Skocz do zawartości

elektron6

Uczestnik
  • Zawartość

    1 393
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez elektron6

  1. Tak wiem wiem swego czasu sporo się bawiłem w upgrady (wymiana kondów, opampów etc) ale doszedłem do wniosku do czego to zmierza - tysiące kombinacji i zawsze coś jest nie tak. Pomijam fakt iż sprzęt X nie jest po upgradzie sprzętem X a Y. Inny wniosek to taki iż nie ma sensu szarpać się na coś czegoś droższego - wystarczy podstawowy wzmacniacz + nieskończone kombinacje ugradów i akcesoriów = niezliczone kombinacje różnych barw dźwięku. Przytoczę jeden z przykładów. Kolega kupił kable za 600 zł za metr z wynikiem iż teraz w zestawie ma więcej wysokich etc. Ok dało się to jakoś potwierdzić ale on wydał na ten biznes 2400 zł. Zrobiliśmy zakład, iż w jego systemie uzyskam ten sam efekt za kwotę do 50 zł. Mój wybór padł na CD Philips z TDA1541A, który był podpięty pod system. Skupiłem się na wymianie wzmacniaczy operacyjnych (LM833) na wyjściach sygnałowych. Wstawiłem dwie podstawki 8pin DIL po 1 zł za sztukę plus dałem koledze zestawy 4 różnych wzmacniaczy (rekomedowanych przez audiofilów) seria OPAxxxx, NE,... Wymiana zajmowała 1 minute (zdjęcie obudowy, wpięcie nowych kości w podstawki). Z każdym układem uzyskaliśmy całkiem inne brzmienie (od detalicznego po przykryte kocem, od uwypuklenia basu, sopranu po ich wytłumianie). Kolegał wybrał jedną z kością i stwierdził - fakt jest prawie identycznie jak z kablami za 2400 zł plus poprosił o przygotowanie innych sztuk układów... Po kilku browarach doszliśmy do wniosku po co to wszystko? CD Philips nie był już tym samym odtwarzaczem...po co te kable jak można było wybrać inną (tańsza formę) kreowania dźwięku? gdzie jest początek a gdzie koniec upgradu? ot ot takie przemyślenia...
  2. W przypadku choroby jakim jest audiofilia nie przejmowałbym się kosztami; wszak jest tu sporo osób którzy potrafią wydać grube tysiące na "zatyczki", "złote bezpieczniki" aby zyskać?? szumy o 0,001% mniejsze ...to czemu nie powrócić do obudów zamkniętych z samego założenia lepszych od BR?
  3. 87dB i wzmacniacz 40W to rozumiem to ma sens - to już zagra w warunkach domowych. 300B (9W) i kolumny 87db jak dla mnie nawet do warunków domowych to nie zagra (jakby nie patrzeć przy fajnym kawałku chce się czasami posłuchać trochę głośńiej) Hej W cale nie twierdzę, iż kolumny vintage są lepsze (we wszystkich aspektach) od nowych konstrukcji. Kto co lubi. Jestem świadomy wielu ograniczeń ze strony kolumn vintage ale i w nowych konstrukcjach jest sporo ograniczeń (wynikających głównie z cięcia kosztów). Podstawowe wady jak dla mnie ; - mało konstrukcji obudów zamkniętych (bas reflex ma niby ten bas a dla mnie to nie jest ta dynamika ...) - niska skuteczność (często daje się dwa głośniki niskotonowe aby ratować się zwyżką SPL o te 3dB) - mała średnice głośnika niskotonowego (bas napompowany) - wysokotonowce niby z materiałów kosmicznych ale w wielu konstrukcjach są zbyt natarczywe, męczące - po kilku godzinach słuchania człowiek jest tym zmęczony . Mało tego, tego się nie da wyregulować nawet korektorem. Co do muzyki i czasów vintage to czy w latach 70 -tych nie było jazzu, muzyki pop, rock? No na pewno nie było rapu, muzyki hip hop czy cieżkiwgo matalu ale kto z audiofilów słucha rapu?
