Adi777

Jeśli ten CXA81 ma 69 lat, to nie ma co się dziwić, że wyniki gorsze. Starość nie radość

Słuchał ktoś Dynaudio Focus 60 XD?

No tak, nie pomyślałem o tym. W sumie, normalna sprawa, płacisz - wymagasz, ale jednak wszystkiego - dźwiękowo - chyba jednak nie zmienimy? Poszczególne przetworniki nie mają jakiegoś swojego charakteru? Sorki @Kraft za mały offtop.

Kolumny na zamówienie - taka opcja brzmi kusząco, ale bez osłuchania raczej za duże ryzyko, a może i bezsens, no bo nawet gdy weźmiemy topowe przetworniki, które mają super parametry, to i tak nie będziemy wiedzieć, jak ten zestaw zagra, głównie mam tu na myśli barwę, czyli jasno lub ciemno. To tak, jak z testami słuchawek na ASR. Mocno chwalone są na przykład Sennheisery HD650, ale co z tego, skoro często określane są jako misiowate, ciepłolubne, i tym podobne.

Niedawno słuchałem pierwszy raz w całości ścieżki dźwiękowej do gry Deus Ex: Human Revolution. Zaskakująco... przeciętna. Wiem, że jest ogólnie wysoko oceniana, na pewno też zdobyła jakieś nagrody, ale u mnie daleko do rewelacji. Fakt faktem, w grze sprawdzała się bardzo dobrze, ale już oderwana od rozgrywki mocno tak sobie.

Niestety, nie było mi dane. Podobno gra była zainspirowana filmem "Drabina Jakubowa" - genialny!, z Timem Robbinsem w roli głównej.

Dzisiaj w pracy słuchałem ścieżki dźwiękowej do Hitmana: Silent Assassin. Bardzo mieszane odczucia. Pierwsza połowa to typowo orkiestrowe granie, moim zdaniem bardzo nijakie i przeciętne, natomiast dalsza część soundtracku już ciekawsza, elektroniczna. Chyba najsłabszy soundtrack z czterech pierwszych części Hitmana.

E tam, pieniędzy. Pieniądze się zawsze zarobi, ale z czasem jest właśnie problem, wiecznie go mało 😉

Tia, chyba malutką działkę 😁 Jako laik w temacie, powiem tylko jedno. Strasznie mnie to wszystko dziwi. To, czyli wieczne kupowanie, testowanie, zmienianie sprzętów audio. Jeśli komuś to sprawia przyjemność, to spoko, fajnie, ale naprawdę nie szkoda Wam na to czasu?

Ja teraz, po pracy, sprawdzę kolejną płytę Briana Eno. Poprzednie bardzo mi podeszły, szczególnie ta we współpracy z Haroldem Buddem, czyli The Pearl.

Ja też słucham, ale myślę, że warto jednak w jakimś sensie dbać o klasyfikację. Albo bardziej w jakimś stopniu. To nie jest, i nie powinno być subiektywne. Ciekawe, czy podejdzie Ci Kunstkopfindianer. Z równie świetnych płyt jest także Eddie Henderson i płyta Realization.

Love, Love jest zajebiste. Pięknie basik tam chodzi, takim notorycznym rytmem. Natomiast Timeless, Man of the Light, czy Love, Love to nie free. Jazz fusion, w skrócie pisząc. Może na Purple Sun są jakieś elementy free, ale nie pamiętam. Poleciłbym Tobie Kunstkopfindianer z Seifertem, jak dla mnie rewelka.

Jakich albumów słuchałeś?

Potwierdzam, nigdy nic nie piszę o danej płycie lub artyście.

Od siebie polecam King Kong: Jean-Luc Ponty Plays The Music Of Frank Zappa (1970). Co do Zappy, to muszę go lepiej poznać. Na razie The Grand Wazoo to mój numer jeden.

Wszystko w swoim czasie.

Równie dobrze mógłbym kupić coś 50 krotnie droższego, ale mam inne priorytety.

Wtedy będzie lepiej? Edifiery kupiłem, bo chciałem coś niedużego, bogatego w możliwości połączeń, i to właściwie tyle.

Nie wiedziałem, że moje Edifiery są takie popularne. Inwazyjność w eksponowaniu własnego gustu, ciekawe. Mam rozumieć, że dla "rownowagi" powinienem wklejać coś innego, czego nie słucham?

Tak całkiem na serio, to trochę mnie to wszystko dziwi, ale luzik. Postaram się nie spamować tyle. @Redakcja AUDIO Proszę o zamknięcie tematu.

Nie uważasz @Dzik, że to trochę inne "zarażanie"? Tak, na tym głównie mi zależy. Bycie forumowym celebrytą 😄

Dlaczego miałbym się urazić? 😁 Nawet będąc nazwany trollem i żałosnym się nie uraziłem 😉 Mam dużo dystansu do siebie.

Chcę tylko zarażać innych muzyką, to wszystko, tym bardziej, że na tym forum znacznie częściej pisze się o sprzęcie. W sumie, to strona o sprzęcie audio głównie.

Moją intencją nie jest zalewanie użytkowników chłamem muzycznym. Nawet jeśli tak to wygląda.

A co na to "gwiazda" tego tematu? Po pierwsze, raz piszę o wklejanej przeze mnie muzyce, raz nie, tak, mi też się czasami nie chce.