-
Zawartość
10 329 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Angel
-
Bardzo się cieszę, że nawet z takim napędem i niezbyt dobrze ustawione kolumny zagrały tak, iż sprawiły Ci przyjemność. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej w miarę jak to wszystko będziesz poprawiał. Bo te kolumny mają jeszcze większy potencjał, ale jak już wiesz wiele wymagają od reszty toru odsłuchowego. Nie wiem, czy kupisz i jak potraktujesz Atolla IN 200, ale jednak zastanów się nad sprawieniem sobie z czasem czegoś takiego jak Emitter II. Bo z całym i wielkim szacunkiem dla Atolla, to niestety jeszcze nie jest finalny wzmacniacz do tych kolumn. Choć oczywiście powinno być świetnie i nie ma co narzekać. Z drugiej strony, to jaki wzmacniacz jest finalny? Wiadomo. Zawsze można lepiej. Na koniec poproszę tylko. Nie pisz już więcej bass, przez dwa "s" bo w języku polskim oznacza to coś innego. https://pl.wikipedia.org/wiki/Bass Niskie tony, o które Ci chodziło (i to jest prawidłowa nazwa) możemy czasem nazwać basem. Ale to bas przez jedno "s".
-
Zgadzam się z kolegami piszącymi wcześniej. Cudów nie ma. Albo rybki albo akwarium. Dobre stereo, to czyste stereo. A mnogość regulatorów, wejść, procesorów, tunerów, odtwarzaczy itp. pogarsza tylko finalną jakość dźwięku danego urządzenia. Czy są wyjątki? Tak, ale na znacznie wyższym poziomie cenowym. Ten "wspaniały" gadżet jakim jest SH-GE 90 miałem swego czasu. Gdy go kupiłem szedłem z nim przez miasto dumnie niosąc pod pachą. Wstąpiłem do sklepu muzycznego po jakąś płytę CD. Pan tam pracujący powiedział mi, że wydałem niepotrzebnie pieniądze, bo to mi popsuje dźwięk. Obruszyłem się i pomyślałem, że gość chrzani głupoty. W domu po pierwszych fascynacjach możliwościami zmiany dźwięku i pieknym widokiem pulsujących słupków (w tym opcja padającego śniegu - przeurocze ) zacząłem zauważać, że dźwięk jest gorszy, bardziej spłaszczony, mniej dynamiczny. Sprzedałem procesor i już więcej nigdy do czegoś takiego nie wróciłem. Dźwięk poprawiłem kupując lepsze kolumny. Później wzmacniacz, odtwarzacz, okablowanie. Zadbałem o akustykę pomieszczenia, poprawne ustawienie kolumn. I to jest właściwa droga. Dobrej jakości elementy zestawu i odpowiednio dobrane nie potrzebują czegoś takiego jak korektor. Ba, nie potrzebują nawet korekcji niskimi i wysokimi tonami we wzmacniaczu. W wielu wzmacniaczach zresztą takich gałek nie miałem. A jeśli miałem, to nie używałem. Bo niby grało ciekawiej, lepiej ale po przysłuchaniu się dłużej takiemu i takiemu dźwiękowi, stwierdzałem, że niekorygowany jest lepszy.
-
Barry, bardzo ciekawe uwagi. Tym cenniejsze, że oparte na odsłuchach. Niestety nie uzyskałeś w ten sposób takiej wiedzy, że wszystkie te elementy elektroniki w porównaniu z dobrym używanym odtwarzaczem CD i klasycznym również używanym wzmacniaczem stereofonicznym, to blaszane, dość kiepsko i podobnie grające pudełeczka. Choć może częściowo się dowiedziałeś słuchając nieco droższego sprzętu. Ale tu nie tylko jakość ale również odmienny typ brzmienia (być może bardziej Ci odpowiadający) dały inne odczucia. Za nowe a naprawdę dobrze grające elementy trzeba by dać sporo więcej. Byle czego do byle czego nie ma co porównywać, bo finalnie wyjdzie takie samo byle co . Mam nadzieję, że zrozumiałeś co Ci chciałem przekazać? Jeśli nie zrozumiałeś, to trudno. A jak masz inne zdanie, to Twoja sprawa. S4Home. Po raz wtóry przypominam, że sieciówka, to popularna nazwa (żargonowa) kabla sieciowego, czyli zasilającego. Odtwarzacz sieciowy, to może być np. sieciowiec. Albo wymyśl jakąś fajną, adekwatną nazwę.
