Angel

W sprawie ew. spotkania. Nie ma żadnego konkretnego miejsca czy hasła. Nic o tym nie wiem na razie. Jeśli ktoś zechce się spotkać, poznać osobiście, proszę o numer telefonu na PW a ja podam swój. Ale zastrzegam, że na A.S. podążam własnymi ścieżkami a "stadne" łażenie mnie nie rajcuje, bo nie każdego to samo interesuje w tym samym stopniu. Gdyby impreza trwała tydzień, to co innego Kostku, no szkoda. A byłeś już kiedyś? Ja mógłbym tłuc się nawet furmanką

A może ja odpowiem? Szkoda, żę czytasz tylko własny wątek. Pisałem niedawno o standach. Standy oczywiście powinny być stabilne i masywne (są wyjątki, ale to specjalne konstrukcje). Najlepiej by materiałem na nie było żeliwo, stal lub kamień (marmur, granit itp...) można łączyć z drewnem, ale to wyższa szkoła jazdy. Szkło, płyty meblowe, plastik się nie nadają. Standy powinny tłumić (czy odprowadzać do podłoża) rezonanse a nie je przenosić albo wzbudzać dodatkowe (vide szkło). Dobrze by miały możliwość zasypania ich od wewnątrz piachem (koniecznie suchy, najlepiej wyprażony) albo śrutem ołowianym (lepsza, ale droższa opcja). Podstawy powinny być takiej wysokości, by kolumny na nich stojące miały głośnik wysoko-tonowy na wysokości Twoich uszu gdy siedzisz i słuchasz. Niech ktoś zmierzy metrówką a będziesz wiedział jaka to wysokość. Pomiedzy standy a kolumny polecam kulki ulepione z substancji Blu Tack (do kupienia w sklepach dla plastyków albo na Allegro). Mam, używam, polecam. A co do żony, to są sposoby by ją przekonać. Co by było gdybyś Ty zaczął decydować o wystroju domu albo mówił w co ma się ubrać? Moja nie wtrąca się do tych spraw. Pozwoliłem jej np. wybrać kolor paneli akustycznych, bo że kupuję takie ustroje było oczywiste. Ale Twój cyrk... . Są oczywiście ładne (co się komu podoba) standy. Ale kosztują tyle, że ja dziękuję. Zresztą nawet niedrogie można przemalować, albo coś nakleić. Bez szkody dla funkcjonalności.

Forum jest dla wszystkich użytkowników a nie dla jednej lub kilku osób. Moderator tylko pilnuje porządku.Ty wchodząc na to forum powinieneś dostosować się do zasad an nim obowiązujących. Ja jako użytkownik nie chcę przedzierać się przez gęstwinę niepotrzebnych cytatów. To utrudnia czytanie, zaśmieca wątek. Dbajmy wspólnie o to forum. A moderator naprawdę nie musi niczego wyrabiać. Na pewno nie przez pisanie postów. Pisze, bo chce.

Dlatego właśnie poszukałbym lepszych kolumn niż te Wharfedale. I przede wszystkim z drugiej ręki jeśli Ci zależy na dobrym dźwięku. Bo w tym samym budżecie można kupić lepiej grające. Wiem, że lubisz czyste brzmienie, ale co to za sprzęt, który tak nie gra? Może napiszesz więcej o tym jaki dźwięk lubisz. Albo chciałbyś uzyskać. Bardziej twardy, jasny, chłodniejszy, wyostrzony, cieplejszy, miększy, średnica sucha czy soczysta, nasycona niskie szybsze, krótsze, czy obszerniejsze itp... .

Miałem kiedyś do nagrywarki audio kabel cyfrowy Fadel Art Digilitz. Nie porównywałem ze zwykłymi. Czasami stosowałem zamiennie Siltech SQ 28G3 (nie cyfrowy) i też było dobrze. Nie słyszałem różnic. A raczej nie wsłuchiwałem się w różnice. Fadel uzyskał dobre noty w rankingu Hi-Fi i Muzyki. Używany można pewnie kupić za nieduże pieniądze, bo nowy kosztował ok. 400zł. Jeśli chcesz jeszcze taniej, to też niezły jest Bandridge Profigold 4000. Najnowszych konstrukcji nie polecę, bo nie interesuje mnie ten temat, więc nie znam.

