
elektron6
Uczestnik-
Zawartość
1 585 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez elektron6
-
To tak jak w mesiu W124 - tam też na desce poprzyklejano drewniane wstawki i od razu jest milej...co za klimat:)
-
Wszystko jest kwestią skali:) czy zmiana i zakup danego bajeru zmienia w zestawie dużo, bardzo dużo czy jest to kosmetyka? (przykład - zmieniamy kolumny na inny model i wiemy iż kazdy jeden model zagra innym dźwiękiem i różnice są z reguły grube:). Jeśli ktoś wydaje grubą kapuchę na kosmetykę to ok ale to już chyba bedzie vooodoo.
-
Jak kolumny nie dadzą basu w parze z wzmacniaczem to i kabel niestety nie pomoże - to by było zbyt proste od tak inny kabelek i basik jest. Tak to mamy tylko w bajce:). Kabelek to już takie dopieszczanie systemu ale ku temu musi być solidna podstawa (kolumny + wzmak)
-
Wzmacniacz jest mocny i nie najgorszy. Robotę psuje rozstaw kolumn ponad 6m. Wmak to końcówka lat 70-tych - złota era audio:) A niech pogra z kolumnami z epoki w obudowie zamkniętej, konstrukcja 3 drożna. Może jakieś Onkyo SC90mkII, Yamaha NSxxx albo coś z zachodniej granicy; Heco. TFK, Saba. Nie męcz słuchu Polarisami to nie pasuje do tak fajnego japońca jakim jest model 600. Z nowych kolumn za 2 koła to można kupić pseudo kolumny tzn zabawki o skuteczności 84dB.
-
A realia są następujące; pudło których jest od groma u Niemca na ebaykleinanzeigen za 1/3 polskiej ceny. U nas pudło kosztuje 2 tys zł a u Niemca za odbiorem osobistym kupisz za 150 euro. Pudło porysowane po przeglądzie u Pana Wieśka w stodole - standardowo potencjometry spsikane najtańszym preparatem, obowiązkowo wymienione elki na Jamicon - i to trzeba przyznać, ze to bardzo wysoki poziom:) No bo nie ma wymiany elek to i nie ma przeglądu:) Pudło nie trzyma parametrów; niby gra ale daleko do oryginału, bias po za specyfikacją i nie da się poprawnie wyregulować (co tam naprawa to już wyższa szkoła jazdy, zatem póki gra to tak zostawmy i tak jak ktoś kupi to się nie pozna, jeleń?),..offset za duży - ktoś grzebał i wstawił pierwsze lepsze tranzystory bez pomyślunku. Tranzystory końcowe - połowa oryginał a druga połowa china:) a kto tam się przejmuje jakimiś zniekształceniami...a po co komuś jakiś tam miernik zniekształceń , szkoda kasy... laser nie czytał to już czyta a co tam te 2 - 3 mm przesunąć perkę:) Kolumny - niby super stan a przetworniki nie grają równo, na basie charczy a i pozamieniany przetworniki to nie rzadkość. Potencjometry są? ano są a że przerywają to już inna bajka:) przecież przed wysyłka wszystko było cacy. I taka to jest proszę Państwa polsza historyja, robotyja.
-
Proponuję podczas imprezy zapodać znajomym dźwięk z porządnego zestawu stereo (może jakaś lampa? + dobry gramofon (taki czysty analog). Gwarantuję, iż większość z nich po tym co usłyszy szybko wyleczy się z mp3, Tidala, bluetooth i innych zabawek.
-
A po co komuś do słuchania muzyki dziesiątki interfejsów? dla bajeru? Temat jest prosty włączasz wzmak, źródło; CD, gramofon, odtwarzacz strumieniowy, otwierasz butelkę dobrego wina i zaczynasz słuchać. Co więcej potrzeba aby cieszyć się z muzyki??
-
Aj 15 latek i kilka napraw... no cóż tak się teraz produkuje elektronikę. Proponuję wybrać coś z czasów złotej ery audio (lata 70 - te) . Wzmacniaczy jest do wyboru do koloru. Zagra to na pewno o klasę lepiej a i podziała kolejne 20 lat jak i nie dłużej bez napraw. Do tego użyte materiały gdzie metal był metalem a nie chińskim spiekiem metali...w wyższych modelach możemy liczyć na drewniane dodatki obudowy a i lakier fortepianowy nie był rzadkością. Następny plus - działamy proekologicznie.
-
Nie proponuje rozróżnienia sprzętu na droższy/tańszy a na nowy/używany. Ten używamy mam na myśli z epoki starych dobrych czasów... 20 lat temu...30 lat temu... W sklepie się tez pracowało:) a teraz się serwisuje elektronikę:) ach te pierwsze dvd Manta z divX to były czasy; zacierające się silniki napędu płyty, nieudane upgrade użytkowników to były piękne czasy..
