
elektron6
Uczestnik-
Zawartość
1 585 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez elektron6
-
Czasy się zmieniają....cena Ecc83 rft x 8 z czegoś wynika. Na bezrybiu i rak ryba. Opinie w necie się pomału zmieniają wraz ze zmianą podaży danych lamp. RFT były kiedyś beee, syf . Aktualnie są całkiem dobre a widziałem opinie, iż nie są złe a pojawiają się i opinie iż są super. Przepraszam fakt może nie ma jeszcze wpisów iż są wybitne ale jestem przekonany, iż za 10 lat tak będzie. I takie to są oceny lamp...6P14P-EW kiedyś to był śmiech na sali teraz znikają z ofert jak świeże bułeczki...Poczekajmy a niebawem nawet 6N2P staną sie super lampami choć tutaj akurat wolę wstawić tę lampę niż ecc83 rft (o ile jest żarzona 6,3V)
-
Tak to się porobiło że jeszcze 10 lat temu wyśmiewano lampy 6p14p, ecc83 rft - to były lampy śmieciowe, bardzo tanie i w recenzjach grających bez polotu, kiepsko... Skończył się łatwy dostęp do tanich lamp TFK, Philips etc bo i ceny się zrobiły x 5 to raptem i ECC83 RFT urasta do miana wybitnej i dobrze grającej lampy:) 6P14P stała się super zamiennikiem EL84 a juz wersja EW to święty gral. A ceny ? 10 -15 lat temu ECC83 rft kosztowała 10 zł i była beee a teraz ludziska licytuję te lampy po 70-80 zł za sztukę. I tak to lampa beeee raptem zaczęła świetnie grać....Taka to jest polityka lampowa...
-
Bardzo prawidłowe podejście:) Kluczem jest to aby ustalić z Klientem na co się godzi i czy będzie w stanie ponieść koszty oryginalnych tranzystorów. A to już nie jest takie oczywiste w przypadku starszych konstrukcji. Sporo modeli tranzystorów nie jest już produkowana i nigdy już nie będzie. Podaż NOS lub sprawnych z wylutu jest ograniczona w zasadzie do zakupów z ebay (UK, US). W zasadzie można zapomnieć o zakupach na aledrogo. Ceny ? Oryginalny tranzystor Sanken to często 100 zł za 1 sztukę a potrzebujemy ich przykładowo 6 na jeden kanał. 600 zł plus koszty wysyłki, do tego inne "drobne" elementy, robocizna i mamy za naprawę min. 1000 zł. I wtedy jest dyskusja z Klientem - a to nie może Pan wstawić jakiś zamienników żeby było taniej? Można, wszystko można i w sprzęcie lądują zamienniki Sankenów po 20 zł za sztukę. To tak trochę jak z lampami...nie każdego stać aby wstawić ECC83 TFK to wstawia lampę RFT w porywach Philips. Co do pinów...nie bardzo wiem o czym jest dyskusja...w Moim przypadku uszkodzone, połamane było jedno z gniazd i tutaj żadna naprawa gniazda nie wchodziła w rachubę - tylko wymiana. Klient zdecydował się aby wymienić tylko jedno gniazdo a 7 zostało oryginalnych. A że można było to zrobić jak w załączniku czy podobnie https://speaker-terminal.com/en/produkt/sansui-eight-speaker-terminal/ to jest to kwestia czy Klient za to zapłaci. Podziwiam:) Jestem stałym widzem Pana prezentacji. Good job! szczególnie podoba mi się fachowe podejście przy naprawach odtwarzaczy CD. Szacun za posiadanie porządnego sprzętu pomiarowego, pełna profesja. Dzień z życia Polaka:) i elektronika. Z reguły praca od 8-16 do tego doliczmy dojazd do pracy, zakupy i wracamy do domciu o 18. Obiad, pogadanie chwilę z żoną, telefon do rodziny, pogaducha z dzieckiem i zostaje może te 2h dziennie na hobby, posłuchanie muzyki. I gdzie tu codziennie naprawiać coś dla kogoś... No dobra sobota - ach żonę trzeba zawieść na zakupy, sprzątanie, wyjście do restauracji i po sobocie. W niedzielę nie naprawiamy:)
-
Tak jest, niestety tak jest. Przykład; zakładamy że średnio wzmacniacz używany kosztuje ok 10 tyś zł. Z mojego doświadczenia chcemy z reguły zapłacić te 400zł to max, potem zaczynają się już schody...i jak to zrobić gdy 1 tranzystor (mało dostępny) potrafi kosztować 150zł? a gdzie reszta itemów? gdzie robocizna? a jeszcze dobrze by było wyczyścić sprzęt, gałki etc. Na zachodzie w zasadzie za samo otwarcie urządzenia płaci się 100 euro plus części i większość napraw jest wyceniana na 2-3 tyś zł. Jest rożnica.? Z tego też powodu co raz mniej młodych bawi się w hardware - to jest mało opłacalne - za 10 h dłubaniny zarobisz te 100-150 zł a ile zarobi elektronik specjalizujący się w programowaniu? automatyce? Kolega za przeprogramowanie maszyny pakującej (1h roboty ) kasuję firmy po 2-3 tyś zł.