Mam nadzieję, że będzie to potrzebny wątek. Co roku odchodzą od nas wybitne jednostki bez których świat byłby gorszy, mniej ciekawy. Media nie zawsze nas o tym informują, albo wspominają tylko mimochodem. Proszę koleżanki i kolegów o uzupełnianie niniejszego wątku (choć oby powód do tego był jak najrzadziej). W tym roku straciliśmy kilka osób, które na trwałe wpisały się w dziedzictwo polskiej i światowej kultury, sztuki, myśli inżynierskiej i konstruktorskiej w dziedzinie audio. Dnia 31 marca 2013r zmarł Franco Serblin. Konstruktor, wizjoner, założyciel firmy Sonus Faber (Electa Amator, Extrema, Guarnieri, Amati) ostatnio firmował swoim nazwiskiem kolumny Franco Serblin (Ktema, Accordo). Chyba jako pierwszy na świecie stworzył kolumny, które łączyły w sobie niezwykłe walory soniczne, wielką przyjemność słuchania muzyki z wybitnymi walorami wizualnymi. Piękno w wielu wymiarach. Jednym z pierwszych właścicieli Ktemy został Andrea Bocelli, który w specjalnym liście do Franca pisał m.in.: "Siedziałem właśnie słuchając swojego albumu i poczułem potrzebę podejścia do komputera, by napisać do Pana i pogratulować jakości tych głośników, dziękując za przyjemność słuchania jaką mi dają... Każdy mój głos wydaje mi się cieplejszy i piękniejszy! To prawdziwe wydarzenie, gdy śpiewak jest tuż obok, z przodu... Serdecznie gratuluję 'nieprzemijającej pasji'." 18 maja 2013 roku opuścił ten świat Marek Jackowski, muzyk rockowy, gitarzysta, kompozytor. Współpracował z zespołem Anawa. Współtwórca zespołu Maanam. Nagrał dwie płyty solowe. 2 września 2013r odszedł Jarosław Śmietana. Gitarzysta. Jeden z najwybitniejszych polskich muzyków jazzowych. Lider grup Extra Ball, Sounds, Symphonic Orchestra i Polish Jazz Stars. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu odrodzenia Polski. 27 października zmarł Lou Reed. Amerykański wokalista rockowy, gitarzysta, autor tekstów oraz kompozytor. Jeden z założycieli i liderów The Velvet Underground, gdzie działał od 1965 do 1970 roku. Następnie rozpoczął karierę solową.

Jeśli marmur masz za darmo albo za grosze i znajomego, które Ci potnie te marmury za flaszkę, to tak. Ewentualnie przy dostępie do do stalowych czy żeliwnych elementów (np. rury na "nogi" plus płyty na podstawy górne i dolne) możliwość taniego pospawania tego przez fachowca (byle początkujący tego dobrze nie zrobi), również można się zastanowić. Inaczej wyjdzie drogo a efekt może być opłakany. Tak, że lepiej kupić gotowe albo polować na używane. Niech ktoś zmierzy metrówką na jakiej wysokości masz uszy gdy siedzisz na tym miejscu, gdzie będziesz słuchał. Później zmierz kolumny od dolnej ścianki do środka głośnika wysokotonowego. Standy musisz tak dobrać, by głośniki wysokotonowe znalazły się na wysokości Twoich uszu gdy siedzisz i słuchasz muzyki. Na Allegro albo w sklepie dla plastyków kup Blu Tack (substancja plastelinopodobna - zwykłej plasteliny nie stosuj) i po ulepieniu czterech kulek (o średnicy 20-50 groszówki) podłóż je między górny blat standu a kolumnę i dość mocno dociśnij z góry. Oprócz takich właściwości, że Blu Tack przytwierdzi kolumny do standów na tyle mocno, że nie spadną przy przypadkowym potrąceniu, to jeszcze zyskasz na właściwościach brzmieniowych (bo substancja tłumi rezonanse). Blu Tack nie niszczy forniru, nie zostawia śladów, nie wysycha (można używać wielokrotnie). Kolumny odrywa się od standów tak jakbyś wykręcał śrubę (czyli przekręcając kolumnę w stosunku do standu w osi pionowej). Mam nadzieję, że poczytałeś o akustyce i ustawianiu kolumn? Jeśli chcesz więcej, to wyślę Ci na maila o ile podasz mi adres na PW.

