez to możesz nie kupić lepiej grających elementów. Masz jakieś inne wymagania co do funkcji, które powinny posiadać te urządzenia albo co do koloru itp?
  7. Wygląda bardzo ładnie. Tylne panele próbowałeś zbliżyć do siebie, trochę bardziej do środka? Chyba wówczas wczesne odbicia dźwięku byłyby bardziej absorbowane i rozpraszane. Ale wtedy w rogach pomieszczenia dodatkowo trzeba by dać jakieś ustroje. Z kątem skręcenia kolumn (piszmy poprawnie - nie głośników) do środka też próbowałeś? większe skręcenie powinno dać lepszą precyzję. choć scena może zrobić się nieco węższa. Aby temu przeciwdziałać nie masz niestety jak widzę miejsca, by jeszcze bardziej rozsunąć kolumny na boki. ale spróbuj. Wszystko oczywiście po kilka centymetrów a później nawet mniejsze ruchy, by złapać dobry kompromis. Kable rzeczywiście niedrogie. Możesz spróbować. DC blocker dobra rzecz, choć nie zawsze potrzebna, nie zawsze działa. można jednak wypożyczyć u Tomanka taki i jak się nie stwierdzi poprawy oddać. Tak z ciekawości. Jaki to był model monitorów RLS? Ja bardzo lubię np. Callisto. I jeśli to te, nie oceniałbym ich aż tak krytycznie, bo są naprawdę dobre. Choć na pewno nie zagrają tak soczyście i miękko jak Minimy Amator. I na koniec. Jeśli odpowiadasz bezpośrednio na czyjś wpis, to nie cytuj go. Wiadomo na co i komu odpowiadasz. Możesz usunąć ten cytat wchodząc w opcję EDYTUJ. Nie będzie zaciemniał wątku. A tak, to robi się bałagan.
  8. Trzeba by spróbować coś uziemić. Masz w domu żyłę z uziemieniem? Nieraz także pomaga włączenie źródła do innego obwodu elektrycznego a wzmacniacza do innego. A także dobre rezultaty daje podłączenie któregoś z elementów do listwy z filtrami antyzakłóceniowymi.
  9. Angel

    Amator Unitra 2C

    Można by sprawdzić, czy faktycznie są połączone, czy jest przejście elektryczne. Masz jakiś miernik? Albo ktoś ze znajomych? A tak w ogóle, to pokazałbyś tylny panel Amatora i kolumn (bo to są kolumny a głośniki to co innego) Sharp. Może coś dostrzeżemy, czego Ty nie zauważasz. Mógłbyś pokazać jak łączysz gołe kable do kolumn i ampli oraz jak łączysz te kable z końcówkami.
  10. Nie bardzo rozumiem co chcesz zrobić, choć mam złe przeczucia Może narysuj plan pokoju i pokaż jak jest i co chcesz oraz w które miejsce przesunąć? Bo mogę coś sobie nie tak wyobrazić jak jest w rzeczywistości. Co do Daca, to moim zdaniem jest dobry i możesz go brać. Ale nie odpowiedziałeś mi za ile możesz go kupić? Bo jeśli drogo, to może coś innego dałoby radę?
  11. Zanim kupisz jakiś wzmacniacz, zapytaj tu, na forum. Ktoś może dostrzec to, co Ty przeoczysz. Ja ze swojej strony polecam poszukać wzmacniacza Fine Arts V 4 albo V 3. Gra naturalnie, dynamicznie z dobrą stereofonią. Choć stereofonia w największym stopniu zależy od kolumn i pomieszczenia. oraz ustawienia tych kolumn w danym pomieszczeniu. Akustyka jest bardzo niedocenianym, lekceważonym wręcz elementem toru audio. Tu można bardzo dużo zyskać albo stracić na jakości dźwięku. Znasz temat? Jeśli nie, napisz do mnie na PW i podaj adres mailowy, to prześlę Ci ciekawe i dość przystępnie napisane artykuły na ten temat. Naprawdę warto poczytać.
