Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    12 197
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. W recenzji w Hi-Fi i Muzyka zamieścili zdjęcie zwrotnicy. Zródło: https://hi-fi.com.pl/kolumny-testy-lista/2520-opera-grand-mezza-2012.html
  2. Słabe (i nie mówię o bateriach). Zatem czekamy na rezultaty Twojej kwerendy. Nie zapomnij podzielić się tym, co znajdziesz.
  3. Cieszę się Felix, że udało mi się wywołać u Ciebie zmianę mimiki twarzy;)
  4. Z tą wagą jest coś nie tak (zresztą krytykowałem stronę internetową producenta, że pisze na niej bzdury). Opery są bardzo ciężkie. Lagune mają w specyfikacji wpisane 17 kg, a przenosiłem wczoraj jedne i drugie i różnica między nimi była duża. Opery mają 5-centymetrową przednią ściankę. No muszą ważyć. Postawię je w poniedziałek na wadze. Zobaczymy, co wyjdzie.
  5. Fotka pamiątkowa i opis warunków testowego odsłuchu. Pomieszczenie 25 m2. Rozstaw kolumn - 2,2 m. Odległość do słuchacza - 2,4 m. Kolumny odstawione od przedniej ściany na 0,8 m (licząc do ich przedniej ścianki). Punkt odsłuchu 1,4 m od tylnej ściany. Na tylnej ścianie dyfuzor 2D i trochę półek z książkami. Na ścianie po lewej - 0,75 m2 absorberów. Dodatkowo z tyłu dwie pułapki basowe z pianki (o niewielkiej skuteczności;). Jeśli kolumny kogoś zainteresowały i zechce ich posłuchać, to są dwie wiadomości - zła i dobra. Z tego, co wiem Impulsów nie można odsłuchać w żadnym sklepie. Można je za to pożyczyć na próbę bezpośrednio od producenta. Warunki takiego odsłuchu są zachęcające, bo nie trzeba wpłacać całej ceny kolumn. Wystarczy jedynie 40%. Producent pokrywa też koszty wysyłki do klienta.
  6. Nie, to spoko gość (nie licząc wyrywania gałek Marantzowi oraz klepania w kolumny i obserwowania moich reakcji;) Nie będę się z tym testem śpieszył. A to przez myśl o ponownym dygania pudła z kolumnami przy wysyłce.
  7. Mam wrodzone zdolności manualne rąk;) I poczekacie. Mam na weekend wnuka, więc kolumny zostały wieczorem schowane.
  8. Heavy metal w Operze. PS już wiem dlaczego karton był taki ciężki;)
  9. W końcu? Już testowałem dwie trójdrożne konstrukcje: KEF R3 i Bowers 603.
  10. Odsłuchy na początkowym etapie, ale są już pierwsze zaskoczenia. Kolumny grają inaczej niż się spodziewałem po ich aparycji. Największe zaskoczenie to przestrzeń. Kolumny budują zadziwiająco dobrą scenę stereo. Kiedyś, na podstawie testów miesięcznika Stereoplay, przyjąłem, że najlepszą stereofonię ze wszystkich kolumn prezentują koncentryki KEF-a. Słuchałem jakiś czas temu KEF R3 i stereofonia rzeczywiście była z nich świetna. Przyjąłem ją jako punkt odniesienia w tym względzie. Od odsłuchu KEF-ów minął już prawie rok, więc pewności nie mam, ale scena stereo z małych Oper jest chyba bardzo blisko tego. co pokazywały KEF-y. Opery grają bardzo szeroko. Nie mają problemu z wyjściem dźwięków przed kolumny. Gdy nagranie jest odpowiednio spreparowane, to dźwięki dochodzą nawet zza linii uszu, a to już u mnie rzadkie, Do tego pojawia się przestrzeń w większej odległości za kolumnami, z czym jest u mnie często problem. Najlepiej z trójwymiarowym graniem i znikaniem pomieszczenia radziły sobie u mnie dotychczas Bowersy 706. Opery zmierzają w tym samym kierunku, ale trochę subtelniejszymi środkami. Temat będzie drążony. Przyznam, że jestem zaskoczony. Nie mają koncentryka, nie mają pochylonej przedniej ścianki, nie mają jakiś oryginalnych sposobów podziału pasma, skąd więc wrażenie tak znakomitego zgrania przetworników? Podejrzenia mam następujące. Może pomaga w tym bardzo mała średnica głośnika średniotonowego. Może zredukowanie do minimum przedniej ścianki, więc redukcja odbić i dyfrakcji. Same kolumny są przecież wąskie, a mają jeszcze ścięcia ścianki wokół tweetera. A może decyduje bardzo mała odległość między centrami akustycznymi przetworników (patrz zdjęcie). Nie wiem, ale efekt jest świetny.
  11. Poważniejsze odsłuchy od poniedziałku. Teraz mam inne sprawy na głowie.
  12. Basu jest więcej. Jest głębszy i ma lepszy "kick".
  13. Tak mi było spieszno do dziewiczego odsłuchu, bo po pierwszym oglądzie kolumn naszła mnie pewna wątpliwość. Opery są niezwykle starannie zrobione. Te wszystkie załamania obudowy, tapicerka, świetnej jakości fornir. Na pierwszy rzut oka widać, że ich wykonanie wymagało ponadprzeciętnego nakładu pracy (o materiałach nie wspomnę). A budżet z gumy nie jest. Czy na technikę i strojenie przypadkiem nie zabrakło? Przesłuchałem "Popular problems" Cohena i jeszcze parę utworów luzem i... uspokoiłem się. Jednak nie. Wygląd, wyglądem, ale to przede wszystkim kolumny, nie ekskluzywny mebel.