Bo kolega kupuje "oczamy" . Ale tak to jest, że nie wszystko złoto, co się świeci... . A ja znalazłem takie stare poniemieckie kolumny: http://allegro.pl/kolumny-elac-el-75-axiom...3667378931.html Takie większe monitory więc i standy trzeba by kupić lub zamówić takie, by głośniki wysokotonowe znalazły się na wysokości uszu słuchacza. Jeśli wolisz nowsze i nie niemieckie tylko kanadyjskie, to masz bardzo fajne, szczególnie do Twojej muzyki. Grają energetycznie z dobrymi niskimi tonami. O ile cena nie za wysoka. Ale moim zdaniem na kolumny w takim budżecie trzeba wydać najwięcej. http://allegro.pl/paradigm-5se-mk3-i3657176973.html

Jak wyżej. Poza tym wdrożenie tego typu projektu, szczególnie nietypowego, to może być koszt nawet kilkuset tysięcy złotych albo i kilka milionów. Takie rzeczy opłaca się produkować w dużych seriach, wówczas głośnik ma szansę kosztować relatywnie niewiele. Ale najlepiej jeśli Ty napiszesz dokładnie o co chodzi.

Jak już wcześniej wspomniałem w tej cenie szukałbym Technicsa. Marantz nie przychodzi mi żaden do głowy. Raczej nie specjalizowali się w tego typu sprzęcie. A co ma Ci się ładnie komponować? Że tu i tu będzie napis Marantz?

Spytaj w Horn Distribution. Oni są dealerem Eltaxa http://pl.horn.eu/pl/PL/O_marce_Eltax?id=5457&smtid=355

Ja wybrałbym przedostatni albo ostatni z Twoich linków. ewentualnie jakiegoś Technicsa choćby, bo robili dobre i niedrogie urządzenia. A gramofony z wbudowanym preampem, to na ogół byle co. Jeśli ma być dobry dźwięk z gramofonu, niestety trzeba dokupić pre gramofonowe. Vivanco to nic szczególnego. Lepiej poszukać używanego i chyba w nieco wyższej cenie.

Didi2004, Quadrale to dość zdecydowanie, jasno i dynamicznie grające kolumny. Arcusy podobnie. Nie twierdzę, ze będzie źle z FA V 3, ale dużo zależy od Twoich upodobań brzmieniowych. W sumie do Twojej muzyki może być nawet nieźle. Kabelki raczej trzeba by dobrać łagodniejsze w przekazie. Głośnikowe (proponuję jednak 4mm przekroju) i interkonekty Alphard Da Vinci albo Klotz La Grange. Na lepsze na razie brak środków. Albo poszukać innych kolumn. Z drugiej strony nie wiadomo, może Ci się brzmienie spodoba? Ostatecznie kolumny albo wzmacniacz sprzedasz, są to chodliwe rzeczy i nie powinno być z tym kłopotu. najlepiej byłoby kupić jeden element a drugi znaleźć blisko miejsca zamieszkanie, by pojechać, podłączyć, posłuchać jak to razem gra. I jeszcze jedno. Quadrale mają otwór b-r z tyłu obudowy. Na pewno nie postawisz tego 30cm od ściany. Zieluwid, mam i BNSy Ale na razie są na gościnnych występach u Brodacza11. Namnożyło mi się trochę sprzętu. V 3 gra zamiennie ze wzmacniaczem Pro-Ject 7AMP. A wzmacniacz V 1 sprzedaję, oraz tuner Philipsa, magnetofon FA i kilka innych rzeczy. Może i BNSy zostaną u kolegi, choć z jego Rotelem RA-05 jest trochę za dużo wysokich.

Excalibue, masz rację. W większości wypadków, to kwestia połączeń. U mnie V 1 i V 3 grają nawet ciemniej niż Pro-Ject 7AMP, który to uznawany jest za dość ocieplony i nie wyostrzony, nie rozjaśniony wzmacniacz. Pro-Ject ma chyba lepszą rozdzielczość niż Fine Artsy i może stąd takie odczucie. Wzmacniacze grały z Fine Arts CD 3, który jest dość daleki od wszelkich rozjaśnień ale nie muli dzięki dobrej rozdzielczości. Zgadzam się też, że FA, to wzmacniacze bardziej do rocka, choć na ogół przeciwny jestem tego typu klasyfikacjom. Zieluwid, ja też zwróciłem uwagę na te standy. Ale obliczyłem, że ze wszystkim (kolce plus wysyłka) wyjdzie 400zł. Z drugiej strony nowych i tak solidnych raczej się nie kupi. Myślę nawet o kupieniu takich do kolumn Grundiga w drugim zestawie. Choć nie wiem, czy kolumny zostaną na długo. Nie to by nie grały dobrze. Są super, ale chciałem kupić podłogowe. Didi2004 (to data Twoich narodzin?), 30cm od ścian, to raczej w większości wypadków za mało, by kolumny dobrze zagrały. Ale dużo zależy od akustyki pomieszczenia.