  12. Celuj raczej w te podane przez Jacka75. Może poza JBL'ami i Monitor Audio MR (to tylko moje zdanie). Jeśli Cię stać, to MA BX 2, albo Magnat Quantum.
  13. Co najpierw kupić? Na pewno DAC. A później pomyśleć o wymianie interkonektów, kabla głośnikowego, zasilającego, zworek, bezpiecznika. Dac Magic jest bardzo fajnym przetwornikiem. Ale lubi dobre zasilanie. Na fabrycznym gra sporo gorzej. Z czasem polecam zamówić u Tomanka (sprzedaje na Allegro) dedykowany zasilacz. Naprawdę warto. Przetwornik jest dość jasny, przejrzysty, ale w Twoim zestawie to może być nawet pożądane. Za ile możesz kupić ten DAC? Jeśli chodzi o połączenie PC - DAC, to można kupić lepszej jakości kable. Każda minimalna zmiana na plus da słyszalną w sumie zmianę w finale. Ale czy naprawdę ten kabel musi być tak długi? nie da się postawić komputera bliżej wzmacniacza? Co do kabla głośnikowego to popatrzymy za jakąś używaną parą. Końcówki bananowe naprawdę nie są potrzebne. Tak często rozłączasz kable? Jeśli rzadko, to lepiej podłączyć gołe końcówki i co pół roku przecierać drobnym papierem ściernym aby się "zaświeciły" a co 2 - 3 lata uciąć stare końcówki i odizolować nowe kawałki. To tylko 1 - 1,5 cm.
  14. Tomai, nie jest moim celem, by mieszać Ci w głowie. Wręcz przeciwnie. Chciałbym abyś wybrał jak najlepiej. Po to tu piszę na forum, by w miarę możliwości pomóc innym. No i oczywiście "pogadać" z fajnymi ludźmi, których tu sporo. Chciałem Ci tylko uzmysłowić, jak zwodnicze mogą być krótkie odsłuchy. Sam się o tym niejednokrotnie przekonałem, przekonali się inni. Dużym plusem jest to, że słuchasz w swoim pokoju, znanej sobie akustyce i na reszcie znanego sobie systemu. Z jednej strony, jeśli naprawdę nie chcesz kupować wzmacniacza używanego, to nie będę namawiał. Poradzę tylko, abyś zaufał swoim odczuciom. Nie kierował się tym co inni powiedzą. Z drugiej strony trochę szkoda by było, gdyby CA po pewnym czasie Cię znużył albo zaczął drażnić. Wiesz o tym, że odsprzedaż wiąże się ze sporą stratą. A nowy sprzęt wcale nie chroni przed usterkami. I gwarancja nie zawsze daje Ci pewność, że uznają taką usterkę, naprawią za darmo. Poza tym gwarancja szybko mija i zostajesz ze sprzętem słabszej jakości. Taki wyższej klasy na ogół rzadziej się psuje. A rzadko tak (jeśli nie z Twojej winy), że trzeba włożyć grubszą kasę. Większość starszych stażem forumowiczów stawia jednak na używki. Bywa, że trzeba coś naprawić, ale to i tak jest bardziej opłacalne niż odsprzedaż nowego i kupowanie czegoś innego.