-
Błędy nie błędy - dlatego ważna jest wiedza aby z danego dokumentu umieć skorzystać + fora z reguły anglojęzyczne aby doczytać i wyciągnąć wnioski.
-
Jak dla mnie sa to jedne z łatwiejszych wzmacniaczy w serwisowaniu i pod względem demontażu jak i Wszystko dla się wymienić w kontekście oryginalności tylko jest to kwestią ceny i kosztów. Item oryginalny potrafi kosztować nie małe pieniądze i z reguły do takich klocków jest potrzeba zakupu na ebay a tam mamy ceny europejskie a u nas często zarobki wschodnie... W tym modelu jeśli masz uszkodzone jedno gniazdo głośnikowe to wymieniasz cały set/terminal (4 gniazda). Warto sprawdzić czy taki item jest dostępny na aledrogo na ebay i ile to kosztuje.... Z mojej strony Klientom daję wybór - ściągamy z US, Japonii oryginalny terminal i będzie to kosztowało X kwotę lub wstawiamy podobne pojedyncze gniazdo za kwotę 10 z mniejszą od kwoty x a resztę (podkreślam) resztę gniazd pozostawiamy w oryginale, Dobry przykładzik ? W tym modelu mamy ot taką parę różnicową - 2SK389 i musimy itemem wyminieć? Koszty - ot jedna oferta ( po za ofertami z China) i już mamy 150 zł + wysyłka + robocizna a to tylko jedna usterka często n występujących w urządzeniu https://www.ebay.pl/itm/2SK389-Original-Pulled-Toshiba-Transistor-Group-BK/183896960003?hash=item2ad11cec03:g:59YAAOSw5eRdOCvl Zatem nie zapominajmy, że nie każdy chce zapłacić każdą kwotę za oryginalność. Pomijam fakt, iż również nie każdy chce zapłacić za roboczogodziny poświęcone za pełne przywrócenie urządzenia do oryginalności....przykro mi ale ja szanuję swój czas i za 10h roboty nie policzę Klienta 100 zł a i mam kolegów co dłubią po 4 dni w urządzeniu aby Klient zapłacił im 50 zł. Oczywiście jeśli ktoś bawi się w dobrego wujka to ja to szanuję - ale ja na to nie mam czasu. Tani miernik - najczęściej idzie w parze z brakiem solidności. To takie moje spostrzeżenia. To jest moja obiektywna ocena iż wzmacniacze Sansui nie są jakość specjalne trudne w sensie demontażu, diagnozy usterek elektrycznych czy też zastosowanych (nietypowych) części zamiennych. Temat dodatkowo ułatwia ogólna dostępność Service Manual. Proszę tego nie mylić z czasochłonnością naprawy bo tutaj akurat wymagają poświecenie czasu. Chociażby kalibracja, ustawienie biasu jest bardziej rozbudowana niż w typowych wzmacniaczach. Opinię swoją piszę na różnym mixie serwisowanych urządzeń audio (nie specjalizuję się w tej konkretnej marce, choć nie jest to mój pierwszy i być może nie ostatni serwisowany klocek tego producenta. Temat wydaje się być indywidualnym - jeden mechanik lubi naprawiać BMW i jest to dla niego "piece of cake" a inny twierdzi, iż są to najtrudniejsze konstrukcje. Nie oznacza to że ten drugi nie jest dobrym fachowcem. Tak, gniazdo pokleił po pierwsze nie właściwym klejem a po drugie skleił wnętrze gniazda (zatarł gniazdo)...