Jasny charakter? Nie powiedziałbym. Jest owszem dość przejrzysty, ale nawet ciemniejszy od wzmacniacza Pro-Ject 7AMP który do jasnych ani tym bardziej ostrych nie należy i jest bardziej rozdzielczy od Grundiga. Podłączałem także V 3 do kolumn BNS 232, które to własnie są dość jasne i nie zauważyłem nic złego w dźwięku. A jestem wyczulony na przerysowania w górnych rejestrach. Poza tym V 3 jest dość muzykalnym wzmacniaczem i nie jest twardy w brzmieniu. Moim zdaniem jeśli kolumny nie są "sieczką" na wysokich tonach, to nic złego się nie będzie działo. Oczywiście kabelki też są ważne i nie podłączymy tu jasnych, ostrych i szczupłych kabli typu "żyleta". Sybilanty troszkę eksponuje V 2.

Masz rację, to mnie się tak wydaje i sądzę, że inni też usłyszą. Ale prawda może być z różnych zresztą przyczyn inna. Przepraszam zatem za zdanie, które zacytowałeś, bo rzeczywiście jest w stylu: "Kto jest Twoim idolem i dlaczego Lenin?" Sam po sobie wiem, że dużo zależy od dnia. Nieraz, to nawet wydaje mi się, że drugi, dużo tańszy zestaw gra lepiej od głównego, gdzie kable mam droższe niż cały drugi system Ale wystarczy włączyć to samo nagranie na jednym i za chwilę na drugim (dbając o zbliżony poziom głośności) a wiadomo od razu co który prezentuje. Zdaję sobie sprawę, że z kablami jest o wiele trudniej. One rzeczywiście minimalnie (w kategoriach absolutnych) ale słyszalnie (jak dla mnie) grają różnie. Na tyle lepiej lub gorzej by było się o co bić. A co sceptyków może przekonać do tego, że kable różnie wpływają na dźwięk? Ano fizyka. Czysta fizyka. Kto się jej uczył w miarę solidnie powinien wiedzieć, że wszystko, każdy element w torze (i nie tylko) wpływa na dźwięk. Idąc logicznym tropem rozumowania stwierdzimy. Kabel umożliwia przesył sygnału, brak kabla raczej go uniemożliwia. Nie będziemy się tu zastanawiać oczywiście nad systemami opartymi na Wifi itp. Kabel bardzo marnej jakości albo z materiału słabo przewodzącego prąd będzie przewodził sygnał o wiele słabiej niż miedź. Będzie słyszalna wyraźna degradacja sygnału/dźwięku w pierwszym przypadku. Dalej, kabel z miedzi o dużej czystości prześle ten sygnał lepiej niż kabel z byle jakiej miedzi. I do tego momentu prawie nikt w to nie wątpi. Niemal każdy słyszy i nawet kablosceptycy kupują przewody a miedzi beztlenowej, najlepiej o dość wysokim stopniu czystości (N). Niektórzy zauważają nawet, że przekrój kabla może mieć znaczenie. Nie dyskutują z tym. Inni już zaczynają wątpić. Ale przecież to nie koniec. Jest jeszcze budowa kabla, splot/geometria, odległość żył + i - (wpływa to na pojemność kabla i indukcyjność), kable typu linka albo drut (solid core), obróbka materiału (walcowanie, wyciąganie, uzyskiwanie długich kryształów), rodzaj dielektryka, długość kabla (która wraz z jego przekrojem, rodzajem materiału i kilkoma innymi czynnikami wpływa na oporność), innego typu obróbka (np. wymrażanie w komorze kriogenicznej), jakość wtyków i wiele innych jeszcze czynników. W tym te, których jeszcze nie znamy. Czy ktoś wątpi, że to wszystko wpływa na prąd płynący w kablach? A jeśli wpływa na prąd/sygnał, to również na dźwięk. Jedne rzeczy słyszymy od razu (kabel - brak kabla) inne wymagają nieco skupienia (byle co kontra dobra miedź) jeszcze inne naprawdę dobrego słuchu, osłuchania, dobrego sprzętu, dobrych warunków akustycznych, odpowiedniej jakości nagrań albo wszystkiego naraz. Teraz niech mi ktoś odpowie do jakiego momentu działa fizyka a od jakiego przestaje? Obawiam się, że nikt się nie odważy, bo wyszedłby na kompletnego ignoranta. I nie jest to kwestia typu "Lenin". Po prostu do pewnego momentu z różnych przyczyn które opisałem i nie, słyszymy pewne zdarzenia a od pewnego momentu ich nie słyszymy. I jest to bardzo indywidualna sprawa oparta na wielu zależnościach i złożonych uwarunkowaniach. Światło biegnące w próżni napotykając choćby jeden atom (np. helu) zmienia pewne swoje właściwości. Ten kto wątpi w tak podstawowe prawa fizyki powinien wrócić do szkoły. Tyle na temat wpływu kabli na dźwięk.

