-
Zawartość
10 329 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Angel
-
Z Twoich propozycji stawiałbym na Densena, Roksana (ale raczej Caspiana), Vincenta. Odtwarzacz CD wymieniłbym na lepszy. A jakie masz okablowanie (marki, modele)? W takim zestawie nie może być już ono tylko podstawowe. Co z akustyką pokoju, ustawieniem kolumn? To podstawa dobrej jakości dźwięku. Wklej tu rysunek pokoju w raz z umeblowaniem, odległościami kolumn od ścian, Twoim miejscem odsłuchowym.
-
Z Twoich propozycji stawiałbym na: 1. Electrocompaniet. 2. Rotel. 3. Roksan. Poszukałbym jeszcze wzmacniaczy Exposure i Primare, Baltlab. Ale czy w budżecie 2,5 kzł takie wzmacniacze będą we wszystkich aspektach lepsze od Yamahy AS 1000? To wątpię.
-
No cóż @gutek123. Jakie Twoje podejście, takie i moje. Rozumiem, że Ci się nie chce. To dlaczego mnie miałoby się chcieć? Potrzebujących porady na tym forum jest dużo. A ja mam mało czasu. Idę więc tam, gdzie podchodzą poważnie do tematu. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
-
Kabel, który łączy głośniki (między sobą), czy kabel który łączy kolumny głośnikowe z...? (wzmacniaczem). Opisz dokładniej o co Ci chodzi albo wklej zdjęcia. Następnym krokiem do poprawy jakości dźwięku będzie wymiana kolumn na lepsze. Jakieś dobrej jakości monitory znanego producenta zestawów głośnikowych.
-
@zbyszki, spróbuj najpierw założyć kolce. Podstawki z kamienia owszem mogą pomóc uzyskać bardziej precyzyjny dźwięk, ale mogą także ten dźwięk utwardzić, ochłodzić. Lepiej zrobisz kupując do słuchania z YT czy telewizora jakiś choćby najtańszy (np. FiiO) DAC. A płyty CD na pewno nie zagrają dobrze puszczane przez odtwarzacz DVD. Kup choćby jakiś niedrogi odtwarzacz CD. Dobre a niedrogie i niedoceniane są odtwarzacze Kenwood i Fine Arts. Wzmacniacz jak pisałem na pewno powinien być dobrej klasy. Audiolaby z serii 8000, to dobre wzmacniacze. Ale ja bym ich nie polecił chyba do B&W. Bo te jak pisałem cierpią trochę na deficyt średnicy. Jeśli budżet ok. 1500 zł jest aktualny, to poszukam czegoś koło weekendu. Wcześniej nie mam czasu. Jakby co, przypomnij się jeszcze, choćby na PW (wiadomości prywatne). Kable też przydałyby się ciut lepsze. Wiem, nie masz kasy na fanaberie, ale można kupić ciekawsze za naprawdę niewielkie pieniądze. Jednak to na końcu. Jak pisał @1Ender, akustyka, ustawienie kolumn, aranżacja pomieszczenia, to niemal połowa sukcesu. Zrób jak najwięcej z tego, co piszą w poradnikach. Czytałeś, mam nadzieję? Kolumny oprócz wysunięcia, rozstawiłbym nieco węziej. Bliskość bocznych ścian może być czasem bardziej szkodliwa, niż bliskość tylnej. Wówczas z kątem skręcenia kolumn jeszcze poeksperymentuj. Wysunięte kolumny być może głupio wyglądają dla laika. Dla mnie mądrze, bo świadczą o słuchaczu, że ważny jest dla niego dobry dźwięk. U mnie w 21 metrowym pokoju kolumny były odsunięte od ściany tylnej ok. metr a od bocznych ponad 130 cm. I dało się żyć, mieszkać. A był to również pokój główny, gościnny, telewizyjny itp. Teraz w 17 metrach (mam swój osobny pokój odsłuchowy), kolumny są odsunięte od ściany tylnej na 105 cm a od bocznych na 125 cm. Mierząc od centrum przedniej ścianki kolumn (tak się powinno mierzyć). Jeśli wylot otworu b-r jest na przedniej ściance, to czasem da się przysunąć kolumny trochę bliżej ściany tylnej, niż te z tylnym wylotem. Ale jeśli ktoś twierdzi, że kolumny z przednim b-r można maksymalnie przysunąć do ściany, to jest zwykłym głąbem i nie ma pojęcia o podstawowych zasadach ustawiania kolumn w pomieszczeniu. Żadne kolumny nie zagrają dobrze w zbytniej bliskości ścian. Nawet te przystosowane do takiego grania. Mogą zagrać w sposób pełny, wyrównany, ale stracą wówczas np. dobrą przestrzenność, głębię sceny dźwiękowej, oddech.