-
Kto co woli; zatem czas trzeba znaleźć na obecne poszukiwania, później na reklamację a jeszcze później na zakup kolejnego sprzętu:)
-
Pytanie zasadnicze; jaki jest sens kupić coś co z dużym prawdopodobieństwem popsuje po 2 latach a szanse naprawy będą nikłe...Działajmy proekologicznie - lepiej wybrać coś starszej generacji, lepiej wykonane. Bez problemy tego typu sprzęt podziała n razy dłużnej od obecnej made in china. Toż to obecny sprzęt łamie się sam w rękach...
-
Tak jak i nie ma dobrych lub złych kabli - każdy jeden skoro coś zmienia to wpływa na dźwięk, zatem proponuje wybierać tylko i wyłącznie kolumny aktywne - tam mamy te tylko 20-30 cm połączenia między wzmacniaczem a głośnikiem Oczywiście pomijam skrajne wypaczenia, iż ktoś do warunków domowych używa korektora 32 pasmowego jak do studiów nagrań - wtedy też kręcenie potencjometrami często na pałę..daje więcej zlego niż dobrego...
-
Wielokrotnie zauważyłem, iż nie koniecznie zawsze lepiej gra "uszczuplona" konstrukcja. Korektor barwy o ile jest poprawnie zaprojektowany i wykonany z dobrych elementów nie pogorszy nam brzmienia. Idąc tropem minimalizmu należałoby zawsze wybierać konstrukcje o jak najmniejszej ilości elementów w torze sygnałowym (przykładowo wzmacniacz zbudowany z 20 tranzystorów a nie ten hiend rozbudowany z liczbą 100 tranzystorów...jakby nie patrzeć każdy element więcej to więcej szumów...). A życie pokazuje, iż często gęsto jest trochę inaczej...Bez korektora często trzeba mieć farta aby utrafić w gust lub trzeba wykonać n prob z n kablami etc (fakt trochę zabawy jest - jednych to kręci a innych wkurza...) a może faktycznie lepiej podbić dane pasmo delikatnie tym jednym potencjometrem od korekcji, nawet kosztem wzrostu szumów o te 5% (zresztą kto to usłyszy).
-
Zdecydowanie stara gwardia. 2 letnia gwarancja na sprzęt nowy - ok fajnie że jest tylko komu chce się teraz cokolwiek reklamować..a po 2 latach bywa różnie - usterka i sprzęt do kosza, biorąc pod uwagę jak to teraz jest produkowane. Stare - dobrze gra a i wykonanie bardziej pancerne. Użyte elementy jeszcze typowe do zdobycia w pierwszym lepszym sklepie. W nowych konstrukcjach wstawią jakiś dziwny scalak, którego szukaj później jak wiatru w polu.....
-
Czego oczekuję: dość ciepłego, rozpiętego, muzykalnego brzmienia, ze sporą ilością basu. Fajnie jak słychać miękkie, niskie mruczenie przy jednoczesnym delikatnym, wysokim syczeniu 🙂 Bardzo nie lubię wyeksponowanych, jazgotliwych wysokich tonów, czy średnicy, takie brzmienie odpada. Nie lubię też jak dźwięk zlewa się w jakiś kubeł, jak w plastikowych radyjkach. Rozpiętość tonalna i dobra stereofonia to jest to!🙂 Fajnie jakby wzmak/ amplituner miał możliwość regulacji basu, w przyszłości dopuszczam Tidala itp. Powyższe zrobi tylko dobra lampa + dobrej klasy klasy kolumny vintage. End story innego wyboru nie ma.
-
Temat przejaskrawiony. Chyba nikt nie zna tak skrajnego przypadku....no chyba że to będzie pierwszy taki przypadek ..to ile tej składowej musiało by być z 10V? W obecnych czasach nie przejmował bym się składową rzędu kilkadziesiąt mv - bez większego znaczenia na praktyczne funkcjonowanie trafa. Było jest i będzie.
-
Krótko i na temat. Dobrego gospodarza ocenia się po tym czy w czasie gorszego okresu będzie w stanie przetrwać te 3 miesiące bez jakiegokolwiek zarobku. Jeśli dany gospodarz po 3 tygodniach obecnej sytuacji jest goły i wesoły to cóż to oznacza? Jego praca jest z samego założenia nie dochodowa i nie ma sensu dłużej się bawić w taką niby robotę lub zyski z czasów prosperity zostały przejedzone (chałupy, mesie,...). Kto po pierwszym tygodniu płakał, iż tak jest ciężko? ano ci najbiedniejsi; kaznodzieja z Torunia oraz Bolek wraz Danutą. End story
-
Proponuję ustalić w pierwszej kolejności co się tak naprawdę grzeje. Trafo, radiatory od końcówki mocy? Stawiam na radiatory. Być może wzmacniacz nie trzyma prądów spoczynkowych wszak uszkodzenie perka to regulacji tego parametru jest dosyć częstą przypadłością w elektronice. Nagrzewania się trafa od składowej stałej - wątpliwe bo i jakie muszą poziomy napięcia DC aby zagrzać tak trafo?
