Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    13 767
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. A co na to "podoływanie" redakcja miesięcznika "Audio", która nie tylko odsłuchiwała testowo ATC SCM7, ale także mierzyła ich parametry: "Ale nawet najlepsze ATC znane są zarówno z jakości, jak i "trudności" - w ich "wysterowaniu". Faktycznie, efektywność jest bardzo niska, co stwierdzamy natychmiast w prostym porównaniu z innymi głośnikami, nawet równie małymi, albo gdy patrzymy na pozycję regulatora głośności. Jeżeli jednak będziemy mieli do dyspozycji 100 W przy 8 Ω (a to dzisiaj nic nadzwyczajnego, pierwszy lepszy wzmacniacz w klasie D...), można zapomnieć o przydługich dyskusjach na forach, tworzących mity z prostych spraw. I dodajmy, że te 100 W jest potrzebne po to, aby ATC SCM7 zagrały "na maksa" (na swojego maksa), tak głośno, jak potrafią, a jeżeli wystarczy nam słuchanie cicho, to wystarczy i 50 W... i wcale nie musi to być brzmienie jakościowo słabsze niż przy podawaniu takiej mocy ze wzmacniacza o mocy maksymalnej 100 W. Dlatego zwyczajowo i teraz nie ujawnię, jakiego wzmacniacza sam używałem w teście, bo wywołałoby to niepotrzebne komentarze, że następujące dalej zachwyty mają ścisły związek z dobrym "wysterowaniem", a nie po prostu z dobrym brzmieniem ATC SCM7." ATC potrzebują mocnego wzmacniacza. Ale czy CXA81 takim nie jest?
  2. A gdzieżby indziej.
  3. Menuetów nie słuchałem. Ale na podstawie opinii o nich, poważnie je rozważałem. Właśnie jako alternatywę dla LS50. Szczęśliwie/nieszczęśliwie trafiła się okazją kupić LS-y, to skorzystałem i do porównania ostatecznie nie doszło. Może kolejnym razem;)
  4. Jak wymieniać wzmacniacz, to do cichych odsłuchów na taki z loudnessem. Jak brakuje szczegółowości i dynamiki, to poszukać bardzie pasujących do tych wymagań kolumn. Mocne słowa. Bardzo mocne;)
  5. W tym "niewiele lepiej" jest pies pogrzebany. Dla jednego jest to niewarte podwojenia budżetu. Dla innego przeciwnie. I nie samym basem człowiek żyje. Właśnie odsłuchuję KEF LS50. To absurdalnie małe monitory, jak do mojego 25-metrowego salonu. Bas jest z nich niezły, ale rozciągnięcia trochę mu względem dobrych podłogówek brakuje. Jest za to namacalność, realizm, rozdzielczość, balans, stereofonia itd. I ze względu na te zalety jestem im w stanie braki na basie wybaczyć. Jak miałbym wybrać z zestawu LS50 i kilku niezłych podłogówek w podobnej cenie, to wybrałbym LS-y. Można teraz kupić nówki Dali Mentor Menuet za 3600 zł. Pewnie są trochę podobne do Oberonów, a oferują dźwięk 2 razy wyższej klasy. Może w 11 m2 się wpasują idealnie. Jak nie spróbujesz czegoś lepszego, to się nie przekonasz, czy jest warto.
  6. Doświadczenie uczy, że dużo droższe kolumny zagrają lepiej (choć niekoniecznie dużo lepiej). Kluczowe może być właśnie ustawienie względem ściany. Niektóre kolumny są pod takie ustawienie strojone, inne nie. Podbicie basu przy ustawieniu blisko ściany może spowodować, że nawet z małych kolumn będzie on akceptowalny, ale może też spowodować dudnienie i porażkę. Jak masz dylemat tylko między dwoma modelami, to chyba najlepiej pożyczyć te ATC do domu i porównać. Kłopot niewielki, a zdobyta wiedza bezcenna.