  4. Oczywiście nie koniecznie mam na myśli, iż głośnik wysoko skuteczny to głośnik szerokopasmowy:)
  5. Zgadzam się PP i te 30-40W na kanał poradzi sobie z skutecznością kolumny 88db ale np. lampa 300B i te 8W - z tym bywa różnie- często gęsto użytkownicy mają problem z niskim zejściem systemu. Co do wysoko skutecznych głośników i większej mocy to trochę kłóci się idea stosowania takiego głośnika bo i po co takiemu głośnikowi dużo mocy? Małe liniowe wychylenie = małe zniekształcenia Fizyka;Duże wychylenie membrany = duże zniekształcenia . No ale teraz taka moda (cięcie kosztów) ; głośniczek 13cm, duże wychylenie membrany, skuteczność 86db i koniecznie bas reflex.
  6. Ech ta skuteczność 88dB (niska skuteczność domeną współczesnych konstrukcji) i lampa jak dla mnie to nie jest dobry set.
  7. Co do prezentowanego filmiku to powtórzę to co napisałem w innej dyskusji. W pierwszej kolejności niech Pan, który "coś" tam mierzy niech zwróci uwagę na bałagan na stanowisku pomiarowym (kable, kabeleczki, pajączki,..) - w tym momencie podejrzewam iż mierzy mniej lub bardziej jakiś tam przypadkowy szum. W drugiej kolejności należy podać warunki pomiaru, punkty odniesienia oraz co istotnie akredytację na przyrządy pomiarowe. Jeśli ktoś bierze ten chałupniczy film za punkt odniesienia do dyskusji to znaczy, iż nigdy nie wykonywał profesjonalnych pomiarów. Jak dla mnie film przypomina historię o pomiarach w stylu "u Pana Zbyszka w stodole". Widzę, iż za dużo osób za bardzo podnieciło się filmikiem = naiwność. Cod o kabli i redukcji zakłóceń - widzę, iż pojawiła się nowa teoria iż kabel ogranicza ziekształcenia i szumy. W przypadku kabli głośnikowych - nie zgadzam się. Mówimy tutaj o porównaniu rzędu kilka vol amplitudy rzędu zakłócenia RFI i inne rzędu uV (milionowe części). Pomijam fakt iż zakłócenia RFI/EMI są to sygnały dużo, dużo powyżej pasma akustycznego a biorąc pod uwagę nawet harmoniczne tych sygnałów to znowu mamy obniżenie amplitudy względem syg. podstawowego (fizyka - każda kolejna harmoniczna ma o połowę mniejszą amplitudę). Wpływ kabla głośnikowe wynika przede wszystkim z jego pojemności (a to może w pewnym stopniu kształtować charakterystykę). Ten sam efekt uzyskamy bawiąc się korektorem czy też na przykład podłączając do wzmacniacza inny zestaw kolumn lub ustawiając prawidłowo prądy spoczynkowe swojego wzmacniacza (większość osób użytkuje swój wzmacniacz bez przeglądów - z innymi prądami spoczynkowymi niż założył to producent:) Trochę inaczej jest z kablem sygnałowym - dajmy na to - gramofon - tutaj mamy do czynienia z sygnałem rzędu kilku mV i zakłócenia o amplitudach rzędu uV sa już bliżej - warto użyć dobrego kabla sygnałowego - dobrego to przede wszystkim z dobrze wykonanym oplotem, ekranem. Zakładam też inną przyczynę (na serio) - część audiofilii może mieć nadprzyrodzone właściwości percepcji słuchu. Minimalizm wzmacniacza - ma to jakieś tam plusy ale niech audiofile mają świadomość iż spora część nowych konstrukcji nie posiada potencjometru "balance". Czy nie dręczy was fakt, iż wasze kanały nie są idealnie zrównoważone? Na 100% jest różnica w poziomach mocy w obydwu kanałach + różnica skuteczności waszych kolumn... Moim zdaniem przed odsłuchami powinniście "koniecznie" dokonać pomiaru SPL kanału P i L tak aby przykładowo w kanale P było 91,2dB a lewym również 91,200000 dB - wtedy będziecie spokojni. Aha i koniecznie musicie dołożyć do wzmaka pot. balansu bo inaczej nici z regulacji + zakupcie specjalistyczny sonomter, kabinę ciszy etc (to takie kolejne gadżety jakie lubicie). Bawcie się panowie z odpinaniem, podpinaniem a ja idę posłuchać muzyki (tak zwyczajnie bez stresu , bez szukania dziury w całym, bez nasłuchiwania szumów i zakłóceń).
