-
Zawartość
12 288 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
Odsłuchiwane na biurku. Wokal świetny. Tom-tomy świetne. O górze trudno coś powiedzieć, bo jej w tym utworze prawie nie ma. Ale jak już jest, to dźwięczna. Bas delikatny, ale obecny. Kawałka słuchałem po raz pierwszy;)
-
Zawsze jest tylko jeden sweet spot. To, że trzeba będzie siedzieć w rogu to żadna wada.
-
Ponieważ czasem liczą się jeszcze takie cechy jak: wygląd, solidność, niezawodność, funkcjonalność, renoma marki itp. Nie zawsze Topping musi być optymalnym rozwiązaniem;) Ja porównywałem PM8005 z R-N803 i wnioski mam chyba odmienne od Twoich.
-
To nie ten przypadek. Waga Brooklynów wynika logicznie z przyjętych założeń konstrukcyjnych. Przednia ścianka musi być bardzo gruba, żeby można było wykonać stosowne ścięcia krawędzi. W środku mamy linię transmisyjną, co wymusza sporo dodatkowych ścianek (i nie mogą być ażurowe). Do tego kolumny mają trzy głośniki, wszystkie z ferrytami. Jest jeszcze ciężka plinta, niezbędna przy wooferze zamontowanym w dolnej ściance. Mogłaby być ona wprawdzie cieńsza, ale projekt wzorniczy straciłby wtedy dobre proporcje. No i kolumny są duże same w sobie. Jak widzisz, tyle ważą, bo tyle mniej więcej ważyć musiały.
- 363 odpowiedzi
-
- brooklyn
- kultura dźwięku
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Ciekawy głos w dyskusji. Po raz pierwszy spotykam się uwagą, że jakiś sprzęt audio jest zbyt solidnie zbudowany;). Ekolog?
- 363 odpowiedzi
-
- brooklyn
- kultura dźwięku
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Nie jestem pewien, czy żartujesz, więc na wszelki wypadek napiszę, że nie należy wierzyć we wszystko, co piszą na forach (a szczególnie, co z czym łączyć).
-
Nie masz gorzej niż przeciętny forumowicz, a moim zdaniem masz rozplanowane nawet lepiej.
-
Moim zdaniem ustawienie jest w miarę OK. Jeśli usiądziesz w rogu kanapy, to ja tu widzę idealny trójkąt równoboczny (ewentualnie kolumna numer 1 trochę bliżej w stronę TV - i oczywiście kolumny skierowane w narożnik sofy). Taki układ na skos może być nawet korzystny z uwagi na tzw. pierwsze odbicia. Potencjalny problem widzę w dużym pogłosie pomieszczenia. Ale jakby ścianę z drzwiami balkonowymi jakoś zaaranżować, np. grubą zasłoną, to może uda się ten pogłos obniżyć. Do tego pułapki basowe za TV, plus jeszcze jakiś ustrój akustyczny tu i tam i może być całkiem nieźle. Uszy do góry.
-
Najzabawniejsze, że jest to problem jedynie lingwistyczny, bo współczesne wzmacniacze i amplitunery często niczym się od siebie nie różnią, tak konstrukcyjnie, jak i funkcjonalnie;)
-
Zazwyczaj na koniec Kraftestu jest dyskusja o moim wzmacniaczu. A tym razem o kablach. Miła odmiana;)
-
Przewody mam gołe jak święty turecki.
-
Globalnie (cokolwiek by to w tym kontekście znaczyło;).
-
Poniekąd. Brały udział w teście supermonitorów. Rozum mówi nie, ale serce podszeptuje wybór Menuetów (choć nie oznacza to wcale, że robią miazgę z konkurencji).
