-
Zawartość
10 329 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Angel
-
A jakich kolumn konkretnie, do jak dużego pomieszczenia i jakiej muzyki potrzebne Ci 80W?
-
I znów chciałoby się napisać, że z Altonami nic ładnie nie zagra. No, może jakiś wzmacniacz lampowy o miękkim brzmieniu i stonowanej górze, albo tranzystor w klasie A (nie mylić z klasą AA Technicsa, bo to zupełnie co innego) czyli np. Musical Fidelity A1. Jak napisał mój przedmówca (przedpiszca? ), Altony i Technics, to wręcz przysłowiowe złe połączenie. Z większością Pioneerów też nie będzie lepiej.
-
Magnaty nie są złe, choć to dla mnie trochę za ofensywne brzmienie. Nie polecam do Twojego wzmacniacza. Z Dali lepiej wybierz 505 albo 606, a jakbyś znalazł, to 850 (podobnie jak 450 z serii "czerwonej", ale wyższy model). Tylko czy z kolei Twój wzmacniacz je dobrze wysteruje? Ale słyszałem je kiedyś z jakimś niedrogim Pioneerem i było dobrze. Concept, to nowsza seria i jaśniej, przejrzyściej brzmiąca niż starsze Blue.
-
Adamc z pod klawiszków mi to wyjąłeś Matiz, umiesz czytać a nie czytasz opisów. Weź na na poważnie to, co napisał Adamc. Takimi kolumnami można nagłośnić salę gimnastyczną. Ale ani tam ani w domu o przyzwoitej choćby jakości dźwięku nie może być mowy. I nawet ww Accuphase nic by tu nie pomógł, obnażyłby tylko "mizerię" tych kolumn.
-
Pacio94 ma rację, że zaczął od akustyki i ustawienia kolumn. To jeden z najważniejszych aspektów wpływających na to, czy zestaw będzie brzmiał dobrze, czy nie. Napisał dosłownie kilka zdań a Ty i tak nie odpowiedziałeś na bardzo istotne, fundamentalne wręcz w tym wypadku pytanie: Jaka jest powierzchnia Twojego salonu (w metrach kwadratowych)? Takie ustawienie jak proponujesz raczej nie jest dobre. Brak symetrii właśnie (szczególnie wokół kolumn jest ona bardzo ważna) i golizna na ścianach, podłodze, suficie. Dywan bardziej przydałby się przed kolumnami a najlepiej na całej powierzchni pola odsłuchowego (trójkąt pomiędzy Tobą a kolumnami). Jeśli nie dałoby się nic zrobić i będą musiały stać tak jak narysowałeś, to ściana obok lewej kolumny powinna być zaopatrzona w dobre dyfuzory (rozpraszacze dźwięku). Profesjonalne lub naturalne (półki z książkami/płytami/bibelotami, naprawdę duża roślina/rośliny o gęstym listowiu, mocno zróżnicowana fakturowo rzeźba/instalacja itp... .) chodzi o to, by jak najbardziej przełamać duże, twarde, płaskie powierzchnie. I właściwie tyczy się to w dużym stopniu całego pomieszczenia. Ale... z tego co widzę są tam szklane drzwi balkonowe. Sytuację uratować mogłaby rozsuwana ścianka (składana w harmonijkę, coś a'la verticale - góra i dół na "szynach") z panelami akustycznymi albo co najmniej gruba, pofałdowana nawet po rozsunięciu kotara. Kolumny będą stać za wąsko w stosunku do miejsca odsłuchowego (ta sofa koło tylnej ściany?) Jeśli tak, to nie ma tam nawet miejsca, by usiąść dokładnie na środku, pomiędzy kolumnami. A miejsce do słuchania będzie zbyt daleko. Narysuj trójkąt równoboczny (dwa wierzchołki to kolumny) i zobacz gdzie musiałbyś siedzieć aby prawidłowo słyszeć. Chyba, że zestaw nie będzie służył do poważnego słuchania, tylko ma być nagłośnieniem salonu. Muzyczka będzie sobie leciała w tle. Wówczas nasze dywagacje są niemal bezsensowne. Po prostu kup CA i Dali jeśli Ci się wzorniczo podobają. Wystroju nie oceniam, choć nie kryję, że podoba mi się ten salon jak pomieszczenie recepcyjne w dobrym hotelu lub pensjonacie. Ale brak indywidualnego charakteru kładę na karb tego, że pokój jest dopiero w fazie urządzania. Co do zestawu jaki zaproponowałeś, to zapytam skąd pomysł na niego? Słuchałeś, podobało Ci się? Nie to, żeby był zły, ale można lepiej. Szkoda, że nie określiłeś jakie brzmienie preferujesz? Bo to, jakiej muzyki słuchasz, niekoniecznie mówi coś o Twoich upodobaniach brzmieniowych. Znam ludzi, którzy muzyki metalowej słuchają na wzmacniaczu lampowym. I wcale się temu nie dziwię. Ciekaw jestem, czy miałeś wcześniej jakiś zestaw stereo? Jeśli tak, co to było, co Ci się podobało w jego brzmieniu a co nie? Inna sprawa, że za takie pieniądze gdybyś kupił sprzęt z drugiej ręki, np. wzmacniacz BAT, Acupphase czy Mark Levinson a kolumny Thiel, ProAc, ATC, Sonus Faber, to CA wraz z Dali schowałyby się do kąta ze wstydu. Czyli zagrało by to co najmniej o klasę albo dwie lepiej. Nie napisałeś także o tym co będzie źródłem dźwięku w Twoim zestawie? Pamiętaj, że jak najbardziej szczegółowa i precyzyjna odpowiedź na nasze pytania ( to na ogół te zdania z pytajnikiem na końcu ) oraz sugestie pozwoli tym lepiej Ci pomóc. Oczywiście pytaj w każdym przypadku niezrozumienia albo celem doprecyzowania.
