-
Zawartość
10 329 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Angel
-
Fajny wzmacniacz, ale raczej nie do tych kolumn. Może zrobić się za ciepło, za obficie na niskich tonach, kluchowato. Możliwe, że trafi się w tym budżecie jakiś fajny wzmacniacz. Ale powinien być szybszy, chyba bardziej przejrzysty. Jeśli Ci się nie spieszy, to może w weekend czegoś poszukamy? A może koledzy tymczasem polecą/znajdą jakiś ciekawy i lepiej pasujący do M31i wzmacniacz?
-
@Miles, bardzo ciekawy opis działania listwy z DC-Blockerem od Tomanka. Oryginalne a zarazem bardzo rzeczowe podejście do tematu i inteligentne podsumowanie. Jestem pod wrażeniem. Dzięki za opis i nie dziw się, że zapomniałem, iż to Ty zamówiłeś tę listwę. Ale typowałem dobrze. Co do kabli M&B, to też jestem niejako w szoku, bo takie działanie jak opisujesz mają najlepsze srebrne kable. Takie jak mój Sablon. Czyli nie rozjaśniają, nie wyostrzają, nie upośledzają niskich tonów. Choć sądzę, że pod koniec odsłuchów zagrają jeszcze trochę inaczej. Myślę także, że wpływ na taki rodzaj prezentacji ma też w udziale domieszka złota. Chciałbym wiedzieć w jakiej proporcji? Bardzo ciekaw jestem Twojej opinii, która powstanie pod koniec odsłuchów i jak się będą miały te kable do miedzianego Acrolinka. Słucham teraz zespołu Albion, własnie od dzięki Tobie Wojtek. Piękna przestrzenność, perkusja jędrna, soczysta, mocna, niskie schodzą głęboko. Na pewno nie ma przesunięcia równowagi tonalnej w górę. W utworze #9, uderzenia w bęben są tak realistyczne, że nieczęsto się takie słyszy w nagraniach. Świetna kontrola i zróżnicowanie niskich rejestrów. Perkusja nie zlewa się z gitarą basową. Kiedy trzeba werbel gra twardo, da się odczuć zróżnicowane rewerbacje (oczywiście nieuciążliwe, w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Wyraźnie słychać który instrument gdzie gra. Czyli jest dobra rozdzielczość nawet w dolnych rejestrach. Przekaz ogólnie ciepły, pełny. Nawet trochę aksamitny. Góra z oddechem, powietrzem, ale bez chłodu, choć orzeźwiająca. Przy tym wszystkim gitara gra drapieżnie, selektywnie. Nie ma mowy o jakimś zamuleniu. Wokal Ani Batko nośny z fajnym pogłosem, bez żadnych zbędnych sybilantów, acz wyraźny w swojej artykulacji. Scena dość szeroka, wykraczająca poza bazę kolumn. Daje również ładne rozlokowanie planów wgłąb. Świetna płyta, bardzo dobrze nagrana. A tak właśnie słychać m.in. na srebrnych interkonektach Sablon Audio Panatela. Głośnikowe to Auditorium 23. Bardzo nieefektowne. W szybkim odsłuchu przy niewprawnym, niedoświadczonym uchu, mogą przepaść w porównaniu nawet ze sporo tańszymi kablami. @Barry, niestety miedź posrebrzana i tańsze srebro gra tak, jak opisujesz i jak ja pisałem @Fafniakowi. Bo za tak pokazujące dźwięk srebro, jak opisuje @Miles, płaci się zazwyczaj ciężkie pieniądze. Zresztą może i za te kable trzeba sporo zapłacić? @Belfer54, masz rację. O kablach M&B, o srebrnych kablach i urządzeniach od Tomanka można poczytać w stosownych wątkach. Kogo to ciekawi i zada sobie trochę trudu, znajdzie.
-
Musisz się zastanowić czego tak naprawdę chcesz. Czy pełnej "funkcjonalności", wszystkich wejść, dekoderów, "gadżetów" i... dość średniego dźwięku, choć pewnie da się słuchać, jeśli jesteś mało osłuchany, niedoświadczony. Czy pewnej ascezy w funkcjach ale za to świetnego, dobrej klasy dźwięku stereo. albo rybki albo akwarium, jak to mówią. W tym budżecie oczywiście. Ja zrobiłbym tak, że kupiłbym lepsze kolumny, dobry, klasyczny, używany wzmacniacz stereo i na razie słuchał radia i plików z komputera. Ewentualnie dokupiłbym niedrogi DAC. A składałbym na nowy (bo używanego raczej nie kupisz) odtwarzacz sieciowy z różnymi funkcjami, wejściami, DACem na pokładzie. I to byłaby według mnie opcja rozwojowa.