  15. Loopic, myślę, że wybór całkiem rozsądny. Będziesz miał lepszy dźwięk ze wzmacniacza tranzystorowego. Być może trzeba będzie go trochę według Twojego gustu skorygować. Bo Densen to trochę taki kameleon i gra dość różnie (choć zachowuje swój podstawowy charakter) w różnych systemach. A składanie na wzmacniacz lampowy, to bardzo dobry pomysł. Patrząc oczywiście na to czego, jak, na czym oraz w jakim pomieszczeniu słuchasz. Minuetto miałeś dotychczas przykręcone do standów. Ale co było pomiędzy spodem kolumn a standami? Ja mam kolumny postawione na standach poprzez kulki z BT a później i tak kolumny przykręciłem. Myślę, że standy po Minuetto dałoby radę wykorzystać, stawiając je na odpowiednio wysokich płytach granitowych. Też można to wszystko podkleić Blu Tackiem albo np. silikonem. Opłaca Ci się sprzedawać te standy i robić nowe? No chyba, że będą sporo cięższe, dodatkowo wyposażone w możliwość wsypania do nich suchego piachu dla dociążenie konstrukcji. Gyver, tak te kable są o wiele za słabe jakościowo do takiego zestawu. Pro-Ject'ów nie znam. Skąd pomysł na nie? Jak grają? Czy pójdą w stronę, którą lubisz? Czego w ogóle szukasz? Monstery też są kablami raczej do budżetowych systemów, ponieważ mocno korygują brzmienie. Średnica jest w nich chyba najlepsza, choć kable do ok 500 zł, takie jak Goertz Alpha Core T2, pokazują lepiej ten podzakres. Niskie tony Monsterów są mocne, obfite, ale nie jest to naturalne przedstawienie tego podpasma. Jest zbytnio napompowane, dociążone. Natomiast wysokie tony są chyba najsłabszym punktem "programu" Interlink 400. Ogólnie dość nośne, nie przerysowane, ale niestety wyraźnie zgranulowane. Brak im finezji, gładkości, wybrzmienia droższych konstrukcji. I jak piszesz, być może kable są przyczyną "ubogiej" (może szerzej opiszesz co masz na myśli) sceny stereo. Ale też być może dałoby się jeszcze powalczyć z akustyką, lepszym ustawieniem kolumn. Tu zazwyczaj tkwią spore rezerwy. To samo standy. Ich jakość, stabilność, solidność, masa. Takie kolumny stojąc na byle czym mogą nie pokazać wszystkich swoich atutów. Bo nie podejrzewam, aby kłopoty ze stereofonią były z powodu wzmacniacza (solidna, nawet ponadprzeciętna w swojej klasie). A tym bardziej kolumn (w odpowiednim pomieszczeniu, ustawieniu i towarzystwie potrafią zagrać wręcz magicznie - włączając w to ponadprzeciętną scenę stereo). Co do przeciętnej dynamiki wzmacniacza, to się zgodzę. Inne potrafią zagrać dużo bardziej przekonująco pod tym względem. Lecz niestety nie zagrają tak barwnie, soczyście, muzykalnie jak Densen. Kwestia gustu. Ja Denseny bardzo lubię.
  16. Co do kupna DACa, to myślę, że warto by było nabyć taki, by z komputera łączyć się z nim kablem USB, z Xboxa natomiast optycznym. I masz jedno urządzenie obsługujące dwa źródła. Ale oczywiście trzeba by się rozglądać za jakimś używanym, dobrej jakości, by to miało sens. Martwi mnie natomiast inna sprawa. Masz naprawdę dobrej klasy kolumny i całkiem dobry, w wielu aspektach ponadprzeciętny wzmacniacz a takie kable, to niestety trochę obciach. Wybacz szczerość. Ty piszesz o nich w taki sposób, że kable wyglądają solidnie, mają dobrą izolację, nie są poprzecierane, czy przerwane, więc są ok Ale tak niestety nie jest. Mając zestaw już dobrej jakości, przydałoby się dać im okablowanie, które przynajmniej nie degradowałoby dźwięku, nie było najsłabszym ogniwem systemu, nie marnowałyby potencjału reszty toru. Podejrzewam, że w tym układzie umyka Ci wiele