-
@1Ender, to chyba ten kabel, albo jego następca. Można go śmiało kupić, bo jest dobrej jakości. Nie podejmuję się tu wydawania osądu czy droższe kable tego typu są lepsze. Może i są. Choć jak pisał @Fafniak nie powinno być różnic o ile kabel jest dobrze zrobiony. Ja może nie jestem takim optymistą, bo wiele rzeczy w audio mnie już wielokrotnie zaskoczyło. Ale jak na razie wolę wierzyć komuś, kto to solidnie badał niż bajaniom, że coś być powinno lub nie powinno. Poza tym takie kable niewiele mnie obchodzą, mimo, że sam ich używam. Sporadycznie co prawda. @Simson czekam na Twoją reckę z testów kabli.
-
Hmmm, kable to jak wiesz śliski temat. Aż obawiam się pisać. Ale umówmy się, że to rozmowa między Tobą, autorem wątku i mną. Wszystkim sfrustrowanym janomwtórnym polecam dać sobie na wstrzymanie, zmienić leki, albo choć wziąć dotychczasowe . Zdanie o okablowaniu systemu zmieniało mi się z czasem. Od początku jak tylko zwykłe druty zamieniłem na interkonekty Monster Cable Interlink 400 i Monster Cable NEW, głośnikowe, jeszcze (wstyd się przyznać, ale...) w zestawie z elektroniką Technics (fuj) i kolumnami Klipsch KG 3.2 (masakra), już słyszałem jak dużo dały kable. W systemie Sonus Faber Minuetto, Densen B-100, Micromega Stage 6, miałem kable ic: VdH The Second i Siltech SQ28G3 oraz głośnikowe VdH CS122Hybrid (pierwsza wersja z zieloną izolacją) na górę i DNM Reson na dół. Oraz kable zasilające, które mnie zadziwiły, ale dużo dały. Do CD NEEL N7ES Gold a do wzmacniacza Vincent Power. Ale zasilające kupiłem sporo później. Interkonekty i głośnikowe nabyłem nowe, ponieważ wówczas raczej nie było rynku wtórnego. No, może szczątkowy. Jak by nie liczyć VdH i Siltech nawet dzisiaj, używane, to pewnie ok. 300 - 350 zł za parę. I to wydaje mi się takim minimum. Choć można i lepiej. Ale jak wiadomo kable to też element systemu audio. I jeśli ktoś je lekceważy, to albo słuch ma popsuty na dyskotekach lub w mocno "zatubionym" BMW, czy po prostu nie ma słuchu od urodzenia. Albo jego zestaw (co podobno się zdarza, choć ja się z tym nie spotkałem) jest mało wrażliwy na wymianę okablowania. Ale co niektórzy jak może czytałeś, bo nie od wczoraj jesteś na tym forum, nie słyszą różnic (albo większych różnic) pomiędzy odtwarzaczami CD a nawet był przypadek pewnej "Zuzanny", która nie słyszała wpływu wzmacniaczy na dźwięk (jedynie kolumn i akustyki). Interkonekty z ww. linków mają oczywiście swój rys brzmieniowy. Każdy trochę inny. Starałem się wybrać najwartościowsze w danej cenie. Choć na pewno można by jeszcze jakieś ciekawe znaleźć. Te interkonekty są na ogół dość dobre, naturalnie grające. Na przykład Cable Talk podają świetną średnicę a nie eksponują góry ani dołu. Fadel Art, to podstawowy model. Przyjemny, ale trochę mało dokładny. Lepszy byłby Aerolink a jeszcze lepsze Flex'y. SW Virtuoso, to świetny w tej cenie, dość wyrównany kabel. Oczywiście to jak brzmi reszta toru ma znaczenie. Ma znaczenie również to, co chcemy osiągnąć, poprawić, dopieścić w dźwięku. Jeśli nie zamierzamy wymieniać żadnego z elementów zestawu, to warto zastanowić się nad jak najlepszymi dostępnymi kablami. A jeśli coś będzie do wymiany, to można kupić tańsze kable, także by poznać ich wpływ na system. I naszą wrażliwość. I na koniec taka uwaga. Nie ma zbyt dobrych kabli. Mogą być tylko za drogie (dla nas) albo nie pasujące do systemu.