- 65 odpowiedzi
-
- tannoy
- wzmacniacz
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Nie zawracałbym sobie głowy takimi wzmacniaczami Denon i Marantz jak napisałeś. wspomniał o tym kolega z branży, że to podstawowe wzmacniacze. A ja dodam, że słabe jakościowo. Mając niewielki budżet wybrałbym kolumny i wzmacniacz używane, bo za podobne pieniądze miałbym dużo lepszą jakość dźwięku. Tym bardziej, że nie masz możliwości odsłuchu. A najbardziej prawdopodobne jest, że kupisz i niedługo coś będziesz chciał wymienić, bo nie do końca Ci będzie pasowało. Na nowym stracisz na dzień dobry 20 - 50 %. A używane możesz odsprzedać bez większych strat. Lub nic nie stracisz. Jakie kupić kolumny i wzmacniacz, to jednak warto by znać Twój gust brzmieniowy. Jaki rodzaj dźwięku lubisz? Wiem, podobały Ci się B&W. Ale nie wiadomo jak byłoby przy dłuższym odsłuchu. Co do wysokich tonów tańszych serii, to kolega posiadający kiedyś DM 602 zazdrościł właśnie wysokich tonów, ich dźwięczności, powietrza ale i kultury brzmienia moim ówczesnym Sonus Faber Minuetto. Tak, że wszystko jest względne. Tani wzmacniacz z pilotem do 400 zł? Szukaj Fine Artsa z serii V (brzmienie dość przejrzyste, chłodniejsze) albo jakiegoś TEACa (ocieplony, pełniejszy) Ewentualnie Kenwooda ( coś pośredniego w brzmieniu).
-
Świetną robotę, czyli jaką? Jakiego dźwięku oczekujesz, co chcesz uzyskać? Dużo zależy od tego ile możesz przeznaczyć na odtwarzacz CD. Sam wiesz, że za grosze cudów nie ma co się spodziewać.
-
A ile miałbyś pieniędzy na wzmacniacz po kupieniu Mission M31i? Lepiej mieć górną granicę cenową, by nie szukać zbyt drogich wzmacniaczy.
-
Skoro problem przy niższych poziomach głośności nie występuje, to bardzo możliwe, że jest to wina potencjometru. Rzeczywiście jeśli potencjometr nie jest hermetyczny można psiknąć PR Kontaktem albo preparatem Motip, który jest podobno lepszy. Są też pewnie inne do konserwacji potencjometrów. Czasami pomaga dość szybkie kręcenie gałką w obydwie strony. Najlepiej w zakresie, gdzie to zjawisko występuje. By nie narażać się na nieprzyjemne efekty, zabieg ten zastosuj przy wyłączonym wzmacniaczu. Trzeba by tak pokręcić (krótkimi szybkimi ruchani i nieco dłuższymi, po całej skali głośności) z kilkadziesiąt razy. Nieraz ścieżka/styki się przetrą i gra później dobrze. Jeśli nie pomoże, to trzeba oddać do serwisu. Ale sądzę, że to nic poważnego. Zdarza się. Jeśli wymieniałbyś potencjometr na inny, to daj kilka złotych więcej i zamów porządnej jakości Alpsa.