-
Jedno zostało wymienione na "podobne" pozostałe są ok. Wymiana wszystkich jest trochę problematyczna w tym modelu - wyprowadzenia gniazd są łączone z płytką przekaźników co stanowi w pewnym sensie podporę mechaniczną dla płytki przekaźników. Do tego mamy 2 duże przekaźniki i wysokie elektrolity które utrudniają montaż czegoś innego - jest to do zrobienia ale bez przeróbek się nie da. Właścicielowi zależało na max oryginalności wzmacniacza - zatem wszelkie przeróbki tutaj nie były mile widziane. Gniazdo było by i do uratowania ale niestety ktoś tam był przede mną - zostało całe poklejone w zasadzie zalane klejem po całości..
-
To to wiadomo jest że 90% sprzętu z rynku polskiego jest zgrzebana i przerobiona i działa aby tylko sprzedać...9/10 to naprawiacze a 1 na 10 to ludzie znający się na robocie. A kup jakieś z naszego rynku stare kolumny - tam to dopiero można się zdziwić jak równo grają przetworniki...szkoda nawet o tym pisać co ludziska wyprawiają. Jak masz coś kupić to już lepiej to wygląda na rynku US, UK - inna mentalność ludzi. Tam nie wszyscy uznają siebie za elektronika bo mam multimetrem z bazaru z 2 dychy.
-
Oj tam o serwis tym się nie ma co martwić. Klocki Sansui to są akurat jedne z łatwiejszych urządzeń do serwisowania. Fakt tylko ten poświęcony czas - tego nie da się zrobić w 2 godz. 2 dni temu zakończona naprawa Sansui Aplpha907 (standardowe bolączki; przełączniki, potencjometr volume - rozebrany i wyczyszczony na części pierwsze, połamane gniazda głośnikowe (sprzęt po uderzeniu w tylni panel) - tutaj było trochę zabawy, usterka w prawym kanale końcówki mocy - składowa stała na wyjściu, kalibracja DC offset, bias i mamy spokój na kolejne 20 lat:). A i żeby nikt tego nie odebrał jako samoreklamy to oświadczam, iż nie przejmuję żadnych zleceń ze względu na brak czasu - zarobiony jestem na n miesięcy do przodu a i zarobek z takich zajęć jak skóra za wyprawkę (robię to bardziej hobbistycznie).
-
To tez prawda😀zatem producenci dopasowali się do Klientów. Skoro Klient godzi się na bylejakość i aby taniej ...
-
To jesteśmy umówieni:) zapraszam do wizyty u mnie w Szczecinie:) Testy to fakt - kiedyś nie było tyle programów testujących - podejrzewam, test był podstawowy + wieloetapowe odsłuchy, zatem decydowała praktyka. Zapewne bolączką obecnych czasów jest zbyt duże zaufanie do programów symulacyjnych i opieraniu się sztywno na spełnieniu parametrów akustycznych bez oceny "czy to faktycznie gra"...jakby nie patrzeć ciężko jest zmierzyć "muzykalność kolumn"
-
Fajny sprzęt:) pozytywnie zazdroszczę kolumn Altec:)
-
Porządny producent:)
-
Gdzie dławik a kondensator:) . A tak na marginesie to sam przetwornik jest też w zasadzie cewką - ciekaw jestem jakie tutaj są tolerancje szeregu parametrów między głośnikami w danych kolumnach (kolumna prawa/lewa). Oczywiście nie mówię tutaj, iż ktoś weźmie sobie miernik i zmierzy rezystancję uzwojenia i mamy wyniki przykładowo 6,3ohm i 6,4 ohm ( o tak są sparowane:)...) No chyba że faktycznie przetworniki były parowane z X dokładnością (wysoką dokładnością) pod względem n- parametrów to wtedy zwracam honor i przyznaję się co do braku racji.
