Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 767
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. No strasznie mnie trafo burczące denerwuje. Może za wysokie napięcie w gniazdku mam - 241 VAC, a może faktycznie składowa stała w napięciu jest i sinusoida niesymetryczna jest o wartość składowej stałej, co prowadzi do niepoprawnej pracy trafa. Taki DC Bloker poprzez prosty układ kondensatorów i diod blokuje składową stałą. Myślę, że trafo nie wejdzie w rezonans z układem blockera, no chyba, że są jakieś inne zagrożenia i jestem ich nieświadomy. Analizowałem taki produkt i chyba nie sprzedawaliby, gdyby coś groziło użytkownikom Sjostrom Audio. Myślałem o DC Blockerze Tomanka ale nie mogę nigdzie schematu znaleźć więc nie wiadomo co tam jest, a to u mnie nie przejdzie Pozdrawiam.
  2. Brawo. Ostatnio zarażono mnie pomysłem na DC Blockera. Dołożyłbym do tej skrzyneczki bo miejsca sporo, a rozwiązuje podobno sporo problemów ze sprzętem audio ?.
  3. Skąd u Ciebie takie sceptyczne nastawienie do nauki i fizyki? Wielu z Nas robiło doświadczenia z kablami, bezpiecznikami i innymi ustrojami i nie usłyszała zmian w barwie dźwięku. Nikt nie neguje, że Ty słyszysz ale kwestią sporną pozostaje pytanie dlaczego słyszysz. Ty twierdzisz, ze kierunkowość przewodnika ma znaczenie w obwodzie prądu przemiennego. Ja i wielu tu obecnych twierdzi, że nie ma żadnego znaczenia i nie TO jest przyczyną tego, że słyszysz, bo to po prostu jest niemożliwe z punktu widzenia współczesnej nauki. Nie mam zamiaru kolejny raz tłumaczyć dlaczego ale przytoczę kilka faktów nt. dlaczego Ty i wielu prawdopodobnie słyszy jakiekolwiek zmiany przy zmianie kierunku kabli czy bezpieczników. W każdym pomieszczeniu odsłuchowym jest wiele elementów, które rozpraszają, odbijają, wytłumiają fale akustyczną. Fale interferują powodując, że konkretne częstotliwości dźwięku, w różnych lokalizacjach pomieszczenia będą miały mniejszą lub większą amplitudę (dB - tzw. głośność, natężenie dźwięku). Różnice w głośności przedstawiają poniżej dwa wykresy odpowiedzi częstotliwościowej dla ustalonego sygnału. Pomiary zostały wykonane w niewielkim pomieszczeniu bardzo precyzyjnym mikrofonem, który został umiejscowiony w dwóch miejscach oddalonych od siebie ok. 10 cm. Przedstawiają wycinek zakresu na niższych częstotliwościach i pełny zakres częstotliwości tzw. pełne pasmo. Jak widać różnice natężenia dla dwóch lokacji mikrofonu różnią się nawet 6dB co będzie niewątpliwie przez człowieka słyszalne. Warto zaznaczyć, że sygnały akustyczne, które są głośniej eksponowane sprawiają wrażenie, że mają wyższą częstotliwość. Można o tym poczytać w opracowaniach naukowców zajmujących się wymiarami psychologicznymi dźwięku. Teraz wyobraź sobie sytuację, w której słuchacz przystępuje do eksperymentu związanego ze zmianą kierunku wpięcia kabla lub bezpiecznika. Słucha muzyki siedząc na kanapie. Wstaje do kabli, zmienia kierunek, wraca na miejsce i słucha. Ponieważ wracając usiadł w trochę innym miejscu (kilka centymetrów) to słyszy inaczej. Coś się dzieje. Wysuwa się jeszcze w kierunku kolumny bo słyszy różnicę. No słychać, wstaje i podchodzi do kolumny. No zupełnie inaczej brzmi to co słyszy. To proste zjawisko fizyczne nazywane