-
Zawartość
13 767 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio
topic odpisał Kraft na Kraft w Audiofile dyskutują
-
Chyba trochę przesadzasz. Sporo znanych i cenionych firm produkuje kolumny właśnie o dość wyrównanej charakterystyce. Dróg do sukcesu rynkowego jest wiele, bo i gusta klientów są różne.
-
Takie parametry, to mają tylko aktywne kolumny studyjne. Dla domowej konstrukcji pasywnej to raczej mrzonka (choć może jakaś faktycznie istnieje - ponoć cuda się zdarzają). Dlatego tak się dopytywałem o konkretny model, bo to by była sensacja. Niestety, konkret nie padł, więc jesteśmy nadal skazani na korzystanie z kolumn o parametrach poniżej "audiofilskiego minimum".
-
Widzę, że się nic nie dowiem;( Tak trudno podać markę i model?
-
Podaj konkretne modele. Tak będzie prościej. Masz może takie u siebie?
-
@Karol64208, możesz podać jakieś przykłady nie mających braków kolumn z Twojego opisu? Chyba komuś za chwilę skoczy sprzedaż.
-
Np. nie masz basu - masz bas, nie masz sceny - masz scenę, dudni - nie dudni itd.
-
Zasadniczo się zgadzam, ale zamiast słowa "dopieszczenie" użyłbym raczej "rewolucja". Akustyką można zrewolucjonizować brzmienie.
-
To raczej nie tak. Bardziej pasuje porównanie z przekazywaniem sobie szklanki wody. Jak nikt po drodze nic nie wyleje, to będziemy mieli muzyczkę taką, jak ją zrealizowano. Jeśli po drodze coś się jednak rozlewa, to najlepiej wymienić w zespole tego, który rozlewa najwięcej, a nie ruszać tych, którzy nic nie rozlewają, lub rozlewają minimalnie. A w audio najbardziej trzęsą się ręce kolumnom i pomieszczeniu;).
-
Póki piszemy tylko, to mi się spodobało, a to nie, to rzeczywiście wykresy są zbędne. Jednak gdy padają słowa "zniekształcenia", czy "filtracja", to wybacz Bogusławie, ale bez wykresów ani rusz. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że chyba nie jam użył jako pierwszy w tym temacie słowa "zniekształcenia";).
-
Absolutnie się z Tobą nie zgodzę @nowy78. Porównaj, jakie zniekształcenia wnosi do muzyki pomieszczenie, a jakie kolumny. W przypadku pomieszczenia zaburzenia charakterystyki sięgają 25-30 dB (albo i więcej) podczas gdy nawet mało liniowe kolumny nie przekraczają w tym parametrze 10 dB. Nie wspomnę już o pogłosie, który w nowoczesnych wnętrzach potrafi skutecznie zniechęcić nie tylko do słuchania muzyki, ale nawet do głośniejszej rozmowy. Jak na tym tle przedstawiają się zakłócenia wprowadzane przez źródło, czy wzmacniacz? W przypadku nowoczesnych źródeł (magnetofon i gramofon pominę) na tle pomieszczenia i kolumn nie ma w ogóle o czym mówić. Nasz słuch wcale się nie przyzwyczaja do zniekształceń. Czy po tygodniu słuchania w pomieszczeniu z dużym pogłosem, powiesz, że już tego echa nie słyszysz? A dudniący bas? Myślisz, że mózg po pewnym czasie to skoryguje i będziesz już słyszeć, że gra poprawnie? No nie. Jak było kiepsko, tak będzie. Oczywiście, jak kolumny będą skrzeczeć albo trzeszczeć, to akustyka nie pomoże, ale przecież nie mówimy to o słuchaniu uszkodzonych sprzętów. W urządzeniach prezentujących już jakiś przyzwoity poziom, nie za kilkadziesiąt, czy kilkaset złotych, ale za parę tysięcy, to poważnych zniekształceń już nie uświadczysz. Żebym został dobrze zrozumiany. Nie mówię wcale, że w pomieszczeniu bez zrobionej akustyki (jedynie normalnie umeblowanym) nie da się z satysfakcją posłuchać muzyki. Da się. Jeśli jednak chcemy iść dalej, to na Jowisza nie wymianą źródła (no chyba, że wspomnianego prze Mobiego magnetofonu;). Tu pomoże tylko zainwestowanie w akustykę lub kolumny, a najlepiej w jedno i drugie (w proporcjach zależnych od konkretnego przypadku).