-
Do 1500 zł na pewno coś lepszego i pasującego do kolumn. B&W z tej serii s a znane z tego, że średnicę mają słabszą. Trzeba wzmacniacza dobrze prezentującego środek pasma. A jakie źródło dźwięku ma kolega, jakie okablowanie? Może sam pokaż co w Twojej okolicy znajdzie się dobrego? Wybierzemy najlepsze.
-
Rozumiem Cię. Na pewno lepsze interkonekty kiedyś, będą dobrą inwestycją. Na razie kupisz tańsze,. choć w tej cenie naprawdę dobre. Oto one, raczej w kolejności jaką polecam. Niektóre droższe, niż przewiduje Twój budżet. http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/11/251238.php (Straight Wire Virtoso) - bardzo polecam, mimo że budżet większy od założonego. http://allegro.pl/interconnect-straight-wire-rhapsody-ii-0-5m-i6790800633.html http://allegro.pl/cable-talk-profesional-3-i6785471565.html http://allegro.pl/fadel-art-aerolitz-i6776946959.html http://allegro.pl/mit-terminator-wtyki-wbt-rca-2-x-80-cm-i6790270185.html http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/15/253985.php (Straight Wire Encore II) http://www.hifi.pl/ogloszenie/audio/13/252421.php (Interkonekt DNM RESON Single Solid Core) http://allegro.pl/wireworld-luna-7-0-5-metra-idealny-i6754209244.html (Wireworld Luna)
-
W sumie, to ja też poczekam. Bo mój czas jest zbyt cenny, by czegoś szukać a później się okaże, że to nie ta kategoria cenowa.
-
Niestety nie zdołałem. Święta miałem wyjazdowe. Może dziś w nocy coś mi się uda znaleźć. Ale rzeczywiście czekam na potwierdzenie lub zaprzeczenie autora wątku co do sumy jaką może przeznaczyć na interkonekty. Bo takimi za 150 zł, nawet używanymi, to można podłączać elektronikę powiedzmy do 1000 zł. Nową. Ale to jest tylko moje zdanie, bo wiem, że wiele osób hi-endowe klocki podłączyłoby drutami byle z miedzi OFC i stopniu czystości 5 lub 6 N. Ale takie właściwości kabli, to nie wszystko.
