Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 068
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. Mogę wrzucić w pętlę RMAA wzmacniacz i kino i zobaczyć czy podstawowe parametry tj. poziom szumów, dynamika, THD+N, zniekształcenia intermodulacyjne mocno się różnią. Mam Audiolaba 6000A i Onkyo TXNR676. Tak z ciekawości 😉
  2. Teraz będę mógł Cię zaprosić do "klubu muzycznego na Manhattanie" jak przyjedziesz nad morze 😂
  3. Sufit będę miał niezagospodarowany jeszcze i ściany boczne, gdzie po jednej stronie okna, a po drugiej drzwi i TV to może coś wykombinuję. Na razie eksperymentuję po omacku. Zbieram doświadczenia i uczę się. Nawet jak na błędach to za jakiś czas ogarnę temat wystarczająco żeby zostawić i nie ruszać. Taka mam nadzieję
  4. Nic nie liczyłem. Mierzyłem tylko IR REWem i po zaaplikowaniu pianek jest lepiej z pogłosem. Poza tym "piki" są mniejsze na tych górkach amplitudowych i to nawet w zakresie tych najniższych częstotliwości. Zobaczymy jak wszystko pozawieszam. Planuje jeszcze po rogach z pianek ćwierćwalce poupychać. Jak będzie kiepsko to będę liczył
  5. Kombinuję trochę w ciemno bo jestem na początku drogi nie bardzo kumając o co chodzi z rozpraszaniem czy pochłanianiem itd. Wymóżdżyłem, że pochłanianie to taki substytut oddalania ścian, bo energia w postaci fal niby wraca po odbiciu ale z mniejszą energią więc raczej nie zaszkodzi jak dam pochłaniacze zamiast drogich dyfuzorów. Na ścianę frontową między kolumnami dałem zwykłe pianki Panel Professional PS Pro ale małżonce się nie podobają to wymyśliłem, że na przeciwległą wrzucę "obrazy" akustyczne (w środku wełna Isover PT80). Jest kompromis. Co prawda to mało znaczące pomieszczenie w mieszkaniu robiące za "gabinecik" do pracy z kwitami, lekcjami itp ale położyłem łapę i powoli przejmuję kontrolę zagracając sprzętem audio Jak skończę to gdzieś w tematach akustycznych lub o moim systemie coś skrobnę pokazując pomiary przed i po wytłumieniu tymi piankami i obrazkami. Obrazki jak na zdjęciu. Tylko, że 4 o wymiarach 148x50x6.
  6. Róbcie sami eksperymenty, do czego zachęcam Nie mam czasu na razie na zabawę. Jadą właśnie do mnie obrazy akustyczne więc będę miał zajęcie z montażem. Ciekawe czy coś się zmieni w odbiorze muzyki?
  7. Paweł z Trafoniki robi tylko do SE Napisz do Piotra. Jest bardzo komunikatywny. Znajdziesz namiary na alle... Ja bym brał na dobrych rdzeniach CC.
  8. Nada się ale faktycznie pomyśl o wspieraniu rodzimej produkcji. Wspomniany Piotr robi fantastyczne trafa w dobrej cenie.
  9. Ta sama piosenka FLAC to 25,7MB, a WAV to 57,9MB. Flac oczywiście jest lżejszy co nie znaczy, że dźwięk chudszy, żeby nie było 😉
  10. Ponieważ powiedziałem A to i dopowiem B. Sprawdziłem na różne sposoby czy flac i wav to ta sama muzyka. Jako plik wyjściowy posłużył kawałek z oryginalnej płyty Anette Askvik Liberty w formacie CDDA. Różnymi programami konwertowałem do. flac i do. wav, a następnie w takich formatach wrzucałem do Audacity do bezpośredniego porównania. Mimo, że wagowo pliki różniły się znacznie to po dodaniu ich po odwróceniu w fazie jednego z nich wychodzi nie mnie i nie więcej tylko totalne zero. Nic nowego i odkrywczego ale zdobyłem cenne doświadczenie jak porównywać pliki co wykorzystam w innych eksperymentach 😉 Screeny na życzenie. Nie będę zaśmiecał póki co tak ciekawego tematu 🍻
  11. OK. Obejrzę na spokojnie i przemyślę co napisałem ale wiedz, że pokazuje Amirm co mamy z tego brudnego zasilania na wyjściu daka Atom Lab, który jest zasilany z superaszczego zasilacza z 10-oma regulatorami. Jednym słowem przyłożyli się i do takiego urządzenia nie potrzebna ta listwa jest. Mógłby pokazać co na wyjściu Toppinga D10 będzie zasilanego przez gniazdo USB z laptopa (nie mojego) z użyciem tej listy i bez niej Nie zrozum mnie źle. Nie bronie tej listwy bo w wielu systemach ona nic nie poprawi ale są przypadki szczególne gdzie filtrowanie może mieć znaczenie. Zasilacze smps i ich przetwornice dc-dc kluczują na częstotliwościach już zaraz za pasmem akustycznym do MHz i w zależności od konkretnego przypadku należałoby się odnieść czy będzie lepiej czy nie. W przypadku omówionym przez Amirma sprawa jest oczywista. Sprawdził "śmieci" z sieci. Nie wpływają na pracę Atoma. Zewnętrzny zasilacz Atoma jest na tyle dobry, że śmieci do 90 kHz odfiltrował znakomicie. Nie sprawdził Amirm wpływu "śmieci" powyżej 90kHz omijając listwę (ważne!), nie sprawdził czy na innych dakach byłoby podobnie, nie sprawdził czy podłączone do listwy często używane zasilacze smps siejące do sieci nie miałyby wpływu na pracę tego daka itd.