-
@tomek4446, nie wiem, jak u Ciebie aktualnie z aranżacją akustyczną, ale jeśli oprócz tych pułapek nic nie masz, to może lepiej wypróbuj je jako absorbery szerokopasmowe w miejscach pierwszych odbić (np. za kolumnami, z boków lub za miejscem odsłuchu). Powinny w tym zastosowaniu wnieść więcej. Są chyba na tyle sztywne, że będą stały same, bez montażu, więc pole do prostych eksperymentów spore.
-
Czyżby? To co byś wolał? Wzmacniacz za 10 000 zł + tanie CD/DVD za 150 zł, czy wypasione CD za 10 000 zł sparowane ze wzmacniaczem cyfrowym za 150 zł. Jeśli wzmacniacz i źródło są tak samo ważne, to oba zestawienia powinny zgrać na tym samym (wysokim, czy niskim - nieistotne) poziomie.
-
O, fajny temat:). Jaką więc uwagę należy przykładać do poszczególnych składowych. 1) Kolumny - trzeba kupić najlepsze jak się da. 2) Wzmacniacz - należy nabyć wystarczający (do konkretnego pomieszczenia i konkretnych kolumn) 3) Źródło - mało istotne, szkoda sobie zawracać głowę dłuższym myśleniem na ten temat. Liczy się funkcjonalność. 4) Akustyka - trzeba mieć co najmniej wystarczającą, bez ewidentnych wad. Jednak im lepsza, tym zadowolenia ze słuchania większe.
-
Podłogówki, ale nie monitory. W 705 impedancja nie spada poniżej 5 omów, więc jak na dzisiejsze standardy są raczej mało wymagające.
-
No nie bardzo, bo w kablu sieciowym nie płynie żaden sygnał muzyczny. Ja jednak o czymś innym. Jeśli ktoś pisze, że słyszy różnice, np. w "brzmieniu" kabli sieciowych, to OK. O wrażeniach się nie dyskutuje. Co innego, gdy pisze (jak wyżej), że taki kabel redukuje zakłócenia. O! Po takiej deklaracji, to już żądam dowodów w postaci pomiarów. Obojętnie jakich. Mogą być kątomierzem, termometrem lub miarą krawiecką, Zakłócenia są mierzalne, więc jeśli rzeczywiście występuje ich redukcja, to jakiś pomiar musi ją wychwycić. Bez pomiaru to tylko bujda na resorach.
-
To tak, jakby wziąć jakąś Claudię Schiffer i starać się znaleźć braki w jej urodzie. Może się komuś nie podobać, ktoś może preferować kobiety o ciemniejszej karnacji, czy innym kolorze włosów, ale wad nie sposób jej przecież wytknąć. Ona ma tylko cechy. I tak samo z dobrymi kolumnami.
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Z tego co dotychczas odsłuchałem wnioskuję, że na pewnym poziomie to już ciężko znaleźć słabe kolumny. Są tylko bardzo dobre. Chodzi jedynie o znalezienie najlepszych dla siebie, wpisujących się w osobiste upodobania, czy pasujących do naszych ulubionych gatunków muzyki. Jeśli dla kogoś najważniejsza jest holografia sceny, to wybierze KEF-y. Jeśli chce usłyszeć każdy dźwięk do końca, do najcichszego pogłosu to wybierze ELAC-a itd. Koncentruję swoją uwagę na firmach z doświadczeniem i myślę, że im się wpadki nie zdarzają. Możemy dostać różne kompilacje zalet, ale jakiegoś dużego niedociągnięcia to raczej nie uświadczymy. Zresztą, jak określić, co jest wadą danej kolumny? Dla jednego będzie nią np. wycofana góra, która dla kogoś innego będzie zbawieniem. Druga sprawa to wielkość i akustyka konkretnego pomieszczenia. U mnie basu może być z jakiej kolumny za mało/za dużo, a u kogoś innego będzie go idealnie w punkt. Dlatego właśnie apeluję (bezskutecznie) o ujawnienie charakterystyk pomieszczeń w których testuje sprzęt redakcja Audio. Bez tego wyciąganie wniosków z ich opisów jest obarczone zbyt wielkim ryzykiem błędu. Będę więc raczej pisał o tym, jakie cechy kolumn najbardziej trafiły w mój gust i najlepiej spasowały się z moim pomieszczeniem, niż starał się wyciągać jakieś wady, które mogą być subiektywne i zależne od otoczenia, a nie permanentnie związane z daną konstrukcją. Będzie tak, jak z opisem ELAC-ów. Namacalność uznałem za słabszą niż oczekiwałem i o tym napisałem. Czy to wada? Nie, po prostu nie jest to moim zdaniem ich najmocniejszy punkt (ale kolumny i tak są świetne i za nimi tęsknię:(