  7. Zauważyłem, że takie złącza stosuje też ATC. Nawet w kolumnach powyżej 20 000 zł za parę. Wychodzi na to, że w Classicach producent nie tylko nie oszczędzał, a wręcz zastosował terminale z kolumn wyższej półki;)
  8. Moim skromnym zdaniem, za dużo chcesz wydać na elektronikę, a za mało na kolumny. Pytanie też, co to znaczy "do cichego słuchania"? "Cichy" może oznaczać różne poziomy dla różnych ludzi. Jeśli ma być do naprawdę cichego, to moim zdaniem tylko głośniki grające V-ką, albo wzmacniacz z funkcją loudness. Dobrze dopracowany loudness mają wzmacniacze Yamahy. Może pomyślisz o Yamaha R-N602 lub R-N803? Ta druga ma świetnie działający automatyczny loudness. Idealny do bardzo cichych odsłuchów. Bowersów 607 i 707 nie słuchałem, ale znam 706 i 603. Próbowałem 706 w 10 m2 i to nie było to. To dość jasne kolumny. Do cichego odsłuchu się moim zdaniem nie nadają - będzie zbyt mało dołu. No chyba, że w połączeniu ze wzmacniaczem z loudnessem, który to skoryguje. Być może 607 grają w sposób bardziej wyrównany (jak 603), ale to już nie ta klasa, co seria 700. A może spróbujesz coś z Dali. One przeważnie grają V-ką. Można teraz dość tanio dostać nowe DALI MENTOR MENUET (3 600-3 850). Do 13 m2 powinny być idealne. Jeśli zaoszczędzisz na elektronice, to za 3500-4000 zł masz duży wybór dobrych monitorów. A jak jeszcze będziesz szukał w używkach, to już w ogóle.
  9. Chyba nie. Być może tak fajnie brzmią, bo po raz pierwszy od dłuższego czasu nie testuję tylko sobie słucham;) Nie podoba mi się już ich balans tonalny. Jak je kupowałem nie miałem jeszcze żadnej aranżacji akustycznej. Teraz, po jej zastosowaniu, grają, jak dla mnie, zbyt basowo i ze zbyt małym blaskiem w wysokich tonach. Może mi się też gust zmienił (i słuch). Już nie;) Jak coś ma być lepsze od Diamondów, to musi być też sporo droższe. Takie wnioski z dotychczasowych testów.
  10. Okazja się na razie nie trafiła. Ale i tak wszystkiego posłuchać się nie da. Na razie cieszę się, że małe KEF-y z nawiązką spełniają oczekiwania. Nie sądziłem, że tak dobrze zabrzmią w 25 m2. Wiara w solidną inżynierię przywrócona;). Kurde, naprawdę myślę, żeby je już zostawić w salonie i dać sobie spokój z dalszymi poszukiwaniami. No, ale przesłuchałem na razie trzy płyty na krzyż. Zobaczymy, co będzie dalej.
  11. Jeszcze coś o LS50. Dają zupełnie głuchy odgłos przy opukiwaniu. Dźwięk stukania w beton to może nie jest, ale tak cichych pod tym względem kolumn jeszcze nie spotkałem. Nawet pancerne Quadrale są nieporównywalnie dźwięczniejsze.
  12. Monitor Audio MR1. Bardzo lubię na nich słuchać, ale wiadomo, trzeba próbować iść dalej.
  13. Kupiłem sobie KEF-y LS50. Dlaczego o tym piszę w tym temacie? Dlatego, że fakt ten wyklucza z kręgu ewentualnych następców Diamondów takie konstrukcje KEF-a, jak R3 i R5. Chcę dywersyfikować doznania, więc wykluczam sytuację, że w obu moich systemach będą grały kolumny oparte o te same pryncypia. LS50 niby kupione do systemu biurkowego, ale na razie podłączyłem je w salonie i powiem Wam, że w sumie, to mogłyby w nim już zostać. Nawet na 25m2 prezentują dojrzałe, pełne brzmienie z całkiem solidnym basem.
  14. @terracan1929 nie bierz tej "miazgi" do siebie. To bardzo popularne określenia na forach audio. Jest prawie tak dobre, jak słynne "zjadł na śniadanie".