-
Popatrzymy, ale obawiam się, że tylko ERA tak Ci dopasuje
-
Jeśli wzmacniacz ma zostać, to z tego co opisujesz zdecydowanie Tannoy z serii M. Możesz jeszcze poszukać Dali 104 albo lepiej Dali 450. Poza Dali 450 obawiam się, że to jednak trochę za małe kolumny do takiego pomieszczenia. Z B&W i tym wzmacniaczem nie masz co liczyć na łagodne wysokie tony, choć niskie mogłyby zagrać dość mocno i rytmicznie. Natomiast KEFy w tej cenie na pewno złagodzą górę, jednak niskie tony mogą być zbyt delikatne.
-
To wyjątkowe amplitunery, grają lepiej niż niejeden wzmacniacz. Ale jak Ci się nie podoba, że z radiem to może ktoś poleci coś gorzej brzmiącego lecz bez radia? Ja wysiadam z tego tramwaju. Pa!
-
Definitive Technology to zacna firma produkująca dobre kolumny. Ale chyba mało kto z tego forum je słuchał. Nie masz w pobliżu jakiegoś salonu audio, gdzie można by porównać te kolumny do MA RX2? Lepsze niskie tony to tylko wycinek pasma. Jeśli reszta Ci się nie spodoba, nie będą grały tak jak lubisz, to nawet najlepszy bas tego nie zrekompensuje. I dalej nie rozumiem dlaczego podstawkowe mają zająć mniej miejsca niż podłogowe, skoro będą stały na standach? Powierzchnię na podłodze zajmą bardzo podobną.
-
To wszystko wina Zukzukzuka Ciągle poleca Infinity i handlarze korzystają z popytu.
-
Co znaczy według Ciebie bardziej czysto? Grały jaśniej, dźwięczniej, ostrzej? A może B&W za bardzo modelują dźwięk, jest on chropowaty, zabrudzony, czy wręcz zniekształcony? Tanie wzmacniacze Sony nie należą niestety do najlepszych. Nie grzeszą mocą ani wydajnością prądową. Nie wiadomo też, czy ten nie ma wad konstrukcyjnych. Czytałem o takich przypadkach. Kolumny B&W choć niewielkie, być może są bardziej wymagające niż jakieś inne, większe trójdrożne kolumny. I tu rzeczywiście mogą się pojawić zniekształcenia. Wzmacniacz ponadto był już w naprawie, więc coś mu może znów dolegać. Stawiałbym, że to jego wina. Po prostu nie wyrabia. I powtórzę pytanie za Zieluwidem. Co jest nie tak z Nakamichi, znów wygląd?
-
Pokój w zależności od pory zmniejsza się i powiększa? Może zmierzysz i napiszesz? Seria Fusion od Mercury różni się tym, że F grają bardziej ofensywnie w górnych rejestrach, są bardziej przejrzyste, ale mogą być w nieodpowiedniej konfiguracji nieco męczące. Seria M brzmi w sposób bardziej stonowany i miękki. Osobiście wolałbym coś z serii R czyli Revolution. Nie mają większych wad, są bardziej rozdzielcze i mogą grać z dużo droższą elektroniką. Oczywiście dużo zależy od tego jak brzmi Twój wzmacniacz. Może napiszesz kilka słów? Jakie brzmienie chciałbyś uzyskać (jaka góra, średnica, niskie tony, cieplej, bardziej miękko, czy jaśniej, ostrzej)? A może jeszcze jakieś inne kolumny? Do 2kzł. można nieraz znaleźć prawdziwe perełki.