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
À propos, w jakim wieku testerzy audio przechodzą na emeryturę? Wcześniej, jak stroiciele fortepianów? Nie wiem, czy się dla mnie na czas zwolni miejsce;)
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
No dobrze, podzielę się z Wami swoim szalonym planem. Postanowiłem odsłuchać u siebie w domu całkiem pokaźne stadko kolumn. Doszedłem do wniosku, że tylko w ten sposób zyskam spokój ducha i nie będę od razu po zakupie nowych kolumn myślał, że może mogłem szukać dalej i kupić jednak inne. Przyznam, że na tym spokoju bardzo mi zależy, bo myślenie, że może być jeszcze lepiej psuje moim zdaniem radość ze słuchania muzyki. A tak mam zamiar nabyć kolumny, które w danym budżecie najlepiej trafiają w mój gust i zamknąć temat na dłuższy czas. Wytypowałem następujące modele: Dynaudio x34 KEF R5 B&W 704 S2 Audio Physic Classic 5 Spendor A4 Fyne Audio 501 Focal Chora 816 (lub 826) Canton Vento 876.2 DC Mamy dużą różnorodność, producentów mniejszych i większych, bardziej audiofilskich i bardziej masowych, z różnych krajów i szkół grania. Powinno być ciekawie. Pewnie wszystkich się odsłuchać nie uda, ale lepiej mieć plan zbyt ambitny niż zbyt skromny. Każdą kolumnę, którą odsłucham zamierzam dokładnie opisać na forum. Może będzie ciekawy materiał porównawczy (choć zastrzeżenia z pierwszego posta nadal obowiązują). Wymyśliłem nawet nazwę i logo dla całej akcji: KRAFTEST.
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Zasadniczo dla lamp Audio też podaje pomiar dla 1% zniekształceń. Czas z litości publikują też dodatkowo dla 5%;)
-
Dla klasy AB moc podaje się najczęściej dla zniekształceń 1%, więc różnica spora. Z tym, że łagodniej rosnące zniekształcenia to coś dobrego ciężko się zgodzić. W typowym tranzystorowcu zniekształcenia MALEJĄ wraz z mocą. Rosną gwałtownie dopiero tuż przed przesterowaniem, ale takich poziomów głośności przecież nigdy się praktycznie nie osiąga (kto będzie korzystał w normalnym pokoju ze 100W?). Łagodne przesterowanie, to z praktycznego punktu widzenia lipa.
-
Tak dopytuję, co miałeś na myśli, bo "wydajność prądowa", to chyba jedno z bardziej nieokreślonych słów w audiofilskim słowniku. Pytanie jeszcze przy jakich zniekształceniach ten Q5pro daje swoje 45W, bo tu producenci potrafią popłynąć ze standardami pomiarowymi
-
To trochę dziwne. Czy chcesz powiedzieć, że mimo, iż jest słabszy, to jest mocniejszy? Chyba nie, bo wiemy przecież, że znasz się na rzeczy. A może chcesz powiedzieć, że idealnie podwaja moc wraz ze zmianą impedancji kolumn z 8 na 4 omy? Jeśli o to chodzi, to muszę zwrócić uwagę, że z tego niewiele wynika. Nie świadczy to wcale, że jest faktycznie wydajniejszy i potrafi lepiej "napędzić" wymagające kolumny niż wzmacniacze w klasie AB.
-
Wychodzi para kolumn na pół roku. Nie wiem, czy Ci zazdrościć, czy współczuć. Z jednej strony wspaniałe doświadczenie, ale czy taka galopada nie przeszkadza Ci w cieszeniu się muzyką? Jak człowiek ciągle myśli, że to jednak nie to i coby tu poprawić, to jak tu oddać się słuchaniu. Ja nie cierpię odsłuchów, podczas których mam ustalać, czy coś gra tak, czy inaczej. Choć z drugiej strony dzięki różnemu brzmieniu kolumn możemy odkryć w nagraniach elementy na które wcześniej nie zwracaliśmy uwagi.