  8. Gość z przedstawianego rysunku który coś tam mierzy to w pierwszej kolejności niech uporządkuje stanowisko pomiarowe (mnogość kabli, sprzężeń i pajączków). Później zajmiemy się co mierzy i czym mierzy (na pewno skalibrowaną, certyfikowaną aparaturą:) ). Ponownie zastanawiam się jak 75Ghz o amplitudzie pojedynczych uV (milionowe części volta) mogą był słyszalne w pasmie akustycznym a amplitudach sygnału min. kilku volt. Nawet jeśli to będzie harmoniczna sygnału 75Ghz to każda kolejna ma 2 - krotnie mniejszą amplitudę. A dodajmy jeszcze tłumienie selektora wejść np. 60 dB. Czyli mamy do czynienia z zakłóceniem rzędu nV a może i piko volt (nano) - nie do pomyślenia... lub cześć osób stosująca zaślepki ma po prostu nadprzyrodzone właściwościowi słuchowe - tylko tak to można tłumaczyć. Ciekaw jestem czy usłyszą również niewielką różnicę mocy w obydwu kanałach np. 4W versus 4.01W?
  9. Gość z przedstawianego rysunku który coś tam mierzy to w pierwszej kolejności niech uporządkuje stanowisko pomiarowe (mnogość kabli, sprzężeń i pajączków). Później zajmiemy się co mierzy i czym mierzy (na pewno skalibrowaną, certyfikowaną aparaturą:) ). Ponownie zastanawiam się jak 75Ghz o amplitudzie pojedynczych uV (milionowe części volta) mogą był słyszalne w pasmie akustycznym a amplitudach sygnału min. kilku volt. Nawet jeśli to będzie harmoniczna sygnału 75Ghz to każda kolejna ma 2 - krotnie mniejszą amplitudę. A dodajmy jeszcze tłumienie selektora wejść np. 60 dB. Czyli mamy do czynienia z zakłóceniem rzędu nV (nano) a może i piko volt (10 do minus 12)- nie do pomyślenia...To już szum własny półprzewodników jest większy - teraz zapewne warto wynaleźć specjalne ekrany na 60 sztuk tranzystorów znajdujących się w wzmacniaczu.
  10. Tak tak wiem - można użyć anteny o 10 - krotnie mniejszej długości ale będzie również mnoejszy zysk anteny. Fakt te 4mm może i przechwycić sygnał np. 2 GHz ale zaindukowane zakłócenia nie będzie miało na przykład 2uV a 0,2 uV, zatem wpływ na sygnał audio jest znacznie mniejszy..według mnie żaden.
  11. Tak tylko gdzie teraz szukać radaru w Polsce (coraz mniej wojska:)). Będę w pracy w styczniu spróbuję poszukać specjalistyczną aparaturą pomiarową tego sygnału 75 GHz (zapewne rzędy pojedynczych uV...) w paśmie powiedzmy do 50KHz.
