O to to, zgadzam się w całej rozciągłości. Przecież nikt nikomu nie wmawia, że określone brzmienie ma się komuś podobać.
Pisanie takich oczywistości jak powyżej o przyjemności, że to mi ma się podobać, a nie koledze Zenka, jest bezcelowe i bezsensowne .
Nie wydaje się Wam, że szukanie zachwytu w sprzęcie audio jest błędem? Czyż to nie muzyka powinna nas zachwycać, a nie sprzęt? Czy sprzęt nie powinien po prostu jak najwierniej nam jej przekazać? Tak tylko głośno myślę.
Co do monitorów studyjnych, to spodziewałem się takich odpowiedzi. Nie nadają się do muzyki, tylko do monitorowania, do pracy z muzyką, nie są muzykalne, są suche, sterylne, szare i bezbarwne. Nie mają magii...