kaczadupa

U mnie tylko trany: 1. Leema Tucana 2 Anniversary poza zasięgiem wszystkiego co u siebie miałem, 2. Zaraz za Leema wybieram Rege Elex mk4, gdyby nie była lekko "podgrzana" to moooże nawet zacząłbym myśleć czy nie zamienić miejscami obu wzmacniaczy, no ale gdyby babcia miała wąsy....

Jeszcze tylko zwycięstwo z Francją i

I tu Jarek się zgadza, że wzmacniacze mają brzmienie.

Niemcy twierdzą, że 10W z lampy w zupełności wystarczy. Sprawdzę czy 20W z NAITa 50 też. Może ktoś miał już okazję posłuchać Epos ES 7N? Jak będą tak szybkie jak małe PMC to kto wie czy nie będzie detronizacji ATC scm7.

Serdecznie zapraszam wszystkich melomanów, audiofilów, miłośników audio hobby do dzielenia się swoimi opiniami na temat wzmacniaczy, które skradły nasze serca wyjątkową prezentacją średnicy. Podzielmy się swoimi wrażeniami, może obecnym audio szczęściem a może wspomnieniami dawnego systemu. Zapomnijmy na chwilę o pomiarach, liczbach, fizyce. Tylko nasze zmysły, nasza wrażliwość na piękno muzyki. Zapraszam.

Hehehe

Marek ma takie perełki, że już lepiej się nie da. Ale wzmacniacz to co innego

Niestety

I chyba nawet ładniejsze od Menuet. Żeby jeszcze kosztowały tyle co Sonetto

Możesz powiedzieć ile metrów masz u siebie?

Który to rok produkcji ? Każdy piec po takim czasie złapie korozję?

Zawsze można na Monitor Audio narzucić gruby koc czy inny ręcznik i macie granie jak ze starej wieży w garażu czy mruczący i zgaszony dźwięk z samochodu. A jak bas będzie nadal za szybki i za czytelny to pod samą ścianę postawić paczki. Ewentualnie szukać głośników wśród starszych, niskich serii Dynaudio np. DM i spiąć je z NAD C 356.

A taktyka, jakiś plan na konkretnego przeciwnika? Moim zdaniem Austriacy będą chcieli siłowo wjechać środkiem pola do naszej bramki. Skrzydła mają słabsze. I nie mają typowego, rasowego napastnika. Będzie potwornie siłowy, agresywny styl gry. Francja poza zasięgiem chyba każdego w Europie. Mają wszystko, żeby wygrać turniej. Osobiście kibicuję Serbii i naszym chłopakom oczywiście. Może Portugalia zaskoczy?

Hmmm... Jednak myślenie ma kolosalną przyszłość. Ciekawe, który salon audio jako pierwszy podchwyci ten pomysł i poszerzy asortyment. Już widzę oczami wyobraźni audiofilskie orgietki i sprawdzanie u kogo mocniej kopie

I co tu zrobić z tak grającą Austrią i Francją? Ależ oni dzisiaj zagrali.

Przypomnę tylko, że niektórzy patrzą z zazdrością na Twoje obecne monitory. Panie, wyżej niż to co masz już nic nie ma. Pieprzyć Hi End.