  12. Słowo "aż" odnosi się do porównania 75GHz versus pasmo akustyczne do 20kHz. To daje do myślenia...
  13. Stop stop stop ja nie muszę się promować - już dawno jestem wypromowany:), także uznajmy, iż jest to tylko wrażenie. Ale fakt w tym wątku nie wrzucam już żadnych zdjęć nie na temat - przyjmuję feedback:) Innego wątku raczej nie założę - brak czasu - od stycznia sporo pracy to i na forum nie będzie czasu. A kot - fakt ma powodzenie. 75 GHz aż 75 Ghz
  14. Panowie nie kłóćcie się bo mi już kot od tych dyskusji usnął. Spójrzcie lepiej na legendę MC2300. Dostałem kiedyś takie cudo w stanie agonalnym i po 2 tyg walki udało się - pięknie zagrał aczkolwiek to raczej jest spawarka a nie końcówka mocy. Pomijam fakt, iż można na takim klocku zrujnować sobie kręgosłup. No i te wycieraczki.
  15. Dzięki. Technics wiem wiem - rynek europejski to półka niska i średnia ale musimy pamiętać, iż ta firma robiła takie klocki iż się w głowie nie mieściło ale jest jedno ale - te segmenty były produkowane głównie na rynek US i Japan (w Europie prawie nie spotykane). N.B Technics SU-A4 to porządny przedwzmacniacz i wielu chciałoby go mieć (warto zobaczyć jak to jest zbudowane).
  16. Stryszek naprawdę ok ale 3 poziomy niżej jest poważniej bo warsztat ale jest ok no i czasami można jakieś piwko z kolegami wypić. Wesołych Świat dla Wszystkich audiofilów i elektroników a w szczególności dla tych co tam troszkę pisali iż całe g....widziałem, słyszałem... Na osłodzenie kilak fotek jak poniżej z mojej praktyki - oczywiście takich zdjęć i akcji mam setki - może kiedyś będzie czas wstawić tego trochę więcej:)
  17. Do Debiutant:) Wierzysz nie wierzysz ale u mnie było dzisiaj ciekawie i przyjemnie - czas na majsterkowanie. Tylko żona zła że za mało pomogłem w porządkach ech:)
  18. Doprecyzując osłonna lamp eliminuje wpływ zakłóceń otoczenia (np. radiowych) na działanie lampy. Mikrofonowanie to oddzielny temat - lampa przenosi i wzmacnia drgania mechaniczne co jest bardzo niekorzystne. W zasadzie lampa taka musi być uznana za wadliwą i nie może być używana w zestawie audio. Minimalne mikrofonowanie ma w zasadzie każda lampa ale do pewnego poziomu jest to niesłyszalne. Prewencyjnie na lampy można zastosować dampery tłumiące drgania. W temacie wyciszenia traf zasilających to nie jest to sprawa łatwa. W pierwszej kolejności trzeba ocenić jaka jest przyczyna takiej sytuacji (kiepskie wykonanie trafa, praca z nieoptymalnym obciążeniem, sprzężenia z innymi elementami, zakłócenia z sieci, odkształcenia sinusoidy,...). Rozwiązywałem szereg takich przypadków u Klientów i nie ma jednej przyczyny. Pamiętam dwa ciekawe przypadki; użytkowanie wzmacniacza w pomieszczeniu gdzie zainstalowane było ogrzewanie podłogowe i w momencie ogrzewania podłogi dochodziło do sprzężenia. Pomogło przeniesienie wzmacniacza w inne miejsce.. Drugi ciekawy przypadek - w dzień było dużo większy przydźwięk niż w nocy (prawie brak). Klient mieszkał na wiosce obok tartaku. Tester sieci potwierdził, iż w ciągi dnia podczas pracy silników w tartaku w sinusoida była znacznie odkształcona (zakłócenia). W tym przypadku kondycjoner napięcia pomógł ale wydatek nie był mały. Generalnie lekko słyszalny szum (przy przyłożeniu ucha do głośnika), brum z wzmaka lampowego jest dopuszczalny - wszak nawet same lampy końcowe ,potrafią wydawać różne ciekawe dźwięki (szumy własne lamp):)
  19. Doprecyzując osłonna lamp eliminuje wpływ zakłóceń otoczenia (np. radiowych) na działanie lampy. Mikrofonowanie to oddzielny temat - lampa przenosi i wzmacnia drgania mechaniczne co jest bardzo niekorzystne. W zasadzie lampa taka musi być uznana za wadliwą i nie może być używana w zestawie audio. Minimalne mikrofonowanie ma w zasadzie każda lampa ale do pewnego poziomu jest to niesłyszalne. Prewencyjnie na lampy można zastosować dampery tłumiące drgania.