-
Oczywiście. Fajnie, to dla każdego oznacza coś innego. Poczytaj poradnik "Pierwsze posty" na stronie głównej forum. Możesz spojrzeć jak swoje pierwsze posty napisali koleżanka i koledzy. Warto się tym zainspirować, popatrzeć, zastanowić się co trzeba podać, jakie informacje, o co zapytać. http://forum.audio.com.pl/Jaki-wybrac-sprzet-wzmacniacz-CD-do-kolumn-Celestion-DL4-t40922.html http://forum.audio.com.pl/Zmiana-kolumn--t44099.html http://forum.audio.com.pl/Pierwszy-zestaw-...oju-t44466.html Bardzo pomocny byłby rysunek Twojego pokoju z pokazaniem jak ustawisz kolumny. A tu masz poradniki dotyczące akustyki i ustawiania kolumn. Bo to podstawa i nie można tego pominąć jeśli poważnie myśli się o dobrym dźwięku. https://www.rms.pl/aktualnosci/sprzet/716-akustyka-pomieszcze http://www.hifi.pl/porady/ustawienie-podstawy.php
-
Tak właśnie jak napisał RoRo, pisałem wyłącznie o wzmacniaczach używanych. Jeśli kupiłbyś nowy to nawet po odsłuchu za jakiś czas jego granie nie do końca może Ci odpowiadać, może zacząć Cię drażnić. I zapragniesz sprzedać, by kupić inny wzmacniacz. Ale wówczas stracisz na sprzedaży 25 - 50 % sumy jaką dałeś za nowy wzmacniacz. A na używanym stracisz bardzo niewiele albo nic. Co do materiałów o akustyce, to koniecznie trzeba poczytać.
-
Cześć. Jeśli dotychczas słuchałeś muzyki z komputera w ten sposób, że podłączałeś jego wyjście słuchawkowe kablem mini jack - 2 x RCA do wejścia miniwieży a teraz podłączysz DACa, to powinno być lepiej. Oczywiście nie zagwarantuję Ci, że usłyszysz poprawę, choć powinieneś. Na pewno warto go użyć i jeśli nie teraz, to po zmianie choćby kolumn (na jakieś monitory lepszej klasy od dobrego producenta) w mini wieży powinno to być jeszcze bardziej słyszalne. Oczywiście musisz mieć w komputerze wyjście cyfrowe takiego samego typu jak wejście cyfrowe w DACu.
-
Życzę Wszystkim z okazji Świąt Wielkiej Nocy wiele zdrowia fizycznego i psychicznego, abyście mogli pisać na forum. I spełnienia marzeń o idealnym dla Was zestawie audio. Oraz refleksji, że ukochana muzyka i sprzęt który ją odgrywa nie są ważniejsze od miłości, przyjaźni, uczciwości, przyzwoitości, dobroci dla bliźnich. Niech zło nie przysłoni Wam tego co najważniejsze a będziecie cieszyć się nie tylko muzyką. Niech muzyka w Waszych sercach będzie piękniejsza od tej, której słuchacie. A słuchana, niech będzie inspiracją do dalszych działań, do pełniejszego przeżywania życia. Pozdrawiam Was serdecznie i świątecznie.
-
Jak się nie ma "iskry Bożej", to trzeba kupować. Zagra lepiej. Pozdrawiam.
-
MA BX6, to są dobre kolumny. Jeśli ktoś lubi takie brzmienie. Ale wymagają naprawdę mocnego i dobrej klasy napędu. Moim zdaniem NAD ani Marantz, czy chyba żaden nowy wzmacniacz w cenie tych, które wymieniłeś, nie da Ci tego wszystkiego o czym pisałeś. To są moim zdaniem również bardzo wymagające kolumny. Byle czym ich dobrze nie napędzisz. Mało tego, nawet dość dobrym wzmacniaczem. On musi być naprawdę dobry. W takim budżecie chyba tylko tylko używany. Druga sprawa, to konturowość, którą chcesz uzyskać. I tu się zastanawiam, czy naprawdę tego chcesz, czy elektronika którą dotychczas używałeś jest tak słaba, że poprzez swoją niską rozdzielczość i mulistość każe Ci myśleć, iż potrzebujesz tak wykonturowanego napędu i źródła. Moim zdaniem prawdopodobnie się mylisz i kupując do MA coś w ten sposób grającego, w niedługim czasie będziesz tak zmęczony tym dźwiękiem, że znów zapragniesz zmian. Z używanych wzmacniaczy ja bym tu widział Exposure 2010, Baltlab Epoca (różne modele), Primare I22, Primare A 30.1, Roksan Caspian mk2. I jeszcze parę innych, bo te podałem tak na szybko. Oczywiście źródło dźwięku też nie może być od macochy. A kable co najmniej przyzwoite. Na tyle dobre, by właśnie nie tłumiły nie tylko skrajów pasma, ale całości prezentacji. Nie wspomniałem o akustyce i ustawieniu kolumn. Ale wydaje mi się to oczywiste. Mam nadzieję, że znasz ten temat. Bez tego nie masz co myśleć o przyzwoitym dźwięku swojego zestawu. Jeśli nie znasz, daj znać wiadomością na PW, podając adres mailowy, bym mógł Ci przysłać stosowne materiały na ten temat. Naprawdę warto poczytać, zastanowić się.
-
@Eddi, o ile dobrze zrozumiałem chcesz przeznaczyć na interkonekty 150 zł, tak? Chyba trochę mało jak na tę klasę sprzętu, bo nawet używane kable w takiej cenie, to na ogół zupełna "podstawówka". Ale od czegoś trzeba zacząć. A może trafi się jakaś okazja? Poszukam Ci czegoś najpewniej w drugi dzień świąt, @1Ender, no to jeśli tak się obawiasz, raczej nie będziesz miał dobrze grającego wzmacniacza. Albo zagra dobrze, kiedy będziesz już musiał kończyć słuchanie. Chyba, że zdecydujesz się na lampowy. One dochodzą do siebie już po ok. godzinie. Oczywiście po kilku grają jeszcze lepiej. Ale mają jak dla mnie dość poważną wadę. Te dobre są zazwyczaj dość drogie. W tanie konstrukcje zazwyczaj nie ma co wchodzić, bo się można zrazić do wzmacniaczy lampowych, wyrobić sobie o nich mylne pojęcie. A takich obiegowych i bzdurnych opinii można dużo znaleźć w internecie. Wzmacniacze tranzystorowe w większości dopiero po kilkudziesięciu minutach, po godzinie, zaczynają grać poprawnie. Do pełnego nasycenia dźwiękiem/wybrzmienia, potrzeba im kilka, kilkanaście godzin albo jak Densenowi kilka dób. Ale to są tylko moje doświadczenia, moje zdanie i nikt nie musi się z tym zgadzać.
-
Miałem końcówkę mocy 65 W/8 omów, w klasie A. Przewymiarowaną wersję, klona Pass Aleph 5 z 800 W transformatorem. Przy co drugim włączeniu bezpieczniki w domu wywalało, bo wzmacniacz nie miał miękkiego startu, by nie pogorszyć dźwięku. Tato się wkurzał, jak mu tak np. podczas oglądania Teleekspresu zrobiło. Wzmacniacza rzecz jasna nie trzymałem cały czas pod prądem, bo kółko licznika tak zasuwało, że hej. Dlatego tylko wyłączałem końcówkę, bo mieszkałem wówczas u rodziców a nie chciałem by mi wiercili dziurę w brzuchu za większe rachunki za prąd. Ten wzmacniacz od razu grał ładnie, b. muzykalnie. Ale dopiero po kilku godzinach grania była pełna magia. Jak się później okazało rachunki za prąd nie były dużo większe, czego się obawiałem. Dziś bym już trzymał wzmacniacz cały czas w gotowości. Klasa A czerpie na jałowo czy podczas grania tyle samo prądu. A wzmacniacze w klasie A/B tylko podczas grania pobierają więcej. Na "postoju" są to minimalne ilości energii. Tak, że nie przesadzajmy z tą ekonomią.