-
Czas rozprawić się z oceną małych Dali. Wsad technologiczny - 9/10 Dali stosuje we wszystkich swoich kolumnach dość podobne zewnętrznie przetworniki. Są one zróżnicowene w pewnych szczegółach, lepsze w droższych seriach, prostsze i mniej zaawansowane w tańszych, ale trudno dokładnie te zależności rozwikłać. Myślę, że nie będzie błędem założenie, że poziomem techniki głośnikowej Menuety dorównują co najmniej modelom Rubicon. Mamy zatem już wysoką półkę, bo ceny kolumn tej serii zaczynają się od 9000 zł. Klasycznie, solidnie ale bez technicznej ekstrawagancji. Wzornictwo/wykonanie/detale - 9/10 Skrzynki są małe, ale bardzo solidne i z sensownym akustycznie zakrzywieniem przedniej ścianki. Pięknie, za pomocą dodatkowej ramy, osadzono przetworniki. Fornir pierwsza klasa. Jedynie terminale Dali jakoś nigdy mnie nie przekonywały – ani eleganckie, ani szczególnie wygodne (- punkt). Całościowo jednak kolumny są doskonale wykonane i prezentują się ślicznie. Balans tonalny - 8/10 Kolumny grają lekko, zwiewnie. Nie jest zaskoczeniem, że basu nie ma za dużo. Mimo tego balans określiłbym jako subiektywnie neutralny. Nie słychać wyeksponowania czegoś, ani szczególnych deficytów. Jasno, a ciepło. Strojenie na medal. Stereo - 9/10 Niby nie wyczynowa, ale stereofonia robi wrażenie. Jest przejrzyście, z oddechem, dobrą lokalizacją, realistycznie. Wyjście na boki, w przód i w tył, a gdy nagranie pozwala - otoczenie dźwiękiem. Klasa. Bas - 7/10 No cóż. Pewnych spraw nie da się przeskoczyć. Wielu powie, że takie maleństwa w ogóle nie mają prawa poważnie grać. Ja do nich jednak nie należę. Nawet 25 m2 słuchało mi się Menuetów z przyjemnością. Bas ma swój limit. Pewnych partii poprawnie nie odtworzy, ale te słabsze momenty w jego wykonaniu wcale nie są takie częste. Na wielu utworach braków nie odczujemy. Moim zdaniem słabości są równoważone przez zalety. Menuety mają nieprawdopodobnego kopa. Bas jest szybki, mocny i barwny. Żadnej pudełkowatości czy dudnienia. A takiego oddania dynamiki bębnów jaką oferują Dali, to ze świecą szukać. Wokale/średnica – 9/10 Jest bardzo dobrze. Niby, jak rozłożyć brzmienie na czynniki pierwsze, to nić wybitnego nie znajdziemy, ale w całość układa się to piękną. Wokale są nie tylko namacalne, ale i czarujące. W testowanych równolegle Kultura Dźwięku Brooklyn wokale były jeszcze bardziej szczegółowo-realistyczne, ale takiego powabu nie miały. Do tego gitary brzmią szczegółowo, instrumenty dęte barwnie, a wszystkie razem charakteryzuje realizmem płynącym z wybitnej mikrodynamiki. Super! Wysokie/detaliczność - 9/10 Zrazu wydaje się, że jest szczegółowo i przejrzyście. Jednak bezpośrednie porównanie z wybranymi innymi kolumnami uświadamia, że w dziedzinie rozdzielczości czy wglądu w nagranie można się posunąć dalej. Ale i tak bez niedosytu. Góra jest otwarta i lekka. Napisać, że niemęcząca, to obraza. Jest fascynująca. Talerze delikatne, ale pełne wybrzmień. Wszystko podane, jak na tacy. Nic nie atakuje – niczego nie trzeba się domyślać. Mikrodynamika znowu potęguje wrażenia. Muzykalność/komfort odsłuchu - 10/10 Dochodzimy do sena sprawy. Rozbijanie brzmienia Menutów na czynniki pierwsze wyjątkowo mija się z celem. Najważniejsza w ich przypadku jest bowiem ogromna przyjemność ze słuchania muzyki, jaką potrafią dać. Oprócz fantastycznej mikrodynamiki nie mają innych cech wyniesionych na najwyższy poziom. Mimo to grają moim zdaniem wybitnie. Mógłbym z nimi zostać nawet w 25 m2. Podsumowując. Rewelacyjne kolumny. Jeśli chodzi o frajdę ze słuchania, to dla mnie hi-end. Cena niby wysoka (jak za takie maleństwa) ale broni się. Bo czy coś tańszego zaoferuje nam podobne doznania? Słodycz brzmieniowa i wizualna.