  12. Tego nie badał. Zakłócenia w paśmie ponad akustycznym o odpowiednio dużej częstotliwości mogą mieć wpływ na pracę urządzeń cyfrowych, CDków, daków itp. Te zobrazowane na grafice do 10kHz mają wpływ na pracę zasilacza. Duża ilość harmonicznych 60Hz, jak widać chyba głównie nieparzystych świadczy, że kształt tego sinusa zasilającego z sieci jest bardziej "prostokątny". Czy ma to znaczenie na pracę transformatora zasilającego? Nie wiem. Mógłby Amirm sprawdzić przy okazji
  13. Oczywiście, że działa. Widać na screenie, że filtruje już od 30kHz wzwyż. Nie wiem co producent w opisie dał i może coś tam nawymyślał jak zwykli magicy od audiovoodu wypisywać ale listwa działa i filtruje zakłócenia EMI/RFI co widać
  14. No rozbawił mnie gość. Wychodzi, że miałem rację z tym pokazywaniem półprawdy przez badaczy mitów. Amirm bada listwę z filtrami EMI/RFI, które tak naprawdę filtrują zakłócenia ponad 100kHz, a on ustawia pomiar do 90kHz. Rozbawił mnie do łez. Jeszcze sugeruje, że szuka zakłóceń w paśmie akustycznym, w sieci hehe. Przecież on wie, że zakłócenia do 90kHz to nawet na transformatorze się wysypią, bo częstotliwośc za mała jest żeby przez pojemności międzyuzwojeniowe myknąć na obwody. Szkoda jego wysiłku. Najgorsze, że to przemawia do ogółu, który nie musi się orientować we wszystkich zawiłościach zakłóceń
  15. Może między dolną osłonę, a nóżki dotnij prostokątną płytę licującą z obudową z jakiejś stali 10mm lub miedzi żeby nie rdzewiało
  16. Dobrze to wygląda. Ja zwracam uwagę na długość tego tunelu na wtyk bananowy w gnieździe. Chodzi głównie o lepszy styk powierzchni po wtyknięciu banana. Niestety w tańszych wersjach sprzętu niektórzy producenci oszczędzają i dają takie mikrusy jak na zdjęciu. Ja wszystkie, we wszystkich kolumnach i wzmacniaczach powymieniałem na CMC jak na zdjęciu. To nie jest żaden top ale deko lepsze od tych obok
  17. Tak. Ja uważam, że trzeba się oswoić. Tak. Trzeba szybko, a nawet bardzo szybko przełączać co jest nie realizowalne bo w moim przypadku pamięć to ledwo 2, może 3 sekundy. Miałem tylko kilka par i to jak grają, w sensie czy się podoba czy nie trwało kilka dni. Ja potrzebuję czasu żeby oswoić słuch z bodźcami 😉 A na kawę i pogaduchy zapraszam jak będziesz w okolicach Kołobrzegu 👍
  18. Ok. Przydałby się rozjemca. Najlepiej psycholog z jakąś specjalnością laryngologiczną 🤣 Wszystko dzieje się w mózgu, gdzie zachodzą odpowiednie reakcje na bodźce. Tymi bodźcami nie są tylko dźwięki ale również twoje przekonania i presja otoczenia, które sugeruje, że nie ma różnic. Stąd zaistnienie ślepego testu jako narzędzia do sprawdzenia czy jest różnica czy nie ma. Jeżeli ktoś podchodzi do testu z przekonaniem, że nie ma różnic bo nigdy ich nie słyszał podlega innej presji niż ten, który wielokrotnie słyszał różnice ale próbowano mu wmówić, że to niemożliwe. Cały ten proces odbywa się w "głowie". W pierwszym przypadku nie zachodzi dysonans, a w drugim już tak. W tych dwóch przypadkach reakcja organizmu i mózgu będzie inna na bodźce dostarczone w czasie ślepej próby. Wielokrotnie czytałem o sugestii, że jest odpowiedzialna za omamy słuchowe. Tak ale działa to w dwie strony z tą różnicą, że tu czynnikiem powodującym nieprawidłowości w odbiorze bodźców jest to nieprzyjemne napięcie, które pojawią się u "słyszących" nie dając receptorom szans na poprawna pracę i analizę w trakcie próby, która odbywa się niejako pod presją 😉
