slaw0001

Coś ustawiałeś, kręciłeś gałakami? Sprawdziłeś połączenia kabli? Co jest żródłem dźwięku? Czy podłaczone?

Na pewno jest to bardzo elastyczne, wszystko mające urządzenie absolutnie warte uwagi. Dobrze się prezentuje i jeżeli nie masz zajawki na bycie ortodoksyjnym audiofilem to szczerze polecam.

Ale tak na zdrowy "chłopski" rozum. Zastanów się jakie zjawiska fizyczne odpowiadają za tzw. bass i jaki wpływ na to mogą mieć kable? Jeżeli już to myśle, że nie 5%, ale bardziej 0,005%. Ale tak na zdrowy "chłopski" rozum. Zastanów się jakie zjawiska fizyczne odpowiadają za tzw. bass i jaki wpływ na to mogą mieć kable? Jeżeli już to myśle, że nie 5%, ale bardziej 0,005%.

Moim zdaniem to absolutnie nic teraz nie kupuj. Sprzęt powinie współgrać z pomieszczeniem a tego nie ocenisz wcześniej jak go nie będziesz miał gotowego. W szczególności ma to znaczenie jeżeli chodzi o kolumny. Elektronika ma tu mniejsze znaczenie, ale Dirac Live to słuszny kierunek.

Jak wcześniej koledzy pisali, że zmiana sprzętu niewiele wniesie. Masz ten sam problem go generalnie wszyscy. Krzywa izofoniczna. Im ciszej tym ludzkie ucho gorzej słyszy skrajne częstotliwości czyli tego co Ci brakuje. Czy NAD nie ma regulacji tonów? Jeżeli ma to możesz je podbić na czas cichego słuchania.

Już spieszę z wyjaśnieniami. Mam końcówkę bo mam przedwzmacniacz, który kupiłem ze względu na system DL i swtwierdziłem, że to może wpływa na dzwięk jak się go przepuszcza przez dwa preampy. Ponadto wyszedłem z założenia, że końcówka jako element specjalizowany daje większą szansę uzyskania lepszego (mniej pogorszonego?) dźwięku. No i napaliłem się generalnie na klasę "D", ale na żadnym etapie wyboru ilość watów nie miała dla mnie znaczenia. Z drugiej strony ostatnio częściej zadaję sobie to pytanie "po co mi ona"? Kosztowała 3 x tyle co NAD C356 a na 100% nie jest trzy razy lepsza. Może trzeba było kupić coś używanego resztę dołożyć do kolumn? Ale jak człowiek się na coś napali..

🥂

Obawiam się, że to jest bardziej kwestia osłuchania się w nowym standardzie/jakości dzwięku. Przechodzisz powoli ze strefy ściany dźwięku dającej wrażenie potęgi, wypełnienia, koncentracji do strefy detalu, przestrzeni i rozproszenia. Proponuję pobyć trochę z nowymi kolumnani i oswoić się. Ale oczywiście to tylko moja subiektywna sugestia.

Ty na poważnie? 😁

Czemu od razu zdradzasz wszystkie niespodzianki! Ale z Ciebie kolega 😕

@tomek4446 WrocLove ...i wszystko jasne! Zapraszam! 🥂

Tak się właśnie nad tym zastanawiam i myslę, że to może być taki atawizm z czasów słusznie minionych, kiedy stosunkowo często spotykałem się z takim procederm, że co bardziej wylewni melomani chcąc się podzielić swoim zamiłowanie do "muzyki" z okolicznymi, wystawiał kolumnę (zazwyczaj jedną) w oknie i "piłował" niemiłosiernie, nierzadko parowatowe kolumny od "Amatora". Gówniarz wtedy byłem, ale strasznie mi to imponowało. Może stąd te "waty"? Aby być gotowym na nadejście nieopanowanej "wylewności"? 🤔

No i Amazon HD! 😉 😉 😉

Hmm. 🤦 No to miłej zabawy! Ok. Dzięki za rozwinięcie odpowiedzi. Generalnie mam podobne doświadczenia na paru wcześniejszy wzmacniaczach. Obecny Nuprime Amg wydaje się byc lepszym od nad c356, ale...zaczynam myśleć o jakimś paraślepym teście.

Masz ich pięć, ok i jak rozumiem aby nie psuć sobie zabawy to nie odpowiesz wprost na pytanie: różnią się w brzmieniu czy nie? "Wodzu..."

Wybacz, że o to zapytam, ale jaki są symptomy braku zapasu mocy tego rotela. Czym się to objawia? Jeżeli jednak mocy Ci trzeba i to analogowej to proponuję NADa C375.

Subtelnych zmian No właśnie oczami możemy nie wychwycić, a urządzenie da rade. Kupujesz w salonie kremowe meble. Widzisz je na białym tle. W domu masz czarne ściany. Kolor nie będzie Ci się już wydawał kremowy tylko biały. Miedzy innymi stąd te różnice w odbiorze dźwięku. Nie omamy, tylko różny kontekst.

Nuprime pisze o tym na swojej stronie, że wprowadza pewne zniekształcenia aby miedzy innymi w ten sposób różnicować swoje produkty.

To w zasadzie baardzo dobry przykład na wyższość pomiarów na ludzkim odbiorem. Wystarczy zastosować spektrofotometer i ślepy będzie wiedział lepiej jaki to kolor niż ty, bo nie będzie wpływu światła, tła, kontrastu czy w końcu wad wzroku. Ty będziesz widział go w kontekście, on bedzie dokładnie znał długość fali. O to chodzi. Wszyscy słyszący/widzący więcej za wszelką cenę odżegnują się od "kontekstu", czyli otoczenia, nastroju, doświadczeń, oczekiwań, założeń, wiedzy, samoświadomości itp. To, że będziesz używał dosadnego, opisowego, ale "prostego" języka nie sprawia, że masz rację. Argument typu: "Ja k... słyszę i który pierwszy! No choo" hmm 🤔

Człowiek uczy się całe życie!

Żeś mi pojechał po rajtuzach. Przepraszam czym? 🤪

Bardzo słuszne podejście! Trzeba jednak pamietać o krytycznym spojrzeniu na nasze odczucia. Mózg płata nam różne figle i warto dystansować sie do euforycznych doznań. Przeczekać i ponownie zweryfikować. Dlatego, aby mieć jakiś stały niezmienny punkt odniesienia warto jednak poszukać jakiś recenzji popartych pomiarami.

Coś z dzisiejszych nowości. To jest dowód na, że nie tylko innowacyjność, ale i warsztat wyróżniał Beatles-ów. https://tidal.com/browse/album/213891547

Czy zgodnie z tradycja poprzednich zlotów można prosić o zdjęcie z opisem who is who? Z góry dzięki

Skąd wiesz? 😜