Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 068
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. Ja nie słyszę i nawet nie wiem jak za takie poważne słuchanie się zabrać Wpadłem na pomysł żeby taki test na różnicę jak zrobiłem powyżej zrobić z różnymi interkonektami, z tym że w środowisku zakłóceń (jakiś kabel zasilający w pobliżu). Odtwarzając płytę CD będę ją nagrywał z wyjścia pre wzmaka i później porównam pliki. Ciekawe czy się da? Jeszcze się nie bawiłem w takie nagrywanki ale jak się uda to podzielę się wynikami.
  2. Bardzo możliwe Zależy kto czego od DACa oczekuje. Mój musi mieć dużo większą funkcjonalność, Kilka wejść i przede wszystkim funkcję przedwzmacniacza z pilotem. Sprawy soniczne jak najbardziej są ważne. Dynamika najmniej 100dB żeby po podłączeniu do wzmacniacza i skręceniu potka volume dynamika całego zestawu nie spadła poniżej 80dB. Z ciekawości posłuchałem tych utworów na słuchawkach i nie słyszę różnic. Wrzuciłem później te dwa pliki (również z ciekawości) do Audacity. I o ile pojedyńcze utwory, skopiowane do drugiej ścieżki, odwrócone w fazie po zmiksowaniu dają zero na wyjściu to już te "różne" nagrania wyrównane w czasie do sampla, po odwróceniu w fazie jednego z nich i zmiksowaniu nie dają na wyjściu zera czyli się różnią i to znacznie. Próbowałem dojść co jest powodem różnic i chyba za mało wiem jak to wyjaśnić ale podejrzewam, że jeden z tych utworów jest tak jakby rozciągnięty w czasie i to nieliniowo. Czyli po każdej sekundzie do utworu dodaje się jakiś ułamek milisekundowy ale nie taki sam. Gdy wyrównam czas po ok. 2 sekundach ścieżki rozjeżdżają się w czasie i nie można ich porównać i określić czy dadzą na wyjściu "zero" czy jakąś konkretną wartość różnicy. Ewidentnie w czasie ripowania zaistniały jakieś zakłócenia uniemożliwiając porównanie plików tym sposobem. Wniosek nasuwa się taki, że mimo braku słyszalnych różnic te pliki jednak się różnią. Gdyby były identyczne dałoby się to tym powyższym sposobem wykazać
  3. Jakiś czas temu borykałem się z problemem zbyt wysokiego napięcia zasilania wzmacniacza lampowego skutkującego zawyżonym napięciem żarzenia, co jest problematyczne z punktu widzenia żywotności lamp. Jednym ze sposobów obniżania tego napięcia jest zwiększanie wartości rezystorów w filtrach zasilacza lub dokładanie zrównoleglonych diod prostowniczych, można również zastosować autotransformator bądź wymienić trafo zasilające. Przeglądając fora tematyczne natknąłem się na kolejny sposób, który pozwolę sobie krótko opisać dla użytkowników, którzy mają na przykład stare wzmacniacze projektowane na 220VAC lub używają transformatorów projektowanych na współczesne 230VAC, a z sieci dostają 240, a jednocześnie nie buszują po forach jak ja Do obniżenia napięcia wystarczy transformator halogenowy na rdzeniu żelazowym o mocy ok. 5% tej pobieranej przez zestaw audio transformujący na 12 lub 24VAC w zależności od potrzeb. Żeby obniżyć napięcie wpinamy jego uzwojenie wtórne szeregowo w przeciwfazie do napięcia z głównego trafa zasilającego. Jeżeli uda się to od 230/240VAC odejmie się 12/24VAC. Gdyby zdarzyło się, że podłączymy w fazie wtórne uzwojenie to napięcie wzrośnie. Wystarczy w takim przypadku zamienić przewody z odczepów wtórnego uzwojenia miejscami. Na zdjęciach symulacja tego przypadku i plik do zabawy w Ltspice. Jak widać po wycinku amplitud napięcia z sieci 340VAC (240RMS) i tego na uzwojeniu wtórnym trafa zasilającego patent działa AC Power Supply obniżanie napięcia.asc
  4. Jak Twój prawnik poczytał co ty wypisujesz to pewnie ma niezły ubaw nawet jak nie zna się na elektronice 🤣 Znowu chyba coś tam sobie ubzdurałeś, o czymś myślałeś, co innego napisałeś i próbujesz ustawiać w szeregu całą resztę sugerując brak inteligencji czy trolowanie. Sam zaś piszesz o powiedzonkach taty, zepsutych kotletach, i próbujesz tłumaczyć zagadnienia używając jakiegoś warsztatowego slangu, którego użytkownicy forum, audio hobbyści mogą nie rozumieć. Może powinieneś na elektrodę się zalogować i tam brylować na salonach. Tam klimat na pewno Ci się spodoba w kontekście personalnych przytyków 😉 Co to ma do omawianej kwestii? Jeżeli zakłóceniem jest sygnał elektryczny zaindukowany z pola elektromagnetycznego w przewodach (50Hz) i poprzez pojemnościowe USZ zostanie podany na "wejście" wzmacniacza gdzie w przewodach IC i nie tylko również mamy niechciany sygnał o takiej częstotliwości ale sygnał audio to również rzeczona częstotliwość to jak to będzie z tym napięciem na wyjściu? Dalej będzie 4,4V? Dla mnie może być łopatologicznie 😉
  5. Pewny jesteś? A jak napięcie będzie w przeciwfazie? To się doda czy odejmie? Ty układ wzmacniacza analizujesz napięciami stałymi? Wzmacniacz obciążony prądem? Ja zaraz spadnę z fotela ze śmiechu
  6. Za niskie IQ mam. Nic nie kumam. Już mi nie tłumacz. Wyguglam sobie
  7. Szczerze to nawet nie wiem jak się odnieść do twojego wywodu. Coś gdzieś idzie, gdzieś spada ... jak na wycieczce górskiej. Skąd wiesz, że spadnie, a nie podskoczy?