  19. Jak nie jak tak. Twoje uszy i wnętrze mówi Ci, że słyszysz, a otoczenie, że jesteś niedouczony i nie słyszysz. To na starcie testu powoduje dysonans i odpowiednią reakcje organizmu. Pamięć słuchowa (krótkotrwała) jest naprawdę krótka, a żeby ominąć tą pułapkę trzeba szybko i wielokrotnie przełączać i porównywać. To droga do uodpornienia mózgu na zmiany i stąd moja teza, że ulegamy odczuleniu sensorycznemu. Tak działa nasz mózg na wszelkie bodźce nie tylko słuchowe. Są opracowania naukowe na ten temat. Oczywiście nie znalazłem konkretnego poświęconego ślepym testom. Dopóki nie znajdę będę trwał przy swoim, no chyba, że mnie ktoś przekona w rzeczowej dyskusji
  20. Zacytuję siebie bo nie chce mi się tłumaczyć ale możemy podyskutować Cytuję: "W ułamku sekundy nie jest człowiek w stanie wyłapać różnic. Z dźwiękiem wg mnie trzeba się oswoić i żeby porównać należy szukać zmian po dłuższym obcowaniu z muzyką. Odsłuchiwanie tego samego "w kółko" prowadzi do odczulenia sensorycznego. Poza tym jest jeszcze dysonans poznawczy. Tą teorię można wpleść w te ślepe próby. Im bardziej będziecie utwierdzali otoczenie w przekonaniu, że jest to jedyna słuszna droga do poznania prawdy o istnieniu różnic tym mniej będą one wiarygodne i mimo, że są pozornie proste mniej będzie ochotników do ich prowadzenia. Głównym problemem jest pojawienie się nieprzyjemnego napięcia psychicznego, które pojawia się u danej osoby gdy występują sprzeczne elementy poznawcze , w tym przypadku odczucia i wrażenia wynikające ze słyszenia zjawisk oraz przekaz otoczenia, próbujący udowodnić, że tych różnic nie ma. Wpływa to na nasze zachowanie wywołując ogólną mobilizację organizmu celem zmniejszenia napięcia jak również wywołuje antycypacyjne unikanie bodźców kojarzonych z pojawieniem się dysonansu. Stąd zapewne niechęć części naszego hobbystycznego środowiska do tego typu testów. Pojawienie się negatywnego nastawienia do testu prowadzi nieuchronnie do jego przekłamania. To oczywiście moje zdanie na temat nie poparte żadnym opracowaniem ani autorytetem "
  21. Super. Zaczynasz zadawać pytania. To już jest jakiś progres w zbliżeniu się do odpowiedzi, a nie bezkrytycznemu negowaniu "wszystkiego" co audiofilskie 👏
  22. Żebyś wiedział, tylko że ja nie czuję się audiofilem i niestety słabo słyszę. Nigdy zaś nie twierdziłem, że ucho przewyższa instrumenty pomiarowe i nawet nie wiem jak do tej tezy się odnieść. Ucho to ucho, jakieś trąbki, naczynka włoskowate i dalej nerwami jakieś obszary w mózgu połączone neuronami. Zajebiście skomplikowany i czuły narząd. Nie ma odpowiednika w świecie nauki. Naukowcy dysponują "marnej" jakości mikrofonami, a niektórzy nawet ich nie kalibrują. Spektometry, oscyloskopy, woltomierze zaś działają w domenie elektryczności sprawdzając przebiegi elektryczne sinusoidalne, prostokątne i inne ale tak naprawdę nie sięgają umownego miejsca "odsłuchu" muzyki, która nie jest sinusem, prostokątem czy inną mierzalną w statycznych wyidealizowanych warunkach wielkością fizyczną. Sam fakt, że nie da się jednoznacznie usystematyzować barwy dźwięku i przenieść tego na płaszczyznę pomiarów powinno być wystarczającym powodem by zakończyć te dywagacje dotyczące tego co się słyszy kontra to co się mierzy Ja zaś podziwiam starszych ludzi w okolicach tego wieku za to, że jeszcze im się chce i nic mnie nie śmieszy w tym co robią
  23. Z Tobą Marcin to chyba tylko o fotografii można pogadać. Jakie kulki? Mógłbyś coś bliżej imbecyli i herców Już zaczął. Wierzę, że się rozwinie w tej kwestii
  24. Ja już to tłumaczyłem. Chodzi mi o dyskusje i podważanie co kto słyszał w kontekście tych pomiarów w wyidealizowanych warunkach. Niektórzy zarzucają komuś, że ma omamy słuchowe bo nauka, bo badania itd. i powołując się na pomiary laboratoryjne przewodów, daków i innych urządzeń. To jest wg mnie nadużyciem, ponieważ te badania i pomiary nie są prowadzone w warunkach o jakich wspominałem, a to warunki determinują między innymi co słyszymy. Pomiar jest pomocny ale nie jest dowodem w sprawie, jakich tu wiele dyskutowanych było
×
×
  • Utwórz nowe...