  15. Czekam tylko na odważnego, który wparuje do klubu Sansui i napisze, że wzmacniacz Yamaha A-S701 + WXAD-10 zrobią miazgę z dowolnego amplitunera Sansui:) PS Ale uwaga. Ban od RoRo pewny.
  16. Amplituner to tylko nazwa. Na budowę wewnętrzną wpływ tej nazwy jest znikomy. Amplitunery mogą być zbudowane identycznie jak "czyste" wzmacniacze. Skąd więc miałby się brać ta miażdżąca różnica w brzmieniu? Od lat na to pytanie nikt nie jest w stanie zadowalająco mi odpowiedzieć. Najzabawniejsze, że czystych wzmacniaczy prawie już nie ma. Większość ma sekcję cyfrową, wiele wyświetlacze i coraz więcej także moduły sieciowe. Ale i tak ciągle (niezależnie od faktycznej budowy wewnętrznej, czasem lichej) miażdżą każdy amplituner, nawet ten zbudowany solidniej od nich. Normalnie cud
  17. No to dla równowagi. Mam R-N500. Starannie porównywałem też w domu przez parę dni R-N803 i Marantza PM8005. Miazgi nie zauważyłem.
  18. Pod tym linkiem jest ślepy test jittera do przeprowadzenia we własnym zakresie. Można sobie popróbować, czy go słyszymy, czy nie. http://www.sereneaudio.com/blog/what-does-jitter-sound-like
  19. Wiem Rafał, że w każdym temacie piszesz, że "warto wybrać wzmacniacz, który da lepsze brzmienie niż amplituner". Ciekaw jestem, ile tych amplitunerów u siebie odsłuchałeś i jak wyglądała procedura testowa porównywania ich z "czystymi" wzmacniaczami? Tak, czy siak moje doświadczenia są odmienne. Uważam, że amplituner czy all-in-one może być dobrym rozwiązaniem. Skoro kolega już takowy posiada, to niech popróbuje go z lepszymi kolumnami. Nic w ten sposób przecież nie straci, a może stwierdzi, że to to.
  20. Pamiętam taki mój post. Rozdzielczość czasowa ucha - 0,05 s Minimalna rozdzielczość wykrycia luki w szumie - 2-3 ms (milisekund) Rozróżnienie następujących po sobie sygnałów - 20 ms Rozróżnienie końców sygnałów - 200 ms Rozdzielczość słuchu w wykrywaniu filtra dolnoprzepustowego - 5.6 μs (mikrosekund) Czasowa rozdzielczości przejściowa na bodźce - 2-16 μs.
  21. To trochę o jitterze, żeby skalibrować skalę problemu. Może przyda się na początek porównanie mierzalnych parametrów "jitterowych" płyty analogowej i pliku cyfrowego. W przypadku odtwarzania płyt analogowych błędy mogą mieć postać błędów w prędkości obrotowej talerza względem założonej wartości, np. 33⅓ obrotów na minutę, albo błędów w synchronizacji. Błędy w prędkości docelowej gramofonów ze średniej półki (2500-4000 zł) wynoszą od 0% do ok. 1%. Warto wspomnieć, że błąd prędkości obrotowej o 1% (0,01 sekundy) spowoduje zmianę tonacji, ale będzie ona słyszalna jedynie dla osób o bardzo dobrym słuchu muzycznym. Większość filmów kinowych wyświetlanych w telewizji jest przyspieszana o 4,166% (z powodu konwersji z 24 na 25 klatek na sekundę) i nikt nie robi z tego tragedii. Błąd synchronizacji (wow and flutter) w przypadku gramofonów średniej klasy wynosi od 0,05% do 0,15%. Rega RP40 Anniversary (1000 Euro) ma go np. na poziomie 0,13% (0.0013 sekundy). Wartość 0,02% uważa się w tym przypadku za niesłyszalną, a 0,08% za słyszalną pod pewnymi warunkami. Jak wypadają na tym tle błędy czasowe w odtwarzaniu plików cyfrowych. Odpowiednim parametrem w przypadku DAC-ów jest interesujący nas tu jitter. W przypadku mojego budżetowego DAC-a Marantz NA6005 - porównywalnego cenowo z powyższymi gramofonami - wartość jittera to 163 ps (pikosekund), czyli 0,000 000 000 163 sekundy. Najgorszy pod tym względem strumieniowiec na jaki natrafiłem (Bluesound Node) ma jitter na poziomie 1080 ps, czyli 0,000 000 001 080 sekundy. Dla przypomnienia: najmniejszy błąd czasowy rozróżnialny przez ludzki słuch to 2 μs, czyli 0,000 002 sekundy. Według opracowania Juliana Dunna z Nanophon Limited (Sample clock jitter and real-time audio over the IEEE1394 high performance serial bus) celem do jakiego należy dążyć jest nieprzekraczanie przez jitter wartości 1.6 ns (0,000 000 0016 sekundy). Porównajmy na koniec wybrane wartości. Błąd synchronizacji gramofonu to 0.001 sekundy, jitter odtwarzacza strumieniowego - 0,000 000 000 163 sekundy, a najmniejsza słyszalna dla człowieka wartość - 0,000 002 sekundy. 0.001 (Rega) 0,000002 (czułość słuchu) 0,000001 (najlepszy magnetofon studyjny) 0,0000000016 (Dunn) 0,000000000163 (mój Marantz) Jeśli jitter we współczesnych DAC-ach naprawdę jest problemem, to co mają powiedzieć wielbiciele gramofonów. Mają milion razy większy problem, a przecież słuchają (i jeszcze im się podoba). PS Łatwo się w tych wszystkich jednostkach pomylić, dlatego przygotowałem tabelkę dzięki której użyte w poście wartości powinny być bardziej zrozumiałe. 0,000 000 000 001 - jedna bilionowa 0,000 000 001 - jedna miliardowa 0,000 001 - jedna milionowa 0,001 - jedna tysięczna 0,01 - jedna setna
  22. @MIŁY, może zostaw RN-602 i zaoszczędzone w ten sposób środki przeznacz na droższe kolumny (a może i jakieś panele akustyczne). Wytypuj parę modeli kolumn, wypożycz do domu i zobacz, jak się spiszą z posiadaną Yamahą. Przecież mocy jej na pewno nie brakuje do nagłośnienia takiego pokoju. Te 2-3 tyś dopłaty do kolumn powinny zrobić różnicę. Będziesz mógł wybierać kolumny z półki wyżej.
  23. Ja bym to widział tak. Przestawiasz sprzęt na sąsiednią ścianę. Niekoniecznie na sam środek. Może być np. 0,5 m w lewo albo w prawo, bo może się okazać, że bas będzie w takim lekko niesymetrycznym ustawieniu mniej podkolorowany. Szafkę 60 cm "rozbijasz" na dwie połówki (mam nadzieję, że się da). Rozmieszczasz panele, jak na obrazku. Panele "A' są powieszone poziomo, panele "B" postawione pionowo. Panele "B" będziesz rozstawiał tylko na czas odsłuchów, żeby sobie nie zastawiać wyjścia na balkon (możesz dokupić w ich miejsce specjalne wolnostojące, ale do próby generalnej możesz wykorzystać te, co masz). Dywan można dać na środek. Będzie lepiej wykorzystany akustycznie. Po zmianach masz wszystko symetrycznie i z ogarniętymi pierwszymi odbiciami. Co Ty na to? PS teraz masz te panele trochę zmarnowane. Nie wykorzystują swojego pełnego potencjału.
  24. Kolejne płyty odsłuchane: Weather Report "Heavy Weather" i Sara K. "Water Falls". Do listy dostrzeżonych zalet możemy dopisać świetne oddawanie wszelakich wibracji i oscylacji. Szybkość i precyzja Sedanów powodują, że słychać z nich w tym względzie trochę więcej niż z innych kolumn. Po raz kolejny zachwycałem się też balansem tonalnym. Nawet mi się nie chce podejść i z ciekawości przerzucić hebelek regulacji wysokich tonów w inną pozycję. Bo po co, jak tak jak jest, jest idealnie;)
  25. Czy dobrze widzę, że to jest zegar kwarcowy?
×
×
  • Utwórz nowe...