-
@Fafniak, jeśli pytasz o tak wpływające na dźwięk zestawu interkonekty, to tylko jakieś srebrne. Ale muszą być o tyle dobre, by dźwięku nie wyostrzyły (nadmiernie), średnicy nie osuszyły itp. Czyli jak to z każdymi kablami jest, były odpowiednio dobre. Bo to, że przewodnik jest że srebra, automatycznie niczego nie gwarantuje. Lepsze byłyby oczywiście używane. Bo wygrzane (czy tam ułożone) i stosunek cena/jakość korzystniejszy. Nie wiem jaki budżet wchodzi w grę. Ale najtańsze a dobre to Argentum, Albedo i Siltech z domieszką złota, czyli seria SQxxG3 albo G5. Podobno świetne są też Neotech. Ale nie podsłuchiwałam. Koledzy, co do listwy z DC-Blockerem, to właśnie zamówił ją kolega @Miles albo @Simson. Skleroza. Nie pamiętam ?. Może się odezwie i napiszę coś o działaniu. Ja w sumie miałem to urządzenie na testach. Ale nie sprawdziłem go jak należy. Bo skupiłem się na tym, czy wyeliminuje buczenie wzmacniacza, który wówczas miałem. Nie pomógł, więc odesłałem. @Sanwing, co do zworek, to Ci się nie zdaje. Pisaliśmy o tym dość często. Ale oczywiście czekam na opis wrażeń. Widzę, że coraz większa ilość kolegów decyduje się na awatar. I fajnie. Robi się kolorowo na forum. Ja najbardziej zazdroszczę (jest to oczywiście zazdrość niezawistna ) koledze@Belfer54. Że też ja wcześniej na to nie wpadłem. Ale chyba ten awatar bardziej pasuje do niego. Choćby ze względu na mocne zainteresowanie analogiem i sporą kolekcję czarnych krążków.
-
@wpszoniak, dzięki za wypowiedź. Ja wiem gdzie to znaleźć, zresztą nie muszę szukać, bo wiem. Ale inni mogą nie wiedzieć i dobrze, że to napisałeś. Mnie też coraz mniej denerwuje, że ktoś w pewne oczywiste dla mnie sprawy nie wierzy. Bo to nie jest kwestia wiary, ale doświadczenia. A to... długo by pisać, sam wiesz @Fafniak, ładny awatar. Skąd on, co przedstawia? Czy tak wygląda Fafniak? wielu innych kolumnach i elektronice stosuje się obecnie dobre okablowanie. Np. Baltlab modyfikuje swoje wzmacniacze kablami Sevenrods. Ale tam dbali o to właściciele firm, twórcy, konstruktorzy a nie księgowi czy niedouczeni (nie w sensie szkolnym) inżynierowie. Stosowanie marnego, czy takiego sobie okablowania wewnętrznego, to już coraz bardziej przeszły czas. Tak było dawniej. A dziś, kto się nie rozwija, zostaje z tyłu. Twórcy - wizjonerzy już od dawna wiedzą jaki wpływ na urządzenia ma dobre okablowanie. Piszesz: "Należę do grupy ludzi która chciałaby żeby kable dawały możliwość kształtowania brzmienia" A ja Ci napiszę, że kable przecież nie kształtują brzmienia. Może w bardzo minimalnym stopniu, dlatego nieraz są używane do lekkiej jego korekcji, dają ostatni szlif. Ale to nie jest kształtowanie o jakim chyba myślisz. Dobre okablowanie w przeciwieństwie do słabego jakościowo ma mniej filtrować, czyli więcej pokazywać, być bardziej transparentnym, rozdzielczym. I to jest podstawowa rola okablowania w sprzęcie wysokiej jakości. Im niżej, tym tańsze kable, tańszy sprzęt i bardziej czasem potrzebny korekcyjny charakter kabli. Kup sobie interkonekty Monster Cable Interlink 400. Jeśli nie usłyszysz jak bardzo wpływają na wzmocnienie, podbicie niskich tonów, to rzeczywiście nie ma o czym mówić. Niedrogo kosztują a sprzedasz bez problemu, bo chodliwe
-
Jak blisko kolumn? W regularnym trójkącie równobocznym. Kolumny dogięte tak, że ich osie krzyżują się trochę przed miejscem odsłuchowym. Ale SF tak "lubią" i ja tak lubię. Kiedyś kolega ustawił mi je równolegle do ścian bocznych i twierdził, że tak lepiej grają. Ale to było w innym, dużo węższym pomieszczeniu a ja siedziałem trochę dalej, czyli w trójkącie równoramiennym. Pokój niestety wymusił takie ustawienie. Obecnie ustawione trochę na czuja, z małymi poprawkami. Ale oczywiście cały czas z metrówką. Po wstępnym ustawieniu wypoziomowałem kolumny. Bo zwróćcie Panowie uwagę, że podłoga mało gdzie jest super równa. I kolumny nawet dobrze ustawione mogą "celować" głośnikiem wysokotonowym w trochę inne miejsca, nie spotykając się np. na jednakowym poziomie.