  8. Uuuuu, Marcin szacun. Nie wiedziałem, że jesteś gadżeciarzem Pamiętam dyskusję na temat zatyczek. Sam wtedy się naśmiewałem ale dzisiaj jestem bardziej "dojrzały". Nie będę "darł łacha". Może nawet bym odkupił żeby sprawdzić co to jest ale na szczęście moje lampiaki mają tylko po jednej parze gniazd RCA. Wiesz, taki minimalizm mimo, że nie funkcjonalny to sprzyja jakości w ten sposób, że mam taki sam efekt beznakładowo. Nie ma gniazd dodatkowych to nie ma potrzeby zatyczek. Poza tym, zachęcam Cię żebyś je zostawił. Jeżeli nawet nie pomogą to na pewno nie zaszkodzą, a umysł pozostanie czysty od natrętnych myśli czy czasem tam tymi dziurkami do elektroniki jakieś fale nie docierają
  9. Fajny ten kanał. Zasubskrybowałem 👍 Ma Amirm potężny warsztat i wiedzę ale mam wrażenie, że nie chce wyjaśniać tych tzw. audio mitów. Rozpatrując zakłócenia RFI skoncentrował się na zakresie ok. 100MHz. Zatem powinien raczej analizować sygnały dostarczane do urządzeń pracujących z dużymi częstotliwościami, dakami, CDkami, streamerami. Dlaczego wzmacniacz i przewody głośnikowe? Jako kontra do wystąpienia tego gościa od anten? Poza tym pominął EMI. Mógłby sprawdzić przy okazji kabli głośnikowych te upierdliwe 50Hz od traf, kabli zasilających. Ten zaindukowany w głośnikowych przewodach sygnał jak słusznie zauważył poprzez pętlę sprzężenia zwrotnego będzie podany na "wejście" wzmacniacza i zmieni w jakiś sposób wzmacniany sygnał. Jego wywód na temat mocy sygnału podawanego poprzez pętlę USZ jest dla mnie niezrozumiały. Jaką mocą zatem powinien taki sygnał dysponować? Nie wierzę w działanie tego srebrnego czegoś. Tu zupełnie inna kwestia się pojawiła. Moja wiara nie ma nic dorzeczy. Nie miałem tego w ręku, nie słuchałem jak to wpływa, czy nie wpływa to nie zabieram głosu na ten temat. Trolują raczej Ci, którzy na podstawie opisów z netu wypowiadają się na temat działania tego czegoś. Pomijając bzdurne opisy dotyczące domniemanej zasady działania można o tym gadżecie rozmawiać czy tylko obśmiewać i kpić? Czy to może w jakikolwiek sposób wpływać na dźwięk? Oczywiście. Podkładając pod kolumnę to coś zmieniasz wysokość tweetera. Zmieniasz kontakt z podłożem, a tym samym izolację co może wpływać na dźwięk. Te inne kwestie dotyczące materiału z jakiego gadżet jest wykonany, te kwantowe teorie to bzdury bez dwóch zdań ale można o tym po ludzku próbować rozmawiać. Jakiekolwiek próby jednak traktowane są jako trolowanie, OK. Więcej nie będę Audiofil z Narnii jest super. Prawdziwy pasjonat 😂
  10. Znam się wystarczająco by o jednym i drugim normalnie porozmawiać. Niestety nie z każdym się da 😉
  11. Ok. Skoro poznałeś, cokolwiek miałoby to znaczyć ponad to, że obejrzałeś stronkę i poczytałeś napisz coś od siebie na temat tego gadżetu. Zakładam, że doświadczeń nie masz żadnych ale przemyśleń mnóstwo pewnie. Chętnie o nich poczytam 😉
  12. Nic nie pokazuje niestety Gada. Posłucham jutro ale słyszę już straszne kocopały 😂
  13. Ty i ... Renault 5 Innych modeli nie odnotowano. Chyba, że zaliczymy do nich Kim Ir Sena (niezły model), który w tym marnym roku objął stanowisko prezydenta Korei Północnej. @Fafniak toż to stary rupieć jest. Myślisz, że to gra? Rozumiem Krzysztofa, bo radyjko Dziadka w kuchni (Karioka) grało jak żadne inne ale Ty? Młode pokolenie?