Przetestowałem swoje uszy różnymi tipsami. Mają one (ich wielkość i średnica wylotu) kluczowe znaczenie dla tego co usłyszymy, oczywista sprawa. Te z większą średnicą wylotu dają dla mnie brzmienie troszkę za lekkie, delikatnie za bardzo odchudzone na średnicy chociaż bardziej napowietrzone, "przestronne". Dla siebie wybrałem tipsy z mniejszą średnicą wylotu. Brzmienie: nasycone, lekko ocieplone. Oparte na mocnym, imponująco dynamicznym!, gęstym ale zarazem czytelnym i dominującym nad resztą pasma basie. Wokale męskie dobrze dociążone, górna średnica wygładzona, wokale solistek nie są w pełni otwarte, słychać lekką słodycz, wygładzenie. Pokazują bardzo głębokie barwy na średnicy, to nie jest lekka, sucha czy neutralna średnica. Góra czysta, napowietrzona, ilościowo optymalnie dawkowana (dla mnie idealna). Długodystansowe, żadnych przejaskrawień, syczenia, nieprzyjemnych twardości czy nachalnego jazgotu. Zdolne do pokazania chyba każdej faktury, każdego dźwięku ale bez sztuczności, syntetyczności, "rozbicia" muzyki na atomy. Scena. Na szerokość przyzwoicie, głębia sceniczna przeciętna. Szerokość i głębia wypada lepiej jak w moich Oppo PM3 ale do poziomu pełnowymiarowych, otwartych słuchawek dużo brakuje. Średnica nie jest wypychana na pierwszy plan, wokale ustawione optymalnie. Powyższe wrażenia dotyczą grajka Astell & Kern SR25. Jest to przeciętna półka jakościowa DAP-ów, trzeba to mieć na uwadze. Co mi się nie podobało. W dynamicznej, szybkiej muzyce elektronicznej cały czas miałem wrażenie, że niskie tony nie pasują do reszty pasma ale nie potrafię tego zjawiska wytłumaczyć. Bas sprawiał wrażenie "oderwanego" od reszty pasma. Ergonomia. W skali 1-6 oceniam na 4. Dobrze ale nie rewelacyjnie. Wykonanie słuchawek perfekcyjne. Subiektywnie - całościowo dostajemy wysokiej jakości słuchawki mające duże szanse spodobać się szerokiej grupie melomanów i audiofilów, jednak za drogie. Może z innym grajkiem zmieniłbym zdanie.

To zdjęcie z Hamburga ? Doping bardzo się przyda.

DAP A&K SR 25. Właśnie od dwóch godzin sesja. Trochę mi Euro u somsiada czasu zabiera. Wstępnie. Organiczne, nasycone itd. Całe brzmienie osadzone na mocnym, dynamicznym, podgrzanym basie. Od tego zacznę. W zestawie dostałem ze 20 różnych gumek. Muszę część z nich sprawdzić.

No dobrze ale to każdy wie. Nawet nie wiesz ile razy nurkowałem łapami pod zabudowę w kuchni, żeby wszystko ale to wszystko w domu odłączyć od prądu i sprawdzić czy trafo przestanie brumić i dupa. Jak jest g..wniane trafo to nic nie pomaga. Myślę, że kwestia jakości trafa się kłania. A trafiłeś na piecyk, który u Ciebie brumił?

Brumią Panie, brumią. Masz fart z Maranztem albo akurat ten producent sprawdza co wsadza do swoich wzmacniaczy. Tak samo jak brumią brytyjskie itd. Rotel RA6000 brumił bardzo głośno. Soul Note A1 ciszej, już akceptowalnie ale brumił. Leema Tucana 2 Anniversary zupełnie cichy, ucho prawie wsadzone do obudowy i nic, zupełna cisza a w środku trzy trafa, w tym dwa już całkiem dorodne i tego nie potrafię zrozumieć. Cyrusy 8.2, i7xr oraz i9xr zupełna cisza a kuna końcówka mocy Power XR brumiła jak Rotel... To samo gniazdko w tym samym pokoju. U Kolegi z Poznania, czasem tu zagląda i coś napisze, obecnie produkowane integry Yamahy brumiły. Japońskie niczego nie gwarantuje w kwestii brumienia.

Podsumowując, Hegel H95 zamyka temat wzmacniacza (wybitne pomiary, bez względu na cenę, absolutny szczyt technologiczny). Do tego w zupełności wystarczająca moc. Cała reszta piecy z TOPa to tylko szukanie problemów lub umożliwienie wydania olbrzymich pieniędzy? Nie jestem przekonany, czy każdy byłby szczęśliwy mając H95 i swoje ulubione paczki. Powiem więcej, Jarek też by go nie chciał. Po pierwszym zachwycie precyzją doszedłby efekt sztywności i sztuczności a potem brak namacalności i naturalności. I nawet Dali razem z Dynaudio tu nie pomogą.

A jednak. Będzie o czym pisać. Cdn.