-
Dlaczego chcesz kupić używany dobry wzmacniacz ale nowe i stosunkowo słabe jakościowo kolumny? Lepiej by było kupić lepsze, używane kolumny. A najlepiej obydwa elementy używane, by dźwięk był jak najlepszy, by maksymalnie dobrze wykorzystać budżet. Pamiętaj, że to wszystko trzeba jeszcze spiąć dobrej jakości kablami, by nie zdegradować jakości dźwięku, tego co się uzyskało dobrej klasy elektroniką. Czyli warto przeznaczyć choć parę setek złotych na kable. Oczywiście też używane .
-
Oczywiście. Ale jak się ma 10 - 20 kzł na element
-
Cześć. Cieszę się, że w pewnym sensie podobał Ci się mój opis. A raczej, że utożsamiłeś z nim swoje potrzeby. Niestety moim zdaniem jest to charakterystyka sprzętu raczej za więcej niż 3 za element. Ale możesz próbować. Co na początek warto wymienić? Chyba jednak wzmacniacz. Ale proponuję lampowy, by mógł choć w przybliżeniu zagrać z godnie z opisem. Po wymianie kolumn można wymienić lampy na takie bardziej pasujące do nich. I to dodatkowa zaleta wzmacniaczy lampowych. Chodzi mi rzecz jasna o efekt finalny. Po wymianie z czasem kolumn, źródła i okablowania. AA X-i60 to ciekawy wzmacniacz, ale na pewno można za pieniądze, które trzeba na niego wydać; kupić lepszy. Oczywiście Chario Silhouette są bardzo fajne, bardzo przyjemnie grające kolumny, ale to jeszcze nie ten stopień wyrafinowania, rozdzielczości, gradacji planów i kilku jeszcze aspektów. Grają trochę skrajami pasma, ale tak się zastanawiam, czy z Yamahą nie gra Ci to zbyt konturowo, nachalnie? Kolumny proponowałbym zmienić dopiero w nowym pomieszczeniu. A może wcale nie będziesz miał potrzeby by je wymieniać? Co do kabli, to o ile pasowały do Yamahy AX 550 rs (szczególnie Klotz), to do nowego wzmacniacza już nieszczególnie mogą. Okablowanie jak pewnie wiesz wymieniamy na końcu.
-
No to masz do myślenia. Bardzo cenny post Pirsa, tym bardziej, że ma od dwóch lat ten właśnie konkretny wzmacniacz o którym debatujemy. Jeśli kupisz wzmacniacz tymczasowy, to ze względu na typ prezentacji dźwięku, barwy proponuję Vincenta.
-
"Mądrej głowie dość po słowie". Ale też "De gustibus non est disputandum".
-
A moim zdaniem szkoda pieniędzy. Nie słyszałem dobrze grającego niedrogiego Technicsa. A te dobrze grające są naprawdę drogie. Będzie nie granie metalu, ale metaliczne granie No chyba, że skompletujesz zestaw, by patrzeć na wygląd i działanie mechanizmów. Są nie gorsze a nawet dużo ciekawsze niemal pod każdym względem marki, na które można by zwrócić uwagę. Jedynie gramofony Technicsa są ok. Ale oczywiście jak chcesz.
