-
Zawartość
1 600 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez TomekN
-
A coś innego z NADA jeszcze? M10? Albo M33 jeśli masz większy budżet?
-
Otóż to Jeśli komuś ten wpis psuje radość z hobby, to spieszę z informacją, za niewiele więcej można kupić już kolumny zapewniające dźwięk premium. Wiem - trochę głupie określenie jak na dźwięk, ale szukałem równie sarkastycznego antonimu do określenia "budżetowy" 😉 KEF LS60 - 14 tys/szt, KEF R1 - 15 tys/szt. PS. @Wing0, pytałeś gdzie te protekcjonalne postawy
-
http://indierecordingdepot.com/t/room-frequency-response-before-after-acoustic-treatment/5011
-
Może po prostu spytajmy autora co miał na myśli. @engajner czy posiadasz dedykowaną salę odsłuchową pod zestaw stereo, która została uprzednio pomierzona i zaprojektowania od podstaw pod kątem akustyki? O to Ci chodziło gdy wspomniałeś o "akustyce"? Czy raczej chodziło Ci o adaptację akustyczną pomieszczenia ze sprzętem stereo, m.in. za pomocą ustrojów akustycznych?
-
A którą definicję przyjąłeś w kontekście tego wątku? Ja tę pierwszą. Być może mylnie zakładam, że mało kto może sobie pozwolić na dedykowany pokój odsłuchowy do stereo. Jeśli jestem w błędzie to przepraszam.
-
O, właśnie, a propos punktów (i zanim zamkniesz temat). Bana po staremu, ale punkty - po nowemu 🙂 Bo 10 punktów karnych do teraz wisi na moim koncie tak, jak by system już wystartował 8.06. Rozumiem że to też jest "niefortunne" i jako moderator dołożysz wszelkich starań, aby moje konto zostało z nich oczyszczone. Chciałem się w tej sprawie przypomnieć. Pisałeś aby być optymistą, więc byłem i optymistycznie liczyłem że nie zapomnisz, ale jednak zapomniałeś.
-
Tak powinno być ale nie jest. Twoje argumenty są nachalnie wrzucane raz po raz i to jest trollowanie tematów, które Cię raczej nie interesują. Wchodzisz w tematy niczym egzorcysta ze święconą wodą do nawiedzonego domu. Jak zrozumiesz, że nikt nie oczekuje twoich egzorcyzmów to będzie cisza i spokój i zapomnimy o systemie punktowania. Na razie nie zanosi się. A po co ta wstawka? Świerzbi Cię pióro, aby po raz kolejny pokazać swój osobisty stosunek do mnie? A może skupiłbyś się na kwestiach merytorycznych, a nie argumentach ad personam? Zwłaszcza, że jesteś moderatorem, powinieneś dawać innym przykład i być możliwie bezstronny. A takimi wypowiedziami dosłownie wpisujesz się w retorykę wcześniej stosowaną przez szanownych panów audiowit, R...a, Bogusław i innych. Słabo to wygląda, Mariusz. Nie rozumiem też czemu ma służyć zamykanie kolejnych wątków. Chodzi o ostudzenie emocji? A u kogo tu są emocje? U Ciebie? To może wystarczy, że wstrzymasz swój udział w tym wątku, hm?
-
Ostatni szlif to jeszcze jakaś finalna, drobna poprawa, tak? A dlaczego te osoby miałyby być wyłącznie karmione nadzieją na taką poprawę, a pozbawione prawa do informacji, że kablami niczego już nie poprawią (może poza wyglądem)? Najlepiej byłoby, aby każdy miał prawo wyrazić swoje zdanie i ew. dopytany przedstawić argumenty, a pytający te argumenty niech sam zważy i podejmie własną decyzję. Gdy coś takiego się zdarza, audiofile niestety dostają białej gorączki. Bo takie stanowisko rzekomo ich "ośmiesza". A dlaczego ich stanowisko nie miałoby powodować poczucia ośmieszenia u mnie? Ja nie słyszę żadnych różnic, więc może jestem głuchy? Duża cześć świata też nie słyszy różnic, a wszystkie dowody świadczą o tym, że nie ma słyszalnych różnic. Więc może nauka i eksperymenty są oszukane...? Na szczęście to mało prawdopodobne i dlatego nie daje w to wiary, uff. Jeśli zaś ktoś "słyszący kable" sam nabiera wątpliwości we własne wrażenia słuchowe, to rzeczywiście może czuć się głupio. No ale dlaczego miałaby to być moja wina? Podobno nie karze się posłańca.. 😉
-
NAD M10, M23, M33 - mają Dirac Live MiniDSP SHD Power - tu też jest Dirac Lyngdofry z kolei mają podobno b. dobry system korekcji Room Perfect
-
A ja trochę odwrotnie. Na początku byłem - jak widać w poprzednich postach - przeciwny systemowi ostrzeżeń i kar. Głównie dlatego, że są uzasadnione (i niestety już udowodnione) obawy o rażącą stronniczość w dystrybucji tych ostrzeżeń i kar. Zaproponowałem prostsze rozwiązanie ze stosownym oznaczaniem wątków, niestety zostało ono zignorowane. Przyjąłem to na klatę i dostosowałem się do nowych warunków funkcjonowania na forum. Na chwilę obecną ciężko jeszcze ocenić, czy system że system ostrzeżeń i kar sprawdzi się, ale można o nim powiedzieć dwie dobre rzeczy: Zaczął ukazywać gdzie naprawdę jest źródło inwektyw, które prowadzą do eskalacji sporów i obniżenia poziomu dyskusji. Mariusz co prawda inwektywy w ustach audiofilów zaczął nazywać "prowokacjami" - ale mniejsza z tym. I tak widać z tych ostrzeżeń kto nie potrafi utrzymać kultury komunikacji. Jest szansa, że osoby już obdarowane punktami następnym razem dwa razy zastanowią się, zanim coś "chlapną" w kierunku swojego interlokutora. Jest więc to instrument do dyscyplinowania (a nawet psychicznego terroryzowania) osób, które nie potrafią utrzymać swoich nerwów i emocji na wodzy. A brak opanowania to jest (moim zdaniem) główna bolączka forum i źródło tzw. "awantur". Awantur czyli sporów, w których to nerwy i emocje biorą górę nad merytorycznymi argumentami. Nadal uważam, że system ostrzeżeń będzie sukcesywnie kastrował to forum z ciekawych i pouczających dyskusji (i to już się dzieje, Mariusz w imię tzw. "spokoju" zamyka kolejne wątki). Ale jeśli administracja chce mieć tu "spokój" i ceni go ponad wszystko, to niektóre osoby i ich nieopanowane nerwy trzeba jakoś utemperować. Tak, bardzo proszę. Jeśli moja osoba regularnie działa komuś na nerwy, to nawet zachęcam do wrzucenia mnie do użytkowników ignorowanych. Proste i skuteczne rozwiązanie 💁♂️ A może jest to efektem wzrostu świadomości, hm? Może dzięki paru pouczającym dyskusjom ludzie zgłębili temat (a może nawet zrobili sobie ślepe testy, tak jak Tomek4446) i w końcu zdali sobie sprawę, że kable zasilające, wtyczki, filtry, kondycjonery i inne gadżety nie mają kompletnie żadnego wpływu na brzmienie? A skoro nie mają, to o czym tu dyskutować? "Niezbędne audiofilskie dodatki i inne akcesoria" okazały się jednak zbędne i tyle. Myślę, że wraz z penetracją rynku przez coraz bardziej doskonałe, współczesne DACi i cyfrowe wzmacniacze, systematycznie będzie też spadało zainteresowanie dyskutowaniem o brzmieniu tychże komponentów. Ale za to będzie więcej ciekawych dyskusji o kolumnach, m.in. tych aktywnych z DSP, być może więcej o akustyce i korekcji, być może więcej o źródłach. Taka wygląda aktualnie ewolucja w audio i kijem rzeki nie zawrócisz, choćbyś nie wiem jak chciał. Na szczęście audiofile "sentymentalni" zawsze będą mieli przestrzeń do samorealizacji w dziale "Technika lampowa". Ja tam nawet nie wchodzę, ale wyobrażam sobie, że każdy komponent typu vintage rzeczywiście gra inaczej, a podłączone do nich kable zbierają wszystkie możliwe zakłócenia. Może tak być. Tylko fajnie, gdyby tych doświadczeń na siłę nie przekładać na nowoczesny sprzęt. Tak jak wiedzy o nowoczesnym sprzęcie nie przekłada się na komponenty typu vintage. I ja nawet nie skomentowałem tego? Szok i niedowierzanie. Przecież podobno "rozwalam wszystkie dyskusje".
-
Coś innego niż oryginał to dostajesz wtedy, gdy masz room response pozygzakowany jak szwy na żaglu. Akustyką załatwisz tylko najgrubsze wyrwy i góry. Korekcja daje dużo większą precyzję i działanie na wielu domenach. Dlatego współcześnie jest już stosowana w co lepszych wzmacniaczach stereo, w kolumnach aktywnych, czy w subwooferach (tak, tych do stereo). Nie trzeba sobie tego wyobrażać, to już funkcjonuje. Czasy kiedy trzeba było dobierać jasny / ciemny wzmacniacz do ciemnych / jasnych kolumn szczęśliwie minęły.
-
@MariuszZ proszę o udzielenie ostrzeżenia 10 pkt za "wyrażenie negatywnie oceniające rozmówcę". Można przypisać wiele cech sposobowi prezentowania przeze mnie opinii (wytrwałość, upór), ale wypraszam sobie chamstwo. Poza tym jako przedstawiciel administracji, który ma dostęp do adresów IP, mogłbyś w końcu RAZ NA ZAWSZE poinformować swoich kolegów, że ja i Dzik to dwie różne osoby. Bo mam wrażenie, że przez tego typu podejrzenia i insynuacje, skupia się na mnie agresja i nienawiść za dwie osoby 🙂 Nie żebym sobie z tym nie radził, ale chciałbym ustrzec kolegów przed popłynięciem w jeszcze większe opary absurdu. Z góry dziękuję.
-
"na pewno nie masz sprzętu za 60k, a jeśli już, to co najwyżej rodziców, hue hue hue" "słuchasz muzyki na amplitunerze, więc nie wiesz o co come on w audio" "już po samym ustawieniu widać, że to nie ma szansy grać" "wybierasz sprzęt pomiarami / tabelkami więc nie masz swojego zdania i gustu" "nie słyszysz różnic? może jesteś głuchy"
-
W przeciwieństwie do wpajania na siłę innym, że trzeba mieć 20 letnie doświadczenie w audio, aby ocenić który system "gra naprawdę dobrze". Zabawne, że można zawłaszczać prawo do oceny co jest naprawdę dobre i jednocześnie twierdzić, że odbiór brzmienia jest bardzo indywidualny 🙂 Ot, taki mały paradoks.
-
Jakość w audio jest w dzisiejszych czasach już łatwo (i tanio) dostępna. Chińskie konstrukcje DAC za paręset dolarów. Flamandzkie konstrukcje wzmacniaczy w klasie D też za paręset dolarów. Brytyjskie kolumny za trochę więcej, ale też relatywnie niedrogo. Tzw. hi-end powoli stacza się do roli bardzo drogich gadżetów / błyskotek dla oka. Kiedy jakość w audio jest już tak łatwo dostępna, to o klienta trzeba walczyć czymś innym. Klasa D dzisiaj to nie tylko bardziej doskonały dźwięk, ale też mały pobór prądu i niski poziom wydzielanego ciepła. Spodziewałbym się w niedalekim horyzoncie czasowym wzrostu popularności kolumn aktywnych z zaawansowanym DSP (takich jak np. LS60). DSP konfigurowanym i sterowanym przez aplikację, po Bluetooth właśnie. Istotnym postępem funkcjonalnym w audio byłoby też przesyłanie bezprzewodowo muzyki w sposób bezstratny (m.in. do słuchawek, ale nie tylko). W tym obszarze również jest jeszcze wiele do zrobienia. No ale zawsze będą osoby, które przyszłość i jakość audio upatrywać będą w lampach i pasywnych paczkach vintage. Dla każdego coś miłego.
-
Idealnie pasuje tu moja wypowiedź z innego wątku. Mam wrażenie, że niektórych boli, że spędzili 20-30 lat na zdobywaniu doświadczeń / gonieniu tęczy, a ktoś inny może kupić kolumny w oparciu jedynie o obiektywne pomiary i również być zadowolonym z brzmienia. Nota bene wiele osób z "doświadczeniem" i po wielu odsłuchach kupuje te same.
-
Żeby wyplenić z forum złe obyczaje naskakiwania z inwektywami na interlokutorów, należy przyjęte zasady ostrzeżeń stosować jednolicie wobec wszystkich. Wcześniej Mariusz pisał, że w przypadku kumulacji przewinień, agresor otrzyma ostrzeżenie o najwyższej punktacji. Już przy pierwszej okazji sam złamał tę deklarację. Poza tym jego tłumaczenie się jest kuriozalne. Czy jeśli ja którąś z "osobistości" forum nazwałbym "zwykłym głupkiem bez szkoły", to Mariusz również będzie tak samo rozdarty w ocenie, czy na pewno jest to obraza, czy może raczej podsumowanie dotychczasowych wypowiedzi tej osobistości na forum? 😉 Już bardziej obrazowo tej stronniczości zarysować nie umiem. A stronniczość demotywuje wszystkich, bo skoro moderator może sobie oceniać wszystko dowolnie, to po co w ogóle te zasady...
-
@MariuszZ To Twoja wypowiedź sprzed dwóch dni. A tak wyglądało to dzisiaj w praktyce: Nie ulega chyba wątpliwości, że wyzwanie kogoś od trolli wyczerpuje znamiona opisanego przez Ciebie naruszenia, w postaci "wyrażenia negatywnie oceniające rozmówcę, wyzwiska, [...] obrażające użytkowników forum." Jestem użytkownikiem tego forum i mam prawo poczuć się czymś takim obrażony. Za to napisałeś będzie 10 pkt, a 10 pkt to ban na 2 dni. Jedna @Wito76 nadal brak udział w dyskusji co mnie szczerze zaskoczyło, stąd moje pytanie dlaczego nie został należnie ukarany? Pozwolę sobie wkleić Twoją odpowiedź w całości: Czy teraz mogę już napisać oficjalnie, że wyrażane w tym wątku obawy o uznaniowość i rażącą stronniczość systemu ostrzeżeń potwierdziły się, już przy pierwszej okazji? Bo już chyba nie musimy się wstrzymywać z ocenami, że coś tu grubo jest nie tak...
-
@MariuszZ, dlaczego Wito76 nie został należnie ukarany? Napisał, że jestem trollem, a przypomnę Ci Twoje zasady: Zgodnie z tym powinien był dostać 10 punktów i ban na 2 dni. A widzę nie dostał, bo się nadal produkuje.
-
Dlaczego "0" reakcji na pierwszą część Twojej wypowiedzi? Bo nic ciekawego nie napisałeś, co by zachęcało do komentarza Bo obfite w epitety, szczegółowe recenzje z odsłuchu nie zawsze są marketingiem (patrz jeszcze raz mini-test Arka) Bo żeby śledzić rynek, nie trzeba wcale prenumerować kolorowych magazynów audio i zaczytywać tej papki Bo to, że "podoba mi się" brzmienie mojego systemu, nie ma nic wspólnego z obfitą w epitety brzmieniowe recenzją Bo Mariusz zagroził paluszkiem, że nie podobają mu się tematy na które dyskutujemy Mi wystarczyłby (i wystarczył) tylko jeden powód do niekomentowania czegoś. Pick one. Any.
-
Widzę że pod pręgierzem nowego taryfikatora powstaje ciekawa forumowa nowomowa mitygująca ew. kwalifikację do przewinień: "być może głuchy" "temat jest głupi" "wstęp do trollowania" 😀
-
A Ty robiłeś kiedyś jakiś podwójnie ślepy test? Na czym jeśli można spytać i jakie miałeś wyniki? Nigdy nie spotkałem się z żadnym dowodem na słyszalność takich różnic. Zaskocz mnie czymś.
-
Ok, no ale skoro na odbiór brzmienia może i najcześciej ma wpływ psychoakustyka, która może zmieniać (i często zmienia) ten odbiór nawet u jednej osoby podczas kolejnych odsłuchów (a co dopiero u innych osób!), to po co w ogóle istnieją subiektywne odsłuchowe recenzje elektroniki czy kabli ? Po co takie szczegółowe i bogate w epitety recenzje? Przecież to wszystko chwilę później / następnego dnia może być już nieważne, a inna osoba usłyszy to zupełnie inaczej. To tylko taka moja refleksja na koniec, bo Mariusz właśnie wykastrował dyskusję i zdaje się nie możemy jej już kontynuować, nawet w tak kulturalny sposób. Niestety to przewidziałem, że pod nowymi zasadami forum będzie albo kastrowane z ciekawych dyskusji, albo ludzie będą się sami odstrzeliwać. Tu niestety zaszły oba zjawiska naraz.
-
No tak, Twoja opinia jest ostatecznie najważniejsza. Problem tylko w tym, że na tę opinię niekoniecznie muszą wpływać ciągle zmieniane kable, wzmacniacze, DACi czy np. zasilacze liniowe. Może na tę opinię wpływać np. sugestia, autosugestia, nastrój danego dnia, itd. Dlatego przypisywanie wyłącznie sprzętowi wpływu Twoją na opinię brzmieniową wydaje się irracjonalne. Jestem przekonany, że w historii już były takie przypadki, że ktoś testował nowy sprzęt i było oczarowany nowym brzmieniem. Ale potem się okazało, że zapomniał przełączyć kable ze starego zestawu... 😉 To pokazuje, że droga do osiągnięcia satysfakcji z brzmienia może być różna.
-
@J4Z @Wito76 @marcinmarcin Czy naprawdę nie potraficie utrzymać swoich nerwów na wodzy? Stosując inwektywy wobec interlokutora nie tylko rozwalacie tę dyskusję i wszczynacie kolejną gówno burzę, ale też stawiacie Mariusza w dość krępującej sytuacji. Bo pewnie mu to nie w smak, ale teraz nie pozostaje mu nic innego niż rozdawać Wam po 10 punktów i po banie na 2 dni.