Adi777

Spoko, tak z ciekawości się pytałem. Ogólnie, staram się zbierać jak najwięcej informacji o możliwie jak największej liczbie konfiguracji sprzętów. A możliwości jest wiele.

@audiowit, @Fafniak Bardzo fajna płyta. Dość często słucham dwóch utworów z niej, to moi faworyci. Utwór tytułowy oraz Nattväsen.

To ja chyba jestem jedynym, któremu wygląd vintage się nie podoba.

Ale słuchałeś? A jeśli tak, to czego dokładnie?

A monitory plus subwoofery? Słuchałeś może takich połączeń?

Miałem na myśli raczej operacyjne skorygowanie. Ciekawe, czy będę mógł coś takiego zrobić. Przecież o to właśnie mi chodzi, żeby nie musieć o tym myśleć. To musi być naturalne, tak po prostu, nie garbię się i już. W końcu mamy XXI wiek, i bardzo zaawansowaną medycynę.

Nie mam bólu kręgosłupa, ale zastanawiam się, czy można coś zrobić, żeby się nie garbić?

Niektóre wafle ryżowe chyba nie są najgorsze.

OB?

Oraz przede wszystkim kolumny z małymi przetwornikami niskotonowymi, ale schodzące bardzo nisko vs kolumny z 15 lub 18 calami na basie?

Tak po prawdzie, to nawet nie jest mi to potrzebne. Właśnie, to będzie klucz do sukcesu. A propos audio. Ma ktoś z Was porównanie, jeśli chodzi o kolumny? Na przykład Open Baffle vs tradycyjne bass reflex lub/i zamknięte. Monitory z subwooferem/subwooferami, lub kolumny duże, wolnostojące z subami.

Okej, po części się zgodzę, bo przecież nie wiem, jak długo będę ćwiczył, ale jakoś trudno mi sobie wyobrazić sytuację, gdy będę miał dopiętą dietę na ostatni guzik, dobrze wyglądające ciało, i nagle postanowię to wszystko rzucić. No way. Będę zmotywowany do tego, żeby taki stan się jak najdłużej utrzymywał. Oczywiście, zapewne nie będzie to łatwe. Co do słodkości, to możesz @tomek4446 robić sobie ciasta i desery przecież. Kupne puddingi też są spoko. Czasami kupuję. Danone HiPro, Melkunie. Niemniej, na ogół wystarczy mi bita śmietana, oczywiście bita przeze mnie, i owoce, czasami z masłem orzechowym lub orzechami. Robicie sobie cheat day?

Z budową domu tak samo.

Nie przesadzajmy z tym, że zawsze siłownia robi za suszarnię lub graciarnię. Ja jestem z tych ludzi, że gdy mam jakiś cel, to muszę go zrealizować. Tak było ze schudnięciem, zmianą diety.

Jak będę w Polsce na dłużej, pomyślę o trenerze personalnym. Mieliście do czynienia z kimś takim?

Zapytam się z ciekawości mojego "dietetyka", ale pamiętam, że właśnie pisał o około 3 miesiącach.

Dieta białkowa? Z tego, co mi wiadomo nie jest polecana na dłuższy czas, maksymalnie 2-4 miesiące. Sam byłem na takiej diecie, i swietnie się sprawdza na redukcji wagi, bardzo szybko można ma niej schudnąć, ale na dłuższą metę chyba nie bardzo.

Co do ćwiczeń, to planuję sobie zrobić małą siłownię na działce. Byłoby fajnie.

To nie jest takie proste przytyć, oczywiście zdrowo. Chyba muszę po prostu jeść dwa razy więcej niż obecnie.

Akurat w Holandii często dość mocno wieje

Tak, chyba tak, ale na razie jakoś nie mam weny. Może w przyszłym roku.

Ostatnio się ważyłem, i wyszło 74,6 kg, jeśli wierzyć wadze. Niecałe 75 kilo przy 190 cm to chyba trochę za mało.

Na razie muszę zwiększyć podaż kalorii, bo za mało ważę 😄 A, ok.

Gdzie? We wrześniu będą 4 lata, jak jestem w Wiatrakolandii. Też zamierzam ćwiczyć, i trochę się "dopakować", ale jeszcze nie teraz.

O kurka. Nieźle. To ja tyle samo, tylko bez tej 2 z przodu 😆