-
Nie jestem specem od Emitterów. Ale jakoś nie bardzo mi się wydaje, że jedynka to szrot. Czyli niby ma grać a jak się go kupi, to zaraz będą kłopoty, tak? No może rzeczywiście jako starsze i zrobione z mniej trwałych podzespołów mogą szybciej ulec awarii. Ale w sumie może się to stać z niemal każdym wzmacniaczem. A wzmacniacz można naprawić. Nie namawiam. Bo jakby jednak coś się stało, to będzie na mnie. Zresztą to nie jedyny wzmacniacz z którym Thiel może zagrać dobrze.
-
Wszystkie trzy wzmacniacze są dobre. Roksan zagra najbardziej uniwersalnie, Naim ma najlepszy stosunek jakości do ceny. Kabelki może jednak później? Chyba, że kupisz jakieś tymczasowe.
-
Szkoda tego Audiomatusa. Ale są jeszcze monobloki Końcówka albo monobloki, tylko co z tego skoro potrzebny jest dobrej klasy przedwzmacniacz.
-
Vincent 237 to świetny wzmacniacz. O ile oczywiście pasuje Ci jego charakter brzmienia. Powinien dobrze się zgrać z Digitalkami. Jeśli nie czytałeś recenzji, to zapoznaj się z nią. Ogólnie zgadzam się z tym opisem. http://audiosystem.com.pl/media/media/revi...V_-_2013-06.pdf Niestety modelu 238 nie znam. Ale to wyższy model. Moc 200 W (60 W w klasie A, to dużo)/8 omów, 1000 W konsumpcji i 40 kg wagi. To już nie przelewki. Gra w klasie A, więc też będzie dobrze wypełniony, ocieplony dźwięk. Możesz spytać sprzedającego o szczegóły konstrukcji, jak gra, z czym dobrze grał.
-
To "cudo" Technicsa jest tylko "oczojebne". Ale nie gra dobrze. Cała para poszła w gwizdek Już wolałbym jaskrawo grającego CA. Denon, gra przyjemnie, ale to takie pitu - pitu. Jak ktoś lubi... . Najciekawszy, choć znów dość ofensywnie grający jest Marantz. Ja poszukałbym jednak czegoś innego. Jeśli masz możliwość pojechać do Pumpurka, to działaj. Nie ma to jak własne odsłuchy, szczególnie gdy nie znasz do końca swoich upodobań brzmieniowych. Poproś najpierw o włączenie jak najbardziej neutralnego, nawet sporo droższego niż na to Cię stać wzmacniacza, by móc posłuchać kilku par kolumn. A jak wybierzesz najbardziej Ci odpowiadające dobierzesz do nich wzmacniacz w odpowiedniej cenie. Na odsłuch zabierz oczywiście choć kilka doskonale znanych sobie nagrań. Zróżnicowanych w typie. Co do w miarę uniwersalnych kolumn, to polecam Ci Dali 400 albo 450, Tannoy Revolution R2. Powinny dobrze zagrać np. z Marantzem, najlepiej o końcówkach w sumbolu SE albo KI. Choć do tych kolumn Tannoy może jakiś bardziej pełnie grający wzmacniacz jak NAD. Kolumny Tannoy Mercury M 3, 4 i 5 są ocieplone ze złagodzonymi wysokimi tonami. Fajnie grają ze wzmacniaczami Rotel.
-
Niestety nie miałem przyjemności słuchać na tym przedwzmacniaczu. Ale AA trzyma poziom i dźwięk powinien być co najmniej dobry. Czy ten pre nada się jako startowy do systemu? Trzeba by wiedzieć jaki to będzie system albo choć znać budżet na niego. Chodzi tu o adekwatną jakość tego przedwzmacniacza. Ale wiadomo rzecz idzie tu także o dobór brzmienia tego preampu do reszty toru. Choć raczej to ten element powinno się dobrać choćby do brzmienia kolumn i oczywiście do własnego gustu. A jak gra ten przedwzmacniacz, to może ktoś słuchał i Ci odpowie?