-
Ogólnie jest ok nie ma zarzutów:) pomierzone a co ważniejsze z głową zinterpretowane. Z mojej strony rzuciłem ogólnie temat, iż sporo osób mierzy ale nie potrafi wyników poprawnie zinterpretować...
- 1 753 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- wzmacniacz lampowy pp
- diy
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Przy sporym doświadczeniu osoby wykonującej pomiary generator i oscyloskop jest ok ale aby bardzo dokładnie wykonać pomiary to trzeba dorzucić do zestawu miernik zniekształceń lub analizator widma. Niestety sporo ludzi mierzy np pasmo przenoszenia wzmacniacza oceniając tylko poziom amplitudy sygnału względem częstotliwości nie bacząć na poziom zniekształceń...ostatnio kumpel usilnie mnie przekonywał iż jego sprzęt przenosi już od 25hz - tak przenosił ale z zniekształceniami rzędu 30%..
- 1 753 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy pp
- diy
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
W lampiaku trafo głośnikowe było, jest i będzie zawsze najważniejszą składową świadcząca o klasie danego wzmacniacza. Od trafa zaczyna się cala historia pod tytułem "jakość" Niestety ludzie oszukują samych siebie i wieżą w magiczne znaczenie słowa "upgrade". Kupują jakiś podstawowy model azjatyckiego wzmacniacza i po tygodniu słuchania dają się wciągnąć w historie pod tytułem wymiana tego co najprostsze; kondy, lampy, okablowanie...a końca nie ma bo zawsze czegoś brakuje... Zasada jest prosta - jak ma się kiepskie trafa głośnikowe to nie zmienią tego lampy NOS TFK czy też kondy po 1000 zł za sztukę. Coś tam będzie ciut lepiej ale czy o to chodzi? Śmieszą mnie historie typu; kupiłem Yagina, wymieniłem 4 kondy i potencjometr i nagle pojawiło się wszystko; detale, dynamika, przestrzeń ..no nic tylko z china zrobił się hiend.
- 1 753 odpowiedzi
-
- wzmacniacz lampowy pp
- diy
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Tor cyfrowo-analogowy z gramofonem GS424
topic odpisał elektron6 na Marlboro w Technika lampowa i analogowa
Zdecydowanie polecam inne podejście. Powoli a do celu, czyli warto dozbierać kwotę x 2 a nawet x 3 i zrobić to raz a porządnie. Czarna płyta (stare wydanie) to samo piękno analogowego dźwięku. W dobie cyfryzacji tego analogu jest co raz mniej. Aby wydobyć z czarnej płyty wszystkie smaczki i detale proponuję podejście "full analog" ; gramofon - ok już jest:), preamp lampowy, wzmacniacz lampowy najlepiej konstrukcja SE, kolumny - dobrane do wzmacniacza aczkolwiek polecam coś z vintage o większej skuteczności. Koszty; preamp - za 2 tyś coś w miarę przyzwoitego można kupić typu konstrukcja DIY Hiraga, wzmacniacz np. na 300B - min 4-5 tyś, kolumny - za te 2 -3 tyś coś fajnego da się trafić. Osobiście system typu czarna płyta i tranzystor, dac to zaprzeczenie idei analogu... -
Wzmacniacz lampowy do kolumn Klipsch RF62
topic odpisał elektron6 na samoloty w Technika lampowa i analogowa
A ja generalnie odradzam wszelkie konstrukcje PP na EL34/KT88. Jak dla mnie nuda i jeszcze raz nuda. Czasami mam wrażenie że to tranzystor... Z konstrukcji PP zdecydowanie bardziej polecam już wzmacniacze na EL84. A do kolumn o większej skuteczności czy nie lepiej podłączyć coś bardziej wyrafinowanego set - 300B, 2A3, 211, 845...czy chociażby diabełka - w cenie 4000-4500 zł można upolować nawet i ceniony zestaw Phast. -
Dual 1216 to jeden z niższych modeli gramofonów i cena jest nieadekwatna do poziomu sprzętu. Wkładka - w 90% każdy gramofon jest sprzedawany z wkładką gorszą lepszą...zatem. Smary - przecież w tym modelu dostanie się do mechanizmu trwa dosłownie 2 minuty, kolejne 2 minuty na złożenie sprzętu. Smar - wielki temat usunąć stary smar i nałożyć kilak gram nowego - to ile to kosztuje? przecież nikt nie zużył tam kilku kilogramów smaru. Dla przeciętnej klasy elektronika zajmie cała czynność 1-2h. Nie wyolbrzymiajmy tematu, iż jest to mega trudne i kosztowne. Pomijam przypadki kiedy sprzęt zostaje przywieziony z niemieckiego śmietnika w stanie agonalnym i ktoś robi rzeźbę...wtedy trwa to kilka dnia ale takiego kartofla z założenia się nie kupuje. Cena nie jest adekwatna do jakości sprzętu. No ale tak się narobiło, iż handlarka za najniższe modele krzyczy sobie nie wiadomo ile a przy okazji nadużywa się słowa "prawdziwy hiend"...