-
Ajjj co za dyskusja:) Przecież raczej w latach 70 tych nikt nie stosował kondensatorów o tolerancji 1% a i sam przetwornik odznacza się dosyć dużym rozrzutem parametrów (nawet i 20%), zatem nie dajmy się zwariować. Obecnie do wyboru do koloru mamy kondensatory z tolerancją 5%, 2, 1 dedykowane do zwrotnic. Na upartego jeśli ktoś chce nawet założyć i kondensatory z "epoki" to jest sporo ofert na ebay US, UK starych, dobrych, markowych kondensatorów. Oczywiście w przypadku elektrolitów jest trochę inaczej - tutaj stare i dobre jest nie na miejscu - elektrolit taki zapewne trzyma pojemność ale upływowość już nie jest taka jak powinna być...elektrolit nie lubi sobie leżakować... Sporo osób całkiem niepotrzebnie "rwie się" na wymianę kondensatorów stałych na nowe a tym czasem tego typu kondensator ma bardzo a bardzo długi czas życia i najczęściej jest to zmiana niestety na gorsze. Zachęcam do użycia dobrego miernika pojemności koniecznie z pomiarem dobroci etc. Powyższe nie tyczą się elektrolitów to już inna bajka.
-
Fajny sprzęt, fajne kolumny, gratuluję! Takie rodzaj prezentacji dźwięku lubię:)
-
Izolacja z bawełny była/jest stosowana kablach zasilających jako jeden z lepszych izolatorów; przykład przewód zasilania w żelazku. A w głośnikowych to kto go tam wie jaki jest cel...może marketingowy...zawsze to jakiś stary/nowy pomysł coś innego. Z dobrych izolatorów pozostaję jeszcze min; ciała, nieprzewodzące prądów elektrycznych; należą tutaj bursztyn, ebonit, siarka, guma, jedwab, bawełna, wełna, skóra, szkło, kwarzec, mika, żywice, oleje mineralne, tłuszcze, oraz szereg związków organicznych. Zatem tylko czekajmy aż będą przewody głośnikowe z skórą węża lub z bursztynem. A może nawet i już są:) No to teraz połowa narodu audiofilskiego będzie grała na Beldenach:) a i sam kupię, zobaczę co to za kabel:)
-
Hej, Ilość sprzedanych wzmacniaczy w klasie D do ogółu typowych konstrukcji jest znikoma - jest to może kilka % wolumenu sprzedaży (nie pracuję typowo w branży audio). Usterki w tych konstrukcjach się zdarzają i to nawet często. Typowo uszkadza się stopień końcowy - jak leci to na amen (jak na zdjęciu - tutaj akurat wzmacniacz 2x20W). Przyczyna? wzmacniacz jest obliczony na impedancję 8ohm a często Klienci używają zestawów 4 ohm. Z mojego doświadczenia jest to konstrukcja bardziej awaryjna od wzmacniacza w klasie B/AB.
-
Lata 50 -te odrzucamy to jeszcze w zasadzie konstrukcje mono. Lata 60 - te tu się nie zgodzę co do marnej jakości wzmacniaczy lampowych. To właśnie w latach 60 - tych mamy świetne wzmacniacze takich producentów jak Fisher, Scott, Pioneer, Luxman, Quad, Leak,...Ktoś kto słuchał przykładowo Leak20, Fisher x100, Pioneer SM-83, Luxman SQ38 wie o czym piszę. Warto zaznaczyć iż podane model wzmacniaczy to tylko klasa średnia. Fakt w tamtym czasie grało to dobrze prawie z każdą kolumną. Obecne kolumny to wiemy jak jest - 2 x po 16 cm głośniki, na ciężkich gumowych zwieszeniach z skutecznością w porywach 88db zatem gdzie to do wzmacniacza lampowego...Co do NAD - nie moja bajka jak dla mnie tam nigdy nie było super elementow.