jest "filtrem grzebieniowym" od kształtu charakterystyki częstotliwościowej i wpływa na to co słyszymy w sposób zasadniczy. Z przeprowadzonych przeze mnie doświadczeń "organoleptycznych" w sąsiednim wątku dotyczącym uprzestrzennionych utworów ruch głowy w bok, w pogoni za efektami dźwiękowymi czyli zmiana położenia ucha ok. 5 cm powoduje, że scena się rozjeżdża i słychać inaczej niż jakbym słuchał z głową skierowaną na wprost. Proszę spróbować i się przekonać. Wracając do kierunkowości. Twierdzę, że to co słyszysz nie wynika z kierunku wpięcia kabla, a jedynie z akustyki pomieszczenia. Przykro mi, że poświęciłeś 7 lat na doświadczenia nie uwzględniając pozostałych aspektów zjawiska słyszenia ponad kierunkowość przewodników i strukturę metalu. Pozdrawiam. Wykresy pochodzą z artykułu link
  4. Mam szablon w paintcie 3 minuty i gotowe hehe
  5. Polecam zabawę (quiz) zanim udacie się do otolaryngologa. Nie podają w wyniku progów słyszalności w Hz ale ile prób zaliczono i do jakiej grupy procentowej się zaliczamy. Nie zdradzę swojego wyniku żebym nie był posądzony o ekshibicjonizm ale niczego nowego o swoim słuchu się nie dowiedziałem. Polecam. To tylko ok. 5 minut zabawy. Pozdrawiam.quiz
  6. Dzień dobry. Ja słuchałem z Tidala (44kHz,16bit). Wrażenia super. Tytułowy utwór to majstersztyk w realizacji sceny, każdy odgłos w innej lokalizacji, z super separacją. Na rysunku poniżej tak to odbieram: 1. Radiowe wiadomości - lewa strona, powyżej głowy jakieś pół metra, trochę cicho, jakby za ścianą. 2. Sanie zbliżają się z lewej z oddali i przejeżdżają kawałek za kolumnami odjeżdżając w prawo, w połowie drogi do przedłużenia linii kierunku z którego przyjechały. 3. Autko zasuwa po linii sań ale w drugą stronę. Pozdrawiam.
  7. Też mi się wydaje , że na dywanie guma trochę inaczej "odda co dostanie". Nie będzie efektu takiego jak by guma by miała twarde, oporne podłoże... tak na tzw. czuja piszę ale to jak by to nazwał chwilowo nieobecny Wojtek intuicja mi podpowiada Poważnie piszę. Pozdrawiam.
  8. Taką link. Nieźle sprężynuje, nie odkształca się (24 godz pod kolumnami i nic nie siadło) i łatwo się wycina. Pozdrawiam. Dzięki. Poczytam. Nawet nie wiem co to Będę próbował jeszcze. Pozdrawiam.
  9. Na to przyjdzie i u mnie czas na razie mam problem z trafo w Audiolabie. Dokręciłem ale dalej cicho burczy. Może taki urok toroidów. Oczywiście myślę o tym jak to zniwelować. Może jakaś guma pod trafo? Czytałem, ze zalewają trafa w jakiejś żywicy ale to poza moimi możliwościami raczej. Ostatecznie pozbędę się i spróbuję z innym wzmakiem zabawę
  10. Jestem na etapie próbowania tej gumy porowatej, którą zamówiłem z linka. Podstawiłem kosteczki sześcienne pod duże i małe kolumny (10kg). Jest różnica, którą nawet małżonka odczuła. Jest więcej detali, tak jakby rozdzielczość dźwięku się poprawiła. W niskich rejestrach podobnie. Nie zmienił się bas jako taki ale więcej się dzieje. Na przykład w utworze Agi Zaryan "Woman`s work" ten rezonans kontrabasu był ale teraz to, aż dreszcze przechodzą. Tamte podkładki z karimaty po dwóch dniach wyglądały jak ogórki z mizerii hehe, a ta guma trzyma się dzielnie. Polecam. Na sprężyny poczekam pewnie ponad miesiąc ale dam znać jak coś. Pozdrawiam.