  14. Nie dam rady. Jak jeszcze nie załapałeś o co kaman to nie pomogę 😂
  15. Muzyka to skład tonów podstawowych i ich harmonicznych. Każdy sygnał audio można rozłożyć na takie tony, pojedyncze dźwięki. Oczywiście w domenie czasu same z sobą nie będą podlegały intermodulacji bo musiałyby zaistnieć w tym samym czasie. Zakłócenie jest niejako obok w tym samym czasie. 100dB? No zostańmy przy decybelach. Niech będzie - 60dB. Taki pojedynczy dźwięk na przykład po szarpnięciu struny kontrabasu to pojedynczy ton i towarzyszące mu harmoniczne. To one określają między innymi barwę tego dźwięku i z czasem ich amplituda maleje. Pod koniec wybrzmienia tego dźwięku on już nie ma amplitudy - 60 dB tylko zbliżającą się do umownego zera, do podłogi szumu, który jest różny dla różnych urządzeń. Niech będzie - 90dB. Na koniec toną te wybrzmienia w szumie. O ile produkt intermodulacji tego tonu i jego harmonicznych jest pomijalny dla maksymalnych amplitud, to już dla harmonicznych o mniejszych wartościach może mieć jakieś znaczenie zmieniając na przykład barwę wybrzmień. No raczej. Chodzi o wielkości i szacunki. Ktoś pisze - 115dB. Pomijalne, jeżeli odniesiemy się do progu słyszalności (-80dB?) ale to tylko wartość podana w dB odnosząca się do jakiegoś poziomu. Ten sam sygnał po wzmocnieniu jest już ponad umownym progiem słyszalności. Inną sprawą będzie czy w trakcie utworu to usłyszymy. Jak będzie łupanka to na pewno nie, w przerwach gdzie sygnały audio są tyci, jakieś przeszkadzajki w tle, kończące się wybrzmienia instrumentów takie małe sygnały mogą już mieć realny wpływ na to co slyszymy. Tu językiem audiofilów dotykamy obszaru mikrodynamiki. Cokolwiek to jest na pewno istnieje, inaczej by o tym nie rozmawiali 😉
  16. To nie tak 😉 Te zakłócenia podlegają intermodulacji oprócz tego, że można je usłyszeć wprost. Produktem intermodulacji mogą być zniekształcenia sygnału audio, których nie usłyszysz jako odrębnych dźwięków. Będzie to bardziej "nalot" odbierający z oryginalnego przekazu muzycznego jakieś cechy bądź dodający do przekazu coś nowego 😉
  17. To nie tak. Zakłócenia to konkretny sygnał o określonej amplitudzie i częstotliwości. Szum ma inny charakter. W filmiku trafo dostarczyli zakłócenia 60Hz o amplitudzie jak mnie pamięć nie myli - 115dB. Dla sygnału odniesienia w tym pomiarze (2V) będzie to ok. 4uV. To niewiele ale.... Wyobraź sobie że mamy kaskadę urządzeń i te 4uV zakłóceń dostarczone na wejście pre będzie ok. 20 x wzmocnione co da na wyjściu pre ok 80uV. Dalej to zakłócenie podane na końcówkę mocy o czułości (strzelam) 700mV będzie już stanowiło nie - 115dB tylko - 78.8dB. To po wstrzyknięciu 4uV z jednego małego trafka od zasilacza do telefonu. Czasami tych zakłóceń jest sporo więcej więc i wartości będą większe. Nikt do tej pory nie robił takich analiz i doświadczeń więc ja pokornie obserwuję i mam nadzieję, że za jakiś czas hobbyści pokroju Amirma odkryją pewne prawa rządzące zestawami audio do tej pory bagatelizowane, czy wyśmiewanie przez niektórych użytkowników 😉
  18. Hehe 😂 Mam nadzieję, że jak przyjedziesz w maju to podzielisz się tym doświadczeniem. Jestem łasy na wiedzę wynikająca z doświadczenia, szczególnie tę tajemną i której nie przeczytam na forum 😉
  19. 👍 Nie słucham Edyty ale przypadkiem słyszałem hymn w jej wykonaniu. Od razu nie pomyślałem ale teraz, kto wie może było przewody posprawdzać 😂