Najlepiej z dobrze nagranej płyty CD sam sobie zrób kopię we FLACu czy WAVie oraz w mp3 128kb/s Myślę, że tu na pewno usłyszysz różnice. Jeśli nie, to może czas do laryngologa?

Czytać można różne rzeczy. Masz na pewno jakieś kable? Kup albo pożycz inne. Posłuchaj na jednych i drugich w swoim pokoju na swoim systemie dobrze znane nagranie/nagrania. Poznaj ich sposoby prezentacji. Później zamknij albo przesłoń czymś oczy. Niech Ci ktoś zmienia (albo nie) kable. Jeśli masz odrobinę słuchu i nie najgorszy sprzęt, będziesz w stanie bez trudu usłyszeć różnice. z wyższością jednych nad drugimi może być różnie. Nie każde kable będą pasować do każdego systemu. Nieraz droższe będą się wydawać gorzej grającymi. Bo np. wyeksponują niedoskonałości sprzętu, które maskowały tańsze kable. W tym rzecz, że tu nie ma suchych faktów ani oczywistych rozwiązań. Choć na ogół lepszej jakości kable więcej pokażą, będą bardziej rozdzielcze.

Interkonekty Alpharda rzeczywiście łagodzą nieco dynamike, zmiękczają dźwięk. Nie każdemu to odpowieda. Ja miałem kiedyś Da Vinci w wersji XLR i uważam, że w swojej cenie były rewelacyjne. Stawiały dzielnie opór kablom tak do 800-1000zł. A na pomysł z energetycznymi nie Ty pierwszy wpadłeś. Choć spróbuj oczywiście

Miałem lata temu kable głośnikowe Monster Cable NEW z taką technologią i jakoś nic specjalnego w stosunku do innych kabli jeśli chodzi wo wielkość, czy głębokość niskich tonów nie zauważyłem. Ale może te kable, kto wie? Nie znam, nie wypowiadam się. Natomiast interkonekt Monster Cable Interlink 400 miał bardzo fajnie wzmocniony basik. Nie spotkałem interkonektów z mocniejszymi niskimi, choć wiadomo, że to jest spore odstępstwo od neutralności.

Może być ten odtwarzacz NADa. Ma niedrogi i dostępny laser http://allegro.pl/laser-kss-213c-kss213c-k...3645308747.html

Możesz także nagrywać cyfrowo z odtwarzacza CD. Jeśli ma on wyjście cyfrowe coaxial albo optyczne, to trzeba kupić odpowiedni przewód i podłączając do DATa będziesz mógł bezpośrednio nagrywać. Poprzez kable analogowe odsłuchasz sobie co nagrałeś.

To są duże monitory standowe i oczywiście potrzebne im podstawki. Ja dałbym im dużo masywniejsze, solidniejsze, nie takie byle co jak jest na zdjęciu. A dlaczego te kolumny powinny stać na standach wyjaśnił poniekąd Zieluwid. Więcej można się dowiedzieć czytając o zasadach usawiania kolumn w pomieszczeniu odsłuchowym. http://www.artists.netai.net/index.php?id=1

Ha, sam jestem ciekaw jak gra sprzęt po wpięciu tego kabla. Ale wiesz, że niekoniecznie zmiany które nastąpią będą pożądane? Nie wiem, czy wspominałem już na forum, ale niedawno testowałem sieciówkę Artech Galaxo. Można ją zobaczyć tu http://www.highfidelity.pl/@main-116&lang= Pierwsze wrażenie było takie, że wszystko dostało jakby kopa, stało się bardziej wyraziste, rozdzielcze. Średnica nie była już tak przyjemna i nasycona jak w Furutechu FP-314Ag na rodowanych wtykach, który na codzień używam do wzmacniacza. Czyli brzmienie bardziej neutralne niby i wyrównane. Pomyślałem, że chciałbym ten kabel w swoim systemie. Ale po kilkudniowym odsłuchu i bezpośrednich porównaniach (przepinanie kabli i odsłuchiwanie tych samych fragmentów nagrań oraz dłuższe sesje odsłuchowe) stwierdziłem, że jednak dźwięk jest zbyt nachalny, mało relaksujący. Momentami nawet za bardzo podkreślał sybilanty. W kategoriach absolutnych jest to na pewno lepszy kabel, ale akurat nie dla mnie.

Ja dodam. Przepłaciłeś nie dlatego, że kupiłeś ten model, ale dlatego, że kupiłeś nowe kolumny.