Skocz do zawartości

Melo-man

Uczestnik
  • Zawartość

    475
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Melo-man

  1. Miałeś źle dobrany system. One nie mając nic w brzmieniu wysokich co by można uznać za ostrzejsze granie. Na słabych tranzystorach, które mają problem z pełnym wypełnieniem pasma można odebrać, że grają ciut wycofaną średnicą, ale to wina wzmocnienia, a nie kolumny. Vela to bardzo nie doceniana u nas kolumna, która entuzjastycznie została przyjęta na świecie. Posłuchaj jej z dobrym wzmacniaczem, a zobaczysz jak gra. To jedna z lepszych kolumn w cenie do 20 tysięcy obecnie.
  2. Ale kurde moment... Porównujesz moje opinie do frazesów, po czym sam piszesz podobnie. O co chodzi, hę? Im większe masz możliwości finansowe tym pewnie tak jest. Mam kontakt z wieloma dystrybutorami naprawdę szanowanych marek i czasami zachowanie ludzi ociera się już o chorobę...
  3. I o to właśnie chodzi w tej zabawie. O nic więcej. Znam ludzi ładujących w sprzęt audio setki tysięcy i cały czas rozkmniniających brzmienie na detale.
  4. No niestety... Dokładnie. W końcu ktoś pisze po ludzku.
  5. Oczywiście, że nie -tak jak i setek innych wykonawców/. Nie ma to znaczenia. Oczywiście. A co to jest dźwięk naturalny? Jeżeli słuchasz dajmy na to zespołu "X" z ich płyty "A". To co jest punktem odniesienia? Taśma matka? Sesja w studio? A tutaj akurat 100% racji.
  6. @tomek4446 Oczywiście, że jest coś takiego jak muzyka do testów. Oczywistym jest, że to sprawa po części subiektywna i wiadomo, że zabiera się do odsłuchów muzykę jaką się lubi. Niczego odkrywczego nie piszesz. Ja słucham niemal wszystkiego, ale ostatnią rzeczą do testowania byłyby dla mnie tylko jakieś proste aranżacje jakich jest mnóstwo choćby na YT - np. wokal (najczęściej męski) z gitarką akustyczną. Taka muzyka nic nie powie o systemie. Poza tym zaczynam uważam, że zaczynacie się za bardzo doktoryzować przy moich opiniach. Ale żeby nie było - jak kupowałem w październiku nową integrę to sprzedawca zrobił takie oczy, kiedy obok płyty U2 "October" przyniosłem "oryginalne" nagrania orkiestry Glenna Millera nagrywane w latach 40-tych i pewnie częściowo 30-tych. Wszystko rzecz jasna mono trzaskami, ale po dwóch utworach wiedziałem o reprodukcji instrumentów dętych przez ten wzmacniacz niemal wszystko. Lorenca lubię, ale ja bym do testów zabrał "Drogę do nieba".. Kiedy pisałem o jakimś teście porównawczym? Litości z tym generatorem...
  7. Odsłuchałem wczoraj inną płytę The Jesus and Mary Chain. Ich debiutancki "Psychocandy". Kapitalny materiał do testowania wysokich tonów. Nie ma żadnej innej płyty w kolekcji, która ma tak ostro nagrane wysokie tony. Nawet na najlepszych Mullardach ECC83 jest już chwilami na granicy dobrego brzmienia. Po pierwszym utworze myślałem nawet, że coś mi się z systemem stało. 🤨
  8. Czegoś nie rozumiesz. Ty uważasz, że można złożyć system za 50 tysięcy, ja za 150 tysięcy. Nie widzę w tym sprzeczności. Wszystko zależy jakie człowiek ma preferencje. To indywidualna sprawa. Poza tym nigdy nie pisałem, że mam system najlepszy na świecie albo lepszy od innych. Dla mnie gra świetnie i to mi wystarcza. Wybacz kolego - ale inni tutaj mnie średnio interesują. Ale oczywiście. Czy ja to kiedyś negowałem? Jest w tym część racji, ale nie mówimy tutaj o milionach, ale dziesiątkach tysięcy. Jeżeli nie słyszysz różnicy pomiędzy systemem za 50 tysięcy, a systemem za 150 tysięcy to okej, ale nie oceniaj przez to innych. ps. ja 20-lat temu grałem na systemie za łącznie z kablami za 30 tysi i też było fajnie.
  9. A już chciałem napisać, że pewnie lipa. Super. Najwyższa półka.