-
A ja napiszę coś, co może nie jest w zgodzie z powyższymi teoriami, ale opiera się na moich doświadczeniach. Mnie najbardziej się sprawdza właśnie dość duże oddalenie kolumn od ścian. Na ogół im większe, tym mam lepsze efekty. Ale rzeczywiście jak wcześniej spostrzegliśmy nie jest to mniej niż 85 cm. Obecnie w dość niewielkim pokoiku na poddaszu takie właśnie są odległości. Oprócz skośnego sufitu pod kolumnami. Ale on pod samą kolumną jest na wysokości 63 cm od głośników wysokotonowych. A dalej w przód pod kątem niemal 45% ta odległość się zwiększa. Na suficie przylepiłem kasetony styropianowe o nieregularnej strukturze zewnętrznej. Wiem są za płytkie i za słabo pochłaniają dźwięk. Trochę go jednak rozpraszają i pod kątem, co chyba ma znaczenie. Zamierzam dać na sufit pod kolumnami coś mocniej pochłaniającego dźwięk. Może jakąś dobrą hybrydę? Najważniejsze, że wokół nie ma zbyt dużo powierzchni o regularnym kształcie i wymiarach większych niż 50 x 50 cm, które byłyby w jednakowej płaszczyźnie, albo miały podobną budowę, strukturę, głębokość, gęstość itp. Sufit jest nieregularny, bo skosy są tylko nad kolumnami a na środku sufit się podnosi. W połowie pokoju jest jakby belka, którą podpierają przy ścianach bocznych filary. Czyli sufit i ściany już nie są płaskie i regularne. Za moimi plecami mam kilkadziesiąt cm do ściany tylnej, ale bezpośrednio za mną jest otwór drzwiowy, futryna, i mały przedpokój oraz garderoba/suszarnia. Bez drzwi, więc dźwięk mi się za plecami nie odbija. Wokół ścian od tyłu za kolumnami jest kaloryfer, panele hybrydowe, pudełka z płytami itp. W rogach ramy z grubym płótnem a za nimi gąbka oraz maty z bambusowych kijków. Po bokach sztalugi z panelami, wysunięte nawet przed filary, skośnie i skierowane ku górze. Na wysokości głośników wysokotonowych są wysunięte od ścian na 50 cm. Czyli sporo więcej niż nawet super profesjonalne panele. A na ścianach za nimi znów trochę w kierunku kolumn dodatkowe panele hybrydowe. I pudła z płytami na podłodze. Na ścianach w różnych miejscach z tyłu i po bokach obrazy na płótnie, i różne dodatki typu stojący zrolowany dywan, suche gęste rośliny w wazonie, szafa drewniana (obłożona poduchami, bambusowymi matami), otwarta półka z książkami, otwarta półka z płytami, filmami DVD, książkami, fotel drewniany (ogrodowy) z poduchami i pokrowcem, fotel rozkładany, miękki (miejsce odsłuchowe). Na podłodze parkiet drewniany a pomiędzy kolumnami i odsłuchem dość gruby dywanik. Czyli jak to często piszę: Duże, płaskie, twarde, jednorodne powierzchnie są wrogiem dobrej jakości dźwięku. A dobrze na niego działa wszelka różnorodność. Nieraz się mówi, że bałagan/nieporządek jest przyjacielem audioluba. Pewnie najlepiej byłoby zrobić zdjęcia, by to wszystko pokazać. Ale już raz w wątku "Wasze ustroje" pokazałem pokój. A to jeden a to drugi gnój się przyczepił, skrytykował, wyśmiał. Nie, dziękuję I tak dużo napisałem. Może za dużo. Reasumując. Mimo, że można by tu teoretycznie sporo poprawić, praktycznie mam jedną z najlepszych prezentacji jaką kiedykolwiek miałem. Jest z dźwiękiem dużo lepiej niż myślałem, że będzie, Jeszcze trochę lepiej było w pokoju na dole. Ale tam znów zgodnie z moją teorią miałem kolumny trochę dalej od tylnej i sporo dalej od ścian bocznych oraz sufitu. Od podłogi było mniej więcej tyle samo.