-
Zakup odtwarzacza nie może Ci blokować pieniędzy na zakup wzmacniacza. Dlatego może się wstrzymaj a dopiero po zakupie zastanowisz się jaki odtwarzacz możesz kupić za to co Ci zostało. Zresztą zakup odtwarzacza wiązałbym ze wzmacniaczem, jego charakterem grania. Dobrze by było, gdyby źródło uzupełniało pewne braki wzmacniacza a nie podkreślało jego wad. Odtwarzacz pewnie podobnie jak wzmacniacz i tak będzie tymczasowy. Ale trzeba odpowiednio dobrać by dobrze się zgrywał z resztą zestawu.
-
Patrzyłem i nic ciekawego jeśli chodzi o kolumny w takiej cenie nie ma. Poza Tannoy M 2. Naprawdę trudno mi ocenić jakiego dźwięku szukasz, bo opisujesz go w swoim pierwszym poście a później obawiasz się o zbytnie ocieplenie. Wzmacniacze, gdybyś znalazł, to coś z Fine Arts np. V 1 albo lepiej V 2. Poza tym z pilotem i w miarę dobrego nic mi nie przychodzi do głowy. Może i ten Pioneer będzie dobry. I uwaga techniczna. Jeśli komuś bezpośrednio odpowiadasz post pod postem, to nie cytuj całej poprzedniej wypowiedzi. Naciskaj przede wszystkim klawisz "Odpowiedz" na samym dole strony a nie ten trochę wyżej. Jeśli już wkleiłeś takie posty, to możesz je usunąć stosując funkcję "Edytuj" pod Twoim danym postem. Wątek będzie bardziej przejrzysty.
-
Bierze się to z budowy zwrotnicy, z odpowiedniego filtrowania głośników. Nie ma w tu niczego dziwnego. Kolumna trzygłośnikowa może być dwu i pół drożna. Dziwne by było, gdyby dwugłośnikowa była trzydrożna
-
Nowe ustawienie wydaje się bardzo dobre. Trzeba by jeszcze sprawdzić jak będzie się sprawdzało w rzeczywistości. Patrz by sofa nie stała po środku pokoju (wymiar przód - tył). Gdyby tak było, to przesuń ją choć kilkanaście centymetrów do tyłu. Nieraz tak niewielka różnica a może dużo zmienić. Kolumny dałbym trochę szerzej i dalej od ścian. Infinity Beta ze wzmacniaczem Pioneer na pewno nie zagrają zbyt ciepło. Ale czy to dobre połączenie? Ja chyba bym się nie zdecydował. Tym bardziej, ze kopułka wysokotonowa jest wgnieciona. Dla mnie to dyskwalifikujące. Obudowa może być trochę porysowana, czy lekko obita. Ostatecznie. Ale głośniki powinny być w idealnym stanie.
-
Co do wysięgników/standów, to nie mam zdjęć czy namiarów. Widziałem takie u kogoś. Jak pisałem, trzeba by zrobić, więc były samodzielnie robione. Widziałem też półki na gramofony, czy inny sprzęt nie stawiane na podłodze, ale częściowo wmurowane w ścianę. Dawało to świetną sztywność, odporność na drgania a co za tym idzie dobry dźwięk.
-
Tak. Chodziło mi o to, że do takiej klasy kolumn jak KEF Reference czy nie najniższy już model Thiela, wzmacniacz taki jak NAD, to mezalians. I nie o cenę tu chodzi, ale o wirtuozerię grania, barwy dźwięku. Bo moc owszem jest, powinna wystarczyć. Wiadomo jednak, że wzmacniacz nie byłby docelowy. Co do pierwszej wersji Emittera, to nie słyszałem wcześniej takich rewelacji. Może i słabsze elementy, ale żeby szrot, czy coś w tym rodzaju, to nie sądzę. Nie namawiam, bo jakby coś się jednak stało, to byłoby na mnie .