-
A co oprócz najtańszej Yamahy PC zmieści się na taką półeczkę? I do tego ma obsługiwać, posiadać i oferować.
-
Wracając do pokojów odsłuchowych, umeblowania i akustyki myślę tak. Pomieszczenia nie muszą przecież przypominać prosektorium czy pokoju hotelowego. Można wykazać własną inwencję a akustykę poprawić w sposób naturalny. Jak już gdzieś wspominałem przed kupieniem paneli miałem na tyle dobrze ustrojoną akustykę, że panele poprawiły tylko minimalnie pewne jej aspekty. Co do mebli, to niekoniecznie muszą być standardowe. Stół często stoi nie na środku pokoju, ale przy jednej ze ścian. Można pomyśleć o takim jak się widzi nieraz w kuchniach, tyle, że o większym. Jednym bokiem zawieszony jest na ścianie (umocowany na hakach lub zawiasach) a stoi tylko na dwóch nogach. Gdy jest niepotrzebny, składa się go (blatem do ściany). Nogi (też składane) wchodzą pod spód. A taki duży stół potrzebny jest tylko raz na jakiś czas. Można też pomyśleć o rozkręcanym (nogi) i gdy niepotrzebny wynosić z pokoju, lub chować. Tak jest u moich rodziców. My w pokoju stołu nie mamy. Jest duży w kuchni i to wystarcza. To samo z łóżkiem. Może być składane i rozkładane tylko na noc, nie musi straszyć cały dzień. Choć w wielofunkcyjnych pokojach raczej takie rozwiązania się stosuje. Wyższe, otwarte (bez szyb czy drzwiczek, albo ażurowe drzwiczki - naturalne dyfuzory) meble, na ścianach półki z książkami, obrazy, płaskorzeźby albo ciekawe panele (nowoczesne, niebanalne choć udające sztukę - przykłady w linku poniżej). Wcale nie musi być płasko i "goło" aby było "nowocześnie" jeśli tak ma być. Nawet dywan może być futurystyczny. Widziałem takie grube z kawałków skór albo różnych ciekawych materiałów o frapujących splotach. A tu ciekawa strona. Pomieszczenia oczywiście "modelowe" (może stąd się bierze przekonanie, że tak powinno być w domu), ale chodzi mi raczej o materiały, strukturę, wzory, jakich się używa do zdobienia ścian. http://www.archiexpo.com/architecture-desi...panel-1155.html Profi, to z Ciebie był audio tyran Jakie kolumny na jakie chcesz zmienić, jeśli można wiedzieć? A te 50m2, tylko pozazdrościć. Ale znów będziesz musiał wymienić kolumny
-
A kolumny też mają stać na półce? Jeśli tak, to co na to powie otwór b-r z tyłu obudowy? Kaszana? Je rozumiem, że to ma grać jako radiobudzik, ale ... o brzmieniu tu nie piszemy.
-
Przecież kolumny podstawkowe zajmują tyle samo miejsca, co podłogowe. Nie zamierzasz ich chyba postawić na szafie albo wcisnąć w regał? Jeśli tak, to po co pytać o dobre brzmienie, które lepsze, skoro i tak zrujnujesz ich potencjał. I nie pisze się bass, tylko niskie tony albo co najwyżej bas.
-
Szanowny Romualdzie! Nie zawsze jest tak jak piszesz. Czyli mnie w to nie mieszaj Ja mam cudowną kobietę. Największy pokój zmieniłem w jaskinię muzyki. Niedawno kupiłem panele akustyczne. Grymasiła trochę na kolor, ale obiecałem, że przemaluję. Czekam do wiosny (trzeba wietrzyć). Całe umeblowanie jest tak ustawione, że służy jako naturalne dyfuzory. Mam sporo roślin, wykładzinę na ładnym parkiecie. W rogach pomieszczenia słupki z kołder, śpiworów, pudeł, przykrytych narzutami. Dlatego mam zgodę na pułapki basowe (ale nie mam na nie na razie pieniędzy ). Raz nawet moja pani dołożyła mi sporo kasy do drogiego interkonektu. Słuchamy muzyki, jeździmy razem na Audio Show (Ola_be, RoRo i Pacio94 mogą potwierdzić). Zastanawiam się nieraz dlaczego dwoje ludzi żyjących razem nie może się dogadać, zrozumieć swoich pasji, nie meblować pokoju tak samo jak jest u Kowalskiego i Wiśniewskiego, bo tu trzeba inaczej by dobrze grało. Czy decydując się na bycie razem nie omawialiście tak poważnej kwestii jak ustawienie sprzętu stereo? Sprzęt ustawiam ja a kobieta decyduje o kolorze paneli, wykładziny/dywanu, zasłon czy rodzaju rośliny doniczkowej. Ja po prostu nie przyjmuję do wiadomości, że kolumny mogły by stać wciśnięty między komodę a regalik, czy w polu odsłuchowym miałby stać jakiś stół. Zresztą, jestem zdania, że dwoje rozsądnych ludzi zawsze się dogada, zawsze znajdzie satysfakcjonujące obie strony rozwiązanie. A, że moja luba, jest świetną kobietą, to inna sprawa. Dodam, że nie jest audiofilką, choć potrafi mi pomóc np. w odsłuchu testowanych kabli sieciowych.