-
@Kraft.Nie, nie każdy. Franco Serblin też był DIY-owcem (bo z zawodu stomatologiem), ale miał tę jak ja to nazywam "Iskrę Boża". Jego konstrukcje są do dziś bardzo cenione i przede wszystkim lubiane. Sam słucham muzyki na jednym z jego dzieł, jak może wiesz. Serblin bardzo skromnie się kiedyś wypowiedział (nie zacytuję, ale przytoczę sens), że udało mu się zrobić kolumny jak umiał oraz z tego co miał. Składał, słuchał, zmieniał aż był zadowolony z tego co powstało. Zresztą nie każdy profesjonalista jest DIY-owcem i nie każdy DIY-owiec profesjonalistą. Popatrz ile jest firm produkujących np. właśnie kolumny głośnikowe. Ilu inżynierów tam pracuje. Czy wszystkie marki, serie, modele są świetne, udane, dobre, pamiętane, wreszcie kultowe? Znikoma część. Słyszałeś może nieraz bardzo tanie kolumny, które robiły większe wrażenie niż niejedne superdrogie i flagowe? Ja słyszałem.
-
Aaa, @wpszoniak nie wytrzymałeś i się odezwałeś. No oczywiście. Ja też tak samo sądzę. Nie to, że jesteś kłamcą , ale że znasz siebie i nas z tej strony. A ja znając już trochę @1Endera, też twierdzę, że to wcale nie koniec, ale dopiero początek No i Wojtek, drogi kolego, skoro tu już zawitałeś, to może wypowiesz się także na temat, czy istnieje takie zjawisko jak wygrzewanie kabli. I może jest Twoim zdaniem jakiś sposób aby to potwierdzić? Albo napisz jakie są Twoje w tym względzie doświadczenia. Oczywiście wiemy, że nie każdy w to wierzy, bo nie każdy doświadczył albo usłyszał. Ale wiemy też, że są ludzie tak niewierzący, iż nie wierzą nawet w Watykan. Gdyby się okazało, że rozpoczyna się tu jakaś zawierucha z powodu takich wpisów, zatrzymamy to szybko. Mamy już doświadczenie w tej kwestii. @Kraft, DIY-owcy, o których piszesz, to ja ich nazywam "inżynierami". Z "reduktorem szumu" na czele. To ludzie, którzy znają rzecz od strony technicznej. Wiedzą co i jak działa oraz potrafią to naprawić, zbudować itp. Ale nie ma w nich ducha poznawczego materii dźwięku. Są głusi na dźwięk i głusi wewnętrznie. Nie ma w nich wrażliwości, subtelnego podejścia do tej przecież ulotnej struktury. Może mnie zrozumiesz, o czym pisze, bo niektórzy nie rozumieją. Znam takich ludzi jak DIY-owcy przez Ciebie opisani, ale nie chcę mieć z nimi do czynienia.
-
No właśnie @Kraft, czyli po to aby nie słyszeć zniekształceń, podbarwień dźwięku odbitego od ściany a mieć wrażenia odbioru głębi sceny stereo. Wiem, często ktoś twierdzi, że wystarczy 30 - 40 cm od tylnej ściany. Ale na pewno dobrego dźwięku z tego nie będzie.
-
Wiem, że ostatnio @Simson robił różne obliczenia i na bieżąco siedzi w akustyce. Jakby się tu odezwał, to może podzieli się kilkoma swoimi spostrzeżeniami. A niewykluczone, że konkretami. Ja z obliczeniami, to raczej słabo. Jakieś podstawowe owszem. Ale bardziej korzystam z ogólnej teorii a reszta, to próby odsłuchowe. Co do sufitu, to rzeczywiście należy brać go pod uwagę jeśli jest jedną z trzech najbliższych powierzchni. Jeśli chodzi o odległości centr głośników od powierzchni ścian, podłogi i sufitu, to najczęściej mierzy się od głośnika niskotonowego (nisko - średniotonowego), bo z tym zakresem na ogół są największe kłopoty w ustawieniu kolumn. Myślę, że odległości od centr innych głośników będą już zazwyczaj niewiele zmieniające przekaz. Choć jeśli odległości od ścian czy podłogi byłyby bardzo małe, trzeba by i policzyć jak jest z proporcjami, które wyjdą z obliczeń od tych głośników.
-
Trzy panele w jednym miejscu? Jak to sobie wyobrażasz? Najlepiej pokaż to na rysunku, co planujesz. Ewentualnie skorygujemy. I pokaż jakie panele planujesz powiesić.