  11. Sądu nie będzie. Ja się przyznaję do wszystkich zarzutów ale jak czytam, że jakiś elektronik wg Gabrysia budujący wzmacniacze lampowe twierdzi jak poniżej (pomijając kierunkowość, a raczej biegunowość kondensatorów) to .... racjonalne sposoby polemiki zawodzą. Pomyślałem, że żart będzie na miejscu ale Wojtek jest innego zdania i sugeruje się douczać Nam leniom. To chyba w sumie nic się nie stało tak sobie myślę. Jedna teoria więcej nie zrobi różnicy. Oczywiście za off top i żarty wszystkich przepraszam. Może mówił coś o diodach, a Ty panie Gabryś coś pokręciłeś ? Pozdrawiam.
  12. Zapewniam Ciebie, że są szczere. Uważam, że Twój wkład w funkcjonowanie tego forum docenia wielu czytelników. Są tu bardzo interesujące wątki i tematy, które wzbogacane są Twoją cenną wiedzą i doświadczeniem. To, że czasami dochodzi do mniej merytorycznej wymiany poglądów to normalne chyba. Nie ma co zbyt emocjonalnie do treści tu zawartych podchodzić. Pozdrawiam serdecznie.
  13. Na naukę to już za późno dla mnie ... ale poczucia humoru jak widzisz mi nie brakuje. Nie miałem na celu zakpić z nikogo ani z cudzych poglądów. Tak mi się teoria spodobała, że postanowiłem ją przedstawić licząc, że przejdzie bez echa. Mam się czuć winny ? No... wyrzuty sumienia mnie zjedzą więc proszę grzecznie Ciebie nie wycofuj się. Nie będę żartował więcej z nikogo ani z cudzych poglądów. Pozdrawiam
  14. Należy dodać, że ważne jest ułożenie przewodu względem południków kuli ziemskiej, bo jak wiadomo pole magnetyczne ziemi wpływa znacznie na ruch elektronów w polu elektrycznym i gdy przewód jest prostopadle do linii południków to elektrony mają tendencję do ruchu po spirali, a to już ma wpływ na to, że pokonują dłuższą drogę niż jakby poruszały się prostoliniowo. W tym przypadku gitarzysci pewnie odczują zmianę barwy brzmienia jako mniej skompresowaną, poluzowaną i lekko oscylującą. Inaczej gdy kabel leży wzdłuż linii południków co jak przypuszczam nie zaburza toru elektronów niosących ładunki elektryczne. Pomijam oscylacje spowodowane temeraturą bo są pomijalne. Tak ułożony kabel sprawia, że dźwięki jakie wydobedzie gitarzysta z instrumentu będą zwarte, zbite, szybkie i pewnie mniej barwne ale co ja tam wiem. To moje przypuszczenia po przeczytanej lekturze kolegi. Nie mam gitary żeby sprawdzić, a kolega który ma i nawet ładnie gra chyba by się obraził jakbym mu powiedział, że kiepsko brzmi bo kabel krzywo ułożył ? Pozdrawiam gitarzystów serdecznie ?
  15. Impuls Gaussa jak mniemam to impuls w kształcie dzwona (od krzywej Gaussa). Jakich długościach? Napisali 10ms. Dla ucha to niewiele ale dla np. oscyloskopu to już "wieczność" ? Ten tekst wyrwany jest z szerszego kontekstu. Przypuszczam, że o psychoakustyce np. że im głośniej gra muzyka, tym bardziej nam się wydaje, że więcej sopranów jest, a naprawdę to tylko wrażenie. Pozdrawiam.