-
Moim zdaniem sub w 8,75m2to nieporozumienie. Szczególnie do słuchania muzyki w stereo. Tak czy inaczej niskie tony w takiej klitce (sory) nie mają szans prawidłowo, czyli bez kompresji się rozwinąć. Lepiej kupić lepszy wzmacniacz (zamiast amplitunera do kina domowego) by odpowiednio napędził kolumny, by dobrze kontrolował niskie tony. A jeśli będzie ich zbyt mało, pomyśleć o większych monitorach z mocniejszymi niskimi tonami. Ciekawe jakiego jeszcze źródła dźwięku oprócz tunera używasz? Chyba, że słuchasz wszystkiego z komputera?
-
Znów poprę Q21 w tym co pisze. Twoje propozycje Bartek926 są nieodpowiednie do 17m2 (raczej zbyt duże i kiepsko brzmiące kolumny) a wszystko razem da nieciekawy dźwięk. Oczywiście najlepszy efekt byłby, gdyby kupić sprzęt z drugiej ręki. Za 4,5-4,7kzł. można by mieć już naprawdę niezłej klasy brzmienie.
-
Górę najlepiej rozweselić robiąc jej gili-gili A tak poważnie, to owszem można pewnie kabelkami, ale to na ogół sposób grania kolumn albo wzmacniacza. Można próbować kabelkami ale pewności nie ma. Tak samo z niskimi tonami w Jamo. Jak pisałem te kolumny po prostu tak grają. Trzeba by im może lepszego wzmacniacza, bo czy kabelki skracające wybrzmienie i przyspieszające rytm coś dadzą? No coś tam dadzą, ale czy skórka warta wyprawki? Jak Ci napisałem w innym wątku większe odsunięcie od ścian, szczególnie tylnej, mogłoby sprawić, że niskie nie byłyby tak podbite. Ale czy to by je przyspieszyło, trzeba by spróbować. Bardziej może zadziała zatkanie portów b-r gąbkami. A interkonekty QEDa są nie tylko srebrzone http://pl.horn.eu/pl/PL/PRODUKTY/DLA_DOMU/..._-_RCA_QED?s1=0
-
Yamaszki jako CD są niezłe. Jeśli uda Ci się kupić wzmacniacz MF, to może razem to fajnie zagra? Jeśli nie , wówczas się zastanowimy. Na razie nie ma co dywagować nad odtwarzaczem, bo najpierw skoncentrowałbym się na wzmacniaczu. A dopiero później CD jako uzupełnienie brzmienia. Poza tym jeśli masz 1200zł na elektronikę, to chyba znacząco lepszego odtwarzacza nie kupisz. O ile coś na niego zostanie.
-
Kolumny Jamo takie są i nie wiem o jakie ożywienie Ci chodzi. Najlepsze by było pewnie takie, że je sprzedajesz a kupujesz inne Kabelkami można coś tam rozjaśnić czy uwypuklić, ale cudów nie oczekiwałbym. Będą to raczej kosmetyczne zmiany. Niedrogie kable (interkonekty lub głośnikowe) a dość żywo i przejrzyście grające, to właśnie posrebrzane QEDy, Supra, Hot Line, Nordost. Albo Albedo, jak starczy pieniędzy. Widziałem też w ogłoszeniach Stereovox HDSE (interkonekty), to już wyższej klasy kabelek ale kosztuje 500zł (używany). A to, że droższe mini nie gra tak jak lubisz, czy gra gorzej, może tak już być. Nie zawsze droższy sprzęt gra lepiej niż tańszy. Oczywiście poczekaj, niech się wygrzeje. A na noc na razie nie wyłączaj, przycisz tylko. Wówczas sprawdzisz jak gra. Po kilku dniach. Może się okazać, że nie kabelków potrzebujesz, ale innej elektroniki.