-
@1Ender,bardzo ciekawy opis brzmienia kabli. Najważniejsze, że są to Twoje własne doświadczenia. A to jest bardzo cenne. Nie tylko dla Ciebie, bo zwiększają zasób wiedzy, ale też mogą być pomocne dla innych. Ładnie opisałeś co się działo z kablami, jakiego sprzętu i nagrań użyłeś. W tym momencie nie wypowiem się w inny sposób, ponieważ nie porównywałem tych kabli bezpośrednio, tak jak Ty. Ciekaw jestem jakby w tym towarzystwie wypadł Alphard Da Vinci z serii SL? Mógłby Ci odpowiadać z tego co widzę. @Barry, gdyby to zależało tylko od adaptacji słuchu, jego "rozgrzania" a w sumie po pewnym czasie jednak zmęczenia, to nie słyszałoby się z czasem coraz lepszego dźwięku, tylko coraz gorszy, mniej szczegółowy. Tak, że tu akurat wpływają na słyszenie obydwa czynniki. Niestety nie udało mi się nic na ten temat napisać. Znów brak czasu. Może wkrótce? Jak zwykle nie obiecuję. Wiem co można usłyszeć i zaakceptować, gdy się słuch adaptuje do nowego dźwięku a czego pomimo adaptacji zaakceptować się nie da. I dopiero np. właśnie wygrzanie, czy dobre rozgrzanie sprzętu powoduje, że dźwięk staje się lepszy jakościowo, mniej szorstki, zimny, nieprzyjemny.
-
Mission M31i grają inaczej. Mają stonowane, dość przyjemne, wysokie tony, ładną soczystą średnicę i mocne, jędrne, całkiem duże jak na kolumny standowe, niskie tony. Jeśli możesz je kupić w dobrej cenie, to bardziej polecam. O ile odpowiadałby Ci taki rodzaj dźwięku. Ponadto te kolumny określiłbym bardziej jako rozwojowe, bo można do nich podłączyć sporo droższy wzmacniacz i wciąż będzie lepiej. Tylko tu już raczej nie NAD. Możesz wypróbować z HK, który masz. Powinno przyzwoicie zagrać.
-
O odpowiednie kąty, czy odległości głośników w kolumnie do słuchacza powinien zadbać producent i na ogół to robi. Wystarczy tylko postawić kolumny na podłodze a monitory na odpowiedniej wysokości podstawkach, by ten problem był z grubsza rozwiązany. Nigdy jednak nie będzie idealnie, ponieważ siedzimy na miejscach o różniej wysokości a sami też jesteśmy różnego wzrostu. Tu pozostaje dobranie tego na słuch, czyli co Ci bardziej odpowiada, jaka wysokość ustawienia kolumn i siedziska.
-
Nikt, nic, bo po prostu za mało napisałeś. Przeczytaj poradnik ze strony tytułowej forum "Pierwsze posty na forum" w podtytule "Zobacz jak je pisać". By Ci pomóc powinieneś napisać jaki masz pokój, jego wielkość, możliwość ustawienia kolumn (jak daleko będą od ścian tylnej i bocznych). Najlepszy byłby rysunek pokoju z zaznaczonym na nim ustawieniem kolumn, mebli i miejsca odsłuchowego. I wszelkich wymiarów, odległości. Poczytaj o akustyce i ustawianiu kolumn, bo to niemal połowa sukcesu, jeśli chce się osiągnąć dobry dźwięk. https://www.rms.pl/aktualnosci/sprzet/716-akustyka-pomieszcze http://www.hifi.pl/porady/ustawienie-podstawy.php Ponadto napisz jaki dźwięk, jego rodzaj lubisz. Chodzi o dźwięk jasny, ostry, chłodny, twardy, suchy, konturowy albo odwrotnie ciemny, łagodny, ocieplony, miękki, soczysty, wypełniony w średnicy itp. A jakiej muzyki słuchasz? Jakie kolumny kupić, to się okaże, gdy odpowiesz na pytania, napiszesz poprawnie swój pierwszy post. Do audio lepiej nabyć przetwornik cyfrowo-analogowy, czyli DAC niż kartę dźwiękową. Z komputera będziesz słuchał mam nadzieję z plików w formatach bezstratnych jak WAVE i FLAC ? Nie napisałeś też nic o budżecie na kolumny. Na koniec odradzę podłączanie korektora. Po co Ci on? To dodatkowe urządzenie w torze audio, które wprowadza tylko zniekształcenia, szumy. Psuje dźwięk choć niektórym może się wydawać, że go poprawia. Dobrze zestrojony system stereo nie potrzebuje ingerencji korektora. Chyba nikt z forumowiczów go nie używa.