aspektów charakteryzujących dobrej klasy dźwięk. Zarówno w zakresie stereofonii jak i barwy dźwięku, rozdzielczości, mikrodynamiki itp... . Na ogół przyjęło się, ze kable powinny stanowić 10 - 15% ceny systemu. Mniej więcej, bo nie o cenę tu idzie,ale o jakość i dobranie tych kabli do konkretnego zestawu a przede wszystkim do gustu słuchacza. Co do dziwnych zachowań wzmacniacza i kolumn, przyczyny mogą być różne. Ale musisz sobie zdawać sprawę, że Dali 850 to dość potężne kolumny z dużymi membranami głośników niskotonowych, z kilkoma głośnikami na kolumnę. MAP-105 nie jest słabym wzmacniaczem, ale aby napędzić prawidłowo takie kolumny, trzeba dostarczyć im trochę mocy. To niestety nie są kolumny do cichego, czy tym bardziej bardzo cichego słuchania. Może poza tym warto by poddać konserwacji potencjometr głośności wzmacniacza? Albo potrzebna jest jakaś regulacja. Choć mój AA też dość późno startował, dopiero tak gdzieś po "godzinie" 8:00 (analogia do tarczy zegara waskazówkowego - położenia wskazówki godzinowej)
  17. No cóż. Nie chcesz używanego, Twoja sprawa. kwestia priorytetów. Jeśli chodzi o CA, to owszem nie najgorsze wzmacniacze, ale jak napisał kolega powyżej, szału nie ma. Posłuchaj jak najdłużej tego wzmacniacze przez weekend. I zastanów się na koniec, czy z takim dźwiękiem będziesz mógł żyć? Bardzo często tak bywa, że po krótkotrwałym zachwycie czymś wyraziściej, dosadniej, ostrzej czy jaśniej grającym zaczyna nasz szybko taki dźwięk męczyć, denerwować. I zaczynamy tęsknić to tego mniej rozdzielczego, ale bardziej płynnego, soczystego, ocieplonego i muzykalnego. Ale być może naprawdę wolisz taki dźwięk jak z CA i wówczas jakoś czas posłuchasz na tym.
  18. Szkoda, że obawiasz się używanych, bo podobnie grającym, ale oczywiście dużo lepszym wzmacniaczem byłby Musical Fidelity E 100. A tak, to możesz poszukać nowych albo niewiele używanych wzmacniaczy Xindak lub Advance Acoustic.
  19. Szkoda, że nie pokazałeś planu pokoju i ustawienia w nim kolumn. Ale mam nadzieję, że znasz podstawy i sobie poradziłeś z tym. Choć zawsze spojrzenie kogoś z boku, może rzucić nowe światło na pewne aspekty akustyki. Co do wzmacniaczy, to nie od dzisiaj wiadomo, że "Serblinowskie" Sonus Faber świetnie grają z Densenami. Tworzy się jakaś swoista synergia. I chodzi bardziej o płynność, gładkość, muzykalność, niż super przejrzystość i dynamikę. Ale nie napisałeś czego szukasz w dźwięku, jaki preferujesz. Densen DM 10 zagra z twoimi kolumnami właśnie tak. Da mocniejsze, głębsze niskie tony i świetnie wysokie. Całość w pewnej aurze ocieplenia, trochę może "lampowego", ale nie szarżujmy z takimi określeniami. Pewnie z pośród wzmacniaczy tranzystorowych w tym poziomie cenowym wybrałbym jego. Z Coplandem zagra dynamiczniej i bardziej przejrzyście, choć wysokie tony będą moim zdaniem słabszej jakości. Bardziej ofensywne, ale nie tak gładkie, czyli bardziej "przybrudzone". Niskie tony szybkie, ale nie tak głębokie, mocne, dynamika lepsza. Sphinx natomiast będzie nie tyle chłodniejszy, co dość neutralnie grający. Ja bardziej jeśli już polecałbym model Project Ten. Co do wzmacniaczy lampowych, to na pewno super zagrałyby z Lebenem. Wiem, te wzmacniacze używane można kupić za ok. 6500 zł. To jednak ponad 1/3 więcej niż twój budżet. Moim zdaniem warto byłoby napędzić FM2 takim wzmacniaczem. To zupełnie inna klasa dźwięku niż powyższe wzmacniacze, inne wrażenia. Z dobrymi lampami, to już w ogóle nie ma o czym mówić. Jeśli