-
Jakieś Revelatory już na widoku mam, więc zobaczymy.
- 363 odpowiedzi
-
- brooklyn
- kultura dźwięku
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Jakby ktoś nie wiedział, to przypominam jaką piękną konstrukcją jest Marantz PM8005. Za same terminale należy mu się konektorowy Nobel;). A w środku: transformator toroidalny w ekranującym pierścieniu, masywny aluminiowy radiator ekranujący część zasilającą, trzywarstwowe podłoga tłumiąca drgania (dwie płyty aluminium + blacha stalowa), niebieski Alps, całkowicie dyskretny tor sygnałowy oparty na układach HDAM, tranzystory Sanken i elektrolity Nichicon. Aha. I parametry też ma świetne (np. wskaźnik S/N 92 dB - jeden z najlepszych wśród wzmacniaczy zintegrowanych ever). PS proszę nie licytować, kto ma większy;)
- 363 odpowiedzi
-
- brooklyn
- kultura dźwięku
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Nagranie powinno być mono. Można sobie samemu takie spreparować łącząc kanały w jakimś programie. Kolumny powinny też stać koło siebie, żeby zminimalizować wpływ akustyki pomieszczenia. No i pozostaje kwestia poziomów głośności. Ważne, żeby były maksymalnie zbliżone (może pomóc pomiar aplikacją w telefonie za pomocą szumu szerokopasmowego). Nie takie to proste:(
- 363 odpowiedzi
-
- brooklyn
- kultura dźwięku
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
W sumie to wszystkie cechy kolumny poza stereofonią można prawidłowo ocenić odsłuchując jedną sztukę mono. O ile mniej dźwigania.
- 363 odpowiedzi
-
- brooklyn
- kultura dźwięku
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Pierwszy raz się spotkałem, żeby kolumny przyszły w skrzyni z płyty wiórowej. Było co dźwigać. Jedna kolumna 22,5 kg, skrzynia pewnie ponad 10 kg, więc cała przesyłka pod 70 kg. Nie tego się spodziewałem oczekując na dostawę, jakby nie było, monitorów;).
- 363 odpowiedzi
-
- brooklyn
- kultura dźwięku
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
I zdjęcie na pożegnanie. Początkowo ustawiłem Brooklyny na moich 60-centymetrowych standach. Jednak z powodu ich sporych gabarytów to nie było najlepsze rozwiązanie. Tweeter znajdował się wówczas znacznie powyżej uszu. Przeniosłem je więc na 50-centymetrowe skrzynie w których do mnie przyjechały. Po pierwszych odsłuchach dokonałem też korekty skręcenia kolumn w kierunku słuchacza. Standardowo celuję kolumnami w miejsce odsłuchu. Jednak tym razem znacznie zmniejszając dogięcie uzyskałem - moim zdaniem - dźwięk lepiej zbalansowany.
- 363 odpowiedzi
-
- brooklyn
- kultura dźwięku
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Oczywiście, czego dowodzą genialne projekty, które w latach 50- i 60-tych przygotowywał dla Brauna Dieter Rams. A które, kilkadziesiąt lat później (!), stały się inspiracją dla wyprzedzających epokę projektów Appla;)
-
-
Miedziana na pewno. Czy inne kolory również? Niekoniecznie.
-