-
@1Ender, co niby ma być błędem konstrukcyjnym? Trzymanie wzmacniacza pod prądem, by lepiej grał? Czyli odpowiednie jego rozgrzanie? Przyjrzyj się obudowie, położeniu wyłącznika zasilania. Myślisz, że to kolejny błąd, albo przypadkowo znalazł się na tylnej ściance urządzenia? Na przedniej nie ma nawet standby. To są zarówno moje doświadczenia, bo miałem ten wzmacniacz długi czas (zresztą @Majtek2013 też mógłby Ci opisać swoje) jak i delikatna sugestia producenta. Ekonomiczne? A odkąd to audiolubstwo jest ekonomiczne? I nie to, że nie należy wyłączać. Można wyłączać albo nie. Ty decydujesz co jest dla Ciebie ważniejsze. Ekonomiczne podejście, czy dobre brzmienie. Większość wzmacniaczy, które miałem dobrze reagowało na pozostawienie ich pod prądem. Zresztą takie odtwarzacze jak Meridian czy Micromega też mają wyłączniki zasilania z tyłu obudowy. Jeśli nie używało się Micromegi dziesięć minut, to wyłączała się sekcja cyfrowa a analogowa była stale podgrzewana. Kłopoty z tym odtwarzaczem plus gorszy dźwięk mieli Ci, którzy wyłączali ten odtwarzacz po każdym słuchaniu. Niemal każdy wzmacniacz (i nie tylko) gra lepiej gdy jest dobrze rozgrzany. Fakt, są takie, którym nawet stałe trzymanie pod prądem niewiele pomoże. To są właśnie błędy konstrukcyjne . Spróbuj swojego Rotela nie wyłączać przez całe święta. Wyciszaj tylko gałką i codziennie zrób choć krótki odsłuch na tych samych utworach. Porównasz. Może zniknie ta drażniąca góra, dźwięk się wypełni, nasyci, dobarwi, stanie bardziej plastyczny i naturalny?
-
Bardzo ciekawie i rzeczowo Jacek75 Ci to opisał. Nie zgodzę się tylko z jednym. W takim ustawieniu kolumny podłogowe to prawie na pewno będzie porażka. Zapytam Jacka75, dlaczego w taki metraż kolumny podstawkowe się nie nadają? Albo do takich gatunków muzyki? U Ciebie w pokoju jedna kolumna będzie wciśnięta w róg pomieszczenia a druga pomiędzy meble. Sądzę, że nawet z podstawkowymi może być kłopot i trzeba uważać, dobrze je dobrać. Widziałbym tam monitory z obudową zamkniętą (dość rzadko można je dostać) albo takie z otworem b-r umieszczonym z przodu obudowy kolumn. Takie monitory mogłyby też wisieć na wysięgnikach, byle bardzo solidnych, sztywnych, mało podatnych na drgania i odsuwających kolumny od ściany/ścian na co najmniej kilkadziesiąt cm. Powiedzmy od 30 cm w górę. I dlatego takie wysięgniki musiałyby być raczej robione na zamówienie. Jeśli kolumny musiałyby wisieć wyżej niż tak, by głośniki wysokotonowe znalazły się na wysokości Twoich uszu gdy siedzisz i słuchasz, to dobrze by było aby podstawa na której stoją kolumny była regulowana. Tak by skierować kolumny trochę w dół, na Ciebie. Chodzi m.in. o wyrównanie odległości od głośników, by nie powstawały niekorzystne efekty przesunięcia czasowego czy zmiany równowagi tonalnej kolumn. Rzeczywiście klasyczny wzmacniacz stereo jest na ogół lepszy nawet od amplitunera stereo z funkcjami sieciowymi. Tym bardziej jeśli rozejrzelibyśmy się za starszym a kiedyś wysokim modelem. A co za tym idzie dużo lepiej grającym. Amplitunery z funkcjami są urządzeniami w miarę nowymi a zatem dość drogimi jeszcze (na razie) w porównaniu do ich jakości. Mam nadzieję, że jasno to przedstawiłem. Dlatego póki sam sobie nie odpowiesz (a także nam oczywiście) na tych kilka konkretnych pytań co chcesz robić, w jaką stronę pójść, to raczej nikt rozsądny nie będzie Ci tu podawał konkretnych modeli. Bo jak kupisz np. duże kolumny podłogowe i wstawisz a raczej wepchniesz je tam gdzie planujesz, to nawet gdyby ktoś zaproponował Ci wzmacniacz, który z nimi w normalnych warunkach świetnie zagra, u Ciebie będzie prawdopodobnie porażka. I kogo będziesz winił? Jeśli chcesz szybkiej porady jakie kolumny, wzmacniacz itp, bez wnikania w warunki gdzie to ma zagrać, oraz Twój gust itp, to możesz pytać na jednym z sąsiednich forów, gdzie bez pytania o takie "szczegóły" jak akustyka polecą Ci pewnie kilka zestawów. I może nawet przypadkowo trafią na tyle, że Ci się nawet spodoba. Ale niechybnie tylko dlatego, że nie usłyszysz jak mógłby zagrać dobrze dobrany zestaw.