-
Tannoy to inna klasa grania niż Klipsch i inna jego specyfika. Jak można porównywać tak różne kolumny. Jak samochód osobowy do ciągnika. Baltlab Epoca rzeczywiście dałby radę dobrze napędzić Tannoy'e. Polskie kolumny z małych manufaktur są w tej chwili tak dobrymi konstrukcjami, że często w podobnej cenie to lepszy wybór niż zachodnie wielkoseryjne produkty. To już inna jakość podzespołów i wykonania.
- 65 odpowiedzi
-
- tannoy
- wzmacniacz
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Kabelki mogę zaproponować, jeśli będziesz chciał coś minimalnie zmienić w dźwięku, doszlifować. Ale to już Ty musisz określić co. Czy czegoś Ci w dźwięku za dużo albo za mało, itp? No i trzeba by określić budżet. Na razie proponuję posłuchaj jeszcze z tymi kablami, które masz. Bo może wszystko będzie Ci się tak podobało, że nie będzie sensu nic zmieniać. NIe zawsze droższe i teoretycznie lepsze kable lepiej się zgrają z danym zestawem.
-
@1Ender, bardzo ciekawy opis brzmienia kabli. Najważniejsze, że są to Twoje własne doświadczenia. A to jest bardzo cenne. Nie tylko dla Ciebie, bo zwiększają zasób wiedzy, ale też mogą być pomocne dla innych. Ładnie opisałeś co się działo z kablami, jakiego sprzętu i nagrań użyłeś. W tym momencie nie wypowiem się w inny sposób, ponieważ nie porównywałem tych kabli bezpośrednio, tak jak Ty. Ciekaw jestem jakby w tym towarzystwie wypadł Alphard Da Vinci z serii SL? Mógłby Ci odpowiadać z tego co widzę. Szkoda tylko, że nie napisałeś swojej recenzji w wątku "Jak to jest z prądem płynącym w kablach". Myślę, że byłoby to bardziej odpowiednie dla niej miejsce. Bo tu, to za parę, paręnaście dni pewnie zginie i jeśli tego nie odgrzebiesz, może zniknąć na bardzo długo. Może przekopiuj swoją reckę do tego wątku a ja też za Tobą przekopiuję swoją. Albo poproś moderację o przeniesienie. Choć nie wiem, czy mają już narzędzia, by to zrobić?
-
Rozumiem, że amplitunery fajnie grają, szczególnie ten Onkyo. Ale może czas dać szanse jakiemuś wzmacniaczowi stereo z prawdziwego zdarzenia? I spróbować jak zagrają z nim te Magnaty? W razie czego wzmacniacz zostanie a będziesz składał na lepsze kolumny. Ja też mam wrażenie, że warto spróbować napędzić te kolumny, które masz, niezłej klasy wzmacniaczem. Jak kupisz dobre (używane) kolumny za 3 kzł, to tym bardziej nie napędzisz ich takim ampli jak ten Onkyo. Jeśli nawet da radę mocowo, to jest zbyt słaby jakościowo. Może przy okazji dasz rysunek lub zdjęcie jak stoją u Ciebie te kolumny? Mam nadzieję, że nie tak, jak na zdjęciu? Akustyka i prawidłowe ustawienie kolumn, to podstawa i nieraz niemal połowa dobrego dźwięku. Tu masz linki do miniporadników an ten temat. Warto się zastanowić, czy jakaś zmiana ustawienia nie da więcej niż myślisz. http://www.rms.pl/akustyka/akustyka-pomieszczen http://www.hifi.pl/porady/ustawienie-podstawy.php
-
Oczywiście napisz jak już wzmacniacz będzie u Ciebie i posłuchasz choć tydzień a najlepiej dwa. Małe niedociągnięcia można będzie pewnie zlikwidować lepszym ustawieniem kolumn i innymi kablami. Jeśli w ogóle ten wzmacniacz Ci nie podejdzie, to trzeba będzie szukać innego. Tak, czy inaczej liczę na opinię, opis jak gra Twój zestaw.