  16. To znaczy ni mniej ni więcej, że aby określić częstotliwość dźwięku to trzeba odpowiednio długo go słyszeć. Krótki impuls nie da dla ucha tej informacji. Dłuższy sygnał już tak. Pozdrawiam
  17. Każdy ma prawo Czy wiedza szczątkowa może prowadzić do fałszywych konkluzji ? Może ale chyba nie w tym przypadku. Czy twierdzenie, że "prąd to uporządkowany ruch elektronów swobodnych i zawsze płynie od punktu o wyższym potencjale do punktu o potencjale niższym" czyli napisanie, że prąd płynie przemiennie (zależnie od częstotliwości sygnału) raz od gniazda wyjścia wzmacniacza oznaczonego +, za chwilę (będącą funkcją częstotliwości) odwrotnie jest nieprawdą? Jeżeli tak to kończymy dyskusję. Jeżeli nie to twierdzenie, że odwrotne włączanie w obwód elektryczny przewodnika o charakterystyce kierunkowej ma jakieś znaczenie w przypadku obwodu z prądem przemiennym jest niedorzeczne. Ja nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Im prostsze wytłumaczenie tym lepiej. Inaczej to wyrażę. W przypadku obwodów elektrycznych z prądem przemiennym odwoływanie się do dualizmu korpuskularno - falowego np. elektronów czy szukanie wyjaśnień traktując prąd jako falę elektromagnetyczną lub analizowanie prostego obwodu elektrycznego i zagłębianie się w zjawiska fizyki kwantowej do niczego nie prowadzi bo komplikuje proste zagadnienia dając pole dla "teoretyków" wymyślających niedorzeczne historie, co jeszcze bardziej skłania do posługiwania się intuicją niż podstawową wiedzą (rozumem). Pozdrawiam.
  18. Nie wiem o co chodzi w tym starym wątku (nie uczestniczyłem w dyskusji) ale domyślam się, że wielu tu obecnych myli pojęcia dotyczące prądu zmiennego (zmiany wartości natężenia lub gęstości lub amplitudy napięcia) i prądu przemiennego (umownie kierunku ruchu ładunków elektrycznych w przewodniku). Jeżeli tak jest i faktycznie ktoś nie znając istoty tych pojęć bierze udział w dyskusji to nie obrażając nikogo jest to rozmowa "ślepego" z "głuchym". W tej dyskusji nie potrzeba mieć rozległej wiedzy fizycznej żeby zrozumieć o co chodzi z tym kierunkiem w przepływie ładunków elektrycznych. To, że na jednym przewodzie kabla jest umowny plus, a na drugim minus nie znaczy, że ładunki elektryczne "płyną" tylko w jedną stronę, a mam wrażenie, iż niektórzy tak to postrzegają. Jeżeli jest inaczej proszę mnie oświecić, to odszczekam wszystko co napisałem i zapiszę się do Akademii Seniora na douczanki. Pozdrawiam.
  19. Fenomen tego, że wrażliwe ucho wychwyci te poukładane molekuły to jedno ale sen z powiek mi spędza jak ktoś pisze: "Co z tego, iż prąd jest przemienny. Jak płynie w jedną to ma z górki, a w drugą może mieć "pod górkę" lub ma utrudnienia "przez inne wertepy" jakby w jedną płynął z nurtem rzeki, a w drugą stronę kabla "pod prąd" (uproszczenie). Nie ma naukowego wytłumaczenia na ten fenomen ale to nie powód żeby kpić z praw fizyki, co ja tak to odbieram czytając niektórych kolegów doświadczenia i kwieciste opisy wrażeń z omawianej materii. Pozdrawiam.
  20. Zapewne tak jest. Stąd chyba walka konstruktorów polegająca m.in. na pochylaniu kolumn i szukaniu innych rozwiązań niwelujących ten czas. Ja nieśmiało zwróciłem uwagę, że każda kolejna harmoniczna ma mniejszą amplitudę ale to chyba nie reguła jest. Tak mi się wydaje. Pozdrawiam serdecznie.
  21. Ale i amplituda też się zmniejsza więc nie ma co demonizować zjawiska chyba
  22. Jeden (wrażliwy) usłyszy, a inny nie usłyszy ("głuchy"), zaś mnożenie prób potrzebnych do porównań statystycznych to temat na doktorat Poza tym, jak pan Wojtek pisze , że słyszy to nie ma podstaw by sądzić, że kłamie. Zaś wywody kolegi Gabrysia dotyczące kierunkowości i wpływu na barwę dźwięku ja osobiście traktuję jako SF i prowokację do "głupiomądrych" dyskusji. Pozdrawiam.