zdecydowałbyś się na razie grać na B-100 a składać na taki wzmacniacz, to w pełni popierałbym taki krok. Ale możesz także popatrzeć za jakimś innym wzmacniaczem lampowym. Na razie. W niższej cenie być może znalazłbyś jakiegoś Ayona? Choć raczej nie myślę tu o Orionie. Jeśli jednak zdecydujesz się w chwili obecnej na zakup wzmacniacza tranzystorowego, to absolutnie nie będzie błędem. Na pewno każdy z nich zagra lepiej niż B 100. Rzecz jasna DM 10, to będzie najmniejszy "skok w bok" (bo zawsze pewien jest). No i można by się zastanowić jeszcze nad jakimś innym wzmacniaczem. Do głowy przyszedł mi Lavardin IS, ale on chyba trochę więcej kosztuje, niż masz na to przeznaczone? Może jakiś Sugden, czy inny wzmacniacz w klasie A? Nie napisałeś także nic o okablowaniu. Jakie masz? Zamierzasz zostawić, czy będziesz zmieniał? Podejrzewam, że jeśli pomyślisz o wymianie, to już po zakupie wzmacniacza. Standy jakie masz nie wiem czy są dobre? Nie wiem jak solidnie wykonane. Ale możliwość przykręcenia kolumn do standów jest bardzo pożądana. usztywnia to całą konstrukcję, dodaje masy. A Blu Tack (uzywasz?) między standami a kolumnami odsprzęgnie w dużym stopniu całość od rezonansów. Firmowe standy oczywiście bardzo estetycznie wyglądają. Nie są jednak jakieś super masywne. Znam historie, gdzie właściciele Sonusów fundowali im kilkudziesięcio kilogramowe standy. Nawet do Minuetto. Bo te potrafią zagrać dużo lepiej niż się spodziewasz, ale trzeba stworzyć im super warunki i napędzić dużo lepszym wzmacniaczem o solidnym źródle i okablowaniu nie zapominając. Co do tego, czy szkoda wzmacniacza lampowego do telewizora, odpowiem tak. Z jednej strony lampy aż tak szybko jak się to niektórym zdaje nie zużywają się. Ale też pewnie, że szkoda ich do dłuższych sesji z telewizorem. Tu mógłbyś pomyśleć nawet z czasem o jakimś w miarę niedrogim a dobrym (powiedzmy AA MAP 105, Xindak A 06, Thule IA 100 itp...) To oczywiście tylko jedna z opcji. Tu pytanie do Gyver'a. Jakie interkonekty i głośnikowe masz oraz jakie źródło? Pisałeś gdzieś o tym, ale nie pamiętam.
  20. No cóż, za dobra ta okazja była. Trzeba patrzeć za innymi kolumnami.
  21. Świetne kolumny. Niepokoi mnie tylko to zagięcie na membranie głośnika średnio-niskotonowego. Powiedzmy tak. Niekoniecznie słyszalnie musi to wpływać na dźwięk, ale na pewno jest to wada. Jeśli nie jest to ostre przełamanie, ani nie ma żadnej dziury, to można się zastanowić, może nawet dać do fachowego wyprostowania tej membrany. Zapytaj, czy wszystkie głośniki są sprawne i nic nie charczy, buczy, czy wydaje inne poza muzyką dźwięki? Jeśli jest ok, to warto pojechać i posłuchać.
  22. W tej chwili nie znalazłem nic ciekawszego, by Ci móc polecić. Jakaś posucha. Co do Heco, to wydają się obiecujące. Choć KEFy na pewno będą miały ciut lepszą, pełniejszą średnicę, gdzie wokalizy z powyższego utworu mogą zabrzmieć lepiej. Ale generalnie wolałbym Heco.
  23. Ok, poszukam czegoś wyraziście grającego, ale niezbyt ostro. Ale także by dźwięk nie był zbyt suchy, bezbarwny, bo niestety Onkyo do zbyt soczyście podającej dźwięk elektroniki nie należy. Jak znajdę, to wkleję Ci tu linki, do najciekawszych moim zdaniem aukcji kolumn.
  24. No oczywiście. Jeśli DAC nie jest Ci potrzebny, to kup model 306. Takie urządzenie zawsze można dokupić osobno.
  25. Da nie tyle poprawę, co zmianę charakteru brzmienia. Jeśli chcesz lepszej jakości, to dozbieraj do 1000, 1200 zł i wówczas możemy pomyśleć.
×
×
  • Utwórz nowe...