Nadwrażliwcem jest ten, który obraża się, bo ktoś ośmielił się coś skrytykować. Sam Misiek napisał, że niektórzy mają dziwny gust - zapewne myślał o moim, i co? Mam się poskarżyć mamie? Nie oceniam gustów, tylko muzykę, a to, że ktoś ma problem z tym, że zjadę czyjąś ulubioną płytę? To jest właśnie nadwrażliwiec. Nic nie zrozumiałeś, niestety, ale spokojnie, takich jak Ty jest wielu.
Doprecyzuj to, jeśli możesz. Czyli jeśli komuś nie podoba się jakaś płyta, którą tu wstawiam, to taką osobę uważam za nieosłuchaną? Nie, ale jeśli osoba, która stwierdzi, że ta płyta jest na przykład słaba, niech to będzie The Elements Joe Hendersona - jazz, to niech napisze, dlaczego uważa tę płytę za słabą, a nie tylko, że jest słaba. Niech poda argumenty.
Doprecyzuj to, jeśli możesz. Czyli jeśli komuś nie podoba się jakaś płyta, którą tu wstawiam, to taką osobę uważam za nieosłuchaną? Nie, ale jeśli osoba, która stwierdzi, że ta płyta jest na przykład słaba, niech to będzie The Elements Joe Hendersona - jazz, to niech napisze, dlaczego uważa tę płytę za słabą, a nie tylko, że jest słaba. Niech poda argumenty.