  23. Witam. Czy ktoś z szanownych forumowiczów miał do czynienia z odtwarzaczem plików FiiO M6 link. Interesuje mnie jak to maleństwo radzi sobie (lub nie) jako "strimer" (Tidal, pliki flac) będący alternatywą do droższych rozwiązań w połączeniu BT (aptX) ze wzmacniaczem wyposażonym w takową łączność (BT z kodekiem aptX). Pozdrawiam serdecznie.
  24. Wszystko rozbija się o pytanie "Kto ma jaką wrażliwość słuchową?" W celu pobudzenia wyobraźni jak bardzo złożony jest problem słyszenia przytoczę fragment publikacji Romana Zawadzkiego "Percepcja w przestrzeni dźwiękowej - akustyka, psychoakustyka i psychologia", którą załączam do postu i polecam wszystkim zainteresowanym wyjaśnianiem zagadnień akustyki. "Najwięcej jednak komplikacji, związanych nie tyle z ilościowymi zależno­ściami między cechami fizycznymi dźwięków a ich percepcją (niezależnie od opisującej je funkcji), ile z jakościową ich oceną, pojawia się przy przejściu do trzeciego parametru bodźców akustycznych, a mianowicie barwy - czyli złożoności ich struktury. (...) "Mówiąc obrazowo - i nie zagłębiając się jeszcze w teorie akustyki i psychoakustyki - wystarczy powiedzieć, że idzie tu o rodzaj brzmienia. Dla przykładu, ten sam ton - o identycznej częstotliwości i natężeniu - może być zagrany np. na skrzypcach, oboju, organach czy fortepianie. Z punktu widzenia akustyki (rozumianej czysto fizykalnie ) mamy do czynienia z pełną zgodnością dźwięków pod względem dwóch podstawowych jego parametrów. A przecież każdy z nich jest tak naprawdę czymś zupełnie innym. Jeśli pominiemy wstępnie (dla uproszczenia) problem różnicy między trzema pierwszymi a czwartym z nich, wynikającej z wygaszania dźwięku fortepianu w czasie (logarytmicznym spadku wartości natężenia), to przyjdzie stwierdzić, że w sensie stymulacyjnym mamy do czynienia z czterema całkowicie różnymi bodźcami modalności dźwiękowej. Podobne rozumowanie obejmuje także i naturalne źródła dźwięków - przy równych wartościach częstotliwości i natężenia dwa sygnały mogą różnić się strukturą wewnętrzną czyli rozkładem energii na poszczególne składowe harmoniczne wyodrębnionego do próbkowania złożonego przebiegu okresowego. W istocie to ten właśnie czynnik ten odgrywa zasadniczą rolę w analizie procesów komunikowaniu się za pomocą dźwięków. (...) "Otóż przeciętny człowiek jest w stanie rozróżnić dźwięki, odległe od siebie o jedną czwartą tonu. Doświadczony muzyk, obdarzony słuchem absolutnym - na dodatek jeszcze kształconym trakcie swej edukacji zawodowej - rozróżnia odległości dźwiękowe w stroju temperowanym rzędu jednej szesnastej tonu (a bywa, że i mniejsze); różnica wynosi zatem już co najmniej dwa rzędy wielkoś­ci. (...) Pozdrawiam serdecznie. akustyka teoria.pdf
  25. Cokolwiek to jest pod duże kolumny nie nadaje się. Po około 24h siadła ta niby guma i ledwo sprężynuje. Nie zrobiły się "placki" ale jakby powietrze z niej zeszło hehe. Pod monitory wyciąłem kwadraty 15x15 ale też im nie rokuję przyszłości. Zamówiłem z ciekawości na kolejną próbę to link . Następny krok to już sprężyny będą Pozdrawiam.
×
×
  • Utwórz nowe...