Co do monitorów studyjnych, to spodziewałem się takich odpowiedzi. Nie nadają się do muzyki, tylko do monitorowania, do pracy z muzyką, nie są muzykalne, są suche, sterylne, szare i bezbarwne. Nie mają magii...
@PaVson Achim Reichel? Coś mi mówi to nazwisko.
Całkiem fajnego kosmiczno-psychodelicznego krauta grał z innymi muzykami jako A.R. & Machines.
No i fajnie, że o nim wspomniałeś. Już wiem, czego będę słuchał dziś przed spaniem 😉
Za poleceniem @Dzika, no i dawno nic mocniejszego nie słuchałem.
Tak jeszcze wtrącę. Pierwszy utwór przesłuchany. Nie wiem, czy to Spotify, nie wiem, czy to ma tak być, ale z Hifimanów po USB brzmi to, hmm, dziwnie, jakby za kocem, albo w studni.
Właśnie nie, właściwie to jest hi-end. Dla mnie, a ja często widzę komentarze, że dźwięk jest subiektywny 😉
Subiektywny, ale od pewnego pułapu cenowego? Ciekawe.
Miałem już dość dawna na liście do przesłuchania, ale jakoś mi umknął ten soundtrack.
Zespół Anastasia pochodzi z Macedonii, i na początku nazywał się Apokrifna Realnost oraz Aporea. Znam ich z tego nagrania:
Jest klimacik 😉
Będzie to trzecia płyta Kaśki Krzak, którą poznam. Debiut całkiem fajny, ale jeszcze trochę jakby niedopracowany, Never for Ever (1980) bardzo ładny, naprawdę świetnie zaaranżowany pop, melodyjny i niebanalny.
Ze strony internetowej zespołu:
"Zespół O.N.E. wykonuje autorski program złożony z kompozycji i aranżacji tworzących go instrumentalistek. Jest to jazz zagrany nowocześnie, czerpiący inspirację zarówno z muzyki współczesnej, jak i hip hopu oraz etno.
Monia Muc, Pola Atmańska, Kamila Drabek i Patrycja Wybrańczyk, to wybitne przedstawicielki młodego pokolenia muzyków, na co dzień́ udzielające się̨ na scenie jazzowej, awangardowej i pop."
Pierwsze słyszę o takim zespole.
Kino i muzyka? Pewnie tak, ale dwa zestawy kolumn w jednym pomieszczeniu to trochę bezsensu.
Wolę mieć osobno. Jak będzie od początku kierunek akustyka, to myślę, że będzie gitara, zarówno w salonie, jak i sypialni.
Gdyby nie salka kinowa/pokój gier, to pewnie poszedłbym w takie coś.
Z drugiej strony zastanawiam się, jak często będę korzystał z salki. Od jakiegoś czasu taka salka kinowa była moim małym marzeniem, choć ostatnio nie oglądam praktycznie wcale.
Zdecydowanie bardziej jestem melomanem niż kinomanem 😉
Natomiast chciałbym mieć i to i to.
Muzyka w dwóch pomieszczeniach. Salon i sypialnia. Na dobrą sprawę, to mogą być sale odsłuchowe.
Nie ma WAF, więc można się bawić 😉
Co mam kręcić?
Pomiary, projektowanie, analiza i nadzór. To słowa Bartka.
Czyli brakuje montażu tego całego tatałajstwa, i zapewne montażu sufitów, bo być może będzie to konieczne.
Wspomniał coś o wykonawcach, czy podwykonawcach, ale rozmowa raczej stanęła w martwym punkcie. Przynajmniej ja to tak widzę.