  20. W temacie wzmacniacza Cayin 55A i w odniesieniu do stwierdzenia, iż sprzęt zagrał z obudową lepiej. Tak może być ( w przypadku tej konstrukcji) . Jak wiemy lampa może łapać zakłócenia głównie prze lampy wejściowe i sterujące (duże wzmocnienie + małe sygnały to nie jest dobry układ). Obudowa metalowa działa jak ekran, eliminując w pewnym stopniu wspomniane zjawisko. Konstruktor zrobił pewne oszczędności (lub zadbał o względy wizualne lub nie założył używania sprzętu bez obudowy ) - brak kubków ekranujących lamp ECCxx. Zatem warto sprawdzić zestawienie brak obudowy + ekrany lamp. W moim sprzęcie z lat 60 -tych standardem było stosowanie takich kubków i takie posiadam, zatem element ten w pewnym sensie spełnia rolę obudowy. Ekranów taki nie stosuje się na lampy mocy (wysokie temperatury pracy + relatywnie mała podatność na zakłócenia). W latach 60 -tych głównie producenci z US (FIsher, HK, Scott, Bogen,...) jako podstawową wersję sprzętu audio wypuszczali bez obudów ale z ekranami na lampy. Za dopłatą była obudowa często drewniana.
  21. Biec nie ma potrzeby - nie samą muzyką człowiek żyje ale tak jak pisałem wcześniej - zapraszam w wolnej chwili na pomiary, porównania. To może być ciekawe doświadczenie. Jakby nie patrzeć fizyki się nie oszuka.
  22. To jak podczas inspekcji FDA:) Czy firma pracuje z X punktem normy ? Odpowiedz - TAK. To prosimy o przedstawienie dowodów na pracę z punktem X. Dowodów i zapisów brak - dziękuję - wynik - firma nie pracuje z punktem X. Osłuchany pasjonat kontra zejście z pomiarem do -120dB, to może być ciekawe...
  23. Zapraszam do mnie (Szczecin) w wolnej chwili. Podłączymy dowolny system audio bez i z zatyczkami pod Stanforda SR760 z możliwością pomiarów szumów do -120dB w całym paśmie akustycznym ( niewiele analizatorów to potrafi). Zobaczymy co się zmienia w paśmie do od 20Hz do 100KHz w zakresie szumów, zniekształceń, pasma przenoszenia etc.
  24. Ok, jutro postaram się podać listę sprzętu z jakim miałem do czynienia - może być naprawdę długa a Ty Piotrze celem sprawdzenia wybierzesz sobie kilka z listy a ja przedstawię dowody. Jak dyskutujemy o czymś to dyskutujemy popierając dany fakt dowodem. Zapraszam również do mnie możemy podłączyć dowolny system pod Stanforda SR 760 z możliwością pomiaru szumów do -120dB w pełnym paśmie akustycznym (nawet od 20Hz) i zobaczymy co zmieniają zatyczki, złote bezpieczniki etc. N.B. Chwalić się naprawdę nie muszę -jestem dosyć chwalony wśród znajomych i w pracy przez kontrahentów z całego świata z branży elektroakustyki:)
×
×
  • Utwórz nowe...