-
Nie ma co się oszukiwać niestety ale tak jest to jest katastrofa (techniczna i ekologiczna) co się teraz produkuje w klasie powiedzmy do 10 tyś zł. Owszem powyżej tej kwoty widać pewne przebłyski "solidnośći". Oczywiście nikt nie mówi że sprzęt teraz kupuje się na 10-15-20 lat. Jest sporo osób co kupi nowy klocek i co 3 lata i to dla nich też jest ok, zatem kto co woli i kto co lubi. To co się na pewno udało w współczesnych konstrukcjach to ilość stosowanych niebieskich led - w nocy nie idzi się na to nawet patrzeć tak daje po oczach. Wiadomo czerwona, zółta led odeszła do lamusa bo nie modna... Zgadza się tylko proszę mi pokazać % społeczeństwa którego stać na wydanie 30 tyś na wzmacniacz? a gdzie jeszcze reszta zestawu?
-
Niestety ale tak jest i podpieram się tutaj praktyką serwisową. To co się taraz produkuje to woła o pomstę do nieba. Szczegóły; dyrektywa ROHS - spoiwo bezołowiowe, luty nieodporne na naprężenia mechaniczne, termiczne - tylko kwestia czasu zanim coś puści,...co raz więcej technologii BGA (awaryjność), okablowanie - pseudo miedź - stopy chińskie miedziopodobne, kiepskiej jakości elektrolity, trafa na styk oczywiście czesto gęsto z sławnym termikiem pod uzwojeniem pierwotnym, scalaki, procki - jak już coś padnie to na amen, przekaźniki taniocha, laminat cieniutki, chłodzenie na styk - często radiator +wentylator no bo metal trochę kosztuje, przełączniki , potencjometry wątpliwej jakości, rozwiązania układowe - przecież to są kopie wzmacniaczy z lat 90 tych - zwykłe najzwyklejsze konstrukcje. Proszę otworzyć średniej klasy wzmacniacz starszej generacji i porównać elementy, montaż to były czasy gdzie miedź była miedzią a nie czymś czego nie da się nawet polutować. Obecne klocki to zwykły złom który po max 5 latach ma trafić do kosza - od taka eco polityka....
-
Nie kupować nic nowego - bo i po co....wykonanie budżetowe, jakość wątpliwa, rozwiązania układowe - nic ciekawego. Za 7 koła to można kupić coś używanego z lat 80, 90 - tych o 5 klas lepszy dzwięk.
-
A ja tam trochę staroświecko polecę - moim zdaniem nic nie przebije starej dobrej szkoły DAC w technologii R2R; TDA1541A, PCM63, PCM1702/4...Oczywiście polecam topowe konfiguracje i bezkompromisowe wykonania. To co teraz jest na rynku to już topologie Delta Sigma. Fakt gra to szczegółowo a nawet bardzo szczegółów ale czy przyjemnie i muzykalnie to o tym się już nie wypowiadam(mam swoje zdanie)
-
Gratuluję!!! Super to wygląda, świetne klocki, piękne unikatowe kolumny i wszystko elegancko spasowane pod kolor. Tylko słuchać w długie zimowe wieczory.
-
Wszystko jakoś tam mniej lub bardziej zmienia dźwięk tylko w zasadzie jaki z tego morał ? chyba tylko taki iż to niekończąca się opowieść, gonienie króliczka. Wszystko jest ok do momentu kiedy więcej się słucha i cieszy dźwiękiem niż sprzedaje/kupuje, wymienia, analizuje, kombinuje, przełącza. Każde inne źródło w systemie to całkiem inny dźwięk, kolumny - to już każdy usłyszy a do tego jeszcze wzmacniacz, akustyka pomieszczenia, lampy, okablowanie...znam takich co i podmieniali w wzmacniaczach tranzystory końcowe by były NEC czy Toshiba to zamianka poszła na Sankeny. I tak niestety wielu a nas więcej "kombinuje i analizuje" niż słucha i tak oto rośnie kolekcja płyt, vinyli a czas ucieka...to nie ma sensu end story