-
Moim zdaniem jest w stanie przyzwoicie zagrać. A nawet dobrze. Może nie idealnie, ale czasem w pozornie lepszych pod pewnymi względami pomieszczeniach możemy uzyskać gorszy dźwięk. Trzeba jednak zaadaptować akustycznie to pomieszczenie. Choćby zgodnie z ogólnymi zasadami. Jak pewnie już wiesz za Twoim miejscem odsłuchowym trzeba by dać panel pochłaniający dźwięk. Albo coś o wielorakim działaniu. jak na przykład niezbyt głęboki regał z książkami. Oczywiście panele na skosach oraz w miejscach pierwszych odbić. A nie da się ustawić kolumn przy przeciwległej ścianie? Uwaga techniczna. Nie ma sensu cytować poprzedzającej Twój post wypowiedzi, ponieważ wiadomo komu i na co odpowiadasz. Jeśli przypadkiem taka Ci się wklei, to po prostu ją wykasuj. Później można użyć opcji Edytuj.
-
Czy z większą ilością detali, to wątpię ponieważ Nameless jest w tej kwestii bardzo dobry. Ale pamiętaj, że większa ilość to nie zawsze pożądany efekt. Trzeba raczej dążyć do większej rozdzielczości systemu. By duża ilość detali nie objawiła się jako zbytnie wyostrzenie i rozjaśnienie dźwięku, co szybko stanie się męczące. Nie wiem o co Ci chodzi, do czego dążysz? Bo Ty sporo pytasz a mało dajesz od siebie. Nie opisujesz swoich wrażeń, nie porównujesz, nie dzielisz się wrażeniami. Jak napisałem niedawno w jednym z wątków ja kończę już z forum typu poradnik dla leniów a chcę dyskusji, dzielenia się spostrzeżeniami, doświadczeniami. Ja większą detaliczność upatrywałbym nie w ilości w sensie eksponowania, doświetlania wysokich tonów, choćby tam niewiele się działo, ale właśnie w ich rozdzielczości, mikrodetalach, budowaniu ładnej, napowietrzonej sceny stereo. Ale to raczej rola dobrych kolumn (ich głośników wysokotonowych), dobrej klasy wzmacniacza i wysokiej jakości źródła dźwięku. A wówczas nie będą potrzebne takie kable jak Nameless czy Audionova. Tu bardzo łatwo wpaść w pułapkę i pomylić ekspozycję wysokich tonów z ich prawdziwą detalicznością, czyli rozdzielczością. Lecz oczywiście jeśli masz okazję posłuchać na Proteusach, to szkoda by było tego nie zrobić. Bo to bardzo ciekawe kable w swojej cenie. Kable mają mocną górę i taki sam dół. Średnica trochę schowana.
-
Niestety nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że ustawienie jest poprawne. Jeśli czytałeś o podstawach akustyki i ustawiania kolumn, to wiesz, że symetria jest zasadniczym kryterium. A tu jedna kolumna będzie stała pod skosem. Czyli w mniejszej kubaturze. Przy jakimś plumkaniu do sprzątania być może nie będzie to miało znaczenia. Ale nie przy poważnym słuchaniu. W tym wypadku kolumny trzeba będzie ustawić koło dłuższej ściany. U mnie stoją pod skosami i jest dobrze. Ale można też postawić pod wyższym sufitem a miejsce odsłuchowe umieścić pod skosami. Skosy trzeba by wyłożyć jakimś materiałem silnie pochłaniającym dźwięk.
-
Tak jak pisze S4Home. Lipa z tym ustawieniem. A to bardzo ważne. Wiem, że nie jesteś pewnie audiolubem, ale jak tam postawisz kolumny koło telewizora? Poczytaj te dwa poradniki. To są podstawy. Może coś da się wykombinować. http://www.rms.pl/akustyka/akustyka-pomieszczen http://www.hifi.pl/porady/ustawienie-podstawy.php Ten bardziej standardowy system czyli wzmacniacz i kolumny, to po prostu system stereo. A 2.0, to terminologia z kina domowego. To tak, jakbyśmy ogień nazywali "światłem analogowym"