-
Jeśli nie masz żadnych sensownych kabli, to jasne, że trzeba jakieś kupić. Po przejściu na inne kolumny i DAC pewnie je i tak wymienisz na lepsze albo inne. Tymczasem oprócz budżetu podaj długość tych interkonektów. To znaczy jaka minimalnie Ci wystarczy? I napisz co chciałbyś uzyskać, może skorygować, dopracować nimi jakieś aspekty dźwięku, brzmienia? Kable polecam także zdecydowanie używane. Bo sprzedasz je kiedyś bez większej straty. A Densena, jak pamiętasz (zapewne o tym pisałem), trzeba trzymać stale pod prądem, tylko wyciszać gałką głośności. Inaczej ten wzmacniacz nigdy nie osiągnie pełni swoich możliwości brzmieniowych. Może zagrać wręcz źle. Przy okazji przypomnę nie tyle Tobie, co innym czytającym ten wątek młodym adeptom sztuki audio, że muzyki słuchamy na kolumnach ze zdjętymi maskownicami. Bo one osłabiają i zniekształcają wysokie tony.
-
Ja też proponowałbym raczej jakiś starszy a typowy wzmacniacz stereo. Ten amplituner z funkcjami, Onkyo z racji, że jest dość nowym urządzeniem i posiada te wszystkie funkcje, nie zagra tak dobrze jak mógłby wzmacniacz stereo w podobnej albo nawet dużo niższej cenie.
-
Czy 70 W to za mało? Przecież dobry wzmacniacz może mieć i dużo mniej watów a świetne zasilanie. A wówczas zagra naprawdę mocno. Zresztą jeśli kolumny są wysokoskuteczne, to często nie potrzeba im dużo watów by głośno zagrały. Inna sprawa, że nie wybrałbym kolumn Klipsh czy Denona nowych ani używanych. Chyba, że tylko do mocnego, pozbawionego niuansów grania. A raczej naparzania. Co do wejścia z USB, warto zastanowić się nad dokupieniem (choćby w przyszłości) choćby niedrogiego przetwornika cyfrowo-analogowego (DACa) Poprawi dźwięk ze źródła cyfrowego. I jeszcze jedno. Piszemy/mówimy nie bass (bo to coś innego niż myślisz - w języku polskim). Ale ten zakres pasma to niskie tony, taka jest prawidłowa nazwa. Nawet bas (przez jedno "s") nie jest poprawnym określeniem, ponieważ tak nazywa się jeden z głosów męskich o określonej wysokości i rozpiętości tonalnej.
- 53 odpowiedzi
-
To są wzmacniacze (no powiedzmy) mniej więcej na podobnym poziomie. Może jedne trochę lepsze inne słabsze. Najważniejsze by wzmacniacz pasował do Twojego gustu i kolumn. A kolumny jeszcze do pomieszczenia. Czasami pozornie gorszy wzmacniacz może lepiej zagrać z jakimiś kolumnami, lepiej wpasować się w Twój gust. I na pewno w takim budżecie wolałbym wzmacniacz używany. Zagra dużo lepiej. A na podobnym poziomie jakiś dużo tańszy.