  14. Spróbuj jeszcze poczucia humoru. Fajna rzecz;)
  15. No to idę słuchać. Robota nie zając, nie ucieknie;)
  16. W sąsiednim temacie piejesz na temat kolumn vintage, a tu taki coming out, że stary to jednak nie jary;)
  17. Moim zdaniem Opera wygrywa. Do czterech nie umiesz zliczyć?
  18. Kuriera już zostawiamy. Czas na Operę. Na początek licytacja na technikę głośnikową.
  19. Ok. Wszystko jasne. W takim razie kurier nie dopełnił obowiązków, bo zgodnie z regulaminem dla paczek powyżej 31,5 kg "Odbiór i doręczenie obejmują umieszczenie i zdjęcie przesyłki ze skrzyni ładunkowej.", no a nie zdjął, tylko zepchnął na mnie. Definitywny koniec OT.
  20. W przypadku domu OK, ale w bloku moim adresem jest jednak numer lokalu. Ale zostawmy to. Dowiem się u źródła w DHL-u. Koniec OT.
  21. Myślę, że jak kurier ma wściekliznę, to powinien wziąć L4. Chociaż... ostatnio pokazywali w TV kuriera, co dostarczał paczki z nogą w gipsie. A tak w ogóle, to gdzie w przypadku bloku znajduje się miejsce dostawy? W adresie wysyłki jest numer lokalu, a nie parkingu przez blokiem.
  22. Dzięki Miro za zwrócenie uwagi na ten aspekt wykończenia. Z Twoją krytyką ułożenia słojów na Diamondach się wprawdzie nie zgadzam, uważam, że tak właśnie jest ładniej, ale będę się baczniej kwestii fornirowania przyglądał w przyszłości.
  23. Już dojechały, z czym wiąże się zabawna historia. Otóż kolumny są pakowane w jedną wielką paczkę. Trochę mnie to zaskoczyło przy odbiorze. Przyjechał do mnie nowy kurier, z którym nie miałem wcześniej do czynienia. Do tego dużą ciężarówką. Gdy popchnął na mnie z paki karton, nogi się trochę pode mną ugięły. Wystękałem "musi mi pan pomóc". 35 kilo, to jednak nie w kij dmuchał. Nie zdawałem sobie sprawy, że wypowiedziałem właśnie najważniejszą kwestię tego dnia. Kurier się oburzył. Powiedział, że "nic nie musi, że jest chory, jak słyszy, że coś musi, że trzeba go poprosić itd", strasznie się pobudził. Jak udało mi się w końcu dość do słowa, zapytałem grzecznie: "pomoże mi pan?", a on na to, że "teraz to już za późno". No i zostałem z nieporęczną i ciężką jak cholera paką na parkingu. Wcześniej miałem z kurierami bardzo dobre układy. Oni mi pomagali wtachać kartony do windy. Ja im pomagałem zapakować je przy zwrocie. W ogóle nie spodziewałem się problemów. Pakowanie dwóch kolumn w jeden karton, to nie jest dobry pomysł.
  24. Dziwne stwierdzenie z ust zapalonego lampiarza;)
  25. To jeszcze o wyglądzie Lagune, bo w ocenie zbiorczej nie rozpisałem się za bardzo na ten temat. Na zdjęciach producenta kolumny podobały mi się średnio. Załamanie przedniej ścianki odebrałem jako dziwaczne - to już nie mogli pochylić całej ścianki, jak w Pylonach? Pierwsze wrażenie po otwarciu kartonów też takie sobie. Jednak kilka minut później, gdy regulowałem kolce, coś zaczęło mnie brać. Stwierdziłem, że Lagune to jednak całkiem zgrabne kolumny. I z tym przeświadczeniem, ugruntowanym jeszcze w kolejnych dniach i po obejrzeniu ich pod różnymi kątami, pozostałem. Zgrabne proporcje obudowy to raz, ale i same przetworniki wyglądają niezgorzej. Kształt tweetera, papirusowa membrana - na pewno nie są banalne. No i to niesymetryczne rozmieszczenie. W jakieś recenzji wyczytałem, że Lagune reprezentują pod względem wykończenia iście Hi-endowy poziom. Może i tak. Nie mam za bardzo styczności z tym segmentem rynku. Do jakości stolarki i osadzenia głośników nie mam żadnych zastrzeżeń, jednak dobrze położony fornir można spotkać też na znacznie niższych pułapach cenowych. Gdzie zatem ten Hi-end? Że WBT? Podstawa raczej banalna. Wiem, że podobnie proste rozwiązania to w tej cenie żadna sensacja - wystarczy spojrzeć na Spendora czy PraAca. Doceniam też swoisty audiofilski urok takiej powściągliwości. Jednak, jakby kolumny stały na jakiś fikuśnych metalowych płozach, np. typu rozwiązania Vienna Acoustic, to bardziej by mnie to przekonywało. Przy takiej cenie trochę więcej luksusu byłoby mile widziane. Ale to w sumie drobiazg. Kolumny są eleganckie, dobrze wykonane i tego nikt im nie zabierze. Myślę, że w jasnym dębie czy orzechu świetnie wpisałby się w mój gust.
×
×
  • Utwórz nowe...