  10. Słuchałem ostatnio moich poprzednich kolumn (Elac Vela 407) u kolegi z zestawem raczej budżetowym pewnej skandynawskiej firmy. Budżetowy sprzęt w mojej ocenie zdecydowanie za słaby do Veli. Dźwięk był jak dla mnie tonalnie nie do akceptacji. Mocno wychudzony, bez wypełnienia. Bardzo metalowy. Dynamika bardzo fajna, ale to zasadniczo jedyny plus tego zestawu. Na pierwszy rzut ucha wydawał się bardzo kliniczny, sterylny, ale jakie było moje zdziwienie, kiedy posłuchaliśmy bardzo dobrze nagranej i ogólnie muzycznie też świetnej płyty Skunk Anansie "Post orgasmic chill". W utworze otwierającym gdzieś tak w połowie pojawiają się smyczki, których na tle dość mocnych gitar praktycznie w ogóle nie było słychać (sic!). Słyszalne było ledwo końcowe ich brzmienie. Nie było mowy, aby usłyszeć "melodię" smyczków, nie mówiąc o lokalizacji. A słuchaliśmy dość głośno.
  11. @muzofan Przecież najlepiej przekonać się w dowolnym salonie czy element dajmy na to za 50 tysięcy gra lepiej niż dajmy na to za 25-30 tysięcy. Zresztą w sklepie masz większe pole manewru. Wcześniej miałem w systemie AVM MP 5.2. z wymienionymi lampami na Telefunken Smooth Plate (2xECC83). Za głośniki służyły mi Elac Vela 407. Jak piecyk służył mi Pathos Inpol 2 na Mullardach (2xECC83 i 2xECC82). Grało to bardzo dobrze, ale to jednak nie do końca było to czego oczekuję od dźwięku. Brakowało minimalnie wypełnienia i w bardzo skomplikowanych utworach symfonicznych lub w mocnej, hałaśliwej nawalance rockowej bardzo delikatnie brakowało przejrzystości.
  12. @seba3002 Przecież ja tak trochę z przymrużeniem oka. Każdy słucha co lubi. Ja staram się nigdy tego nie oceniać.
  13. A widzisz - a ja słucham i muzyki klasycznej i alternatywy, o której większość też pewnie nie ma tutaj pojęcia. Każda dobra muza nie jest zła. Rozumiem. A znając życie będziecie na zlocie znowu słuchać plumkania, a potem będziecie biadolić, że rock czy klasyka nie gra... Nie żebym miał coś przeciwko plumkaniu, sam czasami słucham takiej muzy, ale to nie jest adekwatny materiał do testów.
  14. To nie są dobre lampy. Spojrzyj proszę tutaj: ps. poszukam w szafie jakiś NOSów. Ja już ich nie będę potrzebował. Mullardy zostawiam, bo stary wzmacniacz jest za dobry, abym go teraz sprzedawał więc muszę mieć je w posiadaniu. Mogę przesłać nawet gratis paczkomatem. Ale nie wiem co tam odszukam w swoich "skarbach"... Osobiście dla mnie najlepsze lampy ECC83 i ECC82 to są Mullardy i Telefunkeny.
  15. @Fafniak Nie do końca. Dokładnie to ten fragment miałem na myśli:
  16. Nie ma sprzętu idealnego, który wszystko zagra najlepiej w każdym aspekcie. Żaden system audio nie zbliżył się nawet do tego co można usłyszeć na żywo słuchając normalnej orkiestry dętej, nie mówiąc o symfonicznej. Wady całkowicie akceptowalne to takie, że słuchając danej płyty przestajesz zastanawiać się czy brzmi dobrze czy nie. Nie. Kolumny zawsze liczę jako pary. Znam takich, co mają jeden element toru za więcej niż 200 tyś. zł.
  17. Przypomniałem sobie. Kapitalnym utworem do weryfikacji jest finałowa uwertura Rossiniego do opery William Tell. Tak mniej więcej od połowy utworu, kiedy zaczyna się symfoniczna nawalanka. Większość systemów się na tym wywala...
  18. DLA MNIE to ok. 50 tysięcy za element. Pisałem już o tym. Urządzenia tańsze, które użytkowałem miały jakość nie wystarczającą. Obecny system też ma wady, ale są już dla mnie całkowicie akceptowalne. ps. zwróć uwagę na pierwsze dwa słowa w mojej tezie.
  19. Czyli jak rozumiem, uważasz, że wzmacniacza powyżej 2 tysięcy nie warto kupować??? Zgodzę się że w high-endzie nie zawsze gra cena i nie raz lepiej zagrało urządzenie tańsze, ale mówimy tu o przedziale od 50 tysi w górę. Wyjątkiem są sytuacje poniżej tego przedziału. Prawie zawsze sprzęt relatywnie droższy zagra lepiej. Porównanie amplitunerów do prawdziwych dobrych wzmacniaczy nie ma sensu. Nigdy nie słyszałem ampka naprawdę grającego dobrze w stereo.
×
×
  • Utwórz nowe...