  20. Logika podpowiada, że zakłócenia mogą tylko popsuć odbiór muzyki ale pytanie powinno raczej dotyczyć kwestii czy zmiana przewodu może mieć na to wpływ, bez wnikania w którą stronę. Ja uważam, że może. Jeżeli jeden przewód jest bardziej podatny czy wrażliwy na zakłócenia to już jest przyczynek do tego by analizować dalej. Chyba nikt nie zaprzeczy, że zakłócenia dostarczone na wejście układu przewodami nie wpłyną na jakość odtwarzanej muzyki. Nawet takie banalne 50Hz powodujące przydźwięk to nie tylko irytujące brzęczenia w głośniku. To również późniejsze produkty intermodulacji tych 50Hz z sygnałem audio. Może to być słyszalne jako pogorszenie jakiejś charakterystycznej cechy utworu (detaliczności, lokalizacji źródeł pozornych dźwięku itd.) Zatem upraszczając wniosek jest taki, że słuchając na przewodzie wrażliwym na zakłócenia nie usłyszymy pewnych cech utworu muzycznego odtwarzanego na przewodzie niewrażliwym na zakłócenia 😉
  21. Nie dotrwałem do końca żadnego z tych filmików. Poczułem po kilku zdaniach, że woda mi się z mózgu robi. Pojawiły się mechanizmy obronne organizmu i poszedłem się odlać 🤣 Teraz mam uczucie suchości "w ustach" to chyba się czegoś napije. Oczywiście przy muzyce 😉 🍻
  22. W badaniu nie chodzi o to czy droższe jest lepsze. Podoba mi się ten eksperyment bo po raz pierwszy wyszedł na przeciw moim oczekiwaniom. Chodzi o ten transformator będący źródłem zakłóceń EM. Tak powinno się badać elementy zestawu audio. W środowisku gdzie istnieją zjawiska mające wpływ na jakość odtwarzanej muzyki, gdzie zakłócenia są wstrzykiwane do systemu i ponadto się multiplikują na kolejnych elementach. Ciekawe jakby wyglądał pomiar gdyby w pętlę układu pomiarowego wpiął dwa IC między DACa, a pre i dalej między pre i końcówkę mocy. Wtedy zakłócenia od pola EM byłyby zmultiplikowane, a ich amplituda byłaby dużo większa. Pomiar zniekształceń czy zakłóceń na wyjściu końcówki pokazałby realny obraz jak te czy inne IC radzą sobie z zakłóceniami przenosząc sygnał audio w systemie, nie na stole laboratoryjnym 😉 Chyba zajrzę na tą stronę skoro wszyscy już byli 😂
  23. Wszystko by było w porządku z pomiarem różnicowym gdyby dotyczył tylko wpływu parametrów RLC interkonektów na przenoszenie sygnału audio ale... Zwróć uwagę na to co wydarzyło się ok 24 minuty. Etan sam oddala przewody od innych bo wpływ pól elektromagnetycznych od innych kabli (pewnie zasilających) zakłóca pomiar. Hmmm. To chyba nie tędy droga. Wyjąć przewód z systemu audio na stół laboratoryjny i go badać. Dlaczego nie bada tych interkonektów w systemie, w ich naturalnym środowisku, gdzie ważną rolę pełni ekran na sieciówkach czy interkonektach. Gdzie w środowisku pól EM te piko czy nano Farady o których wspomina nabierają trochę innego znaczenia rozpatrując zagadnienia kompatybilności elektromagnetycznej. Po co robił taki eksperyment? Skoro podjął się wyjaśnienia rzekomych zmian wprowadzanych przez IC do odbioru muzyki w systemie audio to powinien w tym systemie pozostać. Inaczej takie badanie jest nieadekwatne do realiów w jakich słuchamy muzyki. Zastanawiam się czy nie ma tego świadomości czy jest to komercyjny zabieg związany z jego działalnością. Pracuje w branży i zajmuje się adaptacją akustyczną pomieszczeń więc przemysł kablowy jest niejako naturalną konkurencją, która stoi na przeszkodzie w biznesie 😉 To oczywiste, że pseudonaukowe (nie do udowodnienia) tezy są katalizatorem, który ma wspomóc procesy zachodzące w psychice i spowodować, że krzywa oczekiwań się nałoży na wrażenia słuchowe. Chyba nie bierzecie tych opisów na poważnie 😂 Tak to działa. Jeżeli na etapie przemyśleń o zakupie zaczynasz wątpić to zamykasz kanał przez który mógłbyś tych wrażeń sonicznych doświadczyć. To towar nie dla Ciebie. Daj szanse innym 🤣
×
×
  • Utwórz nowe...