-
Zawartość
12 288 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
Ok. Czyli już wiem, że nie wiesz. Producent w specyfikacji pisze tak: "Typical In-room Bass Response (-6db) - 26 Hz", czyli w normalnym pokoju odsłuchowym, ze wspomaganiem ścian, LS-y schodzą do 26 Hz. PS jakby ktoś uważał, że producent ściemnia, to w sieci można znaleźć pomiary użytkowników, które mniej więcej potwierdzają wspomniane zejście.
-
Ja ich fenomen widzę inaczej. Firma chciała się na 50-lecie czymś popisać. Popracowali i zrobili najlepszą małą kolumnę na jaką pozwalało im ich know-how. Wizytówka możliwości firmy. Nie celowali w gusta. Zrobili, jak uważali, że będzie najlepiej. Dział marketingu dołożył swoje... i wypaliło. Czy to nie ładne nawiązanie do LS 3/5a? Tamte też nie powstawały, by się komuś przypodobać. Nie myślano o aspekcie komercyjnym. Ale kolumny się spodobały. I to niebywale. Stały się hitem sprzedaży i żywą legendą. O LS 3/5a słyszał każdy. O Infinity Renaissance 90 prawie nikt. A przecież 3/5a basu mają jeszcze mniej niż LS50;). Jak widać nie samym basem człowiek żyje. Oczywiście, że są w tym przedziale cenowym inne, podobnie dopracowane konstrukcje. Ale jest też sporo mniej udanych. Moim zdaniem lepszej kolumny za te pieniądze nie da się zrobić. Wśród wymienionych są takie, które mogą z LS-ami spokojnie konkurować, ale i takie, którym jednak brakuje do ich poziomu. LS50 to bardzo udana konstrukcja, ale nie bezkonkurencyjna.
-
To wiesz, czy nie wiesz? Bo ja nie wiem, czy wiesz.
-
Jakie Dali? Nie można pisać całej nazwy modelu? Nie trzeba by ciągle dopytywać.
-
-
Amatorska uwaga.
-
Myślę, że za 10 000 zł można już poskładać całkiem satysfakcjonujący system (nowy). Taki, żeby nam nic ważnego z muzyki nie umknęło. A jego podstawą mogą być tytułowe LS50.
-
Nie da się tej namacalności zdefiniować. Myślę, że to mieszanka wielu cech. Pojawia się, gdy kolumny mają już na odpowiednim poziomie takie cechy, jak: rozdzielczość, mikrodynamika, zgranie fazowe i zniekształcenia. Poznaję ją najłatwiej po tym, że mi się na twarzy pojawia banan. Nie posiadają jej w ogóle kolumny tanie. Ma ją połowa kolumn średniej klasy. A zdarza się, że nie mają jej niektóre kolumny uchodzące za drogie. Dla małych monitorów może się pojawiać gdzieś od ok. 3500 zł. Dla większych przy 4500 zł. A na grające namacalnie podłogówki trzeba wysupłać z 6500 zł (i to trzeba się naszukać, bo w tej cenie to ciągle rzadkość).
-
To będą musiały zrezygnować z namacalności. Tej tańsze kolumny nie dają.
-
To dla tych osób są KEF LS50. Kolumny jeszcze w sensownych pieniądzach, które nie oszukują. Wyłożą nam wszystko szczerze, bez zakłamań i owijania w bawełnę. niczego przy tym nie przemilczając. Wystarczy, żeby cieszyć się muzyką.
-
Ja mam odmienne zdanie niż Ty, zarówno jeśli chodzi o minusy, które wytknąłeś, jak i o plusy, które im przypisujesz;) Absolutnie nie odbieram Twoich wpisów jako hejtu (no może za wyjątkiem uwag na temat ich wyglądu;).
-
Mam w ogóle inne odczucia niż Seba. Może za jakiś czas coś skrobnę na ten temat.
-
-
Czytam, czytam i oczom nie wierzę. "Brzydkie"? "Niepozorne"? Wzorniczo LS-y są tak udane, że nie ma w ich projekcie dosłownie nić, co dałoby się jeszcze poprawić. Nieprzypadkowo META wyglądają tak samo. Każda poprawka mogłaby tylko zepsuć całość. To absolutnie skończone dzieło. Do tego jest nie tylko wysmakowane plastycznie, ale też jego forma krok w krok podąża za treścią. Nie ma elementu, który znalazłby się w tym projekcie przypadkowo, bo ktoś miał akurat fantazję. Wszystko jest takie, bo takie być musiało. Bez kompromisów. Ideał! Jak taki majstersztyk może się nie podobać? I na dodatek wyglądają bardzo audiofilsko. Ale do komputera też pasują.
-
Brawo! O uszkodzenia się nie martw. Tam się nie ma co uszkodzić. Ta kopułka to tylko zatyczka, żeby się nie kurzyło do środka głośnika. Za nią jest pustka.
-
No to na pocieszenie Ci tylko napiszę, że na dźwięk to wklęśnięcie nie ma prawdopodobnie żadnego wpływu
-
O jakiej kopułce mówimy? Wysokotonowy jest już "wepchnięty" firmowo. Nie da się go chyba jeszcze bardziej wepchnąć?
-
Tak mi wychodzi, że w 2022 będzie 60-lecie. LS50 debiutowały chyba w 2012 r.
-
Nie mam. To tylko moja fantazja.
-
Coś tam wiem, bo miałem u siebie Elac BS 244.3.
-
No nie wiem. Cały dowcip w kolumnami aktywnymi polega na tym, że można idealnie dopasować wzmocnienie do przetworników i skompensować częściowo ich wady. Obowiązuje kolejność zgłoszeń;) Żeby wiedzieć, co mi się podoba musiałbyś posłuchać Menuetów. KEF-y bardziej szanuję niż kocham;)
-
Jak macie chęć, to możecie mi podesłać na testy LS50 Meta lub LS50 Wireless II. Chętnie posłucham i opiszę na forum. Może to już faktycznie czas na głośniki aktywne. Na razie nie jest to popularne rozwiązanie wśród forumowiczów. Może niesłusznie.
-
Coś Ty. Nie zamierzam ich sprzedawać. Ewentualnie wymienię kiedyś na META lub LS60 (jak je w przyszłym roku wypuszczą). Chociaż... W sumie podobają mi się bardziej Dali Menuet;) Do tego LS-y mam na biurku, gdzie się strasznie marnują. Na plus, że mogę je co pewien czas z tego biurka zabrać, postawić w salonie na standach i posłuchać sobie klasowego brzmienia (taki wzorzec do kalibracji słuchu). PS ale jak stwierdzisz, że Dynaudio lepsze, to przemyślę, czy ich jednak na Duńczyków nie wymienić.
-
Kto ma odpowiedzieć? Czy to pytanie retoryczne? PS Ładny kolor. Zupełnie, jak moje;)
-
A co powiesz na Audio Physic Classic. Classic 3 - udział przetworników ok. 12%. Classic 5 - 5% (po obniżce ceny 9%), Classic 8 - 11%. Licząc ceny detaliczne. AP kupuje je na pewno hurtowo. I nikt specjalnie nie psioczy. Nawet ludzie chwalą, że grają ładnie (np. ja). Na cenę przetworników duży wpływ ma miejsce produkcji. Te produkowane w Danii czy Norwegii są droższe z automatu, choć niekoniecznie lepsze.
- 363 odpowiedzi
-
- brooklyn
- kultura dźwięku
-
(i %d więcej)
Tagi: