TomekN

A czy słyszysz różnicę pomiędzy głośnikiem Tesi 261 ustawionym bezpośrednio na biurku, a głośnikiem ustawionym dodatkowo na piance akustycznej? Jaka jest różnica? Jest lepiej, czy gorzej?

Poszukaj dobrze, na pewno są tam gdzieś zaciski do kabla głośnikowego. A najlepiej nie szukaj, tylko po prostu przeczytaj instrukcję obsługi wzmacniacza oraz głośników. W obu instrukcjach powinieneś znaleźć schemat podłączenia, który w tym przypadku będzie bardzo prosty do zrozumienia. Zwykły kabel głośnikowy wystarczy, nie daj się nabrać na kable "audiofilskie".

Gdy czytam "bluetooth w łazience" to zawsze przypomina mi się ten obrazek 🙂

Co chcesz osiągnąć?

Ciekawa konstrukcja (i wygląd!) głośnika:

Oops. No ale niestety w przypadku porad "wypożycz do domu i posłuchaj, najwyżej zwrócisz" takie ryzyko trzeba brać pod uwagę

No niestety. Nie raz tutaj słyszałem, że "co ja mogę wiedzieć o audio, skoro słucham muzyki na amplitunerze KD" 😉 Ale wydaje mi się, że wraz z penetracją rynku przez coraz lepszą i doskonalszą elektronikę, takie mity powoli wymierają

Też miałem kiedyś te rozterki, bo jest kilka możliwych setupów zestawu hybrydowego i praktycznie każdy ma jakieś wady i zalety. U Ciebie wybór jest nawet trudniejszy, bo masz podłogówki i one mogą nawet nie wymagać suba do samej muzyki (choć nie znam ich). Ja jestem użytkownikiem kolumn podstawkowych i suba/suby do muzyki używam (choć na dobrą sprawę też nie muszę). Ostatecznie, po bardzo głębokich przemyśleniach poszedłem jednak w stronę amplitunera jako komponentu centralnego, ale używam go ograniczonego do roli procesora dźwięku. Do niego mam podłączone fronty na dodatkowej końcówce mocy i dwa subwoofery. W trybie stereo używam układu 2.2, a w trybie kina - 7.2.4 (wszystko na zewn. końcówkach). Zaletą jest jedna spójna korekcja wszystkiego i brak konieczności przełączania czegokolwiek. Wad na razie nie stwierdziłem. Może oprócz takiej, że jest mocno ograniczony wybór amplitunerów obiektywnie dobrych (sonicznie), a dodatkowo ich dostępność jest słaba. Stereo w każdym razie gra bardzo dobrze. W światku audiofilskim zawsze będą panować opinie/legendy, że "do stereo to tylko stereo", a DAC w amplitunerze "nie ma szansy" dobrze grać muzyki. To są wg mnie przesądy i uprzedzenia, nie mające silnych podstaw we współczesnej rzeczywistości. No ale to jeszcze zależy od amplitunera, bo jeden drugiemu zdecydowanie nierówny. W każdym razie, wg mnie komplikacje wynikające z okresowego wplatania w system hybrydowy dodatkowego stereo DACa czy czegoś lepszego typu MiniDSP SHD (dla objęcia korekcją jeszcze subwoofera/subwooferów), są w obszarze "diminishing returns".

Logiczne - im bardziej transparentny i precyzyjny system, tym wyraźniej słuchać ew. niedoskonałości. Ja akurat rocka nie słucham - kompletnie nie moja bajka, ale mam dwa kawałki, które w jakiś tam sposób klasyfikuję sobie jako rockujące. One u mnie grają OK.

Przesłuchałem u siebie ten drugi kawałek i u mnie podobnie. Gdzieś od połowy jest mętnie, a potem już coś co też nazwałbym jazgotem. Takie nagranie i tyle.

Przeczytaj post z linku Butlera, on wszystko co istotne tam napisał.

Coś w tym jest... gdybyś siedział z zasłoniętymi oczami w jednym miejscu odsłuchowym, a sąsiad przesuwałby kolumny, to mogłbyś powiedzieć czy faktycznie słyszysz różnicę i czy jest lepiej czy gorzej. Są też dużo dokładniejsze metody - mikrofon typu UMIK-1, oprogramowanie REW, itd.

Tak. Denon zabrzmiał dużo lepiej z pre-outów na tej samej końcówce mocy, więc coś musi być na rzeczy z tymi pre-outami. Ale największą różnicę wg mnie wnosi Audyssey XT32 używany z [płatną] apką na smartfona/tablet. W stosunku do tego YPAO co był w V685 różnica w możliwościach korekcji jest ogromna. Poza tym teraz mam dwa suby, w V685 z tego co pamiętam nawet nie mogłbym ich niezależnie skorygować.

Miałem, baaardzo słabiutkie pre-outy tu były

Temat kabli, jak widać, odpuściłem. Jaki konkretnie masz problem z moim udziałem w tej dyskusji? Kogoś obrażam, jestem agresywny? A może off-topic? Ale to rozumiem już wcześniej zgłosiłeś Bogusia, że wjechał z tematem TV do wątku o wzmacniaczu, na forum Stereo.

No to przykro mi, niestety nie jesteś tym drugim człowiekiem na świecie. Znajomość brzmienia sprzętu niestety nie liczy się jako czynnik wspierający obiektywność testów porównawczych. Już sama świadomość jakiej konfiguracji słuchasz może być (i najcześciej jest) wystarczającym czynnikiem oszukującym percepcję.

To po co w ogóle istnieją te monitory, kosztujące pierdylion pieniędzy, skoro każdy z nich zagra nieco inaczej? Czy akustyka pomieszczenia nie jest trochę tym samym, co oświetlenie pomieszczenia w przypadku wideo? W audio nie ma wzorca, bo nikt nie wie jak dokładnie słyszał twórca? OK, a skąd w takim razie wiadomo, jak dokładnie scenę filmową widział reżyser?

+1. Pewnym wyjściem z tej sytuacji może być zapolowanie na x3600

A czym to się różni od sprawdzania materiału audio na profesjonalnych monitorach audio, takich jak np. Genelec czy Neumann? @J4Z Chciałeś pokazać jak się wyrywa zdania z kontekstu w celach zaczepnych...?

Ale co innego w przypadku audio, taki np. SPDIF coax, Toslink czy USB już może mieć wpływ na brzmienie? 😉 PS. Żartuję sobie serdecznie i przyjaźnie, bynajmniej nie chcę dyskutować o kablach 😉 Ale w sumie mogłbyś uzasadnić jakoś opinię, dlaczego wideo można pomierzyć, a audio nie. Tzn. czego konkretnie w audio nie jesteśmy w stanie jeszcze zmierzyć.

Ty też w podwójnie ślepej próbie / ABX? Jaki miałeś % trafności odpowiedzi?

apple tv (przystawka)

No i uległem własnej ciekawości 😉 Ten Pontus to jest przetwornik drabinkowy rezystorowy, tak? Czy Wy czasem nie słuchaliście go ustawionego w trybie NOS, tj. bez oversamplingu? Bo jeśli tak, jest duża możliwość granicząca z pewnością, że wprowadzał zniekształcenia, które mogły być słyszalne. Na ASR znalazłem pomiary Aresa II i w trybie OS mierzy się nieźle, tj. przeciętnie, ale powyżej poziomu słyszalności, czyli można go uznać za transparentny. Natomiast w NOS mode zniekształcenia zaczają być widoczne już w granicach ~3kHz i rosną z częstotliwością dźwięku. Takie zniekształcenia można lubić, mogą się podobać bardziej niż dźwięk przetwarzany transparentnie, który niektórym osobom wydaje się "nudny, techniczny, bez emocji". Jednak dobrej jakości DACi R2R w trybie OS powinny być wystarczająco transparentne i wówczas już nieodróżnialne słuchowo od dobrej jakości współczesnych DACów zbudowanych ma modulatorze delta-sigma. Porównujmy jabłka z jabłkami, a nie jabłka i szarlotkę.

Masz rację, oczywiście istnieje takie zjawisko jak kobieta-audiofilka, choć to raczej rzadko występujące wyjątki potwierdzające regułę, że rozkładanie słuchania muzyki na czynniki pierwsze to domena facetów.

Przetestowałem 23 czy 24 subwoofery przed zakupem, każdy przez około miesiąc i po zaledwie dwóch latach już wiem, że te brzmią u mnie najlepiej. Żartuję, nie mam ani czasu, ani ochoty na takie wybieranie 🙂 Subwoofer wybrałem na podstawie czynników obiektywnych takich jak parametry, pomiarów weryfikujących te parametry oraz na podstawie rzetelnych recenzji i obiektywnych zestawień. Chciałem też mieć wbudowane DSP zarządzane przez aplikację, aby mieć szanse na jakąś dodatkową korekcję. Na koniec skonsultowałem jeszcze wybór z opinią znajomego, który od lat zajmuje się m.in. instalacjami i ma kontakt z wieloma różnymi subwooferami. Miał b. dobrą opinię o subach SVS, a model SB-2000 Pro uważa za bardzo udany. Proces wyboru trwał u mnie może z 3 dni and I have never looked back. Absolutnie nie potrzebuję zapraszać do siebie inne subwoofery, aby utwierdzić się w przekonaniu, że te co mam aktualnie, grają świetnie. Chociaż nie wykluczam przetestowania w niedalekiej przyszłości SVS 3000 Micro oraz / lub KEF KC62 i ewentualną zmianę, jeśli brzmienie będzie porównywalnie dobre. Ale to wyłącznie ze względu na mniejszy gabaryt. Bo wiadomo, że im mniejsze to "pudło", tym w pokoju ładniej, a żona bardziej zadowolona 🙂 W dalszej przyszłości chciałbym w ogóle ukryć subwoofery w ścianie, np. wykorzystując np. 2 szt. JBL Synthesis SSW-3, ale